Toshiba e740 - test

16 październik 2002
Autor :   Rutkowski, Maciej
Tyle szumu na temat Fujitsu-Siemens Pocket LOOX, a o Toshibie e740 cisza, choć jak się okazuje już z pierwszych godzin testowania, jest to bardzo godny uwagi palmtop. Dzięki uprzejmości pana Marka Okularczyka z firmy Techmex, mieliśmy okazję zapoznać się z najsilniejszym obecnie komputerkiem Pocket PC Toshiby. Są trzy odmiany e740 - wersja bez żadnego modułu komunikacji radiowej, wersja z Bluetooth i z WiFi (802.11b, tylko ta dostępna w Polsce). Testowy model to ten ostatni wariant.
Dla przypomnienia - jest to Pocket PC najnowszej generacji, wyposażony, jak większość obecnie debiutujących, w procesor Intel PXA 250 XScale, taktowany zegarem 400MHz, posiada standardowe 64MB RAM i 32MB ROM. Co jednak wyróżnia go spośród produktów konkurencji, to wbudowany układ graficzny ATI Imageon W100, który wspomaga sprzętowo różne operacje graficzne 2D. Na razie nie jest jednak odpowiednio wykorzystany, chociażby przez interfejs użytkownika Pocket PC - pozostaje mieć nadzieję, że ta kwestia zostanie poprawiona w najbliższej przyszłości. Jak na razie optymalizacje zauważalne są w programie PocketTV, zajmującym się odtwarzaniem filmów MPEG1, gdzie zastosowano w specjalnej wersji bezpośrednie odwołania do funkcji tego układu. Dzięki temu uzyskiwane są znaczne poprawy w płynności odtwarzanych plików.

Teraz może po krótce poszczególne cechy Toshiby, które można zauważyć po paru godzinach użytkowania.

Budowa


e740 jest bardzo zgrabna - pierwsze wrażenie toporności szybko ulatuje po chwyceniu jej w ręce. Rośnie przy okazji wrażenie solidności i wytrzymałości konstrukcji, ze względu na prawdopodobnie magnezową obudowę. Bardzo duży plus.

Toshiba e740 ma smukłą sylwetkę, zadziwiającą ze względu na obecność dwóch slotów rozszerzeń - CF typu II i SD/MMC - niewielką grubość. Sloty umieszczone są na górze urządzenia, w obszarze czarnego "kapelusika". Tam też znajduje się mikrofon, wyjście słuchawkowe mini-jack, włącznik, dwie diody - jedna sygnalizująca ładowanie, druga aktywność modułu radiowego (w naszym przypadku Wi-Fi) oraz wejście stylusa.

Na lewym boku palmtopa znajdziemy przycisk nagrywania notatek głosowych (niestety dość łatwo da się go przypadkiem nacisnąć), pokrętło nawigacji góra-dół-akcja, port podczerwieni, przycisk resetu oraz przełącznik zwalniający wymienną baterię.

Na spodzie Toshiby natomiast port szeregowy/USB do synchronizacji z komputerem, złącze ładowania bezpośrednio z zasilacza, przełącznik modułu radiowego i zasilania z baterii (można wykorzystać do wykonania twardego resetu).

Elementy przedniej części obudowy, to 3,5-calowy ekran typu reflective, cztery przyciski aplikacji (Kalendarz, Zadania, Home i Kontakty) oraz bardzo wygodny okrągły przycisk kursora ze zintegrowanym przyciskiem akcji. Przyciski mają przyjemny moment "zaskoczenia", który jest odczuwalny jako delikatne stuknięcie, jednak ponieważ wystają nieco ponad płaszczyznę obudowy, możliwe jest ich przypadkowe wciśnięcie nawet wtedy, gdy e740 znajduje się w firmowym pokrowcu.

