Do testów otrzymaliśmy samego PDA - bez akcesoriów, czy też instrukcji obsługi, która prawdopodobnie i tak nie była jeszcze w pełni gotowa. Ale patrząc wstecz na wszystkie udostępnione do tej pory przez HTC palmtopo-telefony, trudno spodziewać się czegoś więcej poza ładowarką sieciową, kabelkiem synchronizacyjnym, zestawem słuchawkowym i etui w formie kabury na pasek.
Wygląd zewnętrzny
HTC Trinity to tak jak już wspomniałem na wstępie Hermes, który zgubił gdzieś po drodze wysuwaną z boku klawiaturę. Dla jednych taka "ułomność" sprawi, że od razu skreślą go z listy potencjalnych zakupów. Inni natomiast z ulgą przyjmą takiego doskonale wyposażonego palmtopa, bez tej "zbędnej" i pogrubiającej obudowę klawiatury. Tylko czy każdemu przypadnie do gustu biała jak mleko i do tego jeszcze połyskująca obudowa? To faktycznie może być problem, gdyż przyzwyczajeni jesteśmy do urządzeń o innych barwach. Czarny lub srebrny PDA czy też telefon wygląda bardziej poważnie i nie każdemu przypasuje rzucający się w oczy gadżet w stylu HTC 3600. Poza brakiem klawiatury w układzie QWERTY, HTC Trinity pozbawiony został również kilku innych elementów. Od razu zauważyć można brak klawiszy sprzętowych prowadzących do skrzynki odbiorczej i Internet Explorera, które w Hermesie znajdowały się ponad ekranem. W HTC P3600 mamy tam tylko wycięcie głośnika z umieszczonymi na brzegach diodami, a obok obiektyw aparatu cyfrowego.
Pod 2.8" ekranem znajduje się natomiast zgrupowanie przycisków sprzętowych, przypominające innego PDA produkcji High Tech Corporation - urządzenie o kodowej nazwie HTC Prophet, dostępne na naszym rynku m.in. jako przetestowany na PDAclub Qtek S200. Jest to dokładnie ten sam układ klawiszy, działających na tej samej zasadzie - czerwona i zielona słuchawka to jedyne "prawdziwe" przyciski, a pozostałe, czyli OK, Windows oraz SoftKey 1 i 2 to po prostu uginające się pod uciskiem fragmenty plastiku. Na środku jest też joypad z samodzielnym klawiszem centralnym. W odróżnieniu od HTC TyTN, wszystkie te przyciski łatwo można namierzyć opuszkami palców, dzięki niewielkim wypustkom na ich powierzchni. Joypad jest też tylko czterokierunkowy, ale znacznie bardziej wygodny w obsłudze, w porównaniu do Hermesa - jego manipulator jest zbyt płaski, bez wystających brzegów.
Na lewej ściance mamy podobnie jak w HTC TyTN pokrętło jog-dial (pełna rotacja z możliwością wciśnięcia) oraz klawisz OK (który działa również jak klawisz Windows, ale tylko na ekranie Today). Przycisk wybierania głosowego oraz gniazdo na karty pamięci obecne na tej ściance w Hermesie, przeniesiono w Trinity na drugą stronę obudowy. Zmienił się również sam standard gniazda - z dość nowatorskiego microSD powrócono do również niezbyt lubianego, ale bardziej popularnego miniSD.
Na tej ściance widzimy przycisk Power, wspomniany klawisz wybierania głosowego, gniazdo na karty ukryte za otwieraną zaślepką, klawisz aparatu cyfrowego oraz główkę umieszczonego w silosie rysika. Zrezygnowano całkowicie z przycisku menadżera połączeń, na którego miejsce wskoczył klawisz wybierania głosowego.
Góra obudowy jest całkowicie pusta, natomiast na dole mamy praktycznie to samo co w HTC TyTN - z małym wyjątkiem. Nie znajdziecie tutaj bowiem przełącznika blokady pokrywy baterii, którą ściąga się w tym PDA przez silne przesunięcie całej tylnej powierzchni do góry. A zatem widzimy tutaj port podczerwieni, gniazdo miniUSB, otwór resetowania, podłużny otwór mikrofonu oraz miejsce do przełożenia smyczy i fragment główki rysika.
Nie obyło się bez zmian również na ostatniej - tylnej powierzchni PDA. Tutaj obok obiektywu aparatu cyfrowego znajduje się jedynie otwór głównego głośnika i złącze anteny zewnętrznej modułu telefonicznego (ukryte za niewielką zaślepką). Nie ma ani lusterka, ani diodowej lamy błyskowej, ani nawet przełącznika trybu marko - wszystkie te elementy znajdowały się w HTC TyTN.
Parametry techniczne
Jak już dobrze wiecie, parametry techniczne HTC P3600 to nic innego jak kalka z HTC TyTN. W dużym skrócie mamy ten sam 400MHz procesor Samsunga, 64MB pamięci RAM oraz 128MB ROMu. W edycji którą otrzymaliśmy do testu, po twardym resecie pozostawało nieco ponad 55MB wolnej przestrzeni dyskowej oraz 31MB wolnej pamięci operacyjnej. Pod maską znajdował się również ten sam moduł Bluetooth v2.0, WiFi 802.11g oraz czterozakresowy moduł GSM/GPRS/EDGE z obsługą UMTS i HSDPA. Aparaty cyfrowe też są dokładnie te same - VGA z przodu obudowy, oraz 2Mpix na tylnej powierzchni - tyle że bez trybu makro. Zmienił się też nieco sam system operacyjny. Otóż okienka Windows Mobile 5.0 for Pocket PC występowały tutaj w wersji AKU 2.6, gdy w HTC TyTN był to Adaptation Kit Update 2.3. Więcej na ten temat w dalszej części artykułu.
Porównanie Trinity z HTC Wizard
Komunikacja bezprzewodowa
Moduły bezprzewodowe w warunkach jakie mogłem je sprawdzić pracowały bez problemu, a dostęp do Internetu przez UMTS/HSDPA okazał się nawet szybszy niż w przypadku HTC TyTN. Oczywiście na wynik takiego testu ma wpływ wiele czynników, jak choćby chwilowe obciążenie stacji bazowej sieci komórkowej, więc trudno powiedzieć czy faktycznie w HTC P3600 wprowadzono jakieś zmiany - choćby programowe, pozwalające osiągnąć większe transfery. Otóż urządzenie to spokojnie wyciągało 484kbps, a mój Wizard po przełożeniu do niego tej samej karty SIM i w tym samym miejscu pobierał dane z szybkością 161kbps. W tym samym miejscu kilkanaście dni wcześniej HTC TyTN osiągnął wynik 442kbps.
Muszę zatrzymać się na chwilę przy opisie modułu Bluetooth, a raczej oprogramowania kontrolującego jego pracę. Od razu muszę ostudzić wasze emocje - HTC nie zrezygnowało z Microsoft Bluetooth Stack, na korzyść Brodcomma czy choćby BlueSoleil. Teoretycznie jest to ten sam MS BT Stack, tyle że programiści giganta z Redmond, postanowili nieco go doposażyć. Tak jak w okienkach z AKU 2.0 pojawił się profil A2DP, tak w 2.6 dodano obsługę profilu FTP. W końcu użytkownicy PDA z MS BT Stack będą mogli swobodnie przeglądać udostępnione napędy innych urządzeń, takich jak komputery PC czy też telefony komórkowe. Do tej pory można było jedynie wysłać plik lub odebrać go przez OBEX File Transfer. Teraz można swobodnie poruszać się po drzewku udostępnionych folderów, a nawet bezproblemowo otwierać zdalne pliki w mobilno-okienkowych aplikacjach. Wszystko to za sprawą zintegrowania warstwy sinozębego profilu FTP z pocketowym systemem plików. Otóż taki podłączony przez Bluetooth dysk, widoczny jest w PDA jako kolejna karta pamięci, o nazwie Bluetooth. Co za tym idzie można nie tylko swobodnie manipulować plikami, ale nawet instalować programy na takich zdalnych napędach. Niestety przy próbie przeglądania dysku twardego mojego PC z HTC P3600 raz po raz wysypywał się pecetowy BlueSoleil, ale winę zwalam raczej na ten niedorobiony menadżer BT w PC niż samego PDA.
Po lewej nowa zakładka BT Managera, a po prawej napęd Bluetooth w eksploratorze plików
Po lewej wyszukany komputer o nazwie PDACLUB, a po prawej możliwość zainstalowania programu na "karcie" Bluetooth
Aparat cyfrowy
W dużym skrócie optyka ta sama, rozdzielczości identyczne i oprogramowanie praktycznie też kropla w kroplę przeniesione z HTC TyTN. Szkoda tylko, że zabrakło trybu makro, lusterka i diody. Zdjęcia jakie przechwytuje ów PDA zobaczyć można po kliknięciu w poniższe miniatury:
Oprogramowanie
Poza standardowymi aplikacjami wchodzącymi w skład mobilnych okienek Microsoftu, których większy opis zamieściliśmy już jakiś czas temu na PDAclub.pl, HTC dodaje kilka przygotowanych przez własnych programistów aplikacji. Większość z nich obecna jest również w HTC TyTN, dlatego pozwolę sobie tylko wymienić nazwy powtarzających się programów, czyli: USB to PC, SAPSettings, ClearVue PDF, ZIP, MIDlet Manager i Device Info. Zmienił się nieco Symbolpad, który ma teraz 7 kolejnych stron z symbolami, ale według mnie ikony mogłyby być mniejsze i więcej ich możnaby wtedy wyświetlić na jednym ekranie - w końcu nie będziemy wciskać ich opuszkami palców jak w HTC TyTN w czasie korzystania z klawiatury sprzętowej, ale użyjemy do tego celu rysika.
Jedyną z dwóch aplikacji, których nie znajdziecie w HTC TyTN, a która znalazła się w pamięci HTC P3600 jest Streaming Media. Jest to tak jakby nakładka na Windows Media Playera, która pozwala wygodnie otwierać media strumieniowe, czyli filmy czy też muzykę udostępnianą w sieci.
Drugi program to BT Explorer, będący skrótem do okienka wyszukiwania udostępnionych przez Bluetooth folderów - to samo zobaczymy po kliknięciu w napęd "Bluetooth" w eksploratorze plików.
Wprawne oko zauważy też nowy plugin do ekranu Today o nazwie HTCHomePlug, który posiada ikony okupujące w innych PDA produkcji HTC dolny pasek ekranu. Niestety w obecnej wersji wtyczka ta nie pozwala na dodawanie własnych ikon, ani też na zmianę ich wielkości. Może są one teraz większe i łatwiej trafić je palcem, ale ja już chyba wolę mieć je na samym dole - tam przynajmniej mogę dodawać własne ikony i nie zajmują one tyle cennego miejsca na ekranie Today, gdzie dzięki temu widać kilka spotkań z kalendarza więcej.
Zauważyłem też kilka innych drobnych zmian w standardowych aplikacjach systemu Windows Mobile 5.0 for Pocket PC, które jak wnioskuje przychodzą razem z AKU 2.6. Między innymi niektóre programy lepiej dopasowano do obsługi bez dotykania ekranu - więcej funkcji przypisano do klawiszy sprzętowych, zmieniła się też ikonka oznaczająca dostępność sieci UMTS (z U na 3G). Ponadto ekran nieużywanego przez kilka sekund PDA, automatycznie przygasza się - podświetlanie spada do minimum, ale nie wyłącza się całkowicie. Dzięki czemu czas życia urządzenia na baterii znacznie się wydłuży. Oczywiście funkcja całkowitego wyłączania podświetlania po określonym czasie jest nadal obecna.
Testy
HTC Trinity działał praktycznie tak samo wydajnie jak HTC TyTN. Niestety nie miałem dostępu do obu tych PDA jednocześnie, by porównać faktyczną wydajność pracy systemu "na żywo", ale wydaje mi się, że HTC P3600 działał nawet szybciej od swego starszego brata. Nie potwierdzają tego jednak testy przeprowadzone jak zwykle na PDAclub.pl przy pomocy GXMark, Spb Benchmark oraz TCPMP. Otóż różnice w poszczególnych sprawdzianach były na tyle niewielkie, że nie ma sensu zamieszczać tutaj wykresów porównawczych. Jedynie Spb Benchmark w testach grafiki wykazał sporą różnicę.
Potwierdza to test w TCPMP (13 miejsce dla Trinity i 18 dla Hermesa), ale znowu GXMark przyznał po tyle samo punktów obu urządzeniom. TCPMP podobnie jak w HTC TyTN pokazywał "sieczkę" na ekranie - więcej na ten temat w artykule poświęconym testowanemu wcześniej PDA.
Niestety nie miałem czasu by dokładnie sprawdzić czas życia tego PDA na baterii. Trinity przetestowałem jedynie pod kątem odtwarzania plików MP3 - test ten wypadł nieco lepiej niż w Hermesie. HTC Trinity wyłączył się bowiem po 22 godzinach i 30 minutach, gdzie TyTN zrobił to 2 godziny wcześniej.
Wspomnę jeszcze o jakości głośników tego PDA - mały telefoniczny umieszczony nad ekranem jest przeciętny, natomiast główny głośnik Trinity jest znacznie lepszy niż w Hermesie. Chodzi głównie o jego głośność - coś na co narzeka wielu użytkowników palmtopo-telefonów. Często bowiem dzwonki nawet na maksymalnej głośności są według niektórych osób zbyt ciche. HTC P3600 jest pierwszym testowanym przeze mnie palmtopo-telefonem, któremu nie można w tej kwestii nic zarzucić - dzwonki czy też inne efekty dźwiękowe są bardziej niż donośne. Jest też oczywiście alarm wibracyjny, który jest raczej dobrze wyczuwalny i niezbyt głośny.
Podsumowanie
Według mnie udostępnienie bezklawiaturowej wersji HTC Hermesa to doskonałe posunięcie ze strony HTC. Większość starych pocketowców, raczej sceptycznie podchodzi do sprzętowych metod wprowadzania znaków. Całkiem dobrze radzą sobie oni wodząc rysikiem po panelu programowej klawiatury lub odręcznie rysując literki w systemach rozpoznawania znaków. Po kilku miesiącach użytkowania takich programowych metod wprowadzania znaków można bowiem dojść do zaskakująco dobrych wyników - ja sam przy pomocy pocketOgonka potrafię pisać szybciej niż nie jeden posiadacz długopisu i kartki papieru. Muszę przyznać, że przez długi okres czasu sam miałem raczej złe zdanie na temat sprzętowych klawiatur - szczególnie tych wbudowanych do PDA. Od zawsze marzyłem jednak o palmtopie z wbudowaną wygodną klawiaturą w układzie QWERTY, tyle że takie urządzenia z systemem Pocket PC po prostu nie były dostępne. Natomiast w okienka z rodzaju Handheld PC obecne np. HP Jornada 720 nie specjalnie chciałem się pakować. Dopiero HTC Wizard zmienił moje zdanie co do pocketów z klawiaturami i teraz nie wyobrażam sobie już użytkowania innego palmtopo-telefonu. Wygodny zestaw klawiszy w układzie QWERTY bardzo uprzyjemnia pisanie choćby SMSów, czy dodawanie kontaktów do książki adresowej. Jeśli jednak nie przemawiają do Was takie argumenty i wolicie zakupić PDA, który nie będzie wypychał Wam zbytnio kieszeni, to HTC P3600 wydaje się być obecnie doskonałym rozwiązaniem. Może nie posiada on modułu GPS, ani radia FM, ale jeśli poszukujecie bardzo szybkiego PDA z funkcją telefonu i obsługą sieci 3G, to po prostu nie znajdziecie na rynku nic lepszego.
HTC P3600 odziedziczył po swym starszym bracie pewne minusy, jak choćby brak dedykowanego gniazda do podłączenia słuchawek - korzystać trzeba z dołączonych słuchawek z wtyczką miniUSB. Stan baterii zamiast zmniejszać się płynnie spada o 10%. Aparat cyfrowy wciąż przechwytuje kiepskie fotki, a TCPMP nie działa prawidłowo. Te kilka wad jest jednak niczym przy ogromie zalet tego PDA. Urządzenie to pracowało raczej stabilnie, szczególnie jak na wersję przedprodukcyjną. Ów PDA zwiesił się dosłownie kilka razy przy otwieraniu dokumentu Worda, w którym notowałem informacje do wykorzystania przy pisaniu tego artykułu - sam system pracował nadal, ale Word odmawiał posłuszeństwa.
Za dostarczenie prototypu HTC Trinity (HTC P3600) do testu dziękujemy warszawskiej firmie Palmtop Experts.
:: Plusy:
bardzo wydajny procesor
szybszy od Hermesa układ graficzny
doskonałej jakości ekran
obsługa EDGE, UMTS oraz HSDPA
Bluetooth 2.0 i WiFi 802.11g oraz port IR
obsługa Bluetooth FTP, A2DP i SAP przez BT
okienka WM 5.0 for Pocket PC z AKU 2.6
świetny jog-dial
doskonały czas pracy na baterii
doskonały głośnik
niewielkie rozmiary jak na oferowane możliwości
gniazdo na karty miniSD a nie microSD
wygodniejsze klawisze na przednim panelu, w porówaniu do HTC TyTN
:: Minusy:
biała obudowa może niektórych odstraszyć
brak klawiszy Comm Managera, InBox i Internet Explorera
tylko 4-kierunkowy joypad
wciąż niespecjalne zdjęcia z aparatu 2Mpix
brak przełącznika trybu makro, lusterka i lampy błyskowej
stan baterii zmniejsza się o całe 10%
problemy z oglądaniem filmów w TCPMP
słuchawki z wtyczką miniUSB