Recenzja GPS Haicom 303 MMF

02 sierpień 2004
Autor :   Tomasz Makowski :: Maku, Cezary Piekacz :: Cezex
ilustracja Palmtop to nie tylko elektroniczny asystent, to urządzenie, które nadaje się do bardzo wielu przeróżnych zadań. Może na przykład przydać nam się podczas wycieczek pieszych, rowerowych i samochodowych. Wystarczy podłączyć do niego GPS-a i otrzymujemy urządzenie, które posiada wprost nieograniczone możliwości. Powstaje jednak pytanie, jakiego GPS-a wybrać ? Wspólnie z Maku (jego część na granatowo) zdecydowaliśmy się na zakup modelu Haicom 303 MMF, który jest w postaci karty CompactFlash. Czy to był dobry wybór ? Przekonajcie się w dalszej części recenzji.
Kilka tygodni temu zmieniłem platformę sprzętową z PalmOS na PocketPC, po Palmie pozostało mi kilka kabelków służących do łączenia go z GPS Garmin Legend. Wizja zdobywania nowych wtyczek, teraz do Asusa A716 i myśl o tym co będzie za rok (po kolejnej zmianie ;)) przeraziła mnie. Skorzystałem więc z gotowego rozwiązania i wziąłem do testów kabel zasilający z zapalniczki samochodowej PDA i umożliwiający komunikację z GPS. Wszystko działało idealnie jednak z dwoma ale - znowu sieć kabli w samochodzie oraz brak ładowania Legenda.

ilustracja

Postanowiłem kupić drugi GPS tym razem tylko przeznaczony tylko do PPC, w tym samym czasie Cezex stał przed podobnym dylematem - jaki GPS kupić, na CF czy Bluetooth. Po kilku dniowych dyskusjach uznaliśmy, że najlepszym rozwiązaniem dla nas będzie zakup GPS na CF. Przemawiało za tym szereg argumentów:
  • cena
  • nasze PPC mają gniazda kart zarówno SD jak i CF (więc jest gdzie wgrywać mapy i soft, kiedy GPS zajmie slot CF)
  • w przypadku samochodu tylko jeden przewód - zasilanie Pocket`a (w skrajnych przypadkach drugi - antena zewnętrzna)
  • w terenie zajęta tylko jedna ręka lub kieszeń

    ilustracja

    Ohh, co to były za dyskusje. Przez ponad tydzień codziennie spędzaliśmy kilka godzin na rozważaniu, które urządzenie jest lepsze. Do wyboru mieliśmy 3 typy: Garmin (zewnętrzny), Fortuna (Bluetooth), Haicom (CompactFlash). Każde z wymienionych poniżej miało swoje wady i zalety - pierwszy mógł być odporny za wodę, kurz i upadki, ale za to potrzebny był kabel aby połączyć go z palmtopem, a to przecież głównie do niego chciałem kupić GPS-a; drugi nie potrzebował kabla i pozwalał się łączyć zarówno z palmami jak i pocketami, był więc najbardziej uniwersalny, ale trzeba było ładować mu baterię, która ze względu na zapotrzebowanie prądu przez moduł bezprzewodowy dosyć szybko się rozładowywała (znów dodatkowe kable w samochodzie); trzeci okazał się najbardziej trafny.

    ilustracja

    Nasz wybór padł na GPS Haicom HI-303E. Po zamówieniu i krótkim oczekiwaniu drżącymi rękoma otworzyłem paczkę. GPS jest opakowany w estetyczne pudełko w którym znajdziemy:
  • sam odbiornik GPS
  • praktyczne etui
  • komplet przewodów umożliwiających wykorzystanie go z notebookiem lub PDA: kabel przejściowy: mini 1394/mini DIN, kabel przejściowy: mini DIN/RS232/PS2
  • płytę ze sterownikami, na której umieszczony jest również program dla PPC Gps Information, który umożliwia test GPS i odczytanie aktualnej pozycji geograficznej
  • instrukcję obsługi w formie folderu (niestety brak polskiej).

    ilustracja

    Ja od siebie dodam, że wraz z paczką otrzymaliśmy także zewnętrzną antenę, która wprawdzie na co dzień nie jest może potrzebna, ale przydaje się w lesie bądź też podczas jazdy samochodem. Została ona wyposażona w magnes, dzięki czemu dobrze trzyma się dachu i nie ma obawy, że niechcący wiatr nam ją zdmuchnie. Zaletą tej anteny jest także dużo szybsze "łapanie" sygnału. O ile bez niej trwa od kilkadziesiąt sekund do kilku minut (w zależności od warunków), o tyle po jej podłączeniu czas ten może się skrócić nawet o połowę.

