Ostatnie newsy
W listopadzie zeszłego roku Opera po długiej przerwie postanowiła wrócić do swojej przeglądarki w edycji Mini dla Androida, która nie otrzymywała większych aktualizacji odkąd udostępniono zwykłą operę z silnikiem WebKit / Blink zamiast Presto. Udostępniona wówczas beta zawierała przede wszystkim zupełnie nowy, natywny interfejs, bardziej funkcjonalną stronę główną oraz synchronizację zakładek z nową Operą na komputerach.
Informowaliśmy Was niedawno o tym, że podczas targów MWC pracownicy Opery pochwalili się nową wersją przeglądarki dla systemu Windows Phone z interfejsem, który w końcu pasował do reszty systemu i nie przywoływał na myśl Windows Mobile 6.x. Niestety, wówczas nie było wiadomo kiedy stosowna aktualizacja trafi w ręce użytkowników. Dziś nowa wersja nareszcie trafiła w ręce beta-testerów.
Odkąd twórcy przeglądarki Opera zdecydowali się zmienić silnik z własnego, na ten wykorzystywany w Chrome, niejako zaczęli pisać swoją aplikację od zera. Pojawił się więc odświeżony interfejs, ale niestety przy okazji zniknęło wiele innych funkcji (np. synchronizacja speed dial, zakładek, etc.). Teraz, niemal dokładnie 2 lata po premierze testowej wersji z nowym silnikiem, synchronizacja powróciła do stabilnego wydania (w betach była już od jakiegoś czasu).
W poniedziałek pisaliśmy o tym, że Opera planowała pokazać podczas targów MWC nowy interfejs swojej przeglądarki dla smartfonów z Windows Phone o tej samej nazwie z dopiskiem Mini (dotychczasowy pochodził jeszcze z wersji dla Windows Mobile 6.x). Wówczas nie podano jednak konkretnego terminu.
Być może pamiętacie, że kilka miesięcy temu Opera udostępniła wczesną kompilację swojej przeglądarki o nazwie Opera Mini dla mobilnych okienek. Niestety, aplikacja wykorzystywała stary interfejs pamiętający jeszcze czasy systemu Windows Mobile 6.x. Podczas targów MWC twórcy programu obiecali nareszcie poprawę tej sytuacji.
Kilka miesięcy temu pisaliśmy o udostępnieniu programu Opera Max, która pozwala wykorzystać serwery kompresujące znane z Opery Mini w praktycznie każdej aplikacji, która nie przesyła szyfrowanych danych (czyli nie korzysta z protokołu HTTPS). Niedawno pojawiła się spora aktualizacja, która dodaje kilka istotnych nowości.
Kompresowanie danych celem zmniejszenia generowanego przez telefon czy tablet ruchu internetowego? Taka funkcjonalność istniała już od dawna, w aplikacjach takich jak przeglądarka Opera. Ale co z innymi programami? Czy w przypadku klienta YouTube’a czy DropBoxa nie da się nic poradzić, aby zmniejszyć ilość pochłanianych przez nie codziennie megabajtów?
"... Renoma mistrza kompresji w świecie mobilnym zobowiązuje; Opera Software udostępniła właśnie Operę Max, darmową i łatwą w użyciu aplikację, która kompresuje dane zużyte przez mobilne aplikacje wykorzystujące wideo, tekst i zdjęcia. Dzięki temu możesz pełniej wykorzystać swój pakiet danych i lepiej kontrolować zużycie danych...
Jakiś czas temu pisaliśmy o rozpoczęciu testów nowej usługi dla Androida o nazwie Opera Max. Służy ona do kompresji danych we wszystkich aplikacjach, z których korzystamy, nie tylko Operze. Pozwala więc zaoszczędzić transfer również w Twitterze, YouTubie, itd. Wówczas jednak beta była ograniczona tylko do USA. Dziś twórcy postanowili nareszcie rozszerzyć testy na kolejne kraje.
Opera jest dosyć znana posiadaczom urządzeń mobilnych, dzięki swojej przeglądarce oraz technologii kompresji stron internetowej obecnej obecnie w niemal wszystkich aplikacjach norweskiej firmy. Okazuje się jednak, że ma ona nieco większe ambicje i ostatnio rozpoczęła testy nowego programu o nazwie Opera Max. Do czego służy? Pozwala zmniejszyć ilość danych przesyłanych nie tylko przez przeglądarkę, ale również inne aplikacje.