NavRoad NR350 - kieszonkowa wersja starszego brata

27 lipiec 2007
Autor :   Kańczugowski, Jakub
ilustracja W świecie nawigacji satelitarnej marka NavRoad pojawiła się po raz pierwszy w grudniu zeszłego roku. Reprezentowana wtedy przez tylko jeden model ale za to dość unikalnego nawigatora, oznaczonego symbolem NR430BT. Urządzenie spotkało się z bardzo dobrym przyjęciem, gdyż wprowadzało powiew świeżości do całego gatunku przenośnych nawigatorów GPS. Chodzi m.in. o panoramiczny ekran i otwartość systemu operacyjnego - obie cechy niespotykane dotąd w urządzeniach klasy PNA (Personal Navigation Assistant). Na tegorocznych targach CeBIT odbyła się demonstracja kolejnych modeli z logo NavRoad na obudowie. Jednym z nich jest znany na targach jako C2 model NR350, który trafił właśnie do sprzedaży. Zapraszamy do lektury naszego testu tego PNA.

Zestaw


Wraz z samym nawigatorem NR350 użytkownik otrzymuje skórzane etui, płytę CD, uchwyt samochodowy, ładowarkę samochodową oraz kabel do synchronizacji i ładowania PDA z magistrali USB.

ilustracja


Wygląd zewnętrzny


NavRoad NR350 może i nie zdobędzie tytułu najładniejszego PNA roku, ale nie można też o nim powiedzieć że jest brzydki. Myślę, że gdyby przedni panel obudowy miał bardziej zaokrąglone brzegi, to całość prezentowałaby się nieco lepiej. A tak to wygląda jakby brakowało jakiejś nasadki - jakby wymiennego panelu przedniego.

ilustracja


Poza metaliczną obwódką na około ekranu, całość obudowy wykonana jest z plastiku. Możecie być jednak spokojni o solidność całej konstrukcji - wszystko poskładane jest bowiem wzorowo. Nie uświadczy się tutaj żadnych szpar przy łączeniach poszczególnych fragmentów, ani nieprzyjemnego trzeszczenia pod naciskiem.

NR350 ma nieco mniej klawiszy niż jego starszy brat. Mamy tutaj praktycznie tylko suwak Power (na górnej powierzchni obudowy), pokrętło jog-dial na lewej bocznej ściance oraz umieszczony pod ekranem mały przycisk powrotu do menu głównego. Z pozostałych elementów rozmieszczonych na obudowie wymienić można niewielką diodę ładowania (lewy dolny róg przedniego panelu), zlokalizowane obok jog-dial gniazdo mini-jack do podłączenia słuchawek i cylindryczne gniazdko ładowarki samochodowej.

ilustracja

Góra


ilustracja

Bok


Po przeciwnej stronie obudowy mamy natomiast gniazdo na karty SD/MMC, a na dole otwór resetowania i złącze USB, służące do komunikacji z PC ale również ładowania baterii, a w przejściu ścianki górnej w tylną, ukryte za gumową zaślepką złącze anteny zewnętrznej GPS. Z tyłu poza tabliczką znamionową widać jeszcze otwory głośnika.

ilustracja

Bok


ilustracja

Dół


ilustracja

Tył


Porównanie


Pojedyncze fotki nie są w stanie oddać faktycznych gabarytów danego urządzenia. Stąd poniżej znajdziecie zdjęcia porównawcze NR350, leżącego obok palmtopo-telefonu Qtek 9100, czyli popularnego Wizarda. Zaznaczę tylko, że Wizard posiada ekran o przekątnej 2.8", a NavRoad 3.5 cala. Urządzenie to mierzy dokładnie 94.8 x 84.7 x 21.5 mm, a Wizard 109.0 x 58 x 23.7 mm.
ilustracja


