Jeśli używacie komunikatora WhatsApp, to zapewne wiecie, że przechowuje on otrzymane wiadomości i pliki multimedialne w lokalnej pamięci urządzenia, a nie na swoich serwerach. Już od jakiegoś czasu wersja dla iOS oferowała opcję przechowywania kopii zapasowej w usłudze iCloud, ale posiadacze pozostałych wersji byli niestety zdani na samodzielne kopiowanie plików w bezpieczne miejsce.
Minionej nocy na stronie twórców komunikatora WhatsApp pojawiła się pierwsza kompilacja tego programu z zupełnie nowym interfejsem wykorzystującym styl Material Design, o czym donosi serwis Android Police. Chwilę później udostępniono od razu szereg aktualizacji naprawiających wykryte błędy. Teraz więc nowa wersja powinna już działać w miarę prawidłowo.
Na początku lutego informowaliśmy o rozpoczęciu powolnego wdrażania funkcji rozmów głosowych w komunikatorze WhatsApp dla Androida. Twórcy programu cały czas milczeli na ten temat, ale użytkownikom udało się odkryć, że w wybrane dni można było uzyskać dostęp do opcji dzwonienia zwyczajnie odbierając połączenie od osoby posiadającej już dostęp do tej możliwości. Od dziś natomiast korzystać z rozmów głosowych mogą już wszyscy użytkownicy urządzeń z Androidem.
Jakiś czas temu pisaliśmy o udostępnieniu webowej wersji komunikatora WhatsApp. Niestety, wówczas była ona kompatybilna jedynie z przeglądarką Chrome oraz wymagała do działania aplikacji dla Androida połączonej z internetem. To drugie wymaganie co prawda nie zniknęło, ale twórcy poinformowali dziś na Twitterze o rozszerzeniu listy kompatybilnych przeglądarek.
Raptem pisaliśmy pod koniec stycznia o pojawieniu się zupełnie nowej wersji Pushbullet dla iOS z synchronizacją powiadomień, rozszerzeniem udostępniania oraz wersją dla iPada, a twórcy usługi już zdążyli udostępnić kolejną dużą aktualizację swojego dzieła. Jak piszą na oficjalnym blogu, tym razem chodzi o aplikację dla Androida, która zyskała możliwość odpowiadania na wiadomości z komunikatorów mobilnych na komputerze.
Komunikatory mobilne, które rozpoczynały swój żywot jako aplikacje do komunikowania się przede wszystkim przy pomocy tekstu z możliwością dołączania plików multimedialnych stały się dzisiaj o wiele bardziej rozbudowane. Oferują zwykle rozmowy głosowe, udostępnianie lokalizacji, wiadomości ulegające samozniszczeniu, etc. Są jednak i takie, które są dosyć „konserwatywne”, np. WhatsApp.
Jedna z popularniejszych alternatyw dla Facebook Messengera, czyli WhatsApp, do tej pory miał jedną zasadniczą wadę - w przeciwieństwie do praktycznie całej konkurencji nie dało się z niego korzystać na komputerze. Aplikacje dostępne były jedynie dla telefonów i niczego więcej. Twórcy programu jednak w końcu się ugięli przed użytkownikami i udostępnili możliwość korzystania z komunikatora przez przeglądarkę. Jest jednak pewien haczyk.
W czasach masowej inwigilacji internautów przez amerykańskie służby użytkownicy nabrali nieco świadomości w zakresie prywatności i część z nich zaczęła korzystać z komunikatorów szyfrujących całą komunikację i nie zostawiających żadnych danych na swoich serwerach. Zwykle były to jednak niszowe aplikacje i wiele osób o nich nie wiedziało. To zaczyna się jednak powoli zmieniać.
Komunikator WhatsApp w wydaniu dla Androida otrzymał ostatnio całkiem sporo aktualizacji dodających różne drobiazgi. W wypadku systemu iOS, twórcy zdecydowali się natomiast na zebranie większej ilości zmian i udostępnienie jednej większej aktualizacji, która właśnie pojawiła się w App Store. Jakie nowości wprowadza?
W sklepie Google Play właśnie ukazała się drobna aktualizacja komunikatora WhatsApp dla systemu Android, który niedawno został kupiony przez Facebooka. Wbrew pozorom, wprowadza ona kilka całkiem przydatnych opcji. Przede wszystkim pojawiły się ustawienia prywatności - możemy wybrać kto będzie widział nasze zdjęcie profilowe, czas ostatniego logowania oraz status.