Po lewej GlobalSat BT-338, a po prawej Nemerix
A w zestawie...
Na rynku istnieje sporo identycznych do tego urządzenia odbiorników, produkowanych przez różne firmy, a może raczej sprzedawanych przez różne firmy. Najdziwniejsze jest jednaj to, że urządzenie, które otrzymała nasza redakcja wydaje się nie posiadać nazwy. Nawet na pudełku widnieje tylko napis "Bluetooth GPS Receiver" i nie sposób doszukać się ani symbolu oznaczającego model ani też choćby nazwy producenta. Dlatego też będziemy po prostu określać go mianem Nemerix. W komplecie z odbiornikiem otrzymujemy:
- ładowarkę
- adapter do gniazdka sieciowego
- ładowarkę samochodową z gniazdem USB
- kabel z wtyczką USB do ładowania
- oraz płytę CD z instrukcją
Mały czarny vs BT-338
Jak widać zestaw jest raczej standardowy. Nie ma żadnych dodatkowych gadżetów, jak choćby anteny zewnętrznej czy też etui. Ale warto zauważyć, że ładowarka samochodowa wyposażona jest w standardowe gniazdko USB, co teoretycznie pozwala ładować przy jej pomocy dowolnego PDA lub telefon - jeśli tylko posiadamy taki kabelek Sync&Charge. Napisałem "teoretycznie" gdyż nie sprawdzałęm jaką wydajność prądową ma ta ładowarka (nie dysponuję miernikiem), a na jej obudowie brak jest takich informacji.
Sam GPS nie jest specjalnie atrakcyjny z wyglądu. To znaczy trudno nazwać go brzydkim, ale na słowo "surowy" odbiornik ten zasłużył sobie chyba w pełni. Nie ma tutaj żadnych elementów, które nadałyby "smaku" całej konstrukcji. Jest to po prostu jednolita czarna bryła z nadrukowanym logo, dwiema diodami, jednym przyciskiem oraz dwoma otworkami. Diody te ukryte są pod plastikowymi zaślepkami, które niezbyt idealnie wpasowują się w wycięcia w obudowie. Podobnie zresztą jest z przyciskiem. Elementy te są jakby minimalnie za małe i pomiędzy nimi a krawędzią obudowy, występuje miejscami niewielka szpara. Na jednej z dłuższych ścianek bocznych znajdziemy gniazdo MMCX, służące do podłączenia anteny zewnętrznej (niestety bez zaślepki), a na mniejszym, zaokrąglonym boku otwór kryjący złącze ładowarki. Natomiast na dolnej części obudowy, a dokładnie na klapce pokrywającej wymienną baterię, producent dodał dość przydatny element, a mianowicie duże gumowe podbicie. Dzięki temu urządzenie to teoretycznie powinno nieco lepiej trzymać się podłoża - np. kokpitu samochodu, ale z tym to różnie bywa. No dobrze, ale w końcu to nie wygląd jest najważniejszy. Jak urządzenie to sprawdza się w roli mobilnego pomocnika "pani Jadzi"?
16 do 20 dla SiRF Star III
Jak już wspomniałem na wstępie, odbiornik ten podobnie jak urządzenia oparte na układzie SiRF Star III charakteryzuje się możliwością śledzenia większej liczby satelitów, niż standardowe 12. Dyskusja na temat faktycznej przydatności tych dodatkowych kanałów (16 w przypadku Nemerixa i 20 dla SiRF Star III) prowadzona była już wielokrotnie. Przypomnę tylko, że to nie liczba kanałów w tym przypadku świadczy o jakości odbiornika. Na komfort korzystania z takiego urządzenia wpływają inne czynniki, jak np. jego czułość (zdolność do pracy w warunkach słabego sygnału), szybkość ustalania pozycji oraz czas pracy na baterii.
:: Parametry:
- chipset Nemerix GPS Low Power Module NJ1030
- 16 obsługiwanych równocześnie kanałów
- czułość -147 dBm / -177 dBw
- czas reakwizycji: 0.1 sekudny
- czas gorącego startu: 10 sekund
- czas ciepłego startu: 38 sekund
- czas zimnego startu: 45 sekund
- wymiary: 81 mm x 44 mm x 20 mm
- wymienna bateria o pojemności 850mAh
Te GPSy są tak dokładne, że nasze PDAclubowe żaby korzystają z nich do nawigowania po stawie ;)
Testowany kilka tygodni wcześniej odbiornik GlobalSat BT-338 zaszokował Nas wszystkich swoimi możliwościami. Jako pierwszy dostępny dla przeciętnego użytkownika GPS pozwalał on ustalić pozycję nawet w warunkach bardzo utrudnionej recepcji sygnału - np. wewnątrz budynku. Bez problemu można było przy jego pomocy nawigować w miejskich kanionach, czyli na wąskich uliczkach, pomiędzy wysokimi budynkami, gdzie sporo satelitów pozostaje poza zasięgiem przeciętnych GPSów. Czy można to samo powiedzieć o Nemerixie? By to sprawdzić postanowiliśmy przeprowadzić standardowy już test, który polegał na umieszczeniu urządzenia GlobalSat BT-338 obok Nemerixa w różnych miejscach zaparkowanego obok dwupiętrowego budynku samochodu. Dzięki temu część nieboskłonu zostaje przysłonięta, co symuluje utrudnione warunki recepcji sygnału w czasie nawigacji po mieście. Dzięki temu, że samochód stoi w miejscu, a pomiary przeprowadzamy niemal jednocześnie na dwóch urządzeniach, eliminuje się ewentualne różnice, wynikające ze zmiany konfiguracji satelitów, poruszających się nad naszymi głowami. Punkty rozmieszczenia odbiorników dobraliśmy identycznie jak w przypadku ostatniego testu, czyli na początku urządzenia leżały na podszybiu (szyba zwykła, nie ogrzewana), następnie wylądowały w schowku na rękawiczki, by skończyć pod siedzeniem kierowcy. Oto zrzuty ekranu z tych trzech lokacji, przedstawiające pomiary uzyskane w aplikacji GPSinfo.
