Ostatnie newsy
Kilka lat temu Apple udostępniło własną aplikację ułatwiającą migrację danych z Androida na iOS bez konieczności ręcznej zabawy z migracją tych danych do jakiejś chmury, która synchronizuje się również z iOS. Teraz na podobny ruch zdecydowało się Google.
Prócz kolejnych inicjatyw różnych krajów mających ukrócić wszechwładzę koncernów technologicznych nad aplikacjami w ich sklepach, prace nad nowymi rozwiązaniami prawnymi trwają również w kwestii naprawiania elektroniki.
We wrześniu zeszłego roku Google zapowiedziało, że planuje dodanie funkcji automatycznego usuwania uprawnień z nieużywanych aplikacji, (zaimplementowanej w Androidzie 11), do starszych (6.0 i nowsze) wersji systemu poprzez pakiet Play Services.
Apple było krytykowane za brak wysiłków w walce ze śledzeniem osób z wykorzystaniem AirTagów. Po krytyce firma skróciła czas po jakim generowany jest alert o cudzym tagu w naszej okolicy, ale to chroni tylko posiadaczy urządzeń Apple obsługujących automatyczne wykrywanie tagów.
Firma z Mountain View do uśmiercania klasycznych Hangoutów podchodzi jak do jeża - od lat wiadomo, że komunikator ten prędzej czy później zostanie wyłączony, ale ciągle nie ma konkretnego terminu, kiedy to nastąpi dla użytkowników indywidualnych.
Ostatnio przez świat gigantów technologicznych przetacza się batalia o to jak daleko mogą się oni posunąć w narzucaniu swoich reguł osobom i instytucjom korzystającym z ich platform. Wiele krajów pracuje nad mniej lub bardziej kompleksowymi przepisami mającymi ograniczyć zakusy firm takich jak Apple, Google czy Facebook.
Przy okazji niedawnego przejścia na Pixelach z bety Androida 12L bezpośrednio do bety czerwcowego wydania Androida 12 z większym pakietem poprawek (Quarterly Platform Release - QPR), Google wkurzyło swoich testerów - wbrew dotychczasowym obietnicom, nie dało im wprost możliwości wyjścia z bety bez resetu telefonu wraz z zakończeniem testów Androida 12L.
Podczas gdy Apple do upadłego walczy o swoją prowizję od transakcji w App Store, Google chyba pogodziło się z wiatrem zmian i ogłosiło właśnie testy rozwiązania pozwalającego oferować własne płatności obok tych przez Google Play, na razie w oficjalnym kliencie Spotify dla Androida.
Wprowadzenie przepisów pokroju RODO nadal nie wyeliminowało do końca gromadzenia przez gigantów technologicznych naszych prywatnych danych. Kilka dni temu w sieci pojawił się raport o zbieraniu dość prywatnych danych przez Google w aplikacjach Telefon i Wiadomości dla Androida.
Na współczesnych konsolach czy niektórych sklepach z grami na komputerach opcja rozpoczęcia gry jeszcze w trakcie jej pobierania nie jest już niczym niezwykłym. Na urządzeniach mobilnych nie jest jednak tak oczywista.