Z powodu kształtu bardzo zbliżonego do prostokąta, Toshibę niezbyt wygodnie się trzyma w kieszeni spodni, jeśli nie jest włożona w firmowy pokrowiec. Na pewno świetnie z kolei leży w kieszeni koszuli czy marynarki, jednak moje notoryczne zapominanie o obecności czegokolwiek w tej pierwszej przy schylaniu się, skutecznie odstrasza od powierzania jej sprzętu o wartości prawie 4000 złotych.
Ekran jest osadzony nieco płyciej, niż w przypadku innych komputerków z ekranami typu reflective. Dzięki temu Toshiba z dwoma slotami (w tym CF typu II) jest tak samo cienka jak iPAQ 3800, który posiada tylko port SD (odpowiednio 15,24 i 15,9 mm) !

Niemal jednoznacznie należy stwierdzić, że konstrukcja Toshiby e740 stoi na bardzo wysokim poziomie.




Ekran



Po lewej Casio E-200, po prawej Toshiba e740
Dobrze podświetlany (podświetlany, gdyż lampa znajduje się na dole ekranu, podobne rozwiązanie do zastosowanego w hp Jornadach serii 560, nie na boku, jak w iPAQ czy Casio), w porównaniu z Casio E-200, a do tego modelu będę się często odwoływał, ponieważ jestem w jego posiadaniu, kolor biały jest znacznie bardziej... biały oraz ogólnie ekran charakteryzuje się lepszym kontrastem. Jednolitość oświetlenia można zauważyć tylko patrząc na palmtopa wprost, przechylając lekko do tyłu widać zaciemnienie "zachodzące" z góry - podobnie było w testowanej Jornadzie 568. Najniższy poziom podświetlania jest znacznie ciemniejszy niż w Casio, jednak drugi, całkowicie komfortowy, można porównać do trzeciego z pięciu ustawień w modelu Casio. Dwa ostatnie ustawienia są już bardzo jaskrawe i podobne w poziomie oświetlenia, przypominają jedno ze średnich ustawień jasności w ekranie starej, dobrej Jornady 548 (z ekranem DSTN, który świeci własnym światłem, a nie odbitym od lampy oświetlającej). Jakość ClearType w Microsoft Reader jest bardzo dobra, nieco gorzej sprawa wygląda przy ustawieniu wygładzania czcionek w systemie - litery są nieprzyjemnie rozmazane, a nie wygładzone, jak to ma miejsce w przypadku, w mojej opinii mistrza jakości ClearType - Casio E-200 (porównywany z iPAQ 3600, 3800 i 3900).

Ekran można podsumować ogólnie jako bardzo dobry, z pewnymi zastrzeżeniami do wygładzania czcionek systemowych. Jest szansa że ta wada zostanie wkrótce zniwelowana przez producenta za pomocą odpowiedniej łaty systemowej.


Dźwięk


Niestety na tym polu, e740 nie sprawuje się najlepiej. Co prawda dźwięk z wbudowanego głośniczka jest całkiem dobry, chociaż może dla niektórych niewystarczający, by ich Toshiba realizowała funkcję budzika. Wkładając słuchawki (testowe to Sony MDR-70EX) czeka nas rozczarowanie. Wyraźnie słyszalny szum i słabe pasmo przenoszenia od strony niskich częstotliwości, przez co muzyka brzmi "płasko". Nie polecam e740 nikomu, kto chciałby na palmtopie słuchać ją z dobrą jakością.
Czułość mikrofonu jest zadowalająca, a rejestrowany dźwięk bardzo dobry, chociaż słychać wyraźnie pisk, którego źródła nie udało mi się wykryć - próbowałem przy wyłączonym podświetlaniu i wyłączonym module bezprzewodowym. Jest w panelu sterowania możliwość ustawienia automatycznej kompensacji czułości, dzięki czemu mikrofon może rejestrować dźwięk z maksymalną w danej sytuacji głośnością.


