Jak to działa?
W dużym skrócie muzyka przesyłana przy pomocy tego profilu jest w urządzeniu źródłowym (w tym przypadku w PDA) kompresowana przy użyciu jednego z kodeków (SBC; MPEG1,2 audio; MPEG2,4 AAC; ATRAC) i przesyłana do słuchawek, które zajmują się dekodowaniem i faktycznym odtwarzaniem dźwięku.
To jednak nie wszystko. Słuchawki te poza obsługą profilu A2DP posiadają również AVRCP, czyli Audio Video Remote Control Profile. Dzięki niemu mamy możliwość nie tylko biernego rozkoszowania się płynącym ze słuchawek dźwiękiem, ale również zapewnimy sobie możliwość wpływu na odtwarzane utwory - więcej na ten temat w dalszej części artykułu.
Co w pudełku?
Słuchawki HP przychodzą w przeźroczystym plastikowym opakowaniu. Na szczęście nie jest ono zgrzewane, wiec do jego otwarcia nie musimy wyposażyć się w ostry nóż czy też nożyczki. Opakowanie na swym plastikowym szwie elegancko się "rozrywa", a przez dokładne jego złożenie i ściśnięcie można je powrotnie zamknąć. Wewnątrz poza słuchawkami znajdziemy sporo różnych gadżetów. Oto dokładna lista zawartości opakowania:
- słuchawki HP Bluetooth Stereo Headphones
- ładowarka sieciowa
- cztery różne adaptery do gniazdek sieciowych
- dwie zapasowe gąbki na słuchawki
- adapter do ładowania słuchawek
- adapter do ładowania palmtopów iPAQ
- dwie gumki do mocowania powyższych adapterów
- torebka do przenoszenia słuchawek
- płyta CD z oprogramowaniem
- quick start guide
- i kilka mniej istotnych karteczek
Wygląd tych słuchawek jest już Wam zapewne dobrze znany ze wszystkich fotografii, które publikowaliśmy przy okazji zamieszczania newsów na temat czterech konkursów, gdzie główną nagrodą były właśnie testowane przez nas słuchawki. Wykonane są one w całości z szaro-czarnego plastiku, z kilkoma jaśniejszymi elementami. Powierzchnia słuchawek jest bardzo gładka, a faktura niemal lustrzana. Wszystkie interesujące nas elementy znajdują się praktycznie na prawej słuchawce. Rozpoczynając już od jej krawędzi, widzimy tam gniazdo ładowarki oraz umieszczoną obok pomarańczową diodę, sygnalizującą ładowanie (świeci się ciągłym światłem w czasie ładowania, by pod koniec zgasnąć). Natomiast na zewnętrznej powierzchni tej słuchawki mamy szereg przycisków - cztery tworzące jasnoszarą wyniosłość o kształcie okręgu i jeden umieszczony centralnie, na którym widnieje logo HP. Znajduje się tam również jeszcze jedna dioda - tym razem sygnalizująca różne tryby pracy słuchawek. Centralny przycisk służy do włączania i wyłączania urządzenia, jego parowania i pauzowania utworów, a pozostałe klawisze pozwalają zmieniać utwory oraz kontrolować głośność odtwarzania - wszystko to możliwe jest dzięki obsłudze wymienionego wcześniej profilu AVRCP.