Pod szybą - po lewej BT-338, po prawej Nemerix
Schowek - po lewej BT-338, po prawej Nemerix
Pod siedzeniem - po lewej BT-338, po prawej Nemerix
Jak widać na powyższych zrzutach Nemerix nie trzyma "fixa" tak dobrze jak SiRF Star III, reprezentowany w tym przypadku przez odbiornik GlobalSat BT-338. To samo potwierdziliśmy w czasie normalnej jazdy samochodem. Nemerix trzymał średnio o 1-2 satelity mniej, co oczywiście nie musi od razu znaczyć, że komfort nawigacji znacznie się zmniejszył. Przewaga BT-338 dawała o sobie znać szczególnie w trudnych warunkach, np. w czasie przejazdu pod większym wiaduktem. Nemerix potrafił wtedy np. na sekundę - może dwie, całkowicie zgubić namiar pozycji, a zachowanie SiRF Star III wskazywało jedynie na drobne trudności w recepcji sygnału (utrata jednego - dwóch satelitów). Oczywiście po opuszczeniu takiej kłopotliwej lokacji, Pani Jadzia z Automapy niemal od razu przestawała wykrzykiwać "szukam sygnału GPS", więc nie było mowy o jakiś większych utrudnieniach. Czasy startu Nemerixa były natomiast niemal "książkowe". Co do długości pracy odbiornika na baterii, to tutaj Nemerix nie ma się już czego wstydzić. Ponad 20 godzin to wynik wręcz doskonały, który powinien zadowolić praktycznie wszystkich użytkowników mobilnej nawigacji. Wcześniej bowiem ze trzy razy zdąży rozładować się sam PDA, a odbiornik będzie nadal pracował.
Dla kogo Nemerix?
Mimo że parametry pracy tego odbiornika odbiegają od tych oferowanych przez urządzenia z układem SiRF Star III, to Nemerixa skreślać tak od razu nie można. Oczywiście nie jest on najlepszy, ale nie należy również do najgorszych. Jego możliwości porównać można raczej do bardzo dobrych odbiorników poprzedniej generacji, czyli np. SiRF Star II. W porównaniu z BT-338 Nemerix ma jeszcze jedną wadę (a dla innych zaletę) - nie wyłącza się sam, gdy połączenie Bluetooth zostaje zerwane. Pozwala to np. zabudować urządzenie na stałe w samochodzie, podłączając GPSa do ładowarki i nie martwić się o to, że trzeba będzie za każdym razem sięgać i go włączać (gdy tylko opuścimy samochód z naszym PDA na kilka minut). Oczywiście ma to również swoje słabe strony - przycisk włączania odbiornika lekko wystaje ponad powierzchnię obudowy, co sprawia, że może on sam się wcisnąć np. w kieszeni lub plecaku. Wtedy to odbiornik bez naszej wiedzy rozładuje swoje ogniwo. Nie można przemilczeć również faktu, iż Nemerix posiada możliwość współpracy z zewnętrzną anteną, czym np. GlobalSat BT-338 nie może się już pochwalić. Oczywiście dla większości użytkowników mobilnej nawigacji taki dodatek nie będzie potrzebny. Jednak osoby posiadające samochody wyposażone np. w ogrzewane przednie szyby, być może będą chciały wypuścić antenę gdzieś poza kabinę pojazdu. Nemerix jest też oczywiście nieco tańszy od odbiorników wyposażonych w SiRF Star III, co dla mniej rozrzutnych osób może mieć duże znaczenie. W końcu za różnicę w cenie pomiędzy tymi urządzeniami można już praktycznie kupić sporą kartę pamięci. Odbiornik ten kosztuje bowiem około 495zł brutto.
Za udostępnienie do testu odbiornika nawigacji satelitarnej Nemerix dziękujemy firmie Zirius.
Hmm... żaba już się zdecydowała, a jaki jest Wasz wybór?
(kliknij by zobaczyć powiększenie)
:: Plusy:
atrakcyjna cena
niewielkie rozmiary
bardzo długi czas pracy na baterii
"uniwersalna" ładowarka samochodowa
gniazdo na antenę zewnętrzną
gumowe podbicie
:: Minusy:
mało ciekawy wygląd
czarna, nagrzewająca się mocno obudowa
czułość raczej przeciętna
brak zaślepki na gniazo MMCX
nieco wystający przycisk włączania GPSa
brak automatycznego wyłączania (w powiązaniu z wystającym przyciskiem jest to minus - jak dla mnie)
Dodatkowe, niewykorzystane w tekście fotografie znajdziecie w specjalnej galerii