Tutaj z pomocą przychodzi technologia komunikacji radiowej krótkiego zasięgu, przygotowana specjalnie z myślą o takich urządzeniach. Mowa oczywiście o standardzie bluetooth. Dzięki niemu uzyskujemy niespotykaną dotąd swobodę. Gdy wyposażymy naszego PDA w odpowiedni moduł nie musimy już sięgać po telefon by sprawdzić pocztę lub wysłać czy też odebrać SMSa. Wystarczy iż klikniemy „Connect” na PDA i już możemy rozkoszować się brakiem przewodów oraz innych mniej widzialnych więzów.
Tyle o teorii, a jak sprawdza się to w praktyce?
Nie muszę chyba tłumaczyć jaki byłem podekscytowany gdy odebrałem mój wymarzony moduł bluetooth firmy Pretec w standardzie CompactFlash. Po chwili spoczywał on już wygodnie w gnieździe plecków SilverSlider podpiętych do mojego iPAQa 3850. Niestety by urządzenie to zostało poprawnie wykryte przez system należy jeszcze zainstalować sterowniki dołączane przez producenta oraz najświeższe poprawki dla iPAQa – moja ciekawość została zaspokojona dopiero po kilku godzinach gdy dotarłem do domu i odpaliłem biurkowego blaszaka.
Na płytce znajdowały się sterowniki dla pecetowych okienek, instrukcja oraz oprogramowanie dla PDA. Po udanej instalacji w Menu Start -> Programs pojawiła się ikonka oznaczona napisem „Pretec Bluetooth Neighbors”. Aplikacja ta służy do łączenia w pary urządzeń, które będą miały ze sobą współpracować. Po restarcie systemu ochoczo zabrałem się do pracy. Uruchomiłem bluetooth w moim telefonie, a następnie włączyłem funkcję przeszukiwania otoczenia w palmtopie. Udało się za pierwszym razem. Po wprowadzeniu ustalonego wcześniej hasła połączenie zostało zrealizowane.
[Oto zestaw testowy]
Od razu popędziłem moim rysikiem do okienka Connections by stworzyć nowe profil połączenia z Internetem. Praktycznie niczym nie różnił się ten proces od konfiguracji łącza podczerwonego – wystarczyło wybrać zamiast „Generic IrDA modem” opcję „Pretec Bluetooth Modem”. Po chwili wszystko było gotowe.
Muszę przyznać iż czas negocjacji połączenia między moim palmtopem, a telefonem znacznie się skrócił gdy przestawiłem się na bluetooth. Już po kilku sekundach byłem on-line. Przez kilka minut pobuszowałem w Internecie, lecz przyszło mi do głowy by sprawdzić jak poradzi sobie z moim nowym nabytkiem aplikacja do wysyłania SMSów. Skorzystałem z Monkey Messengera. Konfiguracja była równie banalna i zaraz pobrałem całą skrzynkę odbiorczą z Erica.
Na drugi dzień kolej przyszła na testy wydajności. Sprawdzałem na jaki dystans mogę się oddalić od mojego telefonu by nadal mieć możliwość nawiązania między nim łączności. W przypadku otwartej przestrzeni gdy w pobliżu nie było żadnych obiektów, 10 metrów, a nawet 15 nie stanowiło żadnych problemów. Gorzej było wewnątrz mieszkania (patrz rysunek).
Po liniach oznaczonych kolorem niebieskim urządzenia na początku nie chciały się komunikować. Dopiero gdy dałem im szansę (poczekałem 10 sekund) połączenie zostało zrealizowane. Znacznie słabiej sygnał podróżował na "czerwonym szlaku". Choć urządzenia praktycznie się widziały to nie udało się im dogadać. Zbyt dużo obiektów znajdowało się wzdłuż ścieżki sygnału, które zbyt go rozproszyły.
Kolejnym problemem okazał się czas pracy na bateriach. iPAQ jak i telefon nie wytrzymywały zbyt długo. Co prawda w palmtopie bluetooth włączałem tylko gdy był on potrzebny, ale sięganie po Erica za każdym razem gdy chce się wysłać SMSa lub odebrać pocztę mija się z celem. Przecież nie o to chodzi - jak już go wyciągnę to mogę użyć podczerwieni, racja? Cała wygoda pozostawienia go w walizce lub kieszeni marynarki spełza na niczym. Gdy włączymy moduł bluetooth na stałe, zużycie baterii mojego telefonu znacznie wzrasta. W trybie czuwania czas pracy spada blisko o 70%. Co prawda na cały dzień wystarczy nawet z zapasem, no ale nie po to kupowałem taki telefon by pamiętać o codziennym doładowywaniu. Bateria (litowo-polimerowa) niestety też nie będzie żyła wiecznie przy tak częstym jej napełnianiu i praktycznie całkowitym opróżnianiu.
Inne moje obawy wzbudzała plastikowa antena wystająca znacznie na zewnątrz gniazda CompactFlash (patrz zdjęcie przy nagłówku - karta jest w tej pozycji maksymalnie wsunięta). Choć wygląda ona na bardzo solidnie zamontowaną i raczej nie da się jej zbyt łatwo oderwać, lecz przypadkowe uderzenie sterczącą z PDA anteną o kant stołu może wywołać płacz i zgrzytanie zębów. Dlatego polecam zakupić palmtopa z wbudowanym bluetoothem co poza brakiem wystającej anteny niesie ze sobą dodatkowe korzyści, jak np. wolne gniazdo CF.
Kupować czy nie?!
Bluetooth w postaci zewnętrznego modułu lub też jako integralny element PDA to wydatek który się opłaca. Znacznie uprzyjemnia pracę z przenośnymi urządzeniami. Można go też wykorzystać do innych celów np..:
- do połączenia z komputerem stacjonarnym, a co za tym idzie synchronizacji, wymiany plików oraz współdzielenia łącza do Internetu jakim dysponuje biurkowy blaszak
- do pracy z zewnętrznym modułem GPS
- do połączenia z innym PDA
- przy pracy z zewnętrznym dyskiem twardym firmy Toshiba (już wkrótce)
Jeśli chodzi o energię to zawsze można dokupić bardziej wydajną baterię do telefonu lub ładowarkę samochodową dla obu urządzeń.
Jednym słowem warto posiadać BT!
Dziękujemy firmie ComDis z Gliwic (która jest oficjalnym dystrybutorem firmy Pretec) za wypożyczenie modułu Pretec Bluetooth.
Na kolejnej stronie kilka zrzutów ekranu pokazujących bluetooth w akcji
Oto kilka "zdjęć" zrobionych w czasie testu:
[tutaj widać nową ikonkę odpowiedzialną za konfigurację BT]
[to jest wewnętrzne okienko owej aplikacji]
[okienko wyboru połączenia w
Menu Connections]
[tutaj widać listę modemów jakie
instaluje oprogramowanie BT]
[okienko wyboru rodzaju połączenia
z telefonem aplikacji Monkey Messenger
do wysyłania SMSów]
[a to już główny ekran ww. programu
po odebraniu SMSów]