ilustracja


Parametry


NavRoad NR350 raczej nie zaskoczy Was swymi parametrami technicznymi - choć są małe wyjątki. Jego sercem jest 400MHz procesor Samsunga (S3C22440A40), a do dyspozycji użytkownika oddano 64MB pamięci RAM i tyle samo ROMu. Ekran o przekątnej 3.5" mieści 320x240 punktów, a jego podświetlanie jest równomierne, o 6 stopniowej skali regulacji natężenia (od bardzo słabego po mocno dające po oczach). Wyświetlacz jest wysokiej jakości i nawet w słoneczny dzień obraz jest dobrze widoczny. Poza zintegrowanym odbiornikiem GPS, opartym na 20-kanałowym układzie SiRF Star III, urządzenie to nie oferuje żadnych dodatkowych modułów. Natomiast tym wspomnianym na początku akapitu wyjątkiem, jest gniazdo na karty SD/MMC. Cóż tutaj może być takiego niezwykłego? Otóż slot ten zgodny jest ze specyfikacjami SD 2.0, co oznacza, że NR350 potrafi współpracować z kartami pamięci w standardzie SDHC. Mniej wtajemniczonym śpieszę wyjaśnić, że takie karty oferują znacznie większe pojemności od "zwykłych" kart SD/MMC - ich maksymalna pojemność to 4GB, a w przypadku SDHC można już nabyć nawet 8GB nośniki. Pracą NR350 zawiaduje system Windows CE 5.0, z własną nakładką graficzną przygotowaną przez producenta.

ilustracja


Klawisze i obsługa PNA


Ze stanu uśpienia wybudzić można PNA tylko suwakiem Power, który umieszczony jest prawie na równi z poziomem obudowy. Wystaje on nieco tylko swą chropowatą częścią, zapewniającą dobry kontakt dla palca. Podobnie jak w NR430BT tak i tutaj suwak umieścić można w jednej z trzech pozycji. Przesuwając go w stronę oznaczoną na obudowie symbolem kłódki, blokujemy ekran i klawisze sprzętowe - już po uruchomieniu urządzenia. Dzięki temu możemy spokojnie wrzucić go włączonego do kieszeni i spacerować po nieznanym mieście, słuchając np. komunikatów głosowych lub zerkając raz po raz na ekran - bez obawy o to, że uruchomiony program zostanie zamknięty lub bez naszej wiedzy przełączy się jakaś opcja. Dodatkowo ekran może być wtedy wygaszany - podświetlanie ustawiane jest na bardzo niski poziom (znacznie słabsze od najniższego dostępnego w menu regulacji mocy podświetlania). Obraz staje się prawie niewidoczny, co pozwala znacznie zmniejszyć zapotrzebowanie PNA na energię. Tak ustawiony suwak blokuje się w pozycji kłódki. Jeśli natomiast wychylimy go w drugą stronę, to automatycznie powraca on do pozycji centralnej. W ten sposób wł/wył PNA, a dokładnie przechodzimy w stan uśpienia. NR350 podobnie jak poprzedni model tego producenta, można również wyłączyć całkowicie - wychylamy i przytrzymujemy suwak Power w tej pozycji przez 2-3 sekundy. Wtedy nie pobiera on w ogóle energii, ale wszystkie aplikacje zostają zamknięte i ponowne uruchomienie np. nawigacji, zajmie nam kilkanaście sekund (w przypadku powrotu ze stanu uśpienia odbywa się to natychmiastowo). Przy całkowitym wyłączeniu nie dochodzi do utraty żadnych danych (poza ustawieniami zegara), gdyż urządzenie zapisuje wszystkie informacje w nieulotnej pamięci flash.


Kliknij by zobaczyć powiększenie


Do pokrętła jog-dial przypisano na stałe funkcję regulacji natężenia dźwięku. To co dzieje się po wychyleniu pokrętła góra-dół nie muszę chyba specjalnie wyjaśniać. Ale jest jeszcze funkcja dostępna po jego wciśnięciu - tutaj automatyczne wyciszenie PNA. W czasie korzystania z tego pokrętła przy dolnej krawędzi ekranu pojawia się wskaźnik obecnych ustawień natężenia dźwięku.

Niestety urządzenie zostało pozbawione sprzętowego manipulatora kierunkowego, czyli jakiejś formy joypada / joysticka. Nie specjalnie cierpi na tym komfort obsługi PNA, gdyż większość operacji i tak wykonujemy z poziomu dotykowego ekranu. Ale wszystkim tym, którzy preferują np. zoomować obraz mapy wychylając joypada góra-dół, zamiast szukać odpowiedniego paska na interfejsie aplikacji, może stanowić to problem. Na jeszcze większe niedogodności natrafią osoby, które postanowią zainstalować jakąś mobilną grę, którą nie do końca da się obsługiwać wyłącznie wodząc palcem po ekranie. Brak joypada to jedno, ale NR350 pozbawiono również rysika. Choć ten nie specjalnie potrzebny jest do nawigacji, czy obsługi pozostałych standardowych programów, ale przydać się może przy mobilnych grach lub obsłudze innych doinstalowanych przez użytkownika programów. Oczywiście nie jest to zbyt duży problem, gdyż w roli stylusa można użyć innego kawałka plastiku.

