Często można usłyszeć narzekania, że palmtopy są w Polsce za drogie. Wiele osób postanawia sprowadzać je na własną rękę z zagranicy, gdzie ceny są często dużo niższe. Jednak nie zawsze jest to rozwiązanie dobre. Często widząc ceny w sklepach lub na aukcjach internetowych myślimy: "no proszę, nowy Tungsten T za $300, a ten (tutaj pojawiają się różnorodne epitety pod adresem firmy) sprzedaje go za 1600zl netto (1950zl brutto)". Wydaje się, że kupując w tym sklepie będziemy 700zl "do przodu". Nic bardziej mylnego!
Zaślepieni niską ceną nie myślimy o tym, że należy także zapłacić za przesyłkę do Polski. Mało tego, palmtop zostanie prawdopodobnie wysłany FedEx'em, który kosztuje dużo więcej (do 100$) niż zwykła poczta lotnicza (ok 40$)). Jeżeli już uda nam się dogadać ze sklepem/sprzedawcą, żeby wysłał pocztą lotniczą to pół biedy. Gorzej, jeśli nie zgodzą się na to. Przesyłki FedEx prawie zawsze trafiają do oclenia. Na szczęście na komputery (palmtop jest komputerem) nie ma cła, tylko 22% podatku VAT. Należy jednak pamiętać, że kwota do opodatkowania to wartość przesyłki + opłata za przesyłkę. Jeżeli więc, według naszego przykładu kupicie T|T za $300 i zostanie wysłany FedEx'em, to zapłacicie podatek od 400$, czyli 88$. Tak więc nasza "super okazja" zaczyna przypominać cenę polskiego dystrybutora: 488$ czyli 1952zl.
Jeżeli zaś uda nam się (tzn. wyślą pocztą lotniczą i nie trafi na cło), to po prostu mieliśmy szczęście i udało nam się kupić w rozsądnej cenie (poniżej 1500zl). Zdecydowanie najlepiej jest kupować za granicą w sklepach wolnocłowych na lotniskach. Omija nas wówczas VAT, nie płacimy za przesyłkę, a ceny są mniej atrakcyjne niż w sklepach internetowych i na aukcjach, jednak nadal mieszczą się w granicach rozsądku (T|T ok. 400euro).
A co jeśli Palm się popsuje? Ani Palm Inc., ani Sony nie udziela międzynarodowej gwarancji. Jeżeli coś się zepsuje, to pozostaje nam odesłać wadliwy egzemplarz do sprzedawcy (koszt takiej operacji jest bardzo wysoki). Jednak nie każdy sprzedawca zgodzi się naprawiać/wymieniać sprzęt, więc jeśli zakupu dokonaliśmy "za wielką wodą", to jesteśmy na straconej pozycji - jeżeli sprzedawca jest uczciwy to mnie ma problemu, jednak jeśli będzie chciał się wymigać, to nie możemy mu nic zrobić.
Kupując palmtopa u polskiego dystrybutora otrzymujemy (przynajmniej) roczną gwarancję i spolszczenie systemu operacyjnego. Odpowiedź na pytanie pozostawiam czytelnikowi. Każdy musi sam zadecydować, czy chce się zdecydować na takie ryzyko...