Oprogramowanie


Zestaw wbudowanego w Toshibę oraz dołączonego na płycie oprogramowania nie jest zbyt imponujący. Oprócz standardowego krążka CD zawierającego program ActiveSync oraz różne wersje próbne produktów Microsoft, otrzymujemy program do prezentacji IA Presenter, IA Screen Mirror oraz czytnik Acrobat Reader dla Pocket PC.
Znakiem firmowym Toshiby, jeśli chodzi o wbudowane w ROM narzędzia, to Home, będący funkcjonalnym odpowiednikiem Launchera znanego z systemu Palm OS. Pozwala on na szybkie uruchamianie aplikacji, bez potrzeby wchodzenia przez menu Start do grupy programów. Jest to szybsze rozwiązanie, ponieważ standardowo ta aplikacja jest przypisana przeznaczonemu dla niej przyciskowi sprzętowemu Home, znajdującym się obok klawisza kursora. Program ten posiada również możliwość przełączania się użytkownika między aplikacjami i ich zamykania. Nie jest tak wygodny i szybki jak darmowa aplikacja WisBar czy inne task switchery, jednak spełnia swoje zadanie całkiem nieźle i w zestawieniu ze standardowym obszarem ostatnio uruchamianych aplikacji znajdującym się na szczycie menu Start systemu uzyskujemy pełną kontrolę nad "panoszącymi się" w pamięci programami.

W grupie programów znajdziemy aplikację służącą do wykonywania kopii zapasowej danych zgromadzonych na komputerku, która zostanie utworzona na karcie CF, SD lub MMC. Nie ma żadnych wyszukanych opcji, a szkoda, bo przydałaby się chociaż możliwość ustawiania tworzenia automatycznych kopii o zadanej porze (w nocy na przykład). Jeśli chcemy więcej możliwości, musimy się posłużyć czymś bardziej zaawansowanym, pochodzącym od innych producentów oprogramowania.


Moduł Wi-Fi


Największą chyba zaletą tego małego, jak na wyposażenie, komputerka jest wbudowany moduł dla sieci bezprzewodowych 802.11b. Niestety nie miałem okazji zbyt długo potestować połączenia, jednak w skrócie mogę powiedzieć iż ta technologia jest o wiele bardziej wygodna i wydajna niż korzystanie z podstawki USB. Dla zobrazowania różnicy wystarczy przytoczyć przykład czasu wykonywania kopii zapasowej całej pamięci komputerka z poziomu programu ActiveSync. Jak wiadomo nawet przy bądź co bądź dość szybkim połączeniu USB, ten proces wydaje się trwać wieki, gdyż często godzina to mało by móc kontynuować pracę z komputerkiem. Gdy skorzystałem z modułu WiFi by tę operację powtórzyć, nie mogłem długo wyjść z podziwu. Kopia zapasowa wykonała się w około trzy minuty! Ta różnica oczywiście przekłada się na wydajność wszystkich innych operacji między komputerem stacjonarnym i Toshibą. Przeglądanie zawartości "dysku" palmtopa wyglądało jak buszowanie po lokalnym dysku twardym komputera, a synchronizacja danych z Outlookiem była miejscami niezauważalna. To wszystko oczywiście wykonywane przy pełnej swobodzie ruchów palmtopa. Podczas synchronizacji kanałów AvantGo chodziłem po mieszkaniu bez jakichkolwiek strat wydajności, a wieczorem w łóżku korzystając z programu PocketDivX odtwarzałem zapisaną na dysku komputera biblioteczkę utworów MP3. Jedynym problemem było surfowanie po internecie - wyglądało tak, jakby przeglądarka długo szukała wpisów DNS by trafić na odpowiedni serwer. Gdy "zaskoczyła", pobieranie danych odbywało się już z naturalną szybkością (128kbps przez sieć kablową), bez żadnych spowolnień jak w przypadku połączenia USB. Trudno stwierdzić czy geneza tych opóźnień miała miejsce w module dostępowym czy może jednak w samej Toshibie.

Oczywiście moduł radiowy nadawczo/odbiorczy ma pewne wymagania prądowe, zatem po około trzech godzinach takiej bezprzewodowej "zabawy" e740 upominała się o końcówkę kabla ładowarki.