Oprogramowanie


NavRoad NR350 to PNA, a co za tym idzie jak większość tego typu urządzeń, posiada system operacyjny oparty nie na Windows Mobile, a na Windows CE - tutaj w wersji 5.0. Użytkownika nie wita jednak przypominający pecetowego Windowsa pulpit mobilnych okienek z rodziny CE. NR350 posiada bowiem nakładkę graficzną uruchamianą wraz ze startem systemu, która ogranicza funkcjonalność urządzenia do określonych przez producenta zadań. Choć z tym ograniczaniem to nie do końca prawda, ale więcej na ten temat przeczytacie w dalszej części artykułu.

W trakcie pierwszego uruchamiania, oczom użytkownika ukazuje się ekran startowy z logo NavRoad - prawie identyczny do tego z NR430BT i małe okienko obrazujące proces pobierania daty i godziny z systemu GPS. Aktualizacja tych danych trwa maksymalnie 10 sekund - zazwczaj odbywa się natychmiastowo. Samo menu główne jest już jednak nieco inne od tego znanego z jego poprzednika. Po pierwsze w szacie graficznej brak niebieskiego koloru, który w poprzednim modelu był wszechobecny. Układ głównego menu jest stosunkowo podobny, choć zmienił się pomysł na prezentację poszczególnych skrótów do aplikacji. Otóż w odróżnieniu od poprzedniego modelu, postawiono wyłącznie na ikony, gdzie w NR430BT towarzyszyły im również odpowiednie podpisy. Dzięki temu interfejs stał się bardziej międzynarodowy, bardziej intuicyjny, a przez to menu wyboru wersji językowej jest praktycznie zbędne.

ilustracja


Jak widać na powyższym zrzucie ekranu, poza zegarkiem oraz ikoną zasilania / stanu baterii, na głównym ekranie mamy 6 sporych klawiszy programowych. Prowadzą one do aplikacji nawigacyjnej, odtwarzacza muzyki, przeglądarki zdjęć, wbudowanej gry, odtwarzacza filmów i menu ustawień.

Odtwarzacz muzyki radzi sobie z plikami WMA, OGG oraz MP3, których automatycznie szuka na karcie pamięci zaraz po uruchomieniu. Tworzy z nich playlistę którą można również ręczne edytować. Nie zabrakło funkcji powtarzania całej listy lub danego utworu, a także equalizera. Odtwarzacz ten w porównaniu do tego z NR430BT posiada jeszcze jedną ciekawą funkcjonalność. Otóż można opuścić program bez przerywania odtwarzania muzyki (ikonka z podobizną drzwiczek w prawym górnym rogu) i odpalić np. przeglądarkę zdjęć, grę lub aplikację do nawigacji GPS. Wtedy w czasie jazdy muzyka cały czas leci w tle, a gdy nadchodzi komunikat nawigacyjny, jest ona pauzowana - nie wyciszana, ale pauzowana - i automatycznie wznawiana po zakończeniu komunikatu.

ilustracja


ilustracja


ilustracja


W NR430BT za program do odtwarzania filmów służyła zmodyfikowana wersja programu TCPMP. Tutaj jak twierdzi producent mam do czynienia z inną aplikacją. Mimo że nie posiadam szczegółowych informacji co do autora tego programu, to na pierwszy rzut oka prezentuje się on naprawdę dobrze. Filmy odtwarzane są płynnie, a obraz jest dobrej jakości. Interfejs tej aplikacji jest znacznie uproszczony w porównaniu do TCPMP - po pierwsze nie mamy dostępu do szczegółowych opcji, z których słynie The Core Pocket Media Player. Tak jak w odtwarzaczu muzyki, tak i tutaj po odpaleniu aplikacji generuje ona listę obsługiwanych plików dostępnych na karcie. Po wybraniu jakiejś pozycji otwiera się okno odtwarzacza.

ilustracja


Gdy dotkniemy ekranu, to z góry i z dołu wyjeżdżają paski z przyciskami, które ukrywają się automatycznie po kilku sekundach braku aktywności ze strony użytkownika. Standardowo widzimy tylko kilka przycisków - na górnej belce ikona folderu prowadzi do playlisty, szerokie pole wyświetla nazwę pliku, a krzyżyk zamyka program. Na dole natomiast poza oczywistymi symbolami Play/Pauza, Stop i paskiem postępu odtwarzania, jest jeszcze tajemniczy klawisz z plusem. Rozwija od kolejne belki z dodatkowymi przyciskami - patrz niżej.

ilustracja


Klawisze obok napisu "Rate" jak łatwo można się domyślić, zmieniają proporcje obrazu (4:3 lub 16:9). Natomiat ten klawisz po prawej włącza powtarzanie playlisty. Dolny pasek posiada dwie grupy po trzy przyciski. Te po lewej służą do przewijania napisów (o 0.5 sekundy) i ich wyłączania (środkowy), a te po prawej do rozjaśniania lub ściemniania obrazu (środek przywraca ustawienia oryginalne).