By nasz palmtop mógł połączyć się ze słuchawkami i transmitować bezprzewodowo dźwięk, jego menadżer Bluetooth musi posiadać obsługę profilu A2DP. Praktycznie wszystkie palmtopy dostępne na rynku w momencie publikowania tego artykułu są tej cechy standardowo pozbawione. Dlatego też HP dołącza płytę CD zawierającą upgrade do menadżera BT firmy Widcomm (palmtop musi już posiadać to oprogramowanie do kontroli pracy modułu Bluetooth), który podnosi jego wersję do numerka 1.6.0 Build 0600, a tym samym dodaje brakujący profil i sterownik do obsługi klawiszy. Firma HP najwyraźniej nie chce zbić kokosów na sprzedaży tych słuchawek, a zależy jej tylko na podniesieniu prestiżu swych palmtopów, gdyż teoretycznie tylko one mogą według danych producenta, współpracować z tymi słuchawkami. Objawia się to już przy próbie zainstalowania owego upgrade'u na PDA innej firmy - instalator powiadamia użytkownika, iż został przeznaczony wyłącznie dla palmtopów HP i odmawia dalszej współpracy. Całe szczęście istnieje nowsza wersja tego oprogramowania, którą pobrać można z witryny HP. Nie przeprowadza ona tego sprawdzianu i ów upgrade można już zainstalować teoretycznie na każdym palmtopie z menadżerem Bluetooth firmy Widcomm. Czemu tylko teoretycznie? Gdyż nie każdy palmtop będzie właściwie z nim współpracował. Najczęstszym objawem braku współpracy - poza nie uruchamiającym się menadżerem BT, jest kompletna cisza dobiegająca z głośnika PDA jak i z gniazda słuchawek. W przypadku palmtopów HP wymienionych przez producenta, poczynając od iPAQa 2210 i 4150 na hx4700 kończąc, z jego funkcjonowaniem nie powinno być oczywiście żadnych problemów. W moim iPAQu 4150 wszystko poszło jak po maśle, czyli w menadżerze BT pojawiły się dodatkowe pozycje, pozwalające wykryć i sparować PDA ze słuchawkami. Dodatkowo uzyskałem znacznie bardziej stabilną obsługę innych urządzeń, dzięki temu, że cały Widomm BT Suite został uaktualniony. By sparować słuchawki z PDA należy wcześniej wcisnąć centralny klawisz słuchawek (ten z logo HP) i przytrzymać go przez 15 sekund (aż dioda zacznie mrugać na czerwono). Słuchawki wejdą wtedy w tryb "wykrywalny", a my będziemy mogli zobaczyć je z poziomu palmtopa by potem się z nimi sparować. Teraz trzeba już tylko kliknąć na odpowiadającej im pozycji na liście sparowanych urządzeń BT Menadżera, a urządzenia te połączą się (sygnalizowane jest to odpowiednim komunikatem dźwiękowym w słuchawkach - "beep"). Od tego momentu każdy dźwięk wydobywający się z PDA przekazywany będzie do słuchawek.
Jaki efekt?
Muszę przyznać, że jestem zdumiony jak sprawnie słuchawki te współpracują PDA. Jakość generowanego przez nie dźwięku jest jak na moje skromne ucho przynajmniej zadawalająca. Nie można narzekać również na głośność, którą możemy kontrolować w dwudziestostopniowej skali. Przy maksymalnym natężeniu dźwięku praktycznie nie da się ich nałożyć na uszy, bo chyba tylko głuchy wytrzyma tyle decybeli. Na początku myślałem, że trudno będzie bez kontroli wzroku namacać przyciski na prawej słuchawce i sprawnie kontrolować pracę Windows Media Playera przy ich pomocy. Jednak po chwili zabawy wszystko staje się banalnie proste. Po założeniu słuchawek klawisze kontroli głośności rozmieszczone są w pionie (góra-dół) i mają dodatkowo specjalne zagłębienie, co ułatwia ich identyfikację (patrz wcześniejsza fotka). Pozostałe dwa obwodowe przyciski są zorientowane w poziomie i analogicznie do tego układu, wciśnięcie przedniego zmienia utwór o jeden do przodu, a tylnego przeskakuje na poprzednią piosenkę. Pewnie zainteresuje Was fakt, że programowa kontrolka głośności w Windows Media Playerze nie ma żadnego wpływu na natężenie dźwięku. Możemy dowolnie przesuwać suwak a to i tak nic nie da - no prawie. W tym czasie pojawiają się bowiem trzaski w słuchawkach. Natomiast każdy inny program do odtwarzania plików audio - np WithMP3, pozwala nie tylko na zwykłą kontrolę natężenia dźwięku, ale również zabawę z equalizerem. Przy jego pomocy można np. podbić sobie basy, choć i bez tego słuchawki te nieźle grają.