W panelu sterowania Start / Settings mamy aplikację Wireless LAN Utility, dzięki któremu zyskujemy duże możliwości konfiguracji modułu bezprzewodowego. Od preferowanej nazwy SSID, typu sieci (infrastruktura lub ad-hoc) poprzez szybkość połączenia, ustawienia szyfrowania WEP (brak, 40 bitów, 128 bitów, ASCII jak i binarne), kanały połączenia, po nieco bardziej szczegółowe parametry sieci.

Pracą modułu Wi-Fi możemy sterować na dwa sposoby - jeden to zmiana położenia przełącznika na spodzie Toshiby, drugi natomiast to sterowanie modułem z poziomu paska start, gdzie jest mała ikonka reprezentująca palmtopa z połączeniem bezprzewodowym. Jeśli Wi-Fi jest wyłączony sprzętowo, programowo nic nie zdziałamy. Odwrotnie natomiast mamy nad nim pełną kontrolę. Dochodziły mnie jednak słuchy, iż programowe wyłączenie modułu powoduje szybsze rozładowanie akumulatorka Toshiby. Zawsze korzystałem z przełącznika sprzętowego, więc nie miałem okazji się o tym przekonać.



Podstawka do synchronizacji


Wydaje się że Toshiba specjalnie skonstruowała podstawkę tak, by klienci szybko się przerzucili na połączenie Wi-Fi. Celując w nią palmtopem należy jedną ręką ją przytrzymywać, by nie przechylała się na boki. Dzieje się tak ponieważ dość wysoko sięgają boczne korytka trzymające komputerek, zatem wsunięcie go w nią wymaga pewnej precyzji. Niestety nie bardzo mi ta konstrukcja odpowiada, gdyż użytkownik powinien mieć możliwość łatwego i szybkiego włożenia oraz wyciągnięcia komputerka. Z drugiej jednak strony nie wykonuje się tej operacji tak często, by zupełnie zdyskwalifikować podstawkę w kategorii użyteczności. Takie rozwiązanie ma bowiem w połączeniu z dużą masą podstawki poważną zaletę - bardzo trudno jest Toshibę rozłączyć lub wyrwać ją z uchwytu podstawki przemieszczając zestaw lub przypadkiem go potrącając. Trzymetrowy kabel USB zapewnia natomiast dużą swobodę postawienia komputerka w dogodnym miejscu na biurku, ale do podstawki należy podłączyć również kabel ładowarki. Ciekawszym rozwiązaniem było złącze zasilania przy samej wtyczce USB, zastosowane w komputerkach HP Jornada serii 540 czy 560. Tam kable robiły bałagan za biurkiem, tutaj dodatkowe przewody pojawiają się na jego obszarze.


Funkcjonalność i ocena końcowa


Ponad tydzień miałem przyjemność użytkować Toshibę e740 w codziennych sytuacjach i nie miałem z nią żadnych poważnych problemów. Wbrew skargom użytkowników na niektórych grupach dyskusyjnych czy forach Pocket PC, nie musiałem wykonywać resetów komputerka w niepożądanych momentach. Być może miałem model z poprawionym oprogramowaniem, a może po prostu odrobinę szczęścia. Okręt flagowy Toshiby zachowuje się dość sprawnie. W zwykłym, codziennym użytkowaniu tradycyjnie, jak w przypadku wszystkich Pocket PC z procesorami XScale, nie widać żadnej poprawy w wydajności, w porównaniu z komputerkami wyposażonymi w układy StrongARM. Nieco potencjału tkwiącego w PXA250 ujawnia się dopiero po uruchomieniu zoptymalizowanych dla niego programów. Oczywiście ze względu na i tak nieprzystosowany do nowego procesora zestaw instrukcji wykorzystywany przez system i aplikacje, nie są to zmiany porażających rozmiarów. W programie PocketTV zyskujemy dzięki nowemu procesorowi kilka klatek na sekundę więcej - to wszystko. W najnowszej wersji PocketTV (0.9.2) dołączono jednak obsługę jednej z funkcji wbudowanego układu graficznego ATI, dzięki czemu zyskano dodatkowo około 3 klatki na sekundę. Zespół pracujący nad odtwarzaczem PocketDivX także dostrzegł jego zalety i w wersji "specjalnej" wykazuje dość już wyraźne skoki wydajnościowe.
Kilka dni temu pojawiło się uaktualnienie firmware Toshiby, na które autorzy PocketDivX czekali z niecierpliwością - miejmy nadzieję że prace ruszą do przodu i zobaczymy prawdziwą wartość układów, w jakie producent wyposażył e740. Nawiasem mówiąc uaktualnienie zwiększa także ilość dostępnej pamięci z 58.27MB do około 60MB, co jest wartością bliższą typowej dla innych komputerków Pocket PC (62.57MB w przypadku Casio E-200).