Według specyfikacji producenta, program odtwarza pliki wideo w formatach WMV, MP4, ASF, MPEG oraz AVI. Natomiast napisy muszą być w plikach SMI o takich samych nazwach co film. Jeśli mimo wszystko brak Wam swobody konfiguracji znanej z TCPMP, zawsze możecie doinstalować ów program.

ilustracja


Idąc dalej mamy przeglądarkę zdjęć. Tutaj nic rewolucyjnego - ot przeciętny program tego typu. Radzi on sobie z wyświetlaniem fotek zapisanych jako pliki JPEG, BMP, PNG, GIF oraz TIF. Zdjęcia te można zbliżać i oddalać, obracać i tworzyć pokazy slajdów.

ilustracja


ilustracja


Natomiast wspomniana wcześniej gra, to znany wszystkim Tetris. Obracaniem i przesuwaniem klocków steruje się za pośrednictwem klawiszy programowych, wyświetlanych na środku pola gry. Prawo-lewo, dół i obrót uzyskujemy zatem wciskając odpowiedni fragment ekranu. Zabawa jak to w przypadku Tetrisa bywa, jest przednia, ale według mnie, klawisze programowe powinny być rozmieszczone bardziej na obrzeżach ekranu. Teraz w czasie ich dotykania przesłaniamy sobie spory fragment pola gry i nie widać czy uzyskaliśmy już odpowiednią rotację oraz pozycję spadającego klocka. Mimo wszystko jest to miły dodatek i pozwala rozerwać się na chwilę, stojąc np. w korku.

ilustracja


Okno ustawień niczym nie zaskoczy użytkowników NR430BT, gdyż większość ekranów opcji wygląda niemal identycznie. Chyba nie muszę specjalnie rozpisywać się na temat okna informacji o wersji oprogramowania, ekranie kalibracji panelu dotykowego, opcji przywracania ustawień fabrycznych, czy też okna wyboru strefy czasowej. Mimo że interfejs menu praktycznie pozbawiony jest napisów, to użytkownik ma również dostęp do ustawień regionalnych. Wybór wersji językowej wpływa jednak tylko na poprawne wyświetlanie napisów do filmów (odpowiednia strona kodowa dla danego kraju).

ilustracja

Pierwsza część menu ustawień, czyli informacje o wersji oprogramowania, podświetlanie,
opcje uruchamiania, kalibracja, powrót do ustawień fabrycznych i skrót do kolejnego ekranu


ilustracja

Część druga menu ustawień, gdzie widzimy ustawienia strefy czasowej, wybór języka,
opcje zasilania, skrót do eksploratora oraz aplikacji aktualizującej system. Powrót do głównego menu
uzyskuje się przez wciśnięcie małego klawisza z logo NavRoad, w lewym górnym rogu ekranu.


ilustracja

Kalibracja ekranu


ilustracja

Wybór strefy czasowej


ilustracja

Ręczne ustawianie daty i zegara. Do tego okna wchodzimy dotykając zegarka widocznego w prawym górnym rogu.
Zazwyczaj nie musimy tutaj zaglądać, gdyż urządzenie potrafi samo pobrać i zaktualizować czas z systemu GPS.


ilustracja

Regulacja podświetlania


ilustracja

Okno ustawień trybu pracy - czy ma wyłączać się sam przy pracy z baterii, jeśli tak to po jakim czasie, to samo
dla pracy z ładowarki, oraz czy wygaszać ekran po przesunięciu suwaka Power w pozycję blokady


ilustracja

Wybór wersji językowej systemu


NavRoad NR350 posiada również te dwie cechy, które sprawiły że jego poprzednik jest tak unikalnym PNA. Chodzi mianowicie o swobodę wyboru aplikacji do nawigacji GPS. W przypadku urządzeń przeznaczonych wyłącznie do nawigacji i opartych na zamkniętym systemie operacyjnym, producent zazwyczaj całkowicie blokuje możliwość instalacji dodatkowego oprogramowania i zmusza użytkownika do korzystania tylko i wyłącznie z programu, który przychodzi już w komplecie. Oczywiście w wielu przypadkach udaje się obejść takie ograniczenia, ale nie jest to ani łatwe ani komfortowe rozwiązanie.

