W zeszłym roku Microsoft pokazał wczesną wersję pełnego Windowsa 10 działającego na komputerze z procesorem ARM i zdolnego uruchamiać tradycyjne aplikacje pisane z myślą o urządzeniach z układami x86. Kilka dni temu firma w końcu oficjalnie zaprezentowała pierwsze laptopy z procesorami ARM.
Podobno HP planuje w przyszłym roku wejść na rynek Androidowych telefonów. Nie oczekujcie jednak z ich strony odpowiedzi na Galaxy S5 czy konkurenta dla innego topowego aparatu z systemem Google. HP chce bowiem sprzedawać swe telefony z krajach takich jak Indie, Chiny czy na Filipinach i to bez kontraktu z operatorem, w cenie około 200 do 250 USD. Jeśli chodzi o parametry tych urządzeń to aktualnie wiadomo tylko tyle, że mają one posiadać ekrany od 6 do 7-cali.
HP wcale nie poddaje się po fiasku urządzeń mobilnych z webOS, postanowili oni bowiem zawalczyć o fanów Androida, tworząc swój pierwszy tablet oparty na systemie Google. HP Slate 7 – bo tak nazywa się ów produkt, jak można łatwo się domyślić jest 7-calowym urządzeniem (1024x600 punktów), wyposażonym w 1.6GHz CPU ARM Cortex A9 (nie podano producenta), 1GB pamięci RAM, BT 2.1, WiFi, aparat 3.1Mpix oraz 8GB przestrzeni dyskowej, którą rozszerzyć można za pośrednictwem ...
Po rezygnacji z systemu webOS i tymczasowego wycofania się z rynku urządzeń mobilnych, firma HP zamierza w końcu na niego powrócić. Jak donosi serwis Android and Me, producent chce jeszcze w tym roku wprowadzić do sprzedaży tablet z układem Tegra 4 oraz systemem Android.
Tym razem udało się postawić tytułowy system na odblokowanym tablecie Nook Color. Choć w tym przypadku Open WebOS nie działa jako samodzielny system, ale uruchomiony jest z poziomu Androida. W głębi newsa znajdziecie film, na którym zobaczyć można tak zmodyfikowany tablet Barnes&Noble w akcji. Oczywiście ten port wymaga jeszcze dużych nakładów pracy, choćby w kategorii optymalizacji.
Jeśli myśleliście, że po wypuszczeniu Open webOS 1.0 firma HP usiądzie na laurach i nie kiwnie palcem w stronę dalszego rozwoju tego systemu, to byliście w dużym błędzie. Otóż HP chce nawet zwiększyć kadrę pracowników, rozwijających wspomniany mobilny system operacyjny. Wystawiono bowiem ogłoszenia o poszukiwaniu 53 specjalistów, do prac nad kolejną wersją systemu, z Chin i z USA.
Podobnie jak ja opłakujecie to co stało się z Palmem gdy wykupiło go HP? Ale na otarcie łez ekipa odpowiedzialna za uśmiercenie smartphone’ów i tabletów z webOS, zapowiedziała rozwijanie i udostępnienie na zasadzie open source wspomnianego systemu operacyjnego. To stało się właśnie w tym tygodniu. Open webOS 1.0 jest już dostępny w finalnej wersji i pobierać go można za friko. W głębi newsa oficjalna prezentacja tej platformy pracującej na dotykowym PC, ale można odpalić go również na urządzeniach mobilnych. Dowodem na to jest port dla Galaxy Nexus, który udało się przygotować po 2 miesiącach pracy.
Jak informuje portal Engadget, w jednym z wywiadów udzielonych przez Meg Whitman (CEO firmy HP), mówi ona o konieczności posiadania w ofercie HP smartfona. Wszystko to po nieudanych próbach zdobycia tego rynku przy pomocy urządzeń z webOS. Czy to oznacza, że system ten jednak powróci do łask? Niekoniecznie.
Cieszyć się czy płakać? Ja jestem chyba za tym pierwszym - dobrze, że HP zostawia kogoś kto nadzorował będzie rozwój „otwartej” wersji webOSa. Przecież mogli uśmiercić ów system wraz z produkowanymi przez siebie urządzeniami i całą przejętą firmą Palm - niech spoczywa w spokoju. Tymczasem pracę straci „tylko” 275 z 500 osobowej załogi webOSowych programistów. Niektórzy zostaną przeniesieni do innych działów, reszta zapewne trafi na bruk.
Mimo, że HP przestało rozwijać urządzenia z systemem webOS (wyprzedawane są ostatnie zapasy), to ciągle pracuje nad tym systemem. Jak informuje portal Engadget, na Twitterze zaczęły pojawiać się wpisy deweloperów tworzących oprogramowanie dla platformy HP, którzy wysyłają swoje tweety z webOS Synergy. Sugeruje to, że w kolejnej wersji systemu (3.0.5) może pojawić się integracja z Twitterem. Oprócz tego, jeden z posiadaczy nowej wersji webOS, zgłosił dosyć imponujący wynik osiągnięty w Lithium Benchmark, co sugeruje również znacznie poprawioną wydajność.