SiRF Star III, czyli nawigacja na poziomie

19 maj 2005
Autor :   Kańczugowski, Jakub
ilustracja Sinozębe odbiorniki GPS na dobre trafiły do łask użytkowników mobilnej nawigacji opartej na PDA. Do niedawna prym wiodły GPSy na kablu oraz odbiorniki w postaci kart CompactFlash. Mało który palmtop posiadał bowiem moduł Bluetooth, a ceny takich sinozębych odbiorników nie schodziły poniżej 1.000zł. Na szczęście sytuacja znacząco się zmieniła. Nie dość, że niemal każdy nowy palmtop wyposażony jest w moduł BT, to jeszcze mamy prawdziwe zatrzęsienie firm produkujących sinozębe GPSy. Większa konkurencja wymusiła zejście z cenami do poziomu akceptowalnego przez wielu potencjalnych odbiorców. Ostatnio nasza redakcja otrzymała możliwość przetestowania dwóch sinozębych GPSów firmy GlobalSat, urządzenia BT-318 oraz osławionego modelu BT-338. Postanowiliśmy przeprowadzić test porównawczy, który pozwoliłby ocenić czy nowy chipset zainstalowany w GlobalSat BT-338 faktycznie wprowadza tak rewolucyjne zmiany w komforcie korzystania z nawigacji satelitarnej, jak wynika to zarówno z jego specyfikacji oraz sławy jaką zdobył.
ilustracja

Po lewej BT-338, po prawej BT-318, a centralnie HP iPAQ 4150


Oczywiście artykuł ten nie będzie w całości poświęcony powyższej nowince technicznej. Odbiornik GlobalSat BT-318 jest równie ciekawym urządzeniem, gdyż posiada np. możliwość podłączenia specjalnych plecków, które również otrzymaliśmy w komplecie. Jaką funkcjonalność dodają one do całego zestawu? O tym przeczytacie w dalszej części tego artykułu. Zacznijmy jednak od wypisania poszczególnych akcesoriów, jakie otrzymujemy wraz ze wspomnianymi urządzeniami.

GlobalSat BT-318:
- antena zewnętrzna
- ładowarka sieciowa
- ładowarka samochodowa
- plecki (opcjonalnie)
- adaptery do ładowarki sieciowej
- płyta CD z instrukcją obsługi i oprogramowaniem

ilustracja

Zestaw BT-318


Pod względem zawartości pudełka GlobalSat BT-318 wypada nieco lepiej. Nie chodzi nawet o same plecki, które nie są w standardowym komplecie, ale o pozostałe dodatki - antenę zewnętrzną oraz adaptery pozwalające ładować urządzenie, gdy będziemy za granicą.

W znacznie mniejszym, ale za to lepiej prezentującym się pudełku, w jakim przychodzi BT-338 znajdziemy:
- ładowarkę sieciową
- ładowarkę samochodową
- etui
- płytę CD z instrukcją obsługi i oprogramowaniem

ilustracja

Zestaw BT-338


Jak już pewnie zdążyliście zauważyć na powyższych fotkach, urządzenia te różnią się od siebie nie tylko tym co mają pod maską, ale również i wyglądem zewnętrznym. GlobalSat BT-318 to urządzenie znacznie mniej atrakcyjne dla oka. Można nawet powiedzieć, że styliści producenta nie specjalnie popisali się przy projektowaniu jego obudowy - wygląda raczej na czarną mydelniczkę z trzema diodami. Na górnej jego powierzchni mamy szarą naklejkę oraz wspomniane diody. Niebieska informuje o stanie połączenia Bluetooth, środkowa zielona sygnalizuje stan widoczności satelitów (ciągłe światło brak pozycji, mruganie pozycja ustalona), a ostatnia pomarańczowa daje znać gdy urządzenie należy podłączyć do ładowarki. Na lewym boku mamy otwór do podłączenia ładowarki, a po przeciwnej stronie obudowy podobne wycięcie, mieszące gniazdo MMCX, służące do podłączenia anteny zewnętrznej oraz przełącznik ON/OFF. Spód odbiornika poza baterią umieszczoną pod plastikową pokrywą kryje jeszcze jeden niespotykany raczej element, a mianowicie czarną gumową zaślepkę, pod którą znajduje się złącze dla plecków.