Natomiast PNA marki NavRoad już po wyjęciu z pudełka, pozwalają użytkownikowi na odpalanie praktycznie dowolnej aplikacji przystosowanej do pracy na mobilnych okienkach Microsoftu. Robi się to ręcznie zwiedzając foldery wbudowanej pamięci, korzystając z eksploratora plików, do którego dostęp uzyskujemy z menu opcji.

ilustracja

Standardowy eksplorator plików


W NavRoad NR430BT można było jeszcze wskazać taki program w menu opcji uruchamiania PNA. Tutaj jednak zaznaczyć można tylko jeden z wbudowanych programów, który może być uruchamiany automatycznie zaraz po starcie systemu.

ilustracja

Okno wyboru aplikacji uruchamianej po starcie


W ten sposób można zainstalować więcej niż jeden program do nawigacji GPS, lub więcej niż jedną grę i uruchamiać je w dowolnej chwili. Trzeba mieć jednak na uwadze, że NavRoad NR350 pracuje pod kontrolą systemu Windows CE, który nie jest w pełni kompatybilny z platformą Windows Mobile. Dlatego niektóre gry lub programy mogą nie uruchomić się na tym urządzeniu, lub mogą nie do końca poprawnie funkcjonować. Jednak większość aplikacji do nawigacji GPS odpali się bez problemu, wliczając w to AutoMapę, TomToma, czy też Destinatora.

Urządzenie to posiada jedną funkcję, której pozazdroszczą mu użytkownicy NR430BT. Jest to mianowicie opcja aktualizacji oprogramowania. W poprzednim modelu PNA marki NavRoad nie istniała taka możliwość. Natomiast dla NR350 producent planuje udostępniać - w miarę potrzeb - nowe obrazy pamięci ROM.

ilustracja

Narzędzie do aktualizacji oprogramowania PNA


Jest jeszcze kwestia komunikacji z PC. Dla osób mających na codzień styczność z palmtopami może się to wydawać oczywiste, że za pomost pomiędzy PDA a pecetem służy aplikacja ActiveSync - tak jest i w przypadku PNA marki NavRoad. To jednak w pewnym sensie wyjątek, gdyż większość takich nawigatorów GPS korzysta bowiem ze specjalnych dodatkowych programów, działających niezależnie od ActiveSynca.

Nawigacja GPS


Urządzenie NR350 jest sprzedawane z dobrze wszystkim znaną AutoMapą (w wersji tylko z mapą Polski lub też całej Europy) jak również z całkowicie nowym produktem o nazwie NavRoad map. Aplikacja ta wyposażona jest w mapy naszego regionu pochodzące od firmy Navteq ze 100% pokryciem dla Polski, Czech, Słowacji, Węgier lub mapy całej Europy. Wtedy mamy do dyspozycji mapy aż 41 krajów włącznie, z krajami byłej Jugosławii czy nawet Ukrainy. W przypadku tej ostatniej są to tylko główne drogi ale lepsze to niż nic.

Automapy nie muszę tutaj dokładnie opisywać. Większości z was jest ona bardzo dobrze znana. Należy jednak zwrócić uwagę, że NavRoad bardzo dobrze współpracuje z tym oprogramowaniem. Szybkie zoomowanie mapy, bardzo szybkie wyznaczanie tras. Aż trudno uwierzyć, że to sama Automapa, która na wielu urządzeniach chodzi dosyć wolno. Dla przykładu AM na NavRoad potrzebuje około 16 sekund na wyznaczenie trasy z Ustrzyk przez Szczecin do Suwałk (1593 km) co jest naprawdę niezłym wynikiem. W dużym stopniu wynika to z dobrej optymalizacji systemu jak i z szybkiego dostępu do karty pamięci. Rekalkulacja na drodze jest również bardzo szybka i prawie niezauważalna dla użytkownika.

