Ostatnie newsy
Problem z opiniami w wielu sklepach z aplikacjami jest taki, że nie są w prawie w żaden sposób filtrowane - w najgorszych przypadkach widzimy na liście teksty użytkowników we wszystkich językach świata, w nieco lepszych przynajmniej tylko w naszym języku.
Apple dodało pod koniec zeszłego roku wymóg podawania przez twórców aplikacji jakie dane zbierają ich aplikacje. Wygląda na to, że Google też podda się presji - firma ogłosiła właśnie plany wyświetlania podobnych informacji w Google Play od przyszłego roku.
U losowo wybranych użytkowników Androida pojawiła się ostatnio nowa opcja w ustawieniach klienta sklepu Play. Pozwala ona zarządzać analizą danych o używaniu przez nas aplikacji w celu optymalizacji procesu ich instalowania u innych użytkowników. O co chodzi?
Pod coraz większą presją ze strony deweloperów, Apple w zeszłym roku zdecydowało się zaoferować mniejszym deweloperom mniejszą prowizję od sprzedaży ich aplikacji w App Store (15 % zamiast 30 %). Niestety, firma obwarowała obniżkę licznymi warunkami.
W połowie grudnia pisaliśmy o planach Google dodania do klienta sklepu Play opcji bezpośredniego (włącznie z przesyłaniem pliku APK) dzielenia się aplikacjami z wykorzystaniem funkcji Nearby Share. Niedawno firma z Mountain View zaczęła ją udostępniać użytkownikom.
Począwszy od Androida 11 pojawiły się problemy z ręczną instalacją niektórych aplikacji od Google (np. Aparatu czy Dyktafonu). Do tej pory jednak nie było jasne jaka jest ich przyczyna. Serwisowi xda-developers udało się w końcu tę kwestię wyjaśnić.
Firma z Mountain View ostatnio rozpoczęła krucjatę na rzecz pozbycia się ze swoich aplikacji menu wysuwanego z brzegu ekranu (bywa kłopotliwe przy aktywnych gestach nawigacji). Wygląda na to, że Kolejną jej “ofiarą” będzie klient sklepu Google Play.
Na początku sierpnia Google w końcu udostępniło finalną wersję Nearby Share, czyli androidowego odpowiednika AirDrop od Apple. Pozwala ono bezprzewodowo na dzielenie się wszystkim, co da się udostępnić z pomocą systemowego menu udostępniania.
W mijającym tygodniu polski oddział Google ogłosił wprowadzenie nad Wisłą subskrypcji Google Play Pass, która w zamian za miesięczną lub roczną opłatę daje nam dostęp do szeregu gier i aplikacji dla Androida.
Nie tak dawno byliśmy świadkami sporej afery, kiedy to Epic Games przemyciło do mobilnej odmiany Fortnite płatności za elementy w grze z wykorzystaniem mechanizmów innych niż te od Apple oraz Google. Sprawa wylądowała w sądzie i wyroku w tym roku raczej się nie doczekamy.