Na razie szczególnie w odtwarzaczach multimedialnych, Pocket PC z procesorami XScale sprawują się nieco gorzej od swoich starszych braci. Ostatnio Microsoft rozesłał do producentów kolejny Service Pack (EUU3) systemu PocketPC 2002, który ma poprawić tę sytuację. Przekonamy się wkrótce w jakim stopniu.

Wspominałem iż na ekranie występuje u góry lekkie zaciemnienie obrazu z powodu specyficznego umieszczenia lampy oświetlającej. Po kilku dniach użytkowania palmtopa nie jest ta wada już tak zauważalna, gdyż ekran i tak jest bardzo jasny na optymalnym energetycznie ustawieniu oświetlenia, a jego zawartość oglądamy niemal prostopadle do powierzchni wyświetlacza.


Wszechobecne zaślepki - kiedy pogubimy?
Nie ma idealnych palmtopów, jednak Toshiba e740 jest do tego tytułu niezłym pretendentem. Niezbyt wygodna podstawka czy nieco za bardzo kanciasta budowa konstrukcji są chyba głównymi przeszkodami na drodze do doskonałości. Słabej jakości dźwięk na wyjściu słuchawkowym nie każdemu może przeszkadzać. Jego czystość byłaby jednak świetnym uzupełnieniem możliwości odtwarzania muzyki zachowanej na komputerze stacjonarnym, za pomocą szybkiego łącza bezprzewodowego, jakie zapewnia wbudowany w jej drobną obudowę moduł Wi-Fi. Toshiba jako pierwsza wyposażyła w taki układ komputerek klasy Pocket PC. Firma Acer poczyniła podobny krok, również nadchodzące w grudniu produkty HP będą miały taką funkcjonalność. Obecnie na rynku jest co najmniej kilka kart Wi-Fi w formacie CompactFlash, jednak nie dość że zwiększają gabaryty palmtopa z powodu wystającej zewnętrznej anteny, to zajmują złącze, które moglibyśmy wykorzystać na poszerzenie czasami ciasnego obszaru pamięci wewnętrznej palmtopa. Wbudowanie modułów łączności bezprzewodowej jak Wi-Fi czy Bluetooth to kolejny słuszny krok, jaki powinni zrobić wszyscy producenci palmtopów, gdyż te standardy stają się powoli wszechobecne. E740 również prezentuje obiecujący trend coraz poważniejszego zmniejszania rozmiarów komputerków Pocket PC, których najnowsze modele są już porównywalne z wymiarami najmniejszych komputerków firmy Palm. Wbudowane dwa sloty rozszerzeń oraz moduł bezprzewodowy nie przeszkodziły firmie w stworzeniu stosunkowo najmniejszego i jednocześnie najbardziej bogato wyposażonego palmtopa Pocket PC na rynku. Dodatkowo jego funkcjonalność może podnieść moduł rozszerzeń, dzięki któremu zyskujemy wyjście VGA oraz złącze hosta USB. Dostępna jest także bateria o większej pojemności, poprawiająca czas życia komputerka podobno aż trzykrotnie. Jeśli nie wystarcza nam łączność Wi-Fi, możemy dokupić kartę SD Bluetooth Toshiby, która da nam pełne możliwości komunikowania się bez użycia kabli z każdym nowoczesnym urządzeniem przenośnym.

