Rysiko-smycz Triforce, czy zastąpi rysik?

21 maj 2008
Autor :  
Pamiętacie może newsa sprzed kilku tygodni, poświęconego pewnemu gadżetowi, który jest jakby połączeniem rysika ze smyczą? Otóż tenże produkt - o nazwie Triforce - wprowadziła ostatnio do swej oferty m.in. firma Krusell. Podesłali nam oni jedną sztukę tego gadżetu do przetestowania. Czy taki smyczo-rysik jest w stanie zastąpić standardowy "patyczek" dołączany do PDA? Czy ma jakieś wady, które wykluczają zastosowanie go w pewnych sytuacjach? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie w naszym krótkim teście smyczo-rysika Krusell Triforce.

 

(kliknij aby zobaczyć powiększenie)

Materiał z jakiego wykonano tą krótką smycz niczym nie różni się od stosowanych w innych tego typu produktach. Wersja która dotarła do nas charakteryzuje się czarnym kolorem paska, z naniesionym na czerwono napisem Krusell. Koniec którym mocuje się ją do PDA to standardowy "sznurek", natomiast po drugiej stronie mamy plastikowy element pełniący rolę rysika. Wykonany jest on z lekko elastycznego plastiku w kształcie trójkąta, z łukowatym wcięciem na jednym z zewnętrznych brzegów. Dzięki temu wcięciu mamy jakby dwa wydłużone końce, którymi stukać można po powierzchni dotykowego ekranu. Ten plastikowy trójkąt nie jest jednak na stałe przytwierdzony do końca smyczy i można przesuwać go wzdłuż paska.

Aby wygodnie trzymało się ów rysik należy uchwycić trójkąt opuszkami palców w miejscu gdzie przechodzi przez niego pasek smyczy.

Jak wypada on w porównaniu ze zwykłym rysikiem? Całkiem nieźle, choć nie ma co ukrywać, że nie do wszystkich zastosowań taki smyczo-rysik będzie się nadawał. Przydaje się on gdy potrzebujemy na szybko dodać jakieś spotkanie do kalendarza, czy zaznaczyć opcję w uruchomionej aplikacji. Wtedy jeśli nie radzimy sobie z obsługą PDA za pomocą klawiszy lub opuszków palców, a z jakiegoś powodu nie chcemy sięgać po zwykły rysik, Triforce będzie jak znalazł.  Gorzej ma się sytuacja z wklepywaniem przy jego pomocy większej ilość tekstu lub bawienie się jakąś mobilną grą.

Nie chodzi nawet o komfort trzymania go w ręce, gdyż na wygodę uchwytu nie można specjalnie narzekać. Choć lepiej wspominam smyczo-rysik Mio Technology, dołączany do niektórych PNA, który to posiadał dłuższą plastikową część, ze specjalnym wgłębieniem przeznaczonym na opuszki palców.

Więc w czym rzecz? Otóż pierwsze co uderzy nas już po chwili używania tego gadżetu to fakt ograniczonej widoczności ekranu. Trzymając ten rysik przy ekranie, zasłaniamy bowiem palcami spory fragment obrazu przy dolnej krawędzi. Przeszkadza to zarówno przy grach jak i szybkim wstukiwaniu tekstu na programowej klawiaturze. Podstawą szybkiego pisania na takich klawiaturach jest stabilne oparcie dłoni, a dokładnie małego palca na obudowie PDA, co pozwala zwiększyć precyzję uderzania końcem rysika w poszczególne literki. Dzięki temu można dojść do niewiarygodnej wprawy i wklepywać tekst do PDA z szybkością przewyższającą odręczne sporządzanie notatek na kartce papieru. Będąc na studiach właśnie w ten sposób notowałem wykłady i robiłem to szybciej niż moi koledzy z grupy, zwykłym długopisem w zeszycie. Smyczo-rysik nie dość, że zasłania nam spory fragment takiej klawiatury, to dodatkowo nie pozwala oprzeć małego palca na krawędzi obudowy, gdyż musimy przesuwać dłoń, aby sięgnąć oddalonych od siebie znaków. Zmniejsza to celność naszych stuknięć, co szczególnie odczuwalne jest na PDA z 2.8-calowymi i mniejszymi ekranami. Przyznam że na studiach nosiłem iPAQa 3630, później 3850 - oba wyposażone w ekrany o przekątnej 3.8-cala. Tam powierzchnia literek wyświetlanych na klawiaturze była znacznie większa.

