Po rozpakowaniu oryginalnego pudełka, naszym oczom ukaże się:
- Mitac Mio P550
- kabel synchronizacyjny
- ładowarka sieciowa z dwiema końcówkami
- ładowarka samochodowa
- uchwyt samochodowy
- trzy płyty CD
- poradnik szybkiego startu
- instrukcja montowania PDA w uchwycie samochodowym




Mimo że na tegorocznych targach CeBIT miałem wszystkie nowe modele urządzeń Mitaca w ręku, to przyznam, że nie specjalnie zwróciłem wtedy uwagę na stylistykę serii P350/P550. Zapamiętałem tylko jedno, że model o mniejszym numerze był perłowo-biały, a jego lepiej wyposażony brat wręcz przeciwnie - czarny jak smoła. Faktycznie kolorystyka Mio P550 utrzymana jest w ciemnych barwach. Cały tył to matowy czarny plastik, a przód stanowi lśniąca, również mroczna powłoka, z kontrastowymi srebrnymi klawiszami, zgrupowanymi pod ekranem na kształt elipsy. Faktura przedniego panelu przypomina nieco marmur, co przy swej ciemnej barwie jakoś dziwnie kojarzy mi się z płytą nagrobkową. Jednym słowem od frontu Mio P550 nie prezentuje się jakoś rewelacyjnie - przynajmniej dla mnie. Dochodzę nawet do wniosku, że jest to pierwszy palmtop, który bardziej podoba mi się z tyłu niż od przodu. Urządzenie to mierzy 115.6 x 72 x 17.8 mm, przy 170 gramach wagi.



Jeśli chodzi o rozmieszczenie poszczególnych elementów na obudowie tego PDA, to nie ma tutaj zbyt wielu niespodzianek - z jednym małym wyjątkiem. Powyżej 3.5 calowego ekranu mamy tylko dwie diody, a pod nim wspomniany zestaw czterech klawiszy otaczających mały manipulator kierunkowy z rodzaju joysticka - typowy dla produktów firmy Mitac. Przyciski te prowadzą do aplikacji książki adresowej, ekranu Today, funkcji rotacji ekranu, a ostatni z nich jest po prostu klawiszem Power. To właśnie ta nietypowa lokalizacja klawisza uruchamiania PDA jest wspomnianym na początku akapitu wyjątkiem.



Z tyłu, poza rzucającym się w oczy lustrzanym logo producenta umieszczonym na klapce chroniącej baterię, widoczne są otwory głośnika i ukryte za małą gumową zaślepką złącze anteny zewnętrznej odbiornika GPS. Osłona baterii zamontowana jest "na stałe" - nie można jej łatwo usunać. Trzeba wcześniej wyciągnąć niewielką gumową zaślepkę i odkręcić krzyżakową śrubkę. Choć nie jestem do końca tego pewien, gdyż w instrukcji obsługi brak słowa na temat procedury zmiany baterii. Zauważcie też, że Mitac zrezygnował z odchylanej anteny GPS, znanej praktycznie ze wszystkich modeli PDA tego producenta. Podobnie jak w Mio A701 jest ona zamknięta wewnątrz obudowy. Już nawet w Mio 169 nie trzeba było odchylać anteny, gdyż widoczność satelitów była w każdej jej pozycji identyczna.



Z bocznych ścianek to praktycznie tylko jedna - lewa, może pochwalić się posiadaniem jakichkolwiek elementów. Zlokalizowano tam gniazdo na karty rozszerzeń w standardzie SD/MMC i 2.5mm gniazdko dla podpięcia słuchawek. Po drugiej stronie znajduje się natomiast naklejka, która w większości innych PDA umieszczona jest pod baterią, a na samym dole tej ścianki widać jeszcze malutki otwór mikrofonu.





Z dwóch nieopisanych jeszcze powierzchni została nam m.in. góra, gdzie poza wytłoczonym napisem GPS i główką umieszczonego w silosie rysika, widać jeszcze wystający srebrny element obudowy, który pełni rolę otworu do przełożenia smyczy. Natomiast na dole mamy złącze miniUSB, służące do ładowania i synchronizacji, przełącznik odcinający całkiem dopływ energii do podzespołów PDA oraz otwór restowania.






Mio P350 i P550 to pierwsze pockety tego producenta, gdzie zrezygnowano z instalowania jednostek centralnych Intela, na korzyść konkurencyjnych chipów Samsunga. Układy S3C2440A taktowane zegarem o częstotliwości 400MHz nie są może szczytem marzeń użytkowników PDA, ale powinny zapewnić wystarczającą wydajność - porównywalną nawet z możliwościami nominalnie szybszych CPU Intela. Mitac Mio P550 posiada standardowe 64MB pamięci operacyjnej i 128MB ROMu, który okupuje po części system operacyjny Windows Mobile 5.0 for Pocket PC, w wersji AKU 2.2.