Natomiast ten drugi program do nawigacji, czyli NavRoad map v7 to aplikacja przygotowana dla NavRoad przez słowacką firmę Sygic, z którą od pewnego czasu producent testowanego PNA współpracuje. Oprogramowanie na pierwszy rzut oka bardzo, ale to bardzo przypomina dobrze wszystkim znanego TomToma. Zbliżony układ menu, rozmieszczenie ikonek, wygląd samego ekranu nawigacji, strzałki informacyjne itp. Jakkolwiek jakość grafiki jest moim zdaniem znacznie lepsza - rysowane drogi są mniej „poszarpane”, a ikonki po prostu bardzo ładne i szczegółowe. Ponadto funkcjonalność tej aplikacji jak i intuicyjność jest bez zarzutu, łatwa możliwość dodawania punktów pośrednich, jak i rekalkulacja trasy na alternatywną prowadzącą do tego samego celu. Teraz słowo na ten temat ostatniej funkcji. Otóż oprogramowanie wyznacza nam trasę - jak każdy inny program - którą podejrzeć można w menu trasy i jeśli nie odpowiada nam ona, to z mapy lub podając adres czy też wybierając POI, możemy stworzyć punkt pośredni. Łatwiej jest jednak po prostu kliknąć przycisk "trasa alternatywna". Urządzenie wyznaczy nam inną trasę do tego samego celu. Niestety trasa alternatywna 5-ta czy 10-ta bywa czasami idiotyczna – no ale cóż każda kolejna jest inna od poprzedniej więc tym się to zwykle kończy. Jakkolwiek jedno lub 2 krotny wybór trasy alternatywnej - jeśli ta pierwsza była według nas błędna, daje pozytywne wyniki.

ilustracja


Łatwość dodawania punktów ulubionych (np. fotoradarów) to kolejny plus. Bardzo rozbudowane menu ustawień – mimo ogromu opcji również intuicyjne. Do ciekawszych opcji należą ustawienia dla lewo i praworęcznych, ustawienia klawiatury (ABC, QWERTY), preferencje wyznaczania tras (szybka, krótka, bez autostrad, bez płatnych dróg, piesza, rowerowa, z ograniczeniami prędkości), możliwość wyboru rodzaju pojazdu – osobowy, ciężarowy, autokar, pojazd ratunkowy. Kolejną ciekawą opcją jest możliwość obrócenia ekranu o 90 stopni i wtedy mamy na NR350 obraz 240x320 w pionie a nie poziomie. Ikonki łatwo przystosowują się do nowych warunków i wszystko wygląda jakby było przystosowane do takiego zorientowania ekranu.
Mile zaskoczyły mnie mapy oraz ich pokrycie. Mapa pochodziła od firmy Navteq z pierwszego kwartału 2007 roku. Bez problemowo mogłem znaleźć tam nawet małe miejscowości. Sama jazda z tym oprogramowaniem też przebiegła bez problemowo. Ciekawostką jest to że oprogramowanie w wielu miejscach pokazuje ograniczenie prędkości jak i informacje o drogowskazach. To ostatnie jest bardzo użyteczne szczególnie za granicą gdzie każdy pas 4 pasmowej autostrady może prowadzić gdzie indziej. Wtedy na urządzeniu widzimy informację o drogowskazie takim samym jak widzimy zza okien naszego samochodu. Dodatkowo w przypadku oznaczonych numerem zjazdów nawigacja poinformuje nas głosem, że za 500 metrów zjedź zjazdem numer 346 – co miałem okazje osobiście sprawdzić na naszej autostradzie A4.

ilustracja


Oprogramowanie to jest naprawdę interesujące i w najbliższym czasie postaram się znaleźć chwilę by napisać o nim coś więcej. Poniżej zrzuty ekranowe z menu, nawigacji, przeglądania map oraz ustawień, a także filmik z nawigacji do obejrzenia.

ilustracja


ilustracja


ilustracja


ilustracja


ilustracja


ilustracja


ilustracja


ilustracja


ilustracja


ilustracja


ilustracja


ilustracja


ilustracja


ilustracja


ilustracja


ilustracja


ilustracja


ilustracja





Czułość


Europejskim przedstawicielem NavRoad jest firma Jamicon, która ma za sobą wiele lat doświadczenia na polu nawigacji GPS. Dlatego też przykładają oni wielką wagę do tego, aby urządzenia sprawowały się jak najlepiej w kwestii utrzymywania siły sygnału, a co za tym idzie zapewniały maksymalnie komfortową nawigację. Przed premierą rynkową każdego z tych PNA, ich odbiorniki GPS i anteny zamontowane pod maską, wielokrotne przechodziły optymalizacje, celem uzyskania najlepszego z możliwych efektów. Tak jest i tym razem - NR350 charakteryzuje się bardzo dobrą czułością i sprawdzi się doskonale nawet w trudnych warunkach recepcji sygnału.

ilustracja

Taki widok - 11 satelitów w użyciu - wcale nie należy do rzadkich


Akcesoria


Ładowarka samochodowa to nic specjalnego, no może poza tym, że nie posiada złącza miniUSB, a taką małą cylindryczną wtyczkę, którą umieszcza się w odpowiednim gnieździe na bocznej ściance PNA. Jeśli macie jednak taką ładowarkę z wtyczką miniUSB to ona rówież bez problemu naładuje NR350.