No dobra, a ile grają i na jaką odległość?
Dwa największe pytania jakie stawiają sobie zapewne przyszli potencjalni użytkownicy takich słuchawek, dotyczą zasięgu ich funkcjonowania oraz czasu pracy - gdyż wątpliwości co do jakości dźwięku zostały już raczej rozwiane. Wiadomo że moduł Bluetooth montowany zarówno w PDA jak i w tych słuchawkach pozwala teoretycznie na komunikację z maksymalnej odległości równej 10 metrom. Komunikacja to jednak pojęcie za mało szczegółowe. Gdy korzystamy dajmy na to z Internetu, łącząc się przez BT z poziomu PDA np. przez telefon komórkowy, to faktycznie nawet na granicy zasięgu, połączenie nadal działa - strony otwierają się jednak znacznie wolniej, gdyż z każdym metrem spada nie tylko zasięg ale i przepustowość sinozębego łącza. Dla komunikacji z Internetem osiągane transfery nie są jednak tak istotne, gdyż dane mogą docierać do nas wolniej, co może jedynie negatywnie wypływać na komfort korzystania z sieci przez użytkownika PDA. Gdy chodzi jednak o przekazywanie dźwięku to byłem niemal pewny, że nie uda się uzyskać równie zadawalających wyników - czyli płynnego odtwarzania muzyki na dziesiątym metrze. Byłem jednak mile zaskoczony, że komunikacja pomiędzy słuchawkami a palmtopem pozostała zachowana nawet na granicy teoretycznego zasięgu 10 metrów i to z dwiema betonowymi ścianami (typowe ściany w blokach) po drodze!
Z ciekawości sprawdziłem też jak wygląda kwestia ilości przesyłanych pomiędzy urządzeniami danych. Po odsłuchaniu jednej piosenki o parametrach próbkowania 192kbps, długości 3:43, która zajmowała w pamięci urządzenia 5.231MB, palmtop przesłał do słuchawek 6.20MB, co widać na poniższym oknie właściwości.
Skąd ta różnica? Wszystko wskazuje na to, że palmtop dekompresuje piosenkę z formatu MP3 by ponownie ją zmniejszyć przy użyciu jednego z wymienionych na wstępie kodeków i przesłać do słuchawek. W sumie wydaje się to raczej bez sensu, ale prawdopodobnie gdyby nie ten zabieg to niektóre utwory, filmy lub gry korzystające z muzyki skompresowanej mniej popularnymi metodami, mogłyby nie być odtwarzane na takich słuchawkach, z powodu braku odpowiednich kodeków w nich zainstalowanych. Są jednak pewne tego plusy - mamy możliwość kontroli barwy dźwięku przy pomocy programowego equalizera. Czy jednak ponowna kompresja utworu nie powoduje straty na jakości? Teoretycznie powinna, ale w praktyce nie udało mi się tego zauważyć.
W takim razie pozostał już tylko jeden ostatni problem - bateria. Ile według Was powinny pracować takie słuchawki by były warte zachodu? Dwie, może trzy godziny? W końcu chyba mało kto dłużej słucha muzyki w czasie jednej sesji? Oczywiście im dłużej będą trzymały na baterii tym lepiej, bo wtedy nie trzeba będzie ich ładować pomiędzy kolejnymi sesjami. Muszę szczerze przyznać, że również i w tej kwestii możliwości tych słuchawek przerosły moje oczekiwania. Na początku chciałem tylko by przeżyły baterię palmtopa - choć nie miałem pojęcia na ile ona wystarczy, gdyż nigdy wcześniej nie słuchałem muzyki z PDA z jednocześnie włączonym i dość intensywnie użytkowanym modułem BT. By zachować powtarzalność warunków testu baterii, postanowiłem odtwarzać kilka zapisanych na karcie pamięci utworów przy użyciu WMP oraz przy wyłączonym całkowicie ekranie. Sam palmtop jak i słuchawki były wtedy oczywiście w pełni naładowane.