Po hard resecie zostaje nieco ponad 41MB wolnego RAMu i około 90MB wolnej przestrzeni dyskowej, co jest ilością zaiste sporą - mieści się tam cała AutoMapa XL. Pamięć dla instalowania programów można oczywiście rozszerzyć, za pośrednictwem kart SD/MMC. Niebagatelną rolę w nawigacji satelitarnej odkrywa również ekran, który w Mio P550 posiada przekątną 3.5" i charakteryzuje się rozdzielczością 320x240 punktów, przy 65 tysiącach kolorów. Wyświetlany obraz jest dobrej jakości, z równomiernym podświetlaniem regulowanym w 11 stopniowej skali - przy maksimum ekran niemal oślepia, a przy minimum jest ledwo co czytelny. W odróżnieniu od testowanego przez nas modelu Mio A201, w P550 nie ma tego dziwnego przesterowania kolorów, o którym przeczytać można w artykule poświęconym Mio A201. Z dodatkowych modułów mamy oczywiście odbiornik GPS pracujący na układzie SiRF Star III, a także Bluetooth i WiFi. Niestety moduł TMC nie znalazł się na pokładzie tego PDA, ale producent wymienia go na liście dodatkowych akcesoriów. Brak jest również portu podczerwieni, z którego Mitac najwyraźniej postanowił już na dobre zrezygnować - brak go również w Mio A201 oraz A701. Najlepsze jest jednak to, że na głównej europejskiej stronie producenta, na diagramie opisującym wygląd tego PDA, widać port podczerwieni i jest on nawet wyraźnie wyszczególniony. Sprawdźcie to zresztą sami - numerek 12 na liście. Niestety w rzeczywistości obok gniazda micro jack brak śladu diody IR.





Moduł Bluetooth zamontowany pod maską Mio P550 zgodny jest z najnowszym standardem 2.0, a Wireless LAN obsługuje sieci 802.11b oraz g. Przyznam szczerze, że na początku zawiodłem się nieco na możliwościach tego PDA w kwestii sinozębej komunikacji. Skoro ma on okienka w wersji AKU 2.2, to powinien teoretycznie posiadać profil A2DP, czyli opcję komunikacji ze stereofonicznymi słuchawkami Bluetooth. Nie żeby cecha ta potrzebna była do szczęścia wszystkim użytkownikom, ale byłby to miły dodatek. Tymczasem pierwszy egzemplarz Mio P550, który trafił do naszych redakcyjnych testów, nie potrafi nawet wykryć stereofonicznych słuchawek BT. Postanowiłem rozwiązać ów problem przy pomocy nieoficjalnej łatki do A2DP, dla palmtopo-telefonów produkcji HTC. Przyznam szczerze, że nie spodziewałem się, że to coś da. Tymczasem słuchawki zostały poprawnie wykryte i dźwięk był do nich przekazywany. Ponadto chciałem zaznaczyć, że Mio P550 otrzymaliśmy m.in. z wgraną od razu AutoMapą i polską lokalizacją. Postanowiłem jednak zobaczyć jak A2DP funkcjonuje na czystym systemie i ku mojemu zdziwieniu nie musiałem instalować żadnych łatek, by palmtop wykrył słuchawki. W specjalnej zakładce BT Managera można było je wybrać i aktywować przekierowanie dźwięku.



Jakość muzyki płynącej ze stereofonicznych słuchawek HP była dobra, pod warunkiem, że nie używamy wtedy innych aplikacji. Próba jednoczesnego otwierania programów, lub zwykłego "chodzenia po menu" kończyła się pojawianiem się przerw lub artefaktów dźwiękowych. Można było spokojnie oddalić się od PDA ze słuchawkami na uszach na odległość około 10 metrów, a muzyka nadal odtwarzana była tak samo płynnie. Mowa o słuchawkach HP Bluetooth Stereo Headphones, których test przeprowadziliśmy na PDAclub jakiś czas temu.

Jak się później okazało, egzemplarz który otrzymaliśmy był jednym z pierwszych, które dotarły do polskiego dystrybutora. Nie posiadał on zatem ostatecznej wersji oprogramowania - m.in. najnowszej polskiej lokalizacji. Po kilku dniach dosłano nam jednak kolejnego Mio P550, który nawet z systemem w języku polskim poprawnie wykrywał i przesyłał dźwięk do stereofonicznych słuchawek BT.