ilustracja


Diody te znacznie wystają ponad powierzchnię obudowy, co rodzi obawę ich łatwego uszkodzenia, w momencie uderzenia tą częścią odbiornika o jakiś twardy materiał. Wszystkie otwory w obudowie, poza tym przeznaczonym dla plecków są pozbawione jakiejkolwiek ochrony. Nawet owa zaślepka gniazda dla plecków na nie wiele się zda, gdyż można ją bardzo łatwo zgubić - nie jest przytwierdzona na stałe do obudowy. Z tym wszystkim da się jeszcze jakoś żyć. Najgorszym elementem całej obudowy wydaję się być przełącznik włączania GPSa. Jest to mały suwak, który wystaje sporo ponad powierzchnię obudowy, co sprawia że istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo samoczynnego włączenia odbiornika w naszej kieszeni czy też w plecaku.

GlobalSat BT-338 przy swym starszym bracie wygląda niemal jak porsche przy trabancie. Faktycznie BT-338 ma prawdziwie wystrzałowy wygląd jak na GPSa. Jest to doskonała kompozycja kilku ostrych krawędzi z obłymi przejściami ścianek poziomych w pionowe. Dodatkowo wzrok przykuwa lekko wystająca ponad powierzchnię obudowy górna cześć z logo GlobalSat oraz charakterystyczny szary akcent naokoło obudowy. W przypadku tego GPSa nie mamy zbyt wielu elementów zaburzających ciągłość obudowy. Na górnej powierzchni poza wspomnianym logo znajdują się również trzy diody oraz przycisk włączania urządzenia. Na jego lewym boku widoczna jest gumowa zaślepka zakrywająca gniazdo ładowania, a spód mieści tylko baterię ukrytą pod pokrywą obudowy. Praktycznie jedynym słabym punktem konstrukcji tego odbiornika jest wspomniana gumowa zatyczka. Oczywiście jest ona bardzo przydatna i zapewne zbyt szybko jej nie zgubimy, gdyż przytwierdzona jest na stałe do obudowy. Irytujące jest jednak to, że zadziera się ona gdy wsuwamy odbiornik do załączonego etui.

Wielkość obu urządzeń doskonale obrazują zamieszczone fotki, ale jeśli ktoś potrzebuje dokładnych wymiarów, oto i one:


Wymiary:
[ BT-318 ] 89 mm x 52 mm x 30 mm
[ BT-338 ] 72 mm × 40 mm × 23 mm



ilustracja


ilustracja


Parametry techniczne


GlobalSat BT-338 reprezentuje nową generację odbiorników GPS, opartych na układzie SiRF Star III. Co to oznacza? Teoretycznie dzięki temu ma on możliwość jednoczesnego śledzenia większej liczby satelitów, w porównaniu np. do urządzeń z chipsetem SiRF Star II, czyli m.in. BT-318. Dokładnie jest to 20 kanałów dla BT-338 i 12 kanałów w przypadku jego starszego brata. Ktoś kto zna się trochę na teorii nawigacji satelitarnej powie zapewne, że jest to tylko chwyt marketingowy. Nad naszymi głowami przelatuje bowiem maksymalnie około 12 satelitów, wiec po co te dodatkowe 8 kanałów? Na zapas? Teoretycznie tak. By wytłumaczyć faktyczną różnicę pomiędzy chipsetami SiRF Star II oraz III trzeba by napisać niemal drugi taki artykuł, a i tak dla przeciętnego użytkownika nawigacji satelitarnej - do jakich sam się zaliczam, niewiele by to wyjaśniło. Ważne jest, że GlobalSat BT-338 doskonale sprawdza się w warunkach utrudnionego odbioru sygnału GPS, o czym przeczytacie więcej w dalszej części artykułu. Dyskusja na temat owych 20 kanałów toczyła się już jakiś czas temu na naszym forum, gdzie znajdziecie sporo ciekawych informacji na ten temat.