PDA wytrzymał niecałe 6 godzin (bez 10 minut) do momentu, aż stan naładowania ogniwa zasilającego spadł do poziomu 14%, kiedy to Windows Media Player poinformował, że przy tak niskim stanie baterii dalsze odtwarzanie muzyki nie jest już możliwe. A słuchawki? Grały jeszcze przez ładnych kilka godzin, palmtop tymczasem spoczywał już na ładowarce. Test skończył się dopiero o godzinie drugiej w nocy, z wynikiem 9 godzin 30 minut. W czasie przeprowadzania testu palmtop oddalony był od słuchawek o około metr, a głośność ustawiona była na 15 - 16 poziomie, ze wspomnianych dwudziestu. Gdy bateria słuchawek jest już prawie rozładowana powiadamiają one użytkownika o tym fakcie przy pomocy czerwonej diody, która zaczyna mrugać zamiast niebieskiej - już na godzinę przed całkowitym rozładowaniem ogniw. Potem dołącza się również dość irytujący komunikat dźwiękowy, w postaci piknięcia co 15 sekund.
Co z innymi palmtopami?
No właśnie, jak to jest np. z LOOXem serii 700 czy też nowszymi Aximami? Czy będą one współpracować z tymi słuchawkami? Wygląda na to, że tak. Po lekturze kilkunastu wątków na różnych forach internetowych (głównie AximSite.com) mogę stwierdzić, iż większość osób z pomyślnością uruchomiła słuchawki HP zarówno z LOOXami jak i Aximami. Poprosiłem nawet znajomego posiadającego palmtopa Fujitsu-Siemens Pocket LOOX 720 o przetestowanie tych słuchawek. Na początku było ciężko - wgranie upgrade'u pobranego ze strony HP zaowocowało wspomnianym już totalnym wyciszeniem PDA. Hard reset + odtworzenie backupu uratowało sytuację. Następnie próbowaliśmy wgrać nieoficjalny upgrade do menadżera BT firmy Widcomm, który przeznaczony był dla jednego z palmtopo-telefonów HTC. Również bez większych sukcesów. Okazało się że dopiero po zmianie ROMu na najnowszą jego wersję i wgraniu tego nieoficjalnego upgrade'u + plików pobranych z witryny HP, LOOX dogadał się ze słuchawkami. Przywrócenie backupu wykonanego na poprzedniej wersji systemu ponownie rozbiło ten udany mariaż - co było oczywiście do przewidzenia. Po więcej informacji na temat uruchamiania tych słuchawek na innych palmtopach niż HP, odsyłam na wspomniane już forum portalu AximSite oraz do ich działu z linkami, gdzie znajdziecie poprawki do BT. Czy inne palmtopy (nie tylko najnowsze LOOXy i Aximy) mają szansę na pomyślną współpracę z tymi słuchawkami? Jeśli tylko mają Menadżer BT firmy Widcomm to istnieje taka możliwość. Ciekawa sprawa ma się z iPAQiem 6340, który podobno miał oficjalnie należeć do grupy kompatybilnych ze słuchawkami urządzeń, ale w ostatniej chwili zostało to odwołane. W sieci pojawiły się komentarze osób, które próbowały podpiąć te słuchawki do wspomnianego iPAQa. Zgłaszają one jednak w większości przypadków, że jakość odtwarzania muzyki jest słaba i występują pewne artefakty dźwiękowe ("pyknięcia" itd), co spowodowane jest prawdopodobnie wolnym procesorem tych PDA, który obciążony jest dodatkowo przez obsługę modułu GSM/GPRS.
A dodatkowe akcesoria?