 

Oczywiście można przecież wgrać klawiaturę z dużymi klawiszami, zajmującymi połowę, lub nawet prawie całą powierzchnię ekranu. Wtedy jednak trzeba jeszcze bardziej namachać się rysikiem, przesuwając go nie o milimetry, a grube centymetry, co zajmuje niepotrzebnie czas.

Podsumowanie

W erze ekranów obsługiwanych nie "patyczkami", a opuszkami palców, taki produkt jak smyczo-rysik może wydawać się nieco spóźnionym wynalazkiem. Swoją drogą dziwne, że na taki pomysł nikt nie wpadł wcześniej i dopiero teraz firma Specialdesign AB opatentowała Triforce. Na pewno jest to niebywale "fajny" gadżet, ale jak zaznaczyłem wcześniej, trudno aby rozwiązanie to mogło całkowicie zastąpić zwykły rysik. Przytwierdzenie tej krótkiej smyczy do PDA na pewno ułatwia wydobycie urządzenia z kieszeni, etui, czy też plecaka. Miejcie jednak na uwadze, że równie łatwo dyndającą smycz chwycić może ręką kogoś, kto chciałby "zaadoptować" naszego PDA, bez naszej zgody. Jeśli miałbym dalej wymyślać potencjalne minusy tego rozwiązania, to przeszkadza mi też fakt, iż plastikowa część pełniąca rolę rysika, nie jest ulokowana na stałe na końcu smyczy. Powoduje to jej przemieszczanie się po pasku (szczególnie gdy założymy smycz na nadgarstek), co zmusza nas do ustawiania tego trójkąta w odpowiednim miejscu przed użyciem. Niby to nic, ale ideą tego wynalazku jest chyba pozwolenie na natychmiastowy dostęp do rysika - bez konieczności ustawiania go, czy wyciągania i rozwijania (w przypadku rysików teleskopowych).

Zapewne już wkrótce takie smyczo-rysiki staną się popularnymi produktami promocyjnymi. Przyznam szczerze, że sami chcieliśmy zamówić spersonalizowaną dla PDAclubu partię takich rysików, aby obdarować nimi zwycięzców organizowanych konkursów, czy też sprzedać je Clubowiczom tak jak kilka miesięcy temu kubki, zwykłe smycze czy też koszulki. Niestety Krusell nie realizuje zamówień detalicznych, a w hurcie zamówić trzeba minimum 3 tysiące sztuk. Taka ilość znacznie przewyższa nasze zapotrzebowanie, nie mówić już o inwestycji, jaką trzeba by poczynić. Otóż jeden egzemplarz smyczo-rysika Triforce przy zamówieniu podanej ilości kosztuje 1.8 Euro, co daje ponad 18 tysięcy złotych za całą partię! Niestety na daną chwilę nie znamy ceny takiego rysika, w zwykłej sprzedaży detalicznej. Dziś jednak spodziewam się maila od firmy Krusell z informacją na ten temat.

UPDATE: Rysik ten kosztuje około 8.90 USD.

 

 

 

Tag :


Komentarze::DISQUS_COMMENTS 17012 Wyświetleń
Tag :
Jakub Kańczugowski

Pasjonat mobilnych technologii, związany z branżą od 2001 roku. Uczestniczył w rozwijaniu pierwszych portali internetowych poświęconych palmtopom, smartfonom i innym komputerom kieszonkowym. Współzałożyciel PDAclub.pl oraz CyfrowyJa.pl, swego czasu publikujący w wielu pismach branżowych jak Mobility, Twoja Komórka, Mobile Computing, czy też CHIP. Nieuleczalny gadżeciarz, uzależniony od Kickstartera oraz IndieGoGo. Wielki fan ubieralnych technologii, nie rozstaje się ze swoim smartwatchem i iPhonem, nie wychodzi z domu bez bateryjnej ładowarki, zestawu kabli z różnymi końcówkami i mobilnego routera.

O Serwisie

Wortal PDAclub.pl to serwis internetowy zajmujący się tematyką technologii mobilnych. U nas znajdziesz najnowsze informacje o smartfonach, tabletach, smartwatch i innych urządzeniach mobilnych pracujących zarówno pod kontrolą Apple iOS jak i Google Android czy też Windows. PDAclub.pl to także jednao z najstarszych forów internetowych, gdzie każdy użytkownik znajdzie fachową pomoc.

PDAclub POLECA


W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. Można dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności. Akceptuję otrzymywanie plików cookies z serwisu pdaclub.pl. Akceptuję