ilustracja


Co ciekawe GlobatSat BT-338 pozbawiony jest obsługi standardu WAAS/EGNOS, mimo że układ SiRF Star III jest z nim zgodny. Producent zablokował bowiem programowo tą funkcję. Czy odbije się to jakoś na wydajności tego odbiornika? Otóż odpowiedź brzmi nie. WAAS teoretycznie zapewnia zwiększoną dokładność odczytu pozycji do około 3 - 5 metrów, ale tylko wtedy, gdy w ogóle się nie poruszamy. Jest to przydatna opcja dla osób pragnących dokonywać np. dokładnych pomiarów powierzchni danego terenu. Natomiast w czasie jazdy samochodem, czy też pieszej wędrówki WAAS do niczego nam się nie przyda. Jeśli jednak bardzo nam zależy na WAAS, to choćby BT-318 posiada w standardzie jego obsługę. Na komfort użytkowania odbiornika wpływa nie tylko jego wygląd, czy też czułość ale również szybkość z jaką potrafi on zlokalizować pozycję. Oto tabelka porównująca możliwości tych GPSów:


Czasy startu: (sekundy)
[ BT-318 ][ BT-338 ]
Gorący:

8

1

Ciepły:

38

38

Zimny:

45

42




Jeśli chodzi o baterie to oba urządzenia mają porównywalne ogniwa - 1650mAh w BT-318 i 1700mAh w BT-338. Czas pracy tych GPSów jest również zbliżony - około 17 - 19 godzin.

Akcesoria


W komplecie z BT-338 otrzymujemy poza ładowarką również sprytny pokrowiec na GPSa. Wykonany jest on ze skóropodobnego materiału, z zapięciem na rzep. Ściśle obejmuje on nasze urządzenie, zapewniając ochronę przed zarysowaniem "karoserii". Gdyby nie to, że przycisk włączania znajduje się w głębi pokrowca - gdy umieścimy w nim odbiornik, to nie trzeba by było praktycznie w ogóle go wyciągać, gdyż posiada on specjalne wycięcie na ładowarkę. Pokrowiec ten wyposażony jest również w szlufkę na pasek, tyle że na niewiele się ona zda. Jest bowiem zbyt mała, by można było zawiesić etui na pasku przeciętnych spodni dżinsowych. Chyba że częściej chodzimy ubrani w bardziej eleganckie ciuchy, wtedy cienki skórzany pasek będzie w sam raz.

ilustracjailustracja


Najbardziej interesującym gadżetem są jednak wspomniane na wstępie plecki, przeznaczone dla odbiornika BT-318. Nie wchodzą one w skład standardowego zestawu akcesoriów, ale firma GlobalSat Polska zapewniła nam dostęp również i to tego dodatku. Jaką funkcjonalność posiada ten expansion pack? Otóż jest to modem GSM/GPRS, który czepie energię z wbudowanej do odbiornika GPS baterii. Posiada on własny moduł Bluetooth i wykrywany jest przez palmtopa jako osobne urządzenie na porcie szeregowym. Pytacie po co coś takiego? Szczerze mówiąc to trudno jest mi odpowiedzieć na to pytanie. Przychodzą mi do głowy tylko dwa potencjalne scenariusze. Po pierwsze urządzenie takie może się przydać, gdy posiadamy dwie karty SIM - jedna spoczywa w np. w naszym służbowym telefonie komórkowym, a druga to Licencja GPRS lub BlueConnect i dzięki temu bez potrzeby przenoszenia drugiego telefonu możemy uzyskać dostęp do sieci. Pozornie produkt ten przydać mógłby się bardziej użytkownikom aplikacji TomTom Navigator, z wykupionym abonamentem na usługę TomTom Traffic. Dzięki niej osoby podróżujące po krajach Europy Zachodniej mogą otrzymywać przez Internet aktualne informacje o warunkach panujących na drodze. Program może wtedy automatycznie wyznaczać objazdy zakorkowanych odcinków itd. Niestety jest to tylko pozorny scenariusz. Ponieważ przeciętny palmtop nie może połączyć się jednocześnie z dwoma urządzeniami, przy pomocy tego samego profilu Bluetooth - w tym przypadku chodzi o profil portu szeregowego. Gdy zestawimy połączenie z GPSem i zapragniemy jednocześnie podpiąć się do plecków GSM/GPRS, to pierwsze połączenie zostanie automatycznie zerwane. Brzmi to absurdalnie ale jest to faktem. To jednak nie koniec problemów z tym gadżetem. Otóż nie udało nam się mimo usilnych prób zestawić działającego połączenia z Internetem. Co ciekawe testy przeprowadzaliśmy na karcie Plusa, a jak wiadomo ten operator nie wymaga praktycznie wprowadzania żadnych ustawień by połączyć się z siecią - wystarczy wpisać tylko numer telefonu. Niestety nic z tego. Próbowaliśmy podawać również extra dial string, login, hasło ... ale plecki cały czas odrzucały połączenie. W obu powyższych scenariuszach znacznie lepiej odnalazłby się palmtop z wbudowanym modułem telefonicznym, wiec owe plecki można uznać po prostu za niezbyt udany eksperyment firmy GlobalSat.