Standardowa obsługa A2DP obecna w Mio P550 ma jednak pewien minus - współpracuje jedynie z Windows Media Playerem. Otóż dźwięk przekierowywany jest do słuchawek dopiero po odpaleniu jakiegoś utworu w WMP. Natomiast jeśli korzystacie z innej aplikacji do odtwarzania muzyki, jak np. TCPMP, to słuchawki pozostaną nieme. To samo tyczy się zwykłych systemowych dźwięków, jak i muzyki z gier. Tutaj objawia się przewaga wspomnianej nieoficjalnej łatki, która pozwala przekierować na słuchawki każde najmniejsze nawet piknięcie układu dźwiękowego PDA. Nie polecam jednak instalowania jej na tym PDA, gdyż jakość dźwięku transmitowanego do słuchawek znacznie się wtedy pogorsza - muzyka nie jest odtwarzana płynnie. Nie powiem, że trochę mnie to dziwi, gdyż na Qtek 9100 z wolniejszym CPU po zastosowaniu tej łatki, dźwięk przesyłany do słuchawek HP jest doskonałej jakości. Być może w tym przypadku nie chodzi tylko i wyłącznie o moc obliczeniową.

Ponadto jeśli czytaliście nasz test Mio A201, to wiecie że palmtop ten jako jedyny Pocket PC posiada możliwość funkcjonowania również jako zestaw głośnomówiący, dla zwykłego telefonu komórkowego. Nie wiedzieć jednak czemu, Mitac postanowił nie dodawać takiej opcji do następcy Mio A201. Fakt ten zbulwersował wielu nowych użytkowników Mio P550, szczególnie że przez pewien czas informacja o takiej funkcji widniała na witrynie oficjalnego polskiego dystrybutora tego PDA.

Karta sieci bezprzewodowych WiFi w Mio P550 działała natomiast bez większych problemów, a z nazwy sterownika modułu WLAN, widniejącej w okienku informacji o kartach sieciowych, wywnioskować można, że oparty jest on o kartę WiFi w standardzie CompactFlash. Ciekaw jestem jak rozwiązano sposób jej instalacji. Nie chodzi nawet o jej ewentualną podmianę, ale o podpięcie karty CF do młodszego brata testowanego PDA, czyli Mio P350. Posiada on zapewne wyprowadzone ścieżki, ale może nie mieć wlutowanego gniazda, gdyż brak w nim karty WiFi. Gorzej jeśli nie ma tam jako takiej karty CompactFlash, a jej podzespoły bezpośrednio wlutowano w płytę główną PDA.





Całe szczęście w kwestii funkcjonowania Mio P550 jako odbiornika nawigacji satelitarnej, Mitacowi nie udało się tym razem nic zepsuć. Jak na SiRF Star III przystało, dosyć szybko łapał on sygnał GPS i stabilnie trzymał go nawet w trudnych warunkach. Na trasie często ilość widzianych przez odbiornik satelitów nie schodziła poniżej dziewięciu, a zmiana orientacji urządzenia z poziomej na pionową nie wprowadzała specjalnych zmian do jakości odbieranego sygnału. Choć przyznam, że AutoMapa w najnowszej wersji potrafiła się czasem zająknąć, przy podawaniu komunikatów nawigacyjnych. Tak jakby w pewnych momentach brakowało mocy obliczeniowej na jednoczesne obrazowanie pozycji użytkownika i wypowiadanie wskazówek co do kierunku jazdy. Trudno efekt ten opisać słowami, ale owo zająknięcie wyglądało mniej więcej tak: "za dwaaaaaaa kilometry skręć w lewo".





Jeśli czytaliście wcześniejsze PDAclubowe newsy, poświęcone nowym palmtopom Mitaca, to musieliście słyszeć na temat oprogramowania zmieniającego wersję językową systemu, które to miało być standardowo zainstalowane w niektórych urządzeniach tego producenta. Mitac na pierwszej polskiej konferencji prasowej strasznie chwalił się tym rozwiązaniem, które to już od samego początku miało pozwolić na korzystanie z urządzenia w języku wybranym przez użytkownika. Najwyraźniej zostaliśmy jednak wprowadzeni w błąd, albo po prostu Mitac nie powiedział wtedy całej prawdy. Otóż faktycznie przy pierwszym uruchomieniu PDA, oczom użytkownika ukazuje się ekran wyboru wersji językowej. Mamy do wyboru czysty system angielski lub zainstalowanie lokalizacji polskiej, czeskiej lub węgierskiej. Odpowiada za to dobrze znane wielu użytkownikom PDA oprogramowanie firmy SunnySoft, o nazwie InterWrite. Po dokonaniu wyboru następuje instalacja spolszczenia i automatyczny miękki reset urządzenia. Po restarcie cały interfejs jest już w języku polskim lub w innym - w zależności od dokonanego wyboru. Najlepsze jest jednak to, że gdy postