Zestaw
W pudełku z HTC TyTN znajdziemy praktycznie te same akcesoria, jakie producent dołącza do wszystkich swych pozostałych urządzeń. Poza samym PDA otrzymujemy bowiem stereofoniczne słuchawki z mikrofonem i pilotem na kablu, kaburę na pasek, kabel synchronizacyjny, ładowarkę sieciową, instrukcję obsługi w języku angielskim, quick start guide i płytę CD.
Pierwsze wrażenia
Rzadko kiedy zdarza mi się, abym na przyjazd kuriera z jakimś sprzętem do testu wyczekiwał z takim zniecierpliwieniem. Hermes jest bowiem urządzeniem, które podobnie jak Wizard zrobiło na mnie duże wrażenie - już w momencie, gdy można było je pooglądać tylko na fotkach w sieci. Nie wiem czy pamiętacie mój raport z tegorocznych targów CeBIT, kiedy to rozpaczałem, że przegapiłem Hermesa, na tym olbrzymim i pełnym zwykłych komórek stoisku sieci T-Mobile. W końcu nadarzyła się jednak okazja, by wziąć do ręki następcę czarodzieja. Jakie zrobił on na mnie wrażenie? Szczerze mówiąc to dochodzę do wniosku, że z wyglądu tak naprawdę chyba bardziej podoba mi się Wizard, albo jeszcze inaczej... Jak pewnie niektórzy z Was się orientują, HTC Hermes występuje w dwóch edycjach - HERM100 oraz HERM200, różniących się wyłącznie wyglądem zewnętrznym. Dodam tylko, że podobne wariacje na temat obudowy występowały też w przypadku Wizarda. HTC TyTN to reprezentant edycji HERM200, natomiast jest jeszcze HERM100, który dostępny będzie u operatorów telefonii komórkowej. Mnie osobiście bardziej podoba się właśnie HERM100, który w wersji firmowanej przez T-Mobile wygląda dokładnie tak, jak na poniższej fotce.
Nie chodzi nawet o kolorystykę, ale o kształt przycisków, ich rozmieszczenie itd. Obudowa HTC TyTN wykonana jest praktycznie w całości z szarego matowego plastiku, przez co może lepiej trzyma się go w dłoni, ale w dotyku przyjemniejszy jest dla mnie Wizard. Jedynie przedni panel, otaczający ekran stanowi metalizowana srebrna płytka. Na obudowie rozmieszczono sporo przycisków i innych elementów.
Powyżej 2.8" ekranu, poza nowym logo HTC, zauważyć można dwa klawisze prowadzące - podobnie jak w Wizardzie - do skrzynki odbiorczej i przeglądarki internetowej. Pod nimi mamy szerokie wycięcie, mieszczące na prawym i lewym brzegu diody, a centralnie głośnik telefonu. Bliżej prawej ścianki umieszczono jeszcze obiektyw aparatu cyfrowego o matrycy VGA, przeznaczony do prowadzenia wideorozmów. Pod wyświetlaczem znajduje się natomiast joypad z samodzielnym klawiszem centralnym, przycisk czerwonej i zielonej słuchawki, dwa klawisze SoftKey oraz trzy dodatkowe przyciski, których nie było w Wizardzie - OK i Windows oraz klawisz przywołujący aplikację telefonu od razu w trybie wideorozmowy.
Na prawej ściance znajduje się natomiast klawisz Power, przycisk aktywujący menadżera połączeń oraz przycisk prowadzący do aplikacji aparatu cyfrowego. Na drugim boku jest wielce wyczekiwane przez użytkowników palmtopo-telefonów produkcji HTC pokrętło jog-dial, zaraz poniżej dodatkowy klawisz OK, przycisk głosowego wybierania (po przytrzymaniu odpala notatnik) i gniazdo na karty microSD.
Góra obudowy jest zupełnie pusta, a na dole umieszczono port podczerwieni, blokadę pokrywy baterii, otwór mikrofonu, otwór resetowania, schowek na rysik i gniazdo miniUSB, służące tutaj nie tylko do ładowania i synchronizacji, ale pełniące również rolę złącza dla podpięcia słuchawek.
Ostatnia już tylna powierzchnia mieści sporą pokrywę baterii, obiektyw aparatu cyfrowego 2MPix, w towarzystwie przełącznika trybu pracy aparatu (normalny i makro), diodowej lampy błyskowej, małego lusterka, łukowatego wycięcia będącego otworem głównego głośnika PDA oraz czarnej okrągłej zaślepki, kryjącej gniazdo anteny zewnętrznej. W prawym dolnym rogu zauważyć można jeszcze znany z Wizarda otwór do przełożenia smyczy.
Parametry techniczne
Wiadomo było od samego początku, że poza kilkoma dodatkowymi klawiszami, następca Wizarda posiadać będzie również ulepszone podzespoły. Największą nadzieję wiązano oczywiście ze zmianą procesora. Prototypowe egzemplarze Hermesa wyposażone były w 300MHz układy Samsunga. Teoretycznie było to o 100MHz więcej od Wizarda, ale wiele osób obawiało się, czy aby nie będzie to wciąż za mało dla bardziej wymagających zastosowań - jak np. telefonii VoIP. Całe szczęście HTC postanowiło podmienić te układy na szybsze i tak modele, które trafiły do oficjalnej sprzedaży posiadają już 400MHz CPU firmy Samsung. W kwestii pamięci nic się nie zmieniło od czasu Wizarda. HTC TyTN posiada standardowe 128MB pamięci ROM oraz 64MB RAMu. Po twardym resecie użytkownik ma do dyspozycji dokładnie 49MB pamięci dyskowej i nieco ponad 32MB wolnego RAMu. Pamięć dyskową rozszerzyć można za pośrednictwem kart pamięci microSD. Pewnie mało kto posiada akurat taki nośnik, szczególnie że HTC TyTN jest pierwszym dostępnym na naszym rynku PDA, korzystającym z tego standardu kart rozszerzeń. Być może gdzieś tam zawieruszyła się u Was jakaś karta TransFlash, która to jest zgodna z microSD - nośniki te dodawane były bowiem do niektórych telefonów komórkowych, posiadających odpowiednie gniazdo. Tyle że te kilka megabajtów zapewne mało komu wystarczy. Największa karta microSD dostępna w tym momencie na rynku ma pojemność 2GB.
Porównanie wielkości kart, od lewej microSD, miniSD oraz SD (karta microSD to tak naprawdę tylko
zaślepka, gdyż nie miałem dostępu do takiego nośnika w momencie testowanie tego PDA)
Po prawej natomiast zbliżenie na gniazdo z częściowo wysuniętą kartą
zaślepka, gdyż nie miałem dostępu do takiego nośnika w momencie testowanie tego PDA)
Po prawej natomiast zbliżenie na gniazdo z częściowo wysuniętą kartą
Wyświetlacz Hermesa jest bardzo dobrej jakości i wydaje mi się, że zapewnia nieco lepszą jakość obrazu, w porównaniu do tego co oferuje LCD czarodzieja. Posiada on tą samą przekątną (2.8") i standardową pocketową rozdzielczość 320x240 punktów, przy 10 stopniach podświetlania ekranu (tylko 4 w Wizardzie). Najniższy stopień nie jest znowu taki niski, w porównaniu do innych testowanych ostatnio na PDAclub urządzeń, ale za to na jasność przy maksymalnym wychyleniu potencjometru nie można już narzekać. Zaznaczę tylko, że czasem przydaje się możliwość ustawienia bardzo niskiego podświetlania, które znacznie mniej męczy wzrok, np. przy nocnym buszowaniu w sieci lub czytaniu e-booków. Podobnie jak Wizard tak i Hermes oferuje zintegrowany moduł Bluetooth 2.0 i WiFi 802.11g. Tyle że Hermes może pochwalić się BT 2.0 i WiFi 802.11g oficjalnie, gdzie Wizard zgodnie z tym co twierdzi producent, nie potrafi np. korzystać w pełni z możliwości sieci WLAN w standardzie 802.11g - wystarcza jednak wprowadzić pewien hack do rejestru, który rozwiązuje ów problem. Całe szczęście HTC nie popełniło takiego błędu jak Mitac, usuwając ze swych najnowszych PDA port podczerwieni - HTC Hermes posiada diodę IR na dolnej ściance obudowy. Kolejną zmianą, na którą czekało pewnie drugie tyle osób, co na szybszy procesor, jest ulepszony moduł telefonii komórkowej, który poza standardem GSM/GPRS/EDGE (jak w Wizardzie) obsługuje jeszcze UMTS, a nawet HSDPA. Wiem, że zintegrowany aparat cyfrowy również ma dla niektórych użytkowników pocketów spore znaczenie. Tutaj faktycznie nadzieje były raczej spore, gdyż główny aparat posiadać miał matrycę 2Mpix, co jest dużym skokiem w stosunku do 1.3Mpix z czarodzieja. Oczywiście jest jeszcze drugi aparat o matrycy VGA, wykorzystywany wyłącznie przy prowadzeniu wideorozmów. Na koniec słówko o wersji mobilnych okienek - jest to Windows Mobile 5.0 for Pocket PC z pakietem poprawek AKU 2.3.
Build 14955.2.3.0, czyli AKU 2.3
W tej wersji można już bez problemu przywrócić zegarek na górny pasek, w czasie przebywania na ekranie Today. Począwszy od AKU 2.0 zegarek wyświetlany mógł być na górnym pasku wyłącznie, gdy otwarty był jakiś inny program, a nie ekran Today. Pojawiły się co prawda rozwiązania firm trzecich, przywracające zegarek na swoje miejsce, ale przysłaniał on wtedy inne znajdujące się tam obiekty - np. kontrolkę głośności. W PDA z AKU 2.3 wystarczy zainstalować małą łatkę do rejestru, która przywróci zagubiony zegar.
Komunikacja bezprzewodowa
Moduł Bluetooth oraz WiFi sprawowały się w HTC TyTN bez zarzutów. BT sprawdziłem zarówno w komunikacji z odbiornikiem GPS, telefoniczną słuchawką Bluetooth jak i bezprzewodowymi słuchawkami stereofonicznymi. Ze wszystkimi tymi urządzeniami testowany PDA komunikował się bez problemu. Czytałem na niektórych forach internetowych, że niektórzy użytkownicy narzekają na kiepską jakość dźwięku przez profil A2DP - jakieś trzaski, lub przerwy w transmisji. Ja natomiast nie spotkałem się z czymś takim - na moich stereofonicznych słuchawkach HP, dźwięk odtwarzany był cały czas płynnie zarówno przy oglądaniu filmów jak i słuchaniu muzyki. W przeciwieństwie np. do Mitac Mio P550, gdzie do przekazywania muzyki do słuchawek wymagane było korzystanie wyłączenie z Windows Media Playera, w HTC TyTN posłużyć do tego celu móże dowolny odtwarzacz.
HTC TyTN to o ile dobrze mi wiadomo pierwszy palmtopo-telefon z okienkami Microsoftu, z wbudowaną obsługą Bluetooth Remote SIM Access Profile. Dzięki niemu posiadacze samochodów wyposażonych we wbudowane telefony komórkowe z obsługą SAP, będą mogli prowadzić rozmowy za ich pośrednictwem bez potrzeby przekładania karty SIM z PDA do samochodowego modułu GSM. Wtedy to taki samochodowy telefon przejmuje w pełni kontrolę nad naszą kartą SIM, do momentu opuszczenia pojazdu i zerwania połączenia Bluetooth - wtedy palmtopo-telefon wychodzi ze stanu uśpienia. Niestety nie miałem okazji przetestować tego w praktyce. WiFi jak zwykle sprawdziłem z moim domowym punktem dostępowym pracującym niestety tylko w trybie 802.11b - czas chyba na upgrade sprzętu, by zacząć sprawdzać faktyczną zgodność PDA z 802.11g. Moduł ten pracował bez problemu.
Porównanie HTC TyTN z Qtek 9100 (HTC Wizard)
Na górze Wizard, na dole TyTN
Wymiary i Waga | ||
---|---|---|
HTC TyTN | ][ 112.5 x 58 x 21.95 mm | ][ 176g |
Qtek 9100 | ][ 109.0 x 58 x 23.70 mm | ][ 160g |
Natomiast w kwestii modułu telefonii komórkowej, to wszystko było w porządku do pewnego momentu - od razu muszę Was uspokoić, że problem udało się w prosty sposób rozwiązać. Po pierwsze na jakość rozmów telefonicznych, czy też głośność samego dzwonka nie mogę narzekać. Głośnik HTC TyTN przez który wydobywają się wszelkie sygnały alarmowe i wszystkie dźwięki samego PDA jest wyjątkowo głośny i zapewnia lepszą słyszalność nawet od głośników Wizarda - ów palmtopo-telefon ma dwa małe głośniki umieszczone na bocznych ściankach obudowy. Wracając do opisu problemu... na początku nie miałem aktywowanej obsługi sieci 3G u mojego operatora, czyli Ery. Swoją drogą myślałem, że potrzebna jest wtedy wymiana karty SIM, wystarczyło natomiast zadzwonić na infolinię, gdzie miły Pan od razu wcisnął mi jakiś zryczałtowany pakiet MB do wykorzystania w każdym cyklu rozliczeniowym - jak twierdził w pierwszym miesiącu gratis :) Zanim jednak aktywowałem UMTS wybrałem się kiedyś do miasta ze słuchawką BT w uchu. Gdy wjechałem do centrum usłyszałem dziwne pikanie w słuchawce. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie słyszałem, gdy korzystałem z Wizarda, dlatego wyciągnąłem Hermesa z etui i co się okazało? Zgubił sieć i nie potrafił się ponownie do niej zalogować. Po kilku resetach zauważyłem jednak, że gdy urządzenie wyszukuje sieć, to na sekundę pojawia się na górnym pasku ekranu symbol [U], oznaczający dostępność sieci 3G. Szybko pokojarzyłem fakty i zrozumiałem, że aparat gdy tylko jest w zasięgu sieci trzeciej generacji, non-stop próbuje się do niej zalogować. Jako że nie miałem wtedy aktywowanej tej usługi, Hermes po prostu zapętlał się na procesie logowania. Swoją drogą powinien być jakiś mechanizm, który np. po 10 nieudanych próbach powraca automatycznie do trybu 2G lub przynajmniej wyświetla jakiś komunikat o niemożliwości zarejestrowania karty SIM w sieci. Całe szczęście HTC udostępniło w oknie ustawień telefonu, możliwość ręcznego wyboru rodzaju sieci, z jakiej korzystać ma nasz PDA. Po przestawieniu odpowiedniej opcji z "auto" na "tylko 2G", aparat ponownie złapał sygnał Ery. Być może inne - zwykłe - telefony cierpią na podobne problemy, w przypadku braku aktywacji obsługi 3G na karcie SIM, ale szczerze mówiąc to wcześniej nie korzystałem z takiego urządzenia na tyle długo, by osobiście sprawdzić to w praktyce.
Przetestowałem też z jaką szybkością aparat ten potrafi pobierać dane z Internetu, zarówno korzystając tylko z EDGE jak i z sieci 3G. W centrum Katowic wyciągał on około 183 - 176kbps na EDGE oraz uwaga uwaga od 398 do 442kbps w trybie UMTS! Jeśli nie jest to błąd pomiaru (test przeprowadzałem wielokrotnie), to oznacza to, że Era gdzieniegdzie wprowadziła już nawet obsługę HSDPA. Standardowo UMTS pozwala bowiem wyciągnąć do 384kbpsów, a HSDPA zwiększa możliwe prędkości nawet do 1.8Mbps. Nawet korzystając tylko z obsługi EDGE, testowany palmtopo-telefon sprawuje się lepiej od Wizarda, który w tych samych warunkach wyciągał niecałe 140kbps.
Szybki procesor i szerokopasmowy dostęp do sieci również przez telefon komórkowy, a nie tylko WiFi, sprawia, że HTC TyTN jest obiecującą platformą do komunikacji głosowej przez Internet. Jak to działa w praktyce? Doskonale! Rozmowa głosowa przez Skype z poziomu testowanego PDA, będącego w zasięgu sieci UMTS przebiegła bez najmniejszego problemu. Rozmówca po drugiej stronie, korzystający z komputera PC bez problemu usłyszy to co do niego mówimy. Trzeba mieć jednak na uwadze, że Skype wykorzystuje główny głośnik PDA, a nie głośnik telefonu komórkowego, a co za tym idzie rozmowa przeprowadzana jest tak jakby w trybie głośnomówiącym - chyba że podłączymy do palmtopa dostarczone w komplecie słuchawki.
Adaptation Kit Update - w skrócie AKU, w wersji 2.3 wnosi kilka drobnych zmian do systemu. Jedną z nich jest dodatkowy sygnalizator połączenia GPRS/UMTS, w postaci małego symbolu litery G lub U na ikonce pasków zasięgu sieci - coś co w MS Smartphone znane jest już od dawna. Niestety nie wiedzieć czemu system nie potrafi sygnalizować wejścia w zasięg sieci EDGE, co dostępne było na niektórych palmtopo-telefonach poprzedniej generacji. Nawet hack do rejestru, który dodawał tą funkcję w WM 5.0 for Pocket PC z AKU 2.2, tym razem nie działa. Tym samym na górnym pasku nie zobaczymy nigdy litery E, a co najwyżej G (GPRS) lub U (UMTS).
Niestety nie sprawdziłem jakości wideorozmów, choć jakiś czas temu filmik prezentujący taką rozmowę pomiędzy dwoma urządzeniami HTC TyTN pojawił się w naszych newsach .
Aparat
Miałem już kontakt z aparatem cyfrowym o matrycy 2Mpix w innym PDA produkcji HTC - testowanym na PDAclub Qteku S200. Szczerze mówiąc to nie spodziewałem się, by w tym przypadku jakość wykonywanych zdjęć miała ulec drastycznej zmianie. Faktycznie oba te aparaty przechwytują fotki o podobnej jakości, z tym że HTC TyTN wyposażony jest w nowe oprogramowanie do kontroli aparatu, które muszę przyznać zrobiło na mnie bardzo dobrze wrażenie. Sam interfejs jest może nieco tajemniczy - szczególnie jak przypomnę sobie jak wygodnie obsługiwało się cyfrówkę w ETENie G500, ale po przejrzeniu instrukcji obsługi można szybko zorientować się co oznaczają poszczególne ikonki.
Oprogramowanie to posiada kilka różnych trybów pracy, z którymi nie spotkałem się do tej pory w PDA. Poza wykonywaniem zwykłych pojedynczych zdjęć z dodatkowym efektem lub bez (sepia, w skali szarości, cool, negatyw), można robić zdjęcia typowo do wstawienia do książki adresowej, zdjęcia z gotową ramką graficzną, tryb sportowy (seria od 3 do 10 zdjęć), burst (do 30 zdjęć - do momentu zwolnienia klawisza), nakręcić film i osobno film do MMSa, a nawet zrobić zdjęcie panoramiczne (składającą się z 3 do 5 osobnych fotografii). Zaraz po wykonaniu serii zdjęć do panoramy oprogramowanie od razu składa je w jedną całość - taka przykładowa fotka dostępna jest kilka linijek niżej.
Podgląd przez obiektyw aparatu na GPS GlobalSat BT-359
Kontrolować można również balans bieli (auto, dzień, noc, świato żółte, światło białe) i włączyć samowyzwalacz, który pika coraz szybciej, gdy zbliża się moment ekspozycji. Co ciekawe jedyny oryginalnie wgrany program, który potrafił się czasem wieszać na Wizardzie to właśnie ten do kontroli aparatu cyfrowego. Szczególnie w trybie zdjęć seryjnych, potrafił on po prostu powrócić nagle do ekranu Today w czasie wykonywania zdjęcia. Co gorsza nie da się już wtedy ponownie go uruchomić - konieczny jest soft reset. Dlatego też jedno z zamieszczonych poniżej zdjęć jest nie do końca zapisane - czarny pasek u dołu, ale jest to chyba jedna z ładniejszych fotek jaką przechwyciłem tym PDA, dlatego mimo tej niedoskonałości postanowiłem ją zamieścić. Oto wspomniane zdjęcia, wykonane aparatem 2Mpix z balansem bieli ustawionym na auto.
Zdjęcia w zwykłym trybie
Tutaj tryb makro
... oraz panorama
Klawiatura
Jeden z ciekawszych elementów Wizarda oraz jego następcy to wysuwana z bocznej ścianki klawiatura. Po jej otwarciu następuje automatyczna rotacja ekranu do trybu poziomego, a klawiatura blokuje się w tej pozycji podobnie jak w czarodzieju. Mechanizm rotacji również się nie zmienił. Wciąż jest to czujnik magnetyczny, który wyzwala ten proces także przy przesunięciu PDA w pobliżu magnesu - np. przy wyciąganiu go ze standardowego etui, zamykanego na magnetyczne klipsy. Klawiatura na pierwszy rzut oka różni się znacznie od tej montowanej w Wizardzie. Po pierwsze klawisze mają większą powierzchnię, ale przez to nie występują pomiędzy nimi odstępy. Gdy przyjrzeć się dokładnie okaże się, że zmieniło się też rozmieszczenie niektórych symboli oraz klawiatury numerycznej. Będzie to na początku spory problem dla użytkowników, którzy przesiądą się na HTC TyTN z jego poprzednika. Sam wiele razy łapałem się na tym, że odruchowo wstukiwałem znak zapytania korzystając ze strzałki w prawo, tymczasem znajduje się on teraz dokładnie w przeciwnym rogu klawiatury, na literze E. Tak samo TAB, który był zaraz obok spacji przeskoczył dwa klawisze (OK i Windows) i zajął miejsce obok niebieskiego klawisza funkcyjnego. Cyfry natomiast całkiem przerzucono z górnego rzędu znaków na środek klawiatury, gdzie znajdują się w układzie znanym z telefonów komórkowych. Sekcja ta nie jest jednak wyszczególniona np. innym kolorem plastiku, czy też podświetlania - jest ono niebieskie na całej powierzchni.
HTC TyTN podobnie jak HTC Universal posiada czujnik natężenia światła zewnętrznego, który sterować ma procesem podświetlania klawiatury. Niestety jak to zazwyczaj w takich wynalazkach bywa, klawisze często nie świecą się wtedy, gdy jest to akurat potrzebne. Całe szczęście diodę tą można wyłączyć - wtedy podświetlanie zapalać się będzie po naciśnięciu klawisza i gasnąć wraz wygasaniem podświetlana ekranu. Jest to pewna różnica w stosunku do podświetlania klawiatury Wizarda, gdzie wyłącza się ono niezależnie - szybciej niż podświetlanie ekranu.
Mimo że sam TyTN jest minimalnie wyższy od Wizarda (ale cieńszy), to klawiatura jest nieco mniejsza. Kompletnie tego nie rozumiem, szczególnie że po bokach zostało sporo niezagospodarowanego plastiku. Mimo że klawisze wyglądają całkiem inaczej, to mechanizm ich działania jest identyczny - niektórzy myśleli, że będzie on raczej przypominał ten z palmtopo-telefonu HTC Universal. Tutaj jednak skok przycisków jest niewielki jak w Wizardzie. Mnie to akurat zupełnie nie przeszkadza. Czy zatem jest różnica w korzystaniu z klawiatury HTC TyTN w porównaniu do tej z Wizarda? Muszę przyznać, że faktycznie pisze się przy jej pomocy inaczej. Według mnie nieco gorzej, a to dlatego, że klawisze umieszczone są tak jakby minimalnie niżej od poziomu otaczającej ich obudowy. Różnica poziomów jest najbardziej zaznaczona przy dolnym szeregu przycisków, gdzie palce opierają się na wystającej obwódce plastiku obudowy, przez co wciska się te klawisze nieco trudniej od pozostałych. Jednym słowem ja wolę klawiaturę Wizarda z jej mniejszymi, bardziej wystającymi klawiszami, rozłożonymi na większej powierzchni. Do tego dochodzi jeszcze kwestia przestawienia się na nowy rozkład symboli - ale ten problem dotyczy tylko obecnych użytkowników czarodzieja.
Poza wymienionymi wyżej różnicami, klawiatura ta działa podobnie jak w poprzedniku HTC TyTN. Podwójne wciśnięcie SHIFT uruchamia CAPSLOCK, a podwójne wciśnięcie FN pozwala na stałe wprowadzać symbole lub cyfry. By wyłączyć te funkcję, trzeba ponownie wcisnąć jeden z tych klawiszy podwójnie. Pojawiły się jednak dwa nowe skróty, otóż FN + OK otwiera menadżera WiFi, a FN + kursor w prawo (tutaj w Wizardzie jest znak zapytania), przywołuje folder My Documents.
Pozostałe klawisze
Jak już wspomniałem przy opisie wyglądu zewnętrznego, HTC TyTN w stosunku do Wizarda posiada trzy dodatkowe klawisze na przednim panelu, Power przeniesiony z górnej ścianki na boczną no i jog-dial z dodatkowym przyciskiem OK pod nim. Zacznę może od zachwalania pokrętła jog-dial, które uważam za jeden z bardziej rewolucyjnych wynalazków, który niestety tak rzadko spotyka się w PDA. Przy jego pomocy znacznie łatwiej obsługiwać jest palmtopa jedną ręką, co szczególnie w przypadku palmtopo-telefonów ma kolosalne znaczenie. Ponadto pokrętło to w HTC TyTN działa jak zwykła rolka, a nie tylko mały joystick góra-dół. Można swobodnie kręcić nim przeskakując szybko po pozycjach w Menu Start, lub przewijać strony książki elektronicznej. Jog-dial można jeszcze wcisnąć i tym samym zaakceptować jakąś opcję. Podobną funkcję ma też umieszczony zaraz pod pokrętłem przycisk OK, który dodatkowo na ekranie Today (i tylko tam) działa jak klawisz Windows - rozwijając Menu Start. Pozwala to na jednoręczne uruchamianie aplikacji, korzystając wyłącznie z naszego kciuka. Przydadzą się również dwa dodatkowe klawisze OK i Windows, pozwalające teraz na w obsługę większości funkcji okienek WM 5.0 for Pocket PC bez dotykania ekranu. Na Wizardzie zmieniałem w tym celu przynajmniej rolę klawisza Internet Explorera, umieszczonego tak jak w HTC TyTN po prawej stronie nad ekranem. Służy mi on za przycisk OK, przy pomocy którego mogłę szybko zamykać odpalone programy.
A teraz dla odmiany ponarzekam trochę na pozostałe klawisze, zarówno boczne jak i te na przednim panelu. Jak zwykle przetestowałem joypad pod kątem jego użyteczności w mobilnych grach. Niestety obsługuje on jedynie 4 kierunki wychylenia, a zatem ruchy po przekątnej, a co za tym idzie niektóre mobilne gry akcji, są poza zasięgiem użytkowników Hermesa. Ponadto wszystkie klawisze na przednim panelu obudowy umieszczone są na równi z jej poziomem. Ta płaska jak lotnisko powierzchnia tworzy z klawiszami jedną całość i praktycznie nie sposób jest namacać przycisk OK, Windows lub jakiś Softkey bez kontroli wzroku. Korzystanie z joypada też jest przez to mniej wygodne. Według mnie jest to spory minus, szczególnie, że klawisze Wizarda minimalnie wystawały swymi okrągłościami ponad powierzchnię obudowy. Jest to jednak problem prawdopodobnie tylko HTC TyTN i innych klonów HERM200. Jeśli urządzenie to wejdzie do oferty naszej sieci Orange jako SPV M3100 lub do Ery jako MDA Vario II, to jego użytkownicy będą mogli swobodnie namacać te klawisze - przynajmniej takie odnoszę wrażenie, po obejrzeniu fotek HERM100. Jest jeszcze kwestia klawiszy na ściankach bocznych, które jak dla mnie umieszczono za nisko - dokładnie na wysokości głośników w HTC Wizard. Biorąc HTC TyTN do ręki zawsze ale to zawsze wciskałem przy okazji te klawisze, szczególnie przy składaniu i rozsuwaniu klawiatury. Jeśli macie Wizarda pod ręką to sami sprawdźcie w jaki sposób bierzecie go do ręki i gdzie trzymacie palce w czasie otwierania klawiatury. Pewnie do tego też można się jakoś przyzwyczaić, ale czy to nie mogło być jakoś lepiej przemyślane już w fazie projektu, lub skorygowane po fazie prototypu? Szkoda też, że przytrzymanie klawisza menadżera połączeń nie wycisza wszystkich dźwięków PDA. Jest to jeden ze skrót, za który uwielbiam mojego Wizarda. Dziwne jest też to, że sam Microsoft nie wpadł na pomysł dodania takiej funkcji do wyboru w menu powiązań klawiszy. Przyznam też, że nie znam żadnego innego programu, który dodawałby taką możliwość wyciszania PDA po przytrzymaniu ustalonego wcześniej klawisza.
Oprogramowanie
Poza standardowymi aplikacjami wchodzącymi w skład mobilnych okienek Microsoftu, w pamięci HTC TyTN znajdziemy kilka innych, dodatkowych programów. Większość z nich jest dobrze znana użytkownikom innych PDA tego producenta, jak np. MIDlet Manager (obsługa MIDletów Java), ClearVue PDF (przeglądarka plików PDF), Voice Speed Dial (wybieranie głosowe), ZIP (program do zarządzania archiwami ZIP), Device Info (aplikacja wyświetlające dane dotyczące parametrów PDA i wersji oprogramowania), Wireless Modem (narzędzie zamieniające PDA w modem dla PC - przez IR, USB lub BT) oraz Comm Manager, czyli menadżer połączeń.
Comm Manager, a po prawej i na dole Device Info
Ekran Today nie posiada żadnych nowych pluginów, a jedynie ikonkę wspomnianego menadżera połączeń i wskaźnik baterii na dolnym pasku. Wzrok przykuwa również ciekawy temat do ekranu Today, z nowym logo HTC, który swoją drogą pobierać możecie z naszego działu Download.
W gąszczu dobrze znanych większości użytkownikom pocketów ikon, rozsianych po Menu Start, można jednak wypatrzeć kilka całkiem nowych pozycji. Jedną z nich jest aplikacja USB to PC, pozwalająca przełączać tryb pracy kabelkowego połączenia ActiveSync, ze znacznie szybszego trybu sieciowego, na wolniejszy szeregowy (serial over USB). Przydać się to może, gdy na naszym PC zainstalowane jest oprogramowanie antywirusowe lub firewall, który skutecznie blokuje komunikację w trybie sieciowym, a z jakiś powodów nie możemy lub nie potrafimy dodać ActiveSynca do programów uprzywilejowanych.
Kolejna nowość to program o tajemniczej nazwie SAPSettings, który to pozwala włączyć obsługę wspomnianego wcześniej profilu Remote SIM Access dla połączeń Bluetooth.
Zbawieniem dla wielu użytkowników tego PDA, którzy planują wklepywać sporo tekstu za pomocą wbudowanej klawiatury, będzie zapewne nowy panel SIP. Otóż programiści HTC przygotowali niewielką aplikację, dostępną z menu wyboru klawiatury programowej (Soft Input Panel = SIP). Nosi ona nazwę SymbolPad i jak łatwo można się domyślić, ma za zadanie ułatwiać wprowadzanie różnych symboli. Ograniczona liczba przycisków na takich zintegrowanych klawiaturach sprzętowych, zmusza programistów do przypisywania po trzy lub nawet więcej znaków do danego klawisza, które uzyskuje się wciskając odpowiednią ich kombinację. Trudno jest jednak zapamiętać pod którym klawiszem znajduje się jaki symbol, gdyż nie są one zaznaczone na ich powierzchni. SymbolPad uwalnia użytkownika od konieczności uczenia się schematu rozmieszczenia tych znaków, gdyż pozwala wygodnie wybrać dany symbol z ekranowego menu. Ten panel SIP można zarówno wybrać z menu klawiatur, lub szybko przywołać korzystając z kombinacji niebieskiego klawisza funkcyjnego + TAB. Teraz wystarczy palcem wskazać symbol, lub nawet nie odrywając palców od klawiatury użyć klawiszy kursorów, do zaznaczenia odpowiedniego znaku.
Ponadto na dolnym pasku ekranu, zaraz obok ikony wybranej klawiatury - na poniższych zrzutach wybrany SymbolPad (znak przecinka), wyświetlany jest również status klawisza CapsLock oraz niebieskiego klawisza funkcyjnego. Ikonki te pojawiają się w momencie wciśnięcia tych klawiszy i przydają się szczególnie, gdy chcemy włączyć/wcisnąć dany klawisz na stałe (podwójne jego wciśnięcie). Łatwiej jest się wtedy zorientować, czy faktycznie jest on włączony - najlepiej rozumieją zapewne inni użytkownicy Wizarda, którym często zdarza się zapomnieć ile razy wcisnęli dany klawisz.
Symbol CAPSLOCKA
Symbol niebieskiego klawisza funkcyjnego
Z drobnych zmian wymienić mogę jeszcze większą liczbę plików dźwiękowych, dostępnych w menu wyboru dzwonka, ale to chyba żadna rewelacja, skoro i tak można wgrać swój ulubiony plik audio i podpiąć go jako dzwonek. Natomiast na załączonej w komplecie płycie CD znajduje się tylko ActiveSync v4.1 oraz angielski MS Outlook. Tym razem nie ma żadnych dodatkowych aplikacji, jak często dodawanego do poprzednich palmtopo-telefonów HTC Spb GPRS Monitora.
Akcesoria
Jeśli chodzi o akcesoria, to nie będę specjalnie rozpisywał się na temat ładowarki czy też kabelka USB - miniUSB. Zaznaczę tylko, że podobnie jak inne PDA HTC, tak i ten może być ładowany bezpośrednio z magistrali USB.
Natomiast chwilę zatrzymam się przy temacie kabury na pasek, która mimo że ogólnie przypomina tą z Wizarda, to po pierwsze jest nieco mniejsza i wykonana z lepszego materiału. Może nie jest to prawdziwa skóra, ale na pewno prezentuje się znacznie lepiej od tego sztuczydła dodawanego do czarodzieja. Smaczku dodaje też wytłoczone na klapce logo HTC.
Etui to łatwo ściąga się i tak samo łatwo zakłada na pasek - nie trzeba przeciągać go przez szlufkę. Jak już wspomniałem HTC TyTN mimo, że wydaje się być większy od Wizarda to w swej kaburze jest wyraźnie mniejszy. Kabura ta lepiej przylega bowiem do urządzenia i nie odstaje tak na górnych brzegach.
Po lewej Hermes w swym etui, a prawej Wizard
Rysik Hermesa jest praktycznie identyczny do rysika Wizarda. Doskonale trzyma się on w swym silosie i rozsuwa się już w momencie wyciągania. Wielu użytkowników czarodzieja narzeka na wypadające lub słabo trzymające się rysiki, ciekaw jestem jak będzie w przypadku tego PDA, po kilku miesiącach użytkowania.
Na górze rysik Hermesa, poniżej Wizarda
Ostatni element zestawu to zestaw słuchawkowy z mikrofonem i pilotem na kablu. Nie wiem czy pamiętacie jeszcze, ale na początku, gdy pojawiły się w sieci zdjęcia prototypów Hermesa, czujne oko niektórych użytkowników zauważyło brak gniazda dla podłączenia słuchawek. Faktycznie nawet w ostatecznej wersji urządzenia brak jest na obudowie złącza mini lub micro-jack, które do tej pory towarzyszyło chyba wszystkim pocketom. Jak zatem podłącza się słuchawki do Hermesa? Za pośrednictwem złącza miniUSB. Jest to spora niedogodność dla tych, którzy planują korzystać ze swego palmtopo-telefonu również w roli odtwarzacza MP3. Wielu osobom nie wystarcza bowiem jakość dźwięku generowana przez dołączane przez producenta słuchawki i chcieliby podłączyć zakupiony osobno, nierzadko za niezłą sumkę zamiennik. W tym przypadku trzeba będzie przelutować sobie wtyczkę lub zakupić odpowiedni adapter. Przyznam szczerze, że widziałem gdzieś w sieci taką przejściówkę, ale nie potrafię już namierzyć tej strony.
Testy
Na koniec pragniemy przedstawić wyniki testów wydajności HTC TyTN, które przeprowadziliśmy przy pomocy aplikacji GXMark, The Core Pocket Media Player oraz Spb Benchmark. Układ graficzny według GXMark sprawuję się następująco:
Wyniki porównać można na stronie producenta aplikacji, gdzie zgromadzona jest pokaźna baza benchmarków graficznych różnych PDA. W tym samym teście HTC Wizard osiągnął wynik 1088 punktów.
Najlepszy program do odtwarzania filmów na pocketach, czyli TCPMP (The Core Pocket Media Player), przy użyciu funkcji benchmark na standardowym dla naszych testów pliku trailera Matrixa (RL_MQB_320x240_512_128.avi), zapisanym w pamięci Flash ROM, osiągnął wynik 251.03%, co daje mu 17 miejsce w naszym rankingu.
Przy tym teście nie obyło się jednak bez problemów, których szczerze mówiąc się nie spodziewałem. Otóż już przy samej instalacji TCPMP wykrył, że HTC TyTN posiada chip graficzny ATI Imageon i automatycznie wyłączył pewną opcję w rejestrze, aby filmy odtwarzane były lepiej. Niestety, zaraz po włączeniu The Core Pocket Media Player i wybraniu dowolnego pliku wideo, obraz zaczynał szaleć - w dosłownym tego słowa znaczeniu. Cały ekran był zamazany, że kompletnie nic nie było widać. Efekt ten spróbowałem uchwycić na fotografii, ale tak naprawdę to wyglądało to jeszcze gorzej niż na poniższym zdjęciu.
Test udało mi się przeprowadzić, ale niestety obraz był przez większość czasu nieczytelny. Można co prawda przełączyć sterownik wideo z ATI na DirectDraw lub jakiś inny - wtedy obraz jest OK, ale płynność odtwarzania filmów znacznie na tym cierpi. Na początku myślałem, że jest to może wina tej jednej opcji, jaką przestawia TCPMP przy instalacji. Niestety po przywróceniu oryginalnych ustawień z menu konfiguracji programu, nic się w tej kwestii nie zmieniło. Problem ten występuje we wszystkich egzemplarzach HTC TyTN i wygląda na to, że nie da się go obecnie w żaden sposób rozwiązać. Trzeba poczekać aż autor TCPMP wypuści zaktualizowaną wersję programu, która nie będzie robić sieczki z ekranu Hermesa. Oczywiście po zamknięciu aplikacji wszystko wraca do normy.
Po przetestowaniu PDA przy pomocy TCPMP sprawdziłem jak oceni go Spb Benchmark. Oto kilka ciekawszych wykresów, wygenerowanych przez ów program:
HTC TyTN może i nie jest jakimś orłem jeśli chodzi o wyniki benchmarków. Zauważcie jednak, że wyniki większości powyższych testów są do siebie bardzo zbliżone, co sprawia że w praktyce trudno zauważyć jakieś wyraźne różnice pomiędzy poszczególnymi PDA. Jedynie w teście grafiki HTC TyTN wyjątkowo daje ciała, co przy fakcie posiadania układu ATI Imageon wydaje się być raczej podejrzane. Może ATI wcale nie robi jakiś specjalnie wydajnych chipsetów dla PDA? A może HTC zainstalowało pod maską tego PDA jakiś bardzo stary układ?
Jak zawsze w naszych testach, nie obyło się również bez sprawdzenia czasu życia PDA na baterii (1350mAh), w różnych scenariuszach zastosowań - czytania książki elektronicznej, odtwarzania plików MP3 z wyłączonym ekranem oraz użytkowania jako normalnego palmtopo-telefonu.
- :: Odtwarzanie MP3:
- - wyłączony moduł telefoniczny, Bluetooth oraz WiFi
- bateria w pełni naładowana, bez automatycznego wyłączania palmtopa
- głośność ustawiona na połowę skali
- procesor pracujący na standardowej częstotliwości
- zapętlony w TCPMP utwór MP3 o bitrate 128kbps, zapisany w pamięci ROM
- wszystkie aplikacje wyłączone
- ekran wyłączony przy pomocy funkcji dostępnej w TCPMP
- :: Czytanie książki elektronicznej:
- - wyłączony moduł telefoniczny, Bluetooth oraz WiFi
- podświetlanie ustawione na 3 stopień od dołu (najniższy dobrze widoczny w pomieszczeniu), bez automatycznego wyłączania
- bateria w pełni naładowana, bez automatycznego wyłączania palmtopa
- dźwięk wyciszony
- procesor pracujący na standardowej częstotliwości
- odpalony tylko Internet Explorer ze specjalną, samoprzeładowującą się stroną internetową zapisaną w pamięci ROM
Nie powiem, że gdy zacząłem przerabiać zebrane dane na wykresy, to byłem pod dużym wrażeniem faktycznego czasu pracy tego PDA w powyższych testach. Przebija on w pewnym sensie nawet Wizarda, który miał mieć wolny, ale za to wysoko energooszczędny procesor. Tymczasem HTC TyTN wytrzymuje 20 godzin i 30 minut przy odtwarzaniu plików MP3 (Wizard 25 godzin) oraz ponad 27 godzin przy czytaniu książki elektronicznej (20 i pół godziny dla Wizarda). Dziwne, bo wydaje się jakby wykresy te były po prostu zamienione - Wizard trzyma na MP3 prawie tyle co TyTN na czytaniu e-booka itd. Więcej informacji na temat wyników Wizarda znajdziecie w jego teście, opublikowanym kilka miesięcy temu na PDAclub.pl. Szkoda tylko, że stan naładowania baterii w HTC TyTN zmniejsza się o całe 10%, a nie płynnie co 1%. Jest to dosyć irytujące, szczególnie przy testowaniu baterii.
Postanowiłem też sprawdzić ile HTC TyTN wytrzyma w czasie normalnego użytkowania jako palmtopo-telefon. Z podświetlaniem ustawionym na 3 stopień od dołu i z wyłączonym modułem WiFi, urządzenie to odłączyłem od ładowarki we wtorek o 11:30 i przeżył on do soboty do godziny 20:20. Przez te kilka dni przeprowadziłem 41 minut rozmów (połowa przez słuchawkę Bluetooth - przez połowę tego czasu moduł BT był zatem włączony), odebrałem 21 SMSów i drugie tyle mniej więcej wysłałem. Ponadto 30 minut pisałem fragment tego testu i 30 minut siedziełem w sieci przez EDGE. Praktycznie przez cały ten czas byłem w zasięgu sieci 2G - co nie jest bez znaczenia. Otóż moduł UMTS ma większy pobór energii niż GSM, a zatem jeśli przebywacie na terenie gdzie sieć 3G jest cały czas dostępna, do czas życia tego PDA będzie nieco krótszy. Dodam jeszcze, że HTC TyTN był non-stop zalogowany do sieci - nie wyłączałem modułu telefonicznego na noc, ani też w dzień.
Podsumowanie
Przyznam szczerze, że jako użytkownik i wielki zwolennik Wizarda miałem duże oczekiwania co do jego następcy. Z przyjemnością jednak donoszę, że HTC TyTN jakoś specjalnie ich nie zawiódł. Po pierwsze pracuje stabilnie, a nawet nad wyraz stabilnie - jak na pierwszą edycję ROMu. Działa on również znacznie szybciej od czarodzieja, co szczególnie dobrze widoczne jest przy składaniu i rozkładaniu klawiatury, kiedy to następuje rotacja wyświetlacza i odświeżenie pluginów ekranu Today. Ponadto HTC TyTN oferuje bardzo szybki dostęp do Internetu i nieco lepszy aparat cyfrowy - choć wciąż bez rewelacji. Dzwonki są głośne, jakość połączeń głosowych dobra, a alarm wibracyjny jest cichy ale dobrze wyczuwalny. Ekran natomiast zapewnia doskonałą czytelność obrazu i dużą swobodę regulacji podświetlania.
Nie do końca zadowolony jestem jednak ze zmian jakie wprowadzono do klawiatury - chodzi głównie o to, że jest ona mniejsza i dolny rząd klawiszy trudniej wciska się od pozostałych. Samą zmianę rozmieszczenia poszczególnych symboli można jeszcze jakoś przeżyć i przestawić się na nowy układ dosyć szybko. Szkoda też, że przyciski na przednim panelu są płaskie, joypad czterokierunkowy, a boczne klawisze łatwo wcisnąć przez przypadek biorąc PDA do ręki. Brak zwykłego gniazda dla słuchawek akurat nie specjalnie mi przeszkadza, gdyż rzadko kiedy słucham w ten sposób muzyki z PDA. Bardziej już doczepiłbym się do gniazda na karty pamięci, które zmusi większość z Was do zakupu nowego nośnika.
Czasy pracy HTC TyTN na baterii nie wymaga chyba specjalnego komentarza - jest po prostu rewelacyjny! Ponad 20 godzin przy słuchaniu MP3 i 27 godzin na czytaniu e-booka, oraz prawie 5 dni użytkowania jako palmtopo-telefon to wynik, który pozazdrościć mu mogą praktycznie wszystkie urządzenia konkurencji.
Czy w takim razie warto kupić HTC TyTN? Mimo tych kilku minusów, urządzenie to spokojnie mogę Wam polecić - szczególnie jeśli przymierzaliście się swego czasu do Wizarda, ale szalę przeważyła obawa przed jego powolnością. Po raz kolejny nie jest to urządzenie do wszystkiego. Nie pogracie na tym w niektóre gry z uwagi na joypada, a i filmy obecnie trudno będzie odpalić - przynajmniej na TCPMP, ale czy korzysta ktoś dziś z innej aplikacji do tego celu?
Uprzedzając pytanie, które pewnie pojawiłoby się w komentarzach do tego artykułu, odpowiem że ja sam chwilowo nie planuję przesiadki z mojego Wizarda, a dokładnie Qteka 9100 widocznego na powyższych zdjęciach porównawczych. Dlaczego? Ponieważ wydaje mi się, że jak na moje potrzeby w zupełności wystarcza mi czarodziej. Akurat mało korzystam ostatnio z mobilnego dostępu do sieci, a jeśli już to loguje się bezpośrednio z PDA i nie używam go jako modemu dla PC. Gdyby było jednak inaczej, to myślę, że długo bym się nie zastanawiał i wybrałbym te 400kbpsów zamiast niecałych wizardowych 140. Nie narzekam specjalnie na szybkość pracy Qteka 9100, szczególnie po podkręceniu go do 240MHz. Ostatnio praktycznie nie gram na PDA, dlatego ten 400MHz procesor Samsunga nie specjalnie mnie "kręci". Dlatego jeśli posiadacie obecnie Wizarda i podobnie jak ja korzystacie z niego głównie do pracy biurowej lub jako bardziej rozbudowanego telefonu, to chyba nie warto rzucać się od razu na HTC TyTN.
Niektórzy z Was być może mieli już okazję zauważyć, że na różnych forach pojawiają się rozgoryczone wypowiedzi pierwszych użytkowników HTC TyTN, narzekających na problemy z tym PDA. Oczywiście nie można wierzyć wszystkim takim opisom, ale niektóre problemy przewijają się dosyć często. Jest to m.in. rozkalibrowywanie się ekranu (przesunięcie odczytu pozycji w prawo lub w lewo), martwe diody podświetlania klawiatury jak i niedziałające lub słabo działające niektóre klawisze (wymagają mocniejszego wciśnięcia). O tym mogłem jednak przeczytać wyłącznie w sieci, gdyż egzemplarz HTC TyTN, który nasza redakcja otrzymała do testu, nie cierpiał na żaden z wymienionych problemów.
Dobrze pamiętam, że nieraz zapowiadałem w newsach jakiś produkt, używając słów "jeden z bardziej wyczekiwanych gadżetów roku". Często jednak te pseudo-rewelacyjne urządzenia okazywały się nie spełniać powierzonych w nich nadziei - innymi słowy były po prostu klapą. Całe szczęście sytuacja ta nie powtórzyła się tym razem. HTC stanęło na wysokości zadania i przygotowało urządzenie godne miana następcy Wizarda. Tak naprawdę do miana ideału nie brakuje HTC TyTN zbyt wiele. Większości wystarczyłby zamontowany pod obudową dodatkowo odbiornik GPS, aby bez zastanowienia kupić to urządzenie. Czy jest sens czekać na coś lepszego? No cóż pierwsze wzmianki na temat kolejnego PDA HTC, przypominającego czarodzieja, pojawiły się w sieci już dawno - mowa o urządzeniu o kodowej nazwie HTC Herald. Wygląda jednak na to, że nie będzie to nic innego jak Wizard w mniejszej obudowie, a co za tym idzie z baterią o mniejszej pojemności i gniazdem na karty microSD. Z pierwszych przecieków opublikowanych w sieci wynika bowiem, że posiadać on będzie procesor Texas Instruments OMAP 850 taktowany zegarem 195MHz, 64MB RAMu, dwa razy tyle ROMu, BT, WiFi, port podczerwieni, aparat 1.3Mpix i tą samą wysuwaną klawiaturę. Tyle że wszystko zamknięte zostanie w obudowie o grubości zaledwie 18mm (Wizard 23.70mm, a Hermes 21.95mm). Tym samym będzie to raczej następca Wizarda a nie Hermesa. Powinien wejść on do sprzedaży jeszcze pod koniec tego roku.
Niestety HTC TyTN jako jeden z najlepiej wyposażonych palmtopo-telefonów dostępnych obecnie na rynku, ma też odpowiednią do swego statusu cenę. Kwota 2.999zł brutto będzie raczej zaporową dla wielu potencjalnych nabywców. Niektórzy postanowią prawdopodobnie poczekać, aż pojawi się on w jakieś ciekawej promocji u rodzimych operatorów. Obecnie brak jest jednak nawet potwierdzenia, że polski oddział Orange lub Era zdecyduje się na wprowadzenie tego urządzenia do oferty, nie mówiąc nawet o jakiś konkretnych datach.
Na górze Hermes, a pod nim Wizard
Za dostarczenie urządzenia do testu dziękujemy warszawskiej firmie Palmtop Experts.
:: Plusy:
znacznie wydajniejszy procesor w porównaniu do Wizarda
doskonałej jakości ekran
obsługa nie tylko EDGE ale i UMTS oraz HSDPA
Bluetooth 2.0 i WiFi 802.11g oraz port IR
obsługa A2DP i SAP przez BT
okienka WM 5.0 for Pocket PC z AKU 2.3
świetny jog-dial
doskonały czas pracy na baterii
niewielkie rozmiary jak na oferowane możliwości
ciekawe oprogramowanie do kontroli aparatu cyfrowego
panel SymbolPad ułatwiający wstawianie symboli
symbol CAPSLOCKa i FN
praktyczne etui
24 miesiące gwarancji
:: Minusy:
klawiatura nieco mniej wygodna i mniejsza od tej z Wizarda
klawisze na przednim panelu zbyt płaskie
klawisze na bocznych ściankach łatwo można wcisnąć przez przypadek
wciąż niespecjalne zdjęcia z aparatu 2Mpix
stan baterii zmniejsza się o całe 10%
gniazdo na karty microSD
problemy z oglądaniem filmów w TCPMP
słuchawki z wtyczką miniUSB