Ostatnie newsy
Wczoraj Microsoft udostępnił nie tylko pierwsze wersje Outlooka dla iOS i Androida, ale także finalne wydania Worda, Excela oraz PowerPointa dla tabletów z Androidem, o czym przedstawiciele firmy poinformowali na oficjalnym blogu. Ich testy trwały od listopada zeszłego roku. Niestety nie wszystko udało się w tym czasie poprawić. Czego brakuje?
Podczas niedawnej konferencji dotyczącej Windows 10, firma Microsoft zaprezentowała mobilną wersję Outlooka dla urządzeń z Windows 10 (smartfonów, tabletów i komputerów). Jej premiera dla okienek ma nastąpić razem z udostępnieniem finalnego wydania Windows 10 (choć beta oczywiście może pojawić się wcześniej). Dosyć niespodziewanie jednak, wczoraj wieczorem wydany został Outlook dla iOS i Androida.
Podczas niedawnej konferencji, na której upubliczniono wiele nowych informacji na temat systemu Windows 10. Niestety, przedstawiciele Microsoft nie wyrazili się wówczas jasno na temat przyszłości systemu Windows RT czy klasycznych aplikacji na tabletach. Dopiero po pytaniach od dziennikarzy firma trochę doprecyzowała swoje stanowisko w tej sprawie.
Wczoraj wieczorem Apple udostępniło pakiet aktualizacji dla swojego oprogramowania. Wśród nich znalazła się nowa wersja iOS oznaczona numerem 8.1.3, o czym pisze serwis iMore. Jakie zmiany przynosi? Mimo drobnej zmiany numerka, całkiem spore. Apple zabrało się między innymi za problem ilości wolnego miejsca wymaganego do instalacji aktualizacji.
O aplikacji Pushbullet pisaliśmy już wiele razy. Aplikacja pozwala na synchronizację powiadomień oraz schowka pomiędzy komputerem i urządzeniami z Androidem. Oprócz tego oferuje też łatwe przesyłanie notatek, łączy, itd. do urządzeń czy innych osób. Do tej pory, posiadacze urządzeń z iOS korzystać mogli jedynie z tego ostatniego, a synchronizacja schowka czy powiadomień pozostawała poza ich zasięgiem. Dziś jednak się to zmieniło.
W 2013 roku Google umieściło w swoim sklepie pierwsze urządzenia z dopiskiem Google Play edition (na początku HTC One M7 oraz Galaxy S4). Były to smartfony i tablety tworzone przez innych producentów, ale działające pod kontrolą praktycznie niezmodyfikowanego Androida. Otrzymywały też aktualizacje bezpośrednio od Google. Niestety, firma z Mountain View po cichu zdecydowała się na zakończenie tego projektu.
Oficjalny klient Facebooka dla Androida jest już chyba legendą pod względem tego, ile ma wad. Aplikacja żąda bardzo szerokich uprawnień, zajmuje dużo pamięci, pożera sporo RAMu i działa dosyć ociężale. Na dodatek, ostatnio Facebook usunął z niej możliwość przesyłania prywatnych wiadomości, co rozzłościło wielu użytkowników. Najwyraźniej sam Mark Zuckerberg to dostrzega, bowiem właśnie udostępniono program Facebook Lite.
W kwietniu zeszłego roku pisaliśmy o dodaniu nowych funkcji społecznościowych do sklepu Google Play. Chodziło przede wszystkim o nowy ekran, na którym można było znaleźć aplikacje polecane przez naszych znajomych (a dokładniej takie, którym dali dobrą ocenę lub +1). Niestety wówczas dostępność tego rozwiązania była ograniczona i w Polsce nie można było z niego skorzystać. 
Niedawno pisaliśmy o premierze pierwszego smartfona Samsunga z systemem Tizen na pokładzie. Koncern zdecydował się ostatecznie na dosyć słaby po względem specyfikacji telefon (ale bardzo tani) i wprowadził go na rynek Indyjski. Okazuje się jednak, że nawet mieszkańcy krajów rozwijających się wolą bardziej dojrzałe platformy.
Pamiętacie może usługę CloudOn? Pisaliśmy o niej w 2012 roku. Pozwalała ona korzystać na urządzeniach mobilnych z Androidem oraz iOS z pełnej wersji pakietu Office z nieco zmienionym interfejsem dzięki technologii zdalnego pulpitu. Niestety, jak donosi serwis iDownloadBlog, już 15 marca tego roku CloudOn zostanie zamknięty. Dlaczego? Ponieważ został wykupiony przez Dropboksa, który ostatnio stawia na integrację z pakietem Microsoftu.
Ostatnio pojawiły się aktualizacje pakietu biurowego od Google'a dla Androida oraz iOS. Nie przynoszą one może wielkich zmian, ale przynajmniej jedna z nich na pewno bardzo się przyda - edytor tekstu firmy z Mountain View doczekał się funkcji automatycznego sprawdzania pisowni. Co ważne, jest opcja wbudowana w sam program, a nie wykorzystująca API systemu. Dlaczego to takie istotne?
Przez długi czas posiadacze telefonów z mobilnymi okienkami byli skazani na nieoficjalne klienty jednej z popularniejszych usług do przechowywania plików w chmurze, czyli Dropboksa. Były one niedoskonałe - czasami interfejs był kiepski, innym razem brakowało jakiejś funkcji. Jakiś czas temu twórcy usługi wypuścili oficjalnego klienta dla Windows 8.x / RT, ale na temat aplikacji dla Windows Phone milczeli. Aż do wczorajszego wieczora.
Jedna z popularniejszych alternatyw dla Facebook Messengera, czyli WhatsApp, do tej pory miał jedną zasadniczą wadę - w przeciwieństwie do praktycznie całej konkurencji nie dało się z niego korzystać na komputerze. Aplikacje dostępne były jedynie dla telefonów i niczego więcej. Twórcy programu jednak w końcu się ugięli przed użytkownikami i udostępnili możliwość korzystania z komunikatora przez przeglądarkę. Jest jednak pewien haczyk.
Wczoraj wieczorem miała miejsce zapowiedziana już jakiś czas temu konferencja na temat systemu Windows 10. Sprawdziły się plotki mówiące o tym, że Microsoft poza nowościami w pecetowym wydaniu okienek powie też co nieco na temat zmian w Windowsie dla smartfonów. Jakie zmiany nas więc czekają na telefonach z okienkami?
Odkąd Google udostępniło możliwość przeprowadzania testów swojego oprogramowania przy pomocy sklepu Google Play, wiele nawet całkiem znanych firm zdecydowało się udostępnić w ten sposób chętnym użytkownikom wersje beta swoich aplikacji. Wśród nich jest między innymi Microsoft czy Facebook. Teraz do tego grona dołączyli twórcy programu Instagram.
W październiku minionego roku informowaliśmy o dodaniu do aplikacji Google Maps obsługi komunikacji miejskiej w Warszawie, która dołączyła do listy kilku innych obsługiwanych już wcześniej miast. Teraz przyszedł czas na kolejny krok po komunikacji miejskiej - jak poinformowało na oficjalnym blogu Google Polska, ich mapy zyskały możliwość planowania trasy z wykorzystaniem pociągów.
Mobilne wydanie przeglądarki Chrome dla Androida zyskało odświeżony interfejs wykorzystujący styl Material Design już kilka miesięcy temu. Posiadacze urządzeń z iOS nie mieli tyle szczęścia i musieli czekać. Na szczęście inżynierom Google w końcu udało się sfinalizować prace nad nową wersją dla systemu Apple i we wtorek udostępnili ją użytkownikom.
Wraz z premierą mobilnych okienek w wersji 8.1 usunięto z systemu wbudowaną integrację z portalami społecznościowymi, która umożliwiała, np. przeglądanie ich zawartości w aplikacji kontaktów. W zamian Microsoft udostępnił API, które każdy może wykorzystać. Wykorzystuje je między innymi klient Facebooka tworzony przez Microsoftu. Teraz nareszcie na podobny ruch zdecydował się Twitter.
Ostatnio Google udostępnia coraz więcej aplikacji dla urządzeń mobilnych Apple. Doczekaliśmy się między innymi czytnika wiadomości z Google News czy klienta Chrome Remote Desktop. Wygląda na to, że już wkrótce do tego grona może dołączyć kolejny program. Jak donosi portal The Next Web, trwają już prace nad oficjalnym klientem kalendarza Google.
Jakiś czas temu pojawiła się finalna wersja AirDroida 3.0, o której testach pisaliśmy w listopadzie. Mowa przede wszystkim o aplikacjach dla komputerów, które umożliwiają między innymi synchronizację powiadomień czy zdalne sterowanie ekranem. Niestety, nie ze wszystkie nowinki były wówczas kompatybilne z Androidem 5.0. Najnowsza aktualizacja na szczęście to zmieniła. 