Co do uchwytu montowanego do szyby, to też nie jest on w żaden sposób unikalny. Jest to po prostu sprawdzony już wielokrotnie w boju sztywny pałąk z przyssawką, zakończony standardowymi zaczepami, do których montuje się właściwą część obejmującą urządzenie. PNA wkłada się do niego najpierw dolnymi rogami, a potem dopycha się górę, aż zaczep wskoczy na swoje miejsce. Zwolnienie jest równie proste - wystarczy lekko odgiąć zaczep i wyciągnąć NR350. Jak widać na tym przykładzie, proste rozwiązania są często najskuteczniejsze - urządzenie jest bardzo dobrze trzymane przez uchwyt jak również nie ma problemu z odklejaniem się przyssawki od szyby.

ilustracja


ilustracja


ilustracja


Załączone etui wykonane jest ze skóry z lekko usztywnianymi ściankami, i zapinane jest na sporego rzepa. Dobrze obejmuje ono PNA i nie pogrubia go zbytnio. W pokrowcu wycięto niewielki otwór na podłączenie słuchawek, a na tylnej jego ściance znajduje szlufka na przełożenie przez nią paska.

ilustracja


ilustracja ilustracja


Na dołączonej do zestawu płycie CD znajdziecie tylko wspomnianego wyżej ActiveSynca i instrukcję obsługi w formacie PDF.

Wydajność


Już NR430BT był urządzeniem szybkim. Nawet te bardziej wymagające aplikacje (jak choćby nasza AutoMapa, czy TCPMP) chodziły na nim wyjątkowo dobrze. Zastosowany w NR350 jak i jego poprzedniku 400MHz procesor Samsunga sprawdził się już w boju wielokrotnie. Tym razem ponownie nie zawiedzie on Waszych oczekiwań. Testowany PNA jest jednym z najszybszych urządzeń tego typu dostępnych na rynku. Mimo że większość z nich posiada podobną konfigurację podzespołów, to NR350 wydaje się być doskonale zoptymalizowany, przez co aplikacje do nawigacji GPS pracują na nim wyjątkowo dobrze. Najlepiej widać to w przypadku wyznaczania tras czy też zoomowania map, gdzie znaczenie ma nie tylko wydajność samego CPU, ale również szybkość dostępu do karty pamięci.

Liczbowo szybkość tego PDA przedstawić można m.in. przy pomocy odtwarzacza TCPMP i wbudowanej do tego programu funkcji benchmark. Na standardowym dla naszych testów pliku trailera Matrixa (RL_MQB_320x240_512_128.avi), zapisanym w pamięci Flash ROM, ów PNA osiągnął wynik 181.51%, co daje mu 36 miejsce w naszym rankingu.

ilustracja


Przy okazji muszę zaznaczyć, że zarówno w czasie nawigacji jak i odtwarzania muzyki lub filmów, objawia się jeszcze jeden duży plus NR350. Otóż urządzenie to posiada naprawdę dobry głośnik, który na maksymalnych ustawieniach nie charczy, a jego dźwięk jest naprawdę donośny.

Czas pracy na baterii


Największy wpływ na długość czasu pracy urządzenia na baterii, ma siła podświetlania ekranu. Oczywiście im mocniejsze podświetlanie, tym ekran lepiej widoczny jest w pełnym nasłonecznieniu. Dlatego NavRoad NR350 przetestowaliśmy zarówno na najsłabszym ustawieniu tego potencjometru, jak i najmocniejszym. Czas pracy tego PNA z odpaloną aplikacją VisualGPSce zawiera się w przedziale od 2 godzin 30 minut do 4 godzin 51 minut - odpowiednio przy maksymalnym i minimalnym ustawieniu siły podświetlania ekranu. Jak na baterię o pojemności 1050mAh to nie jest to zły wynik, ale oczywiście w porównaniu do innych urządzeń dysponujących większymi ogniwami wypada blado. Przykładowo NR430BT wytrzymuje od 5 do prawie 9 godzin, tyle że posiada prawie dwa razy większą baterię (1800mAh).

Podsumowanie


Komu polecić można NavRoad NR350? Chyba wszystkim poszukującym nawigatora GPS bez zaawansowanych funkcji PDA, którzy nie specjalnie potrzebują zintegrowanego zestawu głośnomówiącego i panoramicznego ekranu. Innymi słowy jest to dobry wybór dla tych preferujących bardziej kieszonkowe urządzenia - NR430BT trudno do nich zaliczyć. Oczywiście testowany PNA do najmniejszych nie należy, ale przyznacie sami, że obudowa nie jest dużo większa od szerokości i wysokości zastosowanego ekranu. Fakt, że mogłaby być nieco cieńsza, gdyż te 21.5 mm to raczej sporo. Zachowano chyba rozsądny kompromis pomiędzy wielkością samego urządzenia a przekątną ekranu - wiadomo że w zastosowaniu typowo nawigacyjnym, duży wyświetlacz ma istotne znaczenie.

Brak modułu Bluetooth znanego z NR430BT nie specjalnie mi przeszkadza, gdyż nie przepadam ze zestawami głośnomówiącymi - preferuję umieszczoną w uchu słuchawkę. A co do niewielkiej ilość klawiszy sprzętowych, to faktycznie może być to wada, szczególnie dla tych bardziej zaawansowanych użytkowników urządzeń mobilnych. Pozostali raczej docenią prostotę tej konstrukcji i wiążącą się z nią łatwość obsługi PNA.


Kliknij by zobaczyć powiększenie


Śpieszę też wyjaśnić, że NR430BT pojawia się w tych licznych porównaniach nie tylko dlatego, że jest bezpośrednim poprzednikiem testowanego PNA. Chodzi o to, że tylko te dwa urządzenia oferują tak dużą swobodę w wyborze programu do nawigacji GPS i pozwalają na łatwe instalowanie i uruchamianie dodatkowego oprogramowania. Są zatem na tym polu praktycznie bezkonkurencyjne. A cóż więcej trzeba, poza dobrym wyświetlaczem, szybkim CPU, wydajnymi bateriami i możliwością łatwej rozbudowy choćby sfery programowej naszej zabawki.

Za ile nabyć można NavRoad NR350? Wszystko zależy jaką mapę zażyczymy sobie w komplecie. Oto sugerowane ceny brutto poszczególnych wersji:
- NR350 z AutoMapa Polski 4 (w cenie karta pamięci 512MB) - 1.218 zł
- NR350 z AutoMapa Europe 4 (w cenie pamiec 2GB) - 1549 zł
- NR350 z Navroad map Europa Region (CZ, SK, HU, PL wszystko 100% pokrycia) (w cenie karta SD 512MB) - 974 zł
- NR350 z Navroad map Europa 41 państw (w cenie karta 2GB) - 1.218 zł

:: Plusy:
ilustracja doskonała wydajność
ilustracja czułość jak na SiRF Star III przystało
ilustracja dobrej jakości ekran
ilustracja głośny dźwięk
ilustracja dobry czas pracy na baterii
ilustracja złącze anteny zewnętrznej GPS
ilustracja obsługa kart SDHC
ilustracja ładowanie również przez gniazdo miniUSB
ilustracja intuicyjny interfejs / prostota obsługi
ilustracja dobre oprogramowanie mutlimedialne
ilustracja obsługa napisów do filmów
ilustracja pauzowanie odtwarzanej muzyki w tle w czasie nawigacji
ilustracja Tetris dla znudzonych
ilustracja opcja aktualizacji oprogramowania
ilustracja funkcja blokowania ekranu i jego wygaszania
ilustracja otwartość systemu operacyjnego
ilustracja synchronizacja przez ActiveSync
ilustracja praktyczne etui w komplecie (można zawiesić na pasku)

:: Minusy:
ilustracja mógłby być nieco ładniejszy i cieńszy
ilustracja brak ładowarki sieciowej (choć jest kabel USB-miniUSB)
ilustracja brak rysika
ilustracja brak joypada
Tag :


O Serwisie

Wortal PDAclub.pl to serwis internetowy zajmujący się tematyką technologii mobilnych. U nas znajdziesz najnowsze informacje o smartfonach, tabletach, smartwatch i innych urządzeniach mobilnych pracujących zarówno pod kontrolą Apple iOS jak i Google Android czy też Windows. PDAclub.pl to także jednao z najstarszych forów internetowych, gdzie każdy użytkownik znajdzie fachową pomoc.

PDAclub POLECA


W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. Można dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności. Akceptuję otrzymywanie plików cookies z serwisu pdaclub.pl. Akceptuję