Teraz może po krótce poszczególne cechy Toshiby, które można zauważyć po paru godzinach użytkowania.
Budowa
Toshiba e740 ma smukłą sylwetkę, zadziwiającą ze względu na obecność dwóch slotów rozszerzeń - CF typu II i SD/MMC - niewielką grubość. Sloty umieszczone są na górze urządzenia, w obszarze czarnego "kapelusika". Tam też znajduje się mikrofon, wyjście słuchawkowe mini-jack, włącznik, dwie diody - jedna sygnalizująca ładowanie, druga aktywność modułu radiowego (w naszym przypadku Wi-Fi) oraz wejście stylusa.
Na lewym boku palmtopa znajdziemy przycisk nagrywania notatek głosowych (niestety dość łatwo da się go przypadkiem nacisnąć), pokrętło nawigacji góra-dół-akcja, port podczerwieni, przycisk resetu oraz przełącznik zwalniający wymienną baterię.
Na spodzie Toshiby natomiast port szeregowy/USB do synchronizacji z komputerem, złącze ładowania bezpośrednio z zasilacza, przełącznik modułu radiowego i zasilania z baterii (można wykorzystać do wykonania twardego resetu).
Elementy przedniej części obudowy, to 3,5-calowy ekran typu reflective, cztery przyciski aplikacji (Kalendarz, Zadania, Home i Kontakty) oraz bardzo wygodny okrągły przycisk kursora ze zintegrowanym przyciskiem akcji. Przyciski mają przyjemny moment "zaskoczenia", który jest odczuwalny jako delikatne stuknięcie, jednak ponieważ wystają nieco ponad płaszczyznę obudowy, możliwe jest ich przypadkowe wciśnięcie nawet wtedy, gdy e740 znajduje się w firmowym pokrowcu.
Z powodu kształtu bardzo zbliżonego do prostokąta, Toshibę niezbyt wygodnie się trzyma w kieszeni spodni, jeśli nie jest włożona w firmowy pokrowiec. Na pewno świetnie z kolei leży w kieszeni koszuli czy marynarki, jednak moje notoryczne zapominanie o obecności czegokolwiek w tej pierwszej przy schylaniu się, skutecznie odstrasza od powierzania jej sprzętu o wartości prawie 4000 złotych.
Ekran jest osadzony nieco płyciej, niż w przypadku innych komputerków z ekranami typu reflective. Dzięki temu Toshiba z dwoma slotami (w tym CF typu II) jest tak samo cienka jak iPAQ 3800, który posiada tylko port SD (odpowiednio 15,24 i 15,9 mm) !
Niemal jednoznacznie należy stwierdzić, że konstrukcja Toshiby e740 stoi na bardzo wysokim poziomie.
Ekran
Po lewej Casio E-200, po prawej Toshiba e740
Ekran można podsumować ogólnie jako bardzo dobry, z pewnymi zastrzeżeniami do wygładzania czcionek systemowych. Jest szansa że ta wada zostanie wkrótce zniwelowana przez producenta za pomocą odpowiedniej łaty systemowej.
Dźwięk
Niestety na tym polu, e740 nie sprawuje się najlepiej. Co prawda dźwięk z wbudowanego głośniczka jest całkiem dobry, chociaż może dla niektórych niewystarczający, by ich Toshiba realizowała funkcję budzika. Wkładając słuchawki (testowe to Sony MDR-70EX) czeka nas rozczarowanie. Wyraźnie słyszalny szum i słabe pasmo przenoszenia od strony niskich częstotliwości, przez co muzyka brzmi "płasko". Nie polecam e740 nikomu, kto chciałby na palmtopie słuchać ją z dobrą jakością.
Czułość mikrofonu jest zadowalająca, a rejestrowany dźwięk bardzo dobry, chociaż słychać wyraźnie pisk, którego źródła nie udało mi się wykryć - próbowałem przy wyłączonym podświetlaniu i wyłączonym module bezprzewodowym. Jest w panelu sterowania możliwość ustawienia automatycznej kompensacji czułości, dzięki czemu mikrofon może rejestrować dźwięk z maksymalną w danej sytuacji głośnością.
Oprogramowanie
Znakiem firmowym Toshiby, jeśli chodzi o wbudowane w ROM narzędzia, to Home, będący funkcjonalnym odpowiednikiem Launchera znanego z systemu Palm OS. Pozwala on na szybkie uruchamianie aplikacji, bez potrzeby wchodzenia przez menu Start do grupy programów. Jest to szybsze rozwiązanie, ponieważ standardowo ta aplikacja jest przypisana przeznaczonemu dla niej przyciskowi sprzętowemu Home, znajdującym się obok klawisza kursora. Program ten posiada również możliwość przełączania się użytkownika między aplikacjami i ich zamykania. Nie jest tak wygodny i szybki jak darmowa aplikacja WisBar czy inne task switchery, jednak spełnia swoje zadanie całkiem nieźle i w zestawieniu ze standardowym obszarem ostatnio uruchamianych aplikacji znajdującym się na szczycie menu Start systemu uzyskujemy pełną kontrolę nad "panoszącymi się" w pamięci programami.
W grupie programów znajdziemy aplikację służącą do wykonywania kopii zapasowej danych zgromadzonych na komputerku, która zostanie utworzona na karcie CF, SD lub MMC. Nie ma żadnych wyszukanych opcji, a szkoda, bo przydałaby się chociaż możliwość ustawiania tworzenia automatycznych kopii o zadanej porze (w nocy na przykład). Jeśli chcemy więcej możliwości, musimy się posłużyć czymś bardziej zaawansowanym, pochodzącym od innych producentów oprogramowania.
Moduł Wi-Fi
Oczywiście moduł radiowy nadawczo/odbiorczy ma pewne wymagania prądowe, zatem po około trzech godzinach takiej bezprzewodowej "zabawy" e740 upominała się o końcówkę kabla ładowarki.
W panelu sterowania Start / Settings mamy aplikację Wireless LAN Utility, dzięki któremu zyskujemy duże możliwości konfiguracji modułu bezprzewodowego. Od preferowanej nazwy SSID, typu sieci (infrastruktura lub ad-hoc) poprzez szybkość połączenia, ustawienia szyfrowania WEP (brak, 40 bitów, 128 bitów, ASCII jak i binarne), kanały połączenia, po nieco bardziej szczegółowe parametry sieci.
Podstawka do synchronizacji
Funkcjonalność i ocena końcowa
Ponad tydzień miałem przyjemność użytkować Toshibę e740 w codziennych sytuacjach i nie miałem z nią żadnych poważnych problemów. Wbrew skargom użytkowników na niektórych grupach dyskusyjnych czy forach Pocket PC, nie musiałem wykonywać resetów komputerka w niepożądanych momentach. Być może miałem model z poprawionym oprogramowaniem, a może po prostu odrobinę szczęścia. Okręt flagowy Toshiby zachowuje się dość sprawnie. W zwykłym, codziennym użytkowaniu tradycyjnie, jak w przypadku wszystkich Pocket PC z procesorami XScale, nie widać żadnej poprawy w wydajności, w porównaniu z komputerkami wyposażonymi w układy StrongARM. Nieco potencjału tkwiącego w PXA250 ujawnia się dopiero po uruchomieniu zoptymalizowanych dla niego programów. Oczywiście ze względu na i tak nieprzystosowany do nowego procesora zestaw instrukcji wykorzystywany przez system i aplikacje, nie są to zmiany porażających rozmiarów. W programie PocketTV zyskujemy dzięki nowemu procesorowi kilka klatek na sekundę więcej - to wszystko. W najnowszej wersji PocketTV (0.9.2) dołączono jednak obsługę jednej z funkcji wbudowanego układu graficznego ATI, dzięki czemu zyskano dodatkowo około 3 klatki na sekundę. Zespół pracujący nad odtwarzaczem PocketDivX także dostrzegł jego zalety i w wersji "specjalnej" wykazuje dość już wyraźne skoki wydajnościowe.
Kilka dni temu pojawiło się uaktualnienie firmware Toshiby, na które autorzy PocketDivX czekali z niecierpliwością - miejmy nadzieję że prace ruszą do przodu i zobaczymy prawdziwą wartość układów, w jakie producent wyposażył e740. Nawiasem mówiąc uaktualnienie zwiększa także ilość dostępnej pamięci z 58.27MB do około 60MB, co jest wartością bliższą typowej dla innych komputerków Pocket PC (62.57MB w przypadku Casio E-200).
Na razie szczególnie w odtwarzaczach multimedialnych, Pocket PC z procesorami XScale sprawują się nieco gorzej od swoich starszych braci. Ostatnio Microsoft rozesłał do producentów kolejny Service Pack (EUU3) systemu PocketPC 2002, który ma poprawić tę sytuację. Przekonamy się wkrótce w jakim stopniu.
Wspominałem iż na ekranie występuje u góry lekkie zaciemnienie obrazu z powodu specyficznego umieszczenia lampy oświetlającej. Po kilku dniach użytkowania palmtopa nie jest ta wada już tak zauważalna, gdyż ekran i tak jest bardzo jasny na optymalnym energetycznie ustawieniu oświetlenia, a jego zawartość oglądamy niemal prostopadle do powierzchni wyświetlacza.
Wszechobecne zaślepki - kiedy pogubimy?
Zazwyczaj było tak iż sprzęt gonił oprogramowanie, jakie tworzył zespół Microsoftu zajmujący się małymi systemami Windows. Teraz nagle sytuacja się odwróciła po wprowadzeniu przez producentów najnowszych układów XScale. Oznaczać to może ni mniej ni więcej tylko fakt, iż jeszcze przez pewien czas konstrukcje działające na tym układzie nie będą się zbyt szybko starzeć, a ich potencjał będzie stopniowo odkrywany. Dodatkowym atutem Toshiby jest całkiem wydajny układ graficzny ATI, którego potencjał miejmy nadzieję zacznie wykorzystywać coraz większa ilość twórców oprogramowania, szczególnie multimedialnego.
"Czy kupić?"
To pytanie na pewno wielu z Was sobie zadaje. Jeśli oparliście się pokusie zakupu Fujitsu-Siemens Pocket LOOX, czy to ze względu na "plastikowe" wykonanie, ciemniejszy ekran czy wbudowany Bluetooth a nie Wi-Fi, natomiast brak slotu CF w komputerkach HP iPAQ serii 3900 bez konieczności rozszerzania pleckami Was zniechęca, a w domu planujecie założenie lub już posiadacie sieć bezprzewodową, to Toshiba e740 może się okazać świetnym wyborem. Obecność slotu CF typu II w tak zwartej konstrukcji również jest dodatkowym atutem, na który należy zwrócić uwagę, szczególnie gdy ceny pamięci CompactFlash spadły do dość niskiego poziomu, nie mówiąc o mnogości równie tanich akcesoriów w tym formacie. Z czystym sumieniem mogę polecić zakup tego komputerka, jeśli tylko pozwalają na to finanse, a zestaw oferowanych funkcji Wam jak najbardziej odpowiada.
* Trudno zdecydować, w jakim stopniu jest to wada, w jakim zaleta - proporcje będą się zmieniać w czasie
Bardzo dziękujemy firmie Techmex za użyczenie palmtopa do testów.
Także podziękowania kieruję do firmy Fen, która udostępniła na czas testów bezprzewodowy punkt dostepowy firmy Linksys.
www.techmex.com.pl
Biuro Handlowe - Warszawa
ul. Przasnyska 6b,
01-756 Warszawa,
tel. (022) 56-08-200
fax: (022) 56-08-230
Cena ok. 3800zł brutto.