W komplecie poza samymi słuchawkami otrzymujemy jak już wspomniałem, sporo gadżetów. Są to m.in. wymienne końcówki do ładowarki sieciowej, które pozwolą ładować nasze słuchawki również, gdy będziemy za granicą. Otrzymujemy też dwa adaptery na drugi koniec kabla od ładowarki - przy pomocy jednego z nich zasilamy słuchawki, a drugi przeznaczony jest do ładowania palmtopów HP iPAQ - od serii 38xx w górę. Ładowarka ta jest bowiem identyczna do otrzymywanej w komplecie z PDA firmy HP. Dzięki temu przy zakupie słuchawek posiadacze iPAQów dostają małego bonusa, w postaci drugiej ładowarki, którą można nosić zawsze ze sobą np. w plecaku - nigdy nie wiadomo kiedy nasz PDA może być w potrzebie. Całe szczęście adaptery te można zamocować do kabla ładowarki przy pomocy krótkich gumek, co sprawia że znacznie trudniej o ich zgubienie.
Na temat zapasowych gąbek nie będę się specjalnie rozpisywał - ważne że są i to tyle. Na uwagę zasługuje jeszcze torebka z plecionego sztucznego tworzywa, z wyszywanym logo HP i dwoma sznureczkami ściągającymi jej wejście. Zapewnia ona podstawową ochronę dla naszych słuchawek, ale szkoda że nie można zamocować jej jakoś na pasku. Przydaje się jedynie gdy chcemy wrzucić słuchawki do plecaka, a nie chcemy by porysowały się o inne przenoszone gadżety.
Co irytuje?
Czy jest coś w tych słuchawkach co może nie zostało do końca przemyślane, lub po prostu może irytować użytkownika? Zanim odpowiem na to pytanie chciałem wyjaśnić, że ja sam preferuję raczej małe słuchawki douszne, które nie rzucają się zbytnio w oczy, gdy już planuję wyjść i posłuchać muzyki ze swojego PDA na mieście. Zawsze śmieszą mnie bowiem osoby paradujące z olbrzymimi niemal "hełmofonami". Dlatego też rozmiar HP BT Stereo Headphones nie do końca mi odpowiada. Co tutaj dużo gadać... słuchawki te do najmniejszych nie należą - nie jest to jednak główny ich problem jeśli chodzi o widowiskowość. Najbardziej irytująca jest bowiem typowa dla BT niebieska dioda, która mruga raz na trzy sekundy na naszym prawym uchu.
Trudno jest wtedy przejść niezauważonym - szczególnie wieczorem, by nie zostać uznanym za jakiegoś borga (fani StarTreka wiedzą o co chodzi) i zostać skrojonym przez pierwszych lepszych łowców komórek. Ponadto słuchawki te grają na tyle głośno, że poza osobą która ma je na swoich uszach, muzyką rozkoszować się mogą wszyscy przechodnie. Natomiast jeśli chodzi o samą współpracę PDA ze słuchawkami to ogólnie nie dostarcza ona większych problemów. Choć odkryłem pewien wyciek pamięci przy korzystaniu z Windows Media Playera, występujący prawdopodobnie gdy przeleci cała playlista i ustawiliśmy opcję repeat (choć nie sprawdzałem tego zbyt dokładnie). Otóż po kilku godzinach, gdy nie mamy zbyt dużo wolnej pamięci (ja miałem na początku odtwarzania 9.92MB pamięci Programs, czyli operacyjnej) piosenki przestaną się po prostu odtwarzać, mimo że pasek postępu w WMP będzie nadal ochoczo przesuwał się dalej i utwory będą się zmieniać - tyle że na głucho. Z sytuacji tej jedynym znanym mi wyjściem jest soft reset. Ponadto gdy pracujemy z PDA podczas słuchania muzyki, to czasem pojawiają się dosłownie półsekundowe przestoje, np. gdy wejdziemy do jakiegoś folderu z dużą ilością plików (dajmy na to do katalogu Windows) lub gdy użyjemy aplikacji ScreenToggle do wygaszenia ekranu. Dodam także, że jeśli myślicie o korzystaniu z tych słuchawek przy prowadzeniu internetowych