Ostatnie newsy
W mijającym tygodniu na jaw wyszedł fakt, że Facebook w nie do końca jawny sposób zbierał od użytkowników swoich aplikacji dla Androida metadane dotyczące ich połączeń telefonicznych czy SMSów (czyli kiedy, jak często i z kim się komunikowali).
Do tej pory administratorem grupy na Facebook Messengerze był jej założyciel. W dodatku każdy członek takiej konwersacji mógł dodawać kolejnych bez pytania założyciela o zgodę. Teraz ma to się zmienić.
Stosunkowo niedługo po przejęciu komunikatora WhatsApp przez Facebooka, jego twórcy ogłosili rozpoczęcie przekazywania danych użytkowników na Facebookowi. Teraz jednak ukrócić to może Unia Europejska.
Główna aplikacja Facebook Messengera stała się na tyle zaśmiecona, że jej twórcy postanowili stworzyć wersję Lite dla osób posiadających słabsze urządzenia. Zaczynali od bardzo ograniczonego programu ważącego raptem kilka megabajtów, ale z czasem dodawane są kolejne opcje.
Kiedyś Facebook Messenger był całkiem przyzwoitym komunikatorem. Niestety, z czasem twórcy zaczęli wrzucać do niego różne śmieci typu gry, klon Snapchata, etc. Rozmiar aplikacji rósł, a płynność działania i czytelność interfejsu spadała. W końcu jednak i do Facebooka dotarło, że przesadził.
Po dosyć drastycznych zmianach w wyglądzie Messengera i Instagrama, ręka projektantów dosięgła w końcu oficjalnego klienta serwisu społecznościowego Marka Zuckerberga. Co prawda nie tak drastycznie (zmiany ograniczają się głównie do ikonek), ale jest to jednak rzucające się w oczy odświeżenie wyglądu.
Swego czasu Facebook dostrzegając przeładowanie swojej głównej aplikacji, zaczął wyłączać z niej różne opcje do osobnych programów. Tak powstał między innymi program do obsługi samych grup. Ostatecznie jednak popularny portal społecznościowy zrezygnował z tej drogi i powoli wycofuje osobne aplikacje.
Portal społecznościowy Marka Zuckerberga od dłuższego czasu usilnie stara się zwiększyć swoje zarobki kombinując na różne sposoby z reklamami czy wymuszaniem płacenia za przyzwoity zasięg postów na fanpage'ach. Teraz nadchodzi kolejny krok - mobilny klient komunikatora Messenger będzie wyświetlał na głównym ekranie wielkie banery reklamowe.
W zeszłym roku Facebook udostępnił lekką wersję Messengera dla Androida, która miała działać sprawniej od coraz bardziej przeciążonego normalnego wydania programu i przesyłać mniejsze ilości danych. Niestety, oficjalnie była dostępna tylko w kilku krajach rozwijających się.
Mark Zuckerberg strasznie zazdrości Snapchatowi jego Historii i sukcesu tej funkcji. Jej własną kopię dodał już do klientów serwisu Instagram, Messengera i WhatsAppa. Teraz przyszedł czas na najważniejszą aplikację, czyli oficjalnego klienta Facebooka dla iOS i Androida.