    ilustracja

    Moduł anteny został wyposażony w bardzo długi kabel, można więc GPS-a umieścić w dowolnym miejscu w samochodzie, czy to z przodu na kokpicie, czy też z tyłu obok pasażera. Na końcu przewodu znajduje się nietypowa wtyczka, która po włożeniu do gniazda zatrzaskuje się. Z początku wydawało mi się, że nie siedzi ona zbyt pewnie i łatwo może się odłączyć. Okazało się jednak, że się myliłem, a samo rozłączenie wymaga mocnego szarpnięcia. Nie musimy się więc martwić o to, że w pewnym momencie kabel nam "odpadnie".

    ilustracja

    Odbiornik charakteryzuję się następującymi danymi:
  • klasa L1, 12-kanałowy - znaczy to że potrafi równocześnie śledzić 12 satelitów (do pomiaru pozycji wystarczają 3)
  • obsługuje sygnał WASS/EGNOS, jest to sygnał korekcji umożliwiający bardziej precyzyjne określenie pozycji - nawet do 1m. Obecnie jest on wdrażany (faza testów) i w Polsce trudno go "złapać", szczególnie na wybrzeżu. Jednak liczba satelitów nadających sygnał korekcji wciąż rośnie ;)
  • posiada wyjście na antenę zewnętrzną wyposażoną w złącze MMCX
  • pobór mocy 90 mA
  • format transmisji danych: NMEA 0183 (GGA,GSA,GSV,RMC,VTG,GLL)
  • tzw. gorący start wynosi 8 sekund (chwilowe nieużywanie)
  • tzw. ciepły start wynosi 38 sekund (dłuższe nieużywanie, bez znaczącej zmiany pozycji)
  • tzw. zimny start wynosi 48 sekund (długie nieużywanie liczone w miesiącach, bądź duża zmiana pozycji np. podróż do USA z wyłączonym GPS). Odbiornik musi odświeżyć informacje o rozmieszczeniu satelitów na nieboskłonie.
  • posiada diodę koloru czerwonego, sygnalizująca dwa stany pracy GPS: poszukiwanie sygnału GPS (pulsuje), ustalona pozycja (ciągłe świecenie)
  • wymiary: 68 x 48 x 24 (złożony), 120 x 48 x 21 (rozłożony)
  • waga: 60g

    ilustracja

    Jedną z wielu zalet tego GPS-a to fakt iż do jego pracy nie jest potrzebny żaden dodatkowy sterownik. Wystarczy włożyć go w gniazdo, wybrać odpowiedni port COM i już możemy odczytać sygnał z satelit. Takie rozwiązanie zapewnia po pierwsze wygodę, nic nie stoi na przeszkodzie przecież, abyśmy pożyczyli go na jakiś czas koledze i nie musieli się martwić o płytę ze sterownikami, po drugie zaś pełną kompatybilność nie tylko z istniejącym na rynku sprzętem, ale także tym, który dopiero się na nim pojawi.

    ilustracja

    Wrażenia z użytkowania można opisać w samych superlatywach. Początkowo sądziłem, że jest to tylko fajny i miły gadget do Automapy, a na co dzień będę i tak korzystał z Garmina. Jednak praktyka wykazała zupełnie coś innego, złożył się na to szereg przyczyn. Po pierwsze genialnym w swojej prostocie jest umieszczenie anteny na przegubie, umożliwia to trzymanie PPC w pionie, a anteny w poziomie tak by "widział" nieboskłon. Dzięki temu w samochodzie anteny zewnętrznej użyłem tylko raz i to na próbę jadąc w szpalerze drzew. Jednak na Kaszubach, czy Mazurach podczas jazdy pod rozłożystymi drzewami zasłaniającymi niebo, antena zewnętrzna umieszczona na dachu samochodu z pewnością się przyda. PPC razem z Haicomem idealnie mieści się w kieszeni kurtki z której wystaje zaledwie antena, podobnie można go umieścić w kieszeni plecaka. W samochodzie w zależności od kąta nachylenia przedniej szyby, można ustawić go tak by jak najlepiej widział niebo i satelity.

    ilustracja

    To prawda, ogromną zaletą tego modelu jest właśnie płaska i obrotowa antena. Dzięki niej mamy duże możliwości w regulacji. Dla przykładu powiem, że jeżdżąc na rowerze trzymam pocketa w plecaku, zaś z kieszonki wystaje sama antena - palmtop jest w ten sposób chroniony od deszczu, zaś antena GPS widzi niebo i może łatwo złapać sygnał. Jeśli jadę w ulewę (już mi to się zdarzyło), to cały moduł składam w ten sposób, że znajduje się z tyłu palmtopa i po prostu wkładam go do kieszeni odwrócony.

    ilustracja

    W samochodzie antenę zaś zginam pod kątem 90 stopni, tak aby była równolegle do nieba. Na początku trochę obawiałem się czy szyba nie będzie stanowić zbyt dużej bariery, ale okazało się, że zupełnie niepotrzebnie. Co więcej, powiem Wam, że antena zewnętrza złapała sygnał przez dach ! Jak widzicie, zalety tej konstrukcji są dosyć duże i dzięki elastyczności sprawdzi się ona w różnorodnych warunkach.

    ilustracja

    Mile zaskakuje również jego czas startu, tylko kilka razy musiałem czekać dłużej niż parę minut - lepszy niż w Garminie Etrex Legend, czy Garminie 176C !!! Uczciwie przyznać trzeba, że czasy podane przez producenta są zbyt optymistyczne, szczególnie tyczy się to zimnego startu - trzeba poczekać ładnych parę minut. W przypadku ciepłego startu istotne jest to, czy niebo nie jest przesłaniane liśćmi drzew, wysokimi budynkami, ale mieści się w czasie do dwóch, trzech minut. Wadą jest tylko czas ustalania pozycji kiedy ruszymy natychmiast samochodem, ale podobny efekt występuje również w innych znanych mi GPS`ach.

    ilustracja

    W lesie, w nawet największej gęstwinie Haicom nie zgubił sygnału GPS, w przypadku Legenda taka sytuacja była nie do pomyślenia. Pobyt z Garminem w terenie mocno zadrzewionym, wiązał się z nieustannym poszukiwaniem przecinek, polanek itp. miejsc gdzie niebo jest odsłonięte.

    ilustracja

    W przypadku PPC ważny jest również pobór energii, niestety nie potrafię tego sprawdzić inaczej niż empirycznie ;) W przypadku mojego Asusa po 4 godzinach ciągłej pracy bateria wskazywała około 40% pojemności, tak więc w połączeniu z Batery Packiem można spokojnie udać się nawet na bardzo długą wycieczkę. Zużycie energii można zminimalizować wyłączając ekran, korzystając z programu ScreenLock lub ScreenToggle . Kolejnym problem, który jawi się w przypadku korzystania z PDA do nawigacji w terenie są opady atmosferyczne. Znaleźliśmy z Cezexem dwa rozwiązania (z pewnością znane już innym użytkownikom):
  • PPC bezpiecznie w kieszeni, antena zewnętrzna np. na plecaku z głośniczka dobiegają nas komunikaty OziExplorera dotyczące marszruty
  • PPC razem z GPS w hermetycznym woreczku foliowym, z kieszeni wystaje tylko część "antenowa".

    ilustracja ilustracja

    Reasumując powiem tylko, że od dwóch tygodni Legend spoczywa spokojnie w szufladzie, a we mnie rodzi się coraz silniejsza myśl o jego sprzedaży.

    ilustracja

    No proszę, a tak mnie Maku na początku przekonywał żebym kupił tylko i wyłącznie GPS-a zewnętrznego. Jak się jednak okazuje, urządzenie firmy Haicom posiada bardzo dużo zalet i może zainteresować nie tylko nowych użytkowników, ale także "starych wyjadaczy". Dla mnie ważne było to, aby zasilanie było pobierane z palmtopa, dzięki temu nie muszę martwić się o ładowanie dwóch baterii na zmianę, wystarczy że podłączę kabel do palmtopa i już oba urządzenia mogą pracować bez przerwy. Jeśli nie potrzebuję go w danej chwili, to po prostu wyjmuję z gniazda, składam na pół i chowam do kieszeni. Teraz nie wyobrażam sobie jazdy czy to po mieście, czy też po Polsce bez nawigacji satelitarnej i na pewno zrozumie mnie każdy, kto jest posiadaczem, bądź zetknął się przez pewien czas z tym wspaniałym urządzeniem.

    ilustracja mały rozmiar
    ilustracja brak wbudowanej baterii
    ilustracja obrotowa antena
    ilustracja możliwość podłączenia zewnętrznej anteny
    ilustracja możliwość połączenia z komputerem przez dodatkowy kabel
    ilustracja duża czułość
    ilustracja trochę zbyt wystająca część karty z gniazda CompactFlash
    ilustracja przy upadku może się odłamać część karty

    Haicom 303 MMF można nabyć w:

    FHU MEGAN
    http://www.gps-y.pl
    tel. (012) 6230830
    fax (012) 6230831
    609 477-477
    609 GPS-GPS
  • O Serwisie

    Wortal PDAclub.pl to serwis internetowy zajmujący się tematyką technologii mobilnych. U nas znajdziesz najnowsze informacje o smartfonach, tabletach, smartwatch i innych urządzeniach mobilnych pracujących zarówno pod kontrolą Apple iOS jak i Google Android czy też Windows. PDAclub.pl to także jednao z najstarszych forów internetowych, gdzie każdy użytkownik znajdzie fachową pomoc.

    PDAclub POLECA


    W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. Można dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności. Akceptuję otrzymywanie plików cookies z serwisu pdaclub.pl. Akceptuję