rozmów głosowych przez Skype, to raczej nic z tego i nie chodzi nawet o brak mikrofonu w słuchawkach. Przynajmniej mój palmtop z procesorem Intel X-Scale PXA255 400MHz nie dawał sobie zbytnio rady z obsługą wspomnianego programu i transmisji dźwięku do HP BT Stereo Headphones. Objawiało się to tym, że głos naszego rozmówcy pojawiał się ze sporym - może jedno-dwusekundowym opóźnieniem, co nie występowało po odłączeniu słuchawek. Być może na PDA z szybszymi procesorami problem ten nie będzie tak odczuwalny. Skoro jesteśmy już przy opóźnieniach, to jak można się domyślić sam proces dekompresji empetrójki, ponownej kompresji, transmisji muzyki do słuchawek i ostatecznej ich dekompresji oraz konwersji z postaci cyfrowej do analogowej musi trwać. Dlatego też im lepszej jakości utwór, tym takie opóźnienie powinno być większe. W przypadku plików MP3 nie robi to specjalnej różnicy. Jednak gdy oglądamy film to mogłoby to już przeszkadzać. Na szczęście opóźnienie jest naprawdę niewielkie - liczone w milisekundach, wiec praktycznie nieodczuwalne. Poniekąd do minusów tych słuchawek zaliczyć można obsługę jedynie Windows Media Playera, jeśli chodzi o kontrolę odtwarzania utworów, przy pomocy wbudowanych przycisków. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie by programiści tworzący inne aplikacje również dodali obsługę tej użytecznej funkcji - tak zrobił m.in. Picard w wersji 0.5b aplikacji BetaPlayer.
Warto czy nie?
Być może gdybym należał do osób, które często korzystają z PDA do słuchania za jego pośrednictwem muzyki, to zdecydowałbym się na taki gadżet. Słuchawki te są może i duże, ale bardzo wygodnie spoczywają one na głowie - siedziałem tak z nimi przez większość testu baterii i kompletnie nie bolały mnie np. małżowiny uszne. Ważą one zaledwie 88 gram i są na tyle dobrze wyprofilowane i lekko sprężynujące, że trzymają się głowy bardzo dobrze - mimo że pałąk wcale nie przebiega przez szczyt głowy użytkownika a odstaje z tyłu, w przejściu głowy w szyję. Jedyne co faktycznie powstrzymywałoby mnie od zakupu tego produktu, to krótki czas pracy samego palmtopa na baterii (z włączonym modułem BT i wyłączonym ekranem). Często korzystam z mojego PDA w ciągu dnia i byłbym raczej niespokojny, że po 4 godzinach słuchania muzyki, w jego ogniwach pozostałoby nie za wiele energii, dla dajmy na to typowo biurowych zastosowań. Chyba że nie stanowi to dla Was problemu, lub chcecie korzystać ze słuchawek we współpracy np. z komputerem PC - co jest również możliwe. Trudno jest mi się wypowiadać na temat ceny tego produktu, gdyż nie siedzę specjalnie w temacie gadżetów audio i nie mam porównania. Musicie sami ocenić czy te 316zł brutto w sklepie HP to dużo czy mało. Oczywiście czterech szczęściarzy otrzymało te słuchawki całkowicie za darmo, dzięki serii konkursów organizowanych przy współpracy HP Polska i PDAclub.pl. Na koniec chciałem serdecznie podziękować firmie HP Polska, za dostarczenie urządzenia do testu.
:: Plusy:
zadawalająca jakość dźwięku
wygoda i prostota użytkowania
przyciski do kontroli odtwarzania utworów
długi czas pracy słuchawek na baterii
dodatkowa ładowarka dla iPAQa
sporo gadżetów w komplecie
:: Minusy:
głośno również poza słuchawkami
mocna dioda BT
"piknięcia" w ciagu ostatniej godziny pracy na baterii
kolejny gadżet do ładowania
raczej szybkie rozładowywanie się palmtopa
brak możliwości sprawdzenia stanu naładowania baterii słuchawek