ilustracja


ilustracja


ilustracja


ilustracja


Czułość


Dość już tego przydługawego wstępu, czas przedstawić faktyczne możliwości obu odbiorników. Otóż w dobrych warunkach, czyli gdy nieba nie przysłaniały budynki ani też ogrzewane szyby i inne trudne do pokonania przeszkody, GPSy sprawowały się niemal identycznie. Oznacza to, że praktycznie książkowo (zgodnie z podanymi w instrukcji czasami startów) ustalały pozycję użytkownika i stabilnie trzymały sygnał GPS z około 8 satelitów. Automapa 3.8.x.x bez problemu dogadywała się z nimi, a Pani Jadzia nie wykrzykiwała swego osławionego już tekstu "szukam sygnału GPS". Na HP iPAQ 4150 nawet po wyłączeniu palmtopa bez wcześniejszego odłączania odbiornika, czy też zamykania samej aplikacji, po ponownym włączeniu PDA nawigacja była automatycznie wznawiana. Prawdziwe różnice w wydajności obu testowanych urządzeń widać dopiero w czasie jazdy w trudnych warunkach. Wiadukty, tunele, wąskie uliczki z wysokimi zabudowaniami - tutaj BT-338 nie dawał żadnych szans swemu starszemu bratu. Nawet gdy utracił on sygnał GPS - co zdarzało się praktycznie tylko w czasie jazdy tunelami, o 1 - 2 sekundy wcześniej potrafił ponownie zlokalizować pozycję użytkownika. Aby jak najlepiej zobrazować różnice pomiędzy tymi odbiornikami postanowiłem przeprowadzić test w zaparkowanym blisko dwupiętrowego budynku samochodzie, by zachować powtarzalność warunków otoczenia. W ten sposób spora część nieba była cały czas zasłonięta.

ilustracja


GPSy spoczywały obok siebie, w trzech różnych punktach samochodu. Z ciekawości do tego testu dołączyłem jeszcze jedno urządzenie - a mianowicie mojego starego Holuxa GM-210 na kabelku. Na pierwszy rzut poszła standardowa lokalizacja, czyli na kokpicie pod przednią szybą. Następnie GPSy wylądowały w schowku na rękawiczki, by skończyć pod siedzeniem kierowcy. Wyniki tych testów są zaskakujące. Uznałem że same liczby nie będą zbyt przemawiające, dlatego postanowiłem zrobić zrzuty ekranu z aplikacji GPS Info, gdzie doskonale widać wszystkie parametry pracy testowanych urządzeń.


ilustracja ilustracja ilustracja

Pod szybą: BT-318, BT-338 oraz Holux GM-210



ilustracja ilustracja ilustracja

Schowek: BT-318, BT-338 oraz Holux GM-210



ilustracja ilustracja ilustracja

Pod siedzeniem: BT-318, BT-338 oraz Holux GM-210


Jak widać na powyższych screenshotach, w standardowej lokacji, czyli pod szybą wszystkie urządzenia zachowywały się podobnie. Pierwsze wyraźne różnice pojawiły się już w schowku na rękawiczki, ale dopiero pod siedzeniem kierowcy można zobaczyć prawdziwą potęgę BT-338. Co ciekawe nawet mój stary Holux wypadł lepiej od BT-318, który w ogóle nie potrafił ustalić pozycji pod siedzeniem. Zaznaczam że urządzenia przenoszone były z miejsca na miejsce bez ich wcześniejszego wyłączania. Nie myślcie też, że celowo wybrałem takie a nie inne zrzuty ekranu, by pokazać wyraźną przewagę BT-338 nad BT-318. Wcale nie czekałem na sytuację, gdy BT-318 zgubi sygnał pod fotelem. Wręcz przeciwnie - wybrałem i tak najlepsze odczyty z możliwych, które zarejestrował ten GPS w ciągu kilkudziesięciu sekund.

Podsumowanie


Jestem pod olbrzymim wrażeniem możliwości układu SiRF Star III, czyli odbiornika GlobalSat BT-338. Jest to urządzenie, na którym można polegać w każdej sytuacji. Oczywiście że nikt nie będzie jeździł z GPSem pod siedzeniem kierowcy, ale nie o to tutaj chodziło. Ten test miał za zadanie pokazać jak sprawować się będzie odbiornik w czasie trudnych warunków. W czasie jazdy znacznie gorzej jest utrzymać sygnał z wielu satelitów, w porównaniu do zabawy na postoju. BT-338 doskonale sprawdzi się nawet w gęstej miejskiej zabudowie, gdzie inne odbiorniki nie będą mogły nawet ustalić pozycji użytkownika. Tak doskonałe wyniki sprawiają, że można zapomnieć o potrzebie podłączania anteny zewnętrznej. Pewnie dlatego też GlobaSat nie wyposażył BT-338 w takie gniazdo, co w tym przypadku trudno zaliczyć nawet do minusów. Odbiornik ten posiada jeszcze jedną funkcję - dla jednych przydatną, a dla innych kłopotliwą. Chodzi o to, że gdy odłączymy odbiornik od palmtopa to po 10 minutach GPS wyłączy się sam. Czemu niektórzy narzekają na coś takiego? W końcu opcja ta ma na celu zaoszczędzenie energii, gdy zapomnimy o samodzielnym wyłączeniu odbiornika. Otóż niektórzy montują GPS na stałe w samochodzie, np. ukryty pod kokpitem, czy też nawet w bagażniku. Wtedy gdy jest on na stałe podłączony do samochodowego zasilania utrzymuje namiary pozycji i pozwala szybko rozpocząć nawigację po wejściu do samochodu. W tym przypadku BT-338 nie zda egzaminu, gdyż użytkownik będzie musiał za każdym razem ręcznie włączać urządzenie. Na sam koniec jeszcze jeden olbrzymi, chyba nawet największy plus BT-338. Jest nim jego cena. W momencie publikacji tego artykułu urządzenia te kosztowały odpowiednio 599zł za GlobalSat BT-338 oraz 974zł za BT-318. Ceny zawierają podatek VAT. Nad czym się więc tutaj zastanawiac? Spokojnie polecam to urządzenie wszystkim użytkownikom PDA, którym zależy na niezawodnej nawigacji w trudnych warunkach miejskich kanionów.

ilustracja


Dziękujemy firmie GlobalSat Polska, za dostarczenie urządzeń do testu.


Plusy i minusy:
[ BT-318 ][ BT-338 ]
:: Plusy:
ilustracja długo trzyma na baterii
ilustracja złącze dla anteny zewnętrznej
ilustracja antena zewnętrzna w komplecie
ilustracja możliwość podłączenia plecków

:: Minusy:
ilustracja mało ciekawy wygląd
ilustracja spore rozmiary
ilustracja czarna nagrzewająca się mocno od słońca obudowa
ilustracja przeciętna czułość
ilustracja problemy z funkcjonowaniem plecków
:: Plusy:
ilustracja niewielkie rozmiary
ilustracja atrakcyjny wygląd
ilustracja długo trzyma na baterii
ilustracja doskonała czułość
ilustracja etui w komplecie

:: Minusy:
ilustracja brak złącza anteny zewnętrznej
ilustracja dla niektórych automatyczne wyłączanie
ilustracja etui nie da się zawiesić na każdym pasku

O Serwisie

Wortal PDAclub.pl to serwis internetowy zajmujący się tematyką technologii mobilnych. U nas znajdziesz najnowsze informacje o smartfonach, tabletach, smartwatch i innych urządzeniach mobilnych pracujących zarówno pod kontrolą Apple iOS jak i Google Android czy też Windows. PDAclub.pl to także jednao z najstarszych forów internetowych, gdzie każdy użytkownik znajdzie fachową pomoc.

PDAclub POLECA


W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. Można dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności. Akceptuję otrzymywanie plików cookies z serwisu pdaclub.pl. Akceptuję