Zazwyczaj było tak iż sprzęt gonił oprogramowanie, jakie tworzył zespół Microsoftu zajmujący się małymi systemami Windows. Teraz nagle sytuacja się odwróciła po wprowadzeniu przez producentów najnowszych układów XScale. Oznaczać to może ni mniej ni więcej tylko fakt, iż jeszcze przez pewien czas konstrukcje działające na tym układzie nie będą się zbyt szybko starzeć, a ich potencjał będzie stopniowo odkrywany. Dodatkowym atutem Toshiby jest całkiem wydajny układ graficzny ATI, którego potencjał miejmy nadzieję zacznie wykorzystywać coraz większa ilość twórców oprogramowania, szczególnie multimedialnego.


"Czy kupić?"


To pytanie na pewno wielu z Was sobie zadaje. Jeśli oparliście się pokusie zakupu Fujitsu-Siemens Pocket LOOX, czy to ze względu na "plastikowe" wykonanie, ciemniejszy ekran czy wbudowany Bluetooth a nie Wi-Fi, natomiast brak slotu CF w komputerkach HP iPAQ serii 3900 bez konieczności rozszerzania pleckami Was zniechęca, a w domu planujecie założenie lub już posiadacie sieć bezprzewodową, to Toshiba e740 może się okazać świetnym wyborem. Obecność slotu CF typu II w tak zwartej konstrukcji również jest dodatkowym atutem, na który należy zwrócić uwagę, szczególnie gdy ceny pamięci CompactFlash spadły do dość niskiego poziomu, nie mówiąc o mnogości równie tanich akcesoriów w tym formacie. Z czystym sumieniem mogę polecić zakup tego komputerka, jeśli tylko pozwalają na to finanse, a zestaw oferowanych funkcji Wam jak najbardziej odpowiada.


Niewielkie wymiary i waga
Zwarta, solidna konstrukcja
Dwa sloty na karty - CF typu II, SD/MMC
Wbudowany moduł łączności bezprzewodowej Wi-Fi
Jasny ekran o dobrym kontraście
Sprzęt wyprzedza obecne oprogramowanie

Niewygodna podstawka
Zbyt prostokątna obudowa
Lekkie niedoświetlenie górnego obszaru ekranu
Niezbyt imponujący zestaw dołączonego oprogramowania
Cena
Sprzęt wyprzedza obecne oprogramowanie *


* Trudno zdecydować, w jakim stopniu jest to wada, w jakim zaleta - proporcje będą się zmieniać w czasie


Bardzo dziękujemy firmie Techmex za użyczenie palmtopa do testów.

Także podziękowania kieruję do firmy Fen, która udostępniła na czas testów bezprzewodowy punkt dostepowy firmy Linksys.

Dane kontaktowe:
www.techmex.com.pl

Biuro Handlowe - Warszawa
ul. Przasnyska 6b,
01-756 Warszawa,
tel. (022) 56-08-200

fax: (022) 56-08-230


Cena ok. 3800zł brutto.
Tag :


O Serwisie

Wortal PDAclub.pl to serwis internetowy zajmujący się tematyką technologii mobilnych. U nas znajdziesz najnowsze informacje o smartfonach, tabletach, smartwatch i innych urządzeniach mobilnych pracujących zarówno pod kontrolą Apple iOS jak i Google Android czy też Windows. PDAclub.pl to także jednao z najstarszych forów internetowych, gdzie każdy użytkownik znajdzie fachową pomoc.

PDAclub POLECA


W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. Można dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności. Akceptuję otrzymywanie plików cookies z serwisu pdaclub.pl. Akceptuję