Ostatnie newsy
W październiku minionego roku pisaliśmy o zakończeniu aukcji na nowe częstotliwości 5G, która oryginalnie miała się zakończyć jeszcze w pandemii, ale ciągle ją opóźniano. Operatorzy zapowiadali wtedy rychłe udostępnienie klientom “prawdziwego” 5G na nowych pasmach.
Po wielu niezrozumiałych opóźnieniach i przekładaniu aukcji na częstotliwości sieci komórkowej 5G (pierwsza, anulowana, aukcja miała miejsce jeszcze w 2020 roku) przez Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE), w końcu udało się ją zakończyć i rozstrzygnąć.
Od lat jedną z bolączek fanów Pixeli nad Wisłą była kwestia obsługi nowszych technologii operatorów komórkowych (jak VoLTE czy Wi-Fi Calling), którzy w dzisiejszych czasach nie potrafią już ich tworzyć tak, by nie wymagały certyfikowania na każdym telefonie z osobna.
Pamiętacie jeszcze buńczuczne zapowiedzi rewolucji jaką miało być wprowadzenie sieci 5G? Jeśli nie, to nic dziwnego, chyba wszyscy już o nich zapomnieli i wygląda na to, że firmy technologiczne powoli też godzą się z tym faktem.
W mijającym tygodniu w Stanach Zjednoczonych wybuchła mała afera związana z rozszerzaniem zasięgu sieci 5G przez AT&T oraz Verizona w okolicach lotnisk. Konkretnie chodzi o brak współpracy między agencjami rządowymi odpowiedzialnymi za telekomunikację oraz lotnictwo.
Wojna Stanów Zjednoczonych z chińskim Huawei ostatnio coraz bardziej się zaostrzała (w połowie maja ogłoszono nałożenie sankcji na firmy, które będą dostarczać komponenty wytworzone z pomocą amerykańskich technologii lub oprogramowania). Dla odmiany, kilka dni temu zmiękczono restrykcje.
Do tej pory smartfony z obsługą 5G były dostępne praktycznie tylko w segmencie premium. To się jednak zaczyna powoli zmieniać. Niedawno HMD zaprezentowało swój pierwszy telefon z obsługą 5G, który według zapewnień producenta ma być pierwszym urządzeniem obsługującym tę technologię globalnie.
Doczekaliśmy się, w mijającym tygodniu Samsung oficjalnie zaprezentował kolejną generację swoich flagowców, czyli Galaxy S20. Niestety, w tym roku zrezygnowano z najmniejszego (i najtańszego modelu z dopiskiem “e”, czego efektem jest podwyższenie cenowego progu wejścia). Zamiast tego pojawił się jeszcze droższy model Ultra.
Dominujący na rynku producent procesorów dla urządzeń mobilnych zaprezentował właśnie dwa nowe układy, które w przyszłym roku zobaczymy w nowych smartfonach. Mowa o Snapdragonach 765 oraz 865. Ten drugi standardowo zawita do większości flagowców, pierwszy zaś zobaczymy prawdopodobnie ich wersjach Lite i innych modelach ze średnio-wyższej półki cenowej.
Wydawać by się mogło, że OnePlus całkiem nieźle poradził sobie z aktualizacjami do najnowszej wersji Androida - jego tegoroczne oraz zeszłoroczne flagowce już otrzymują paczki z nowym systemem. Z jednym wyjątkiem - OnePlusem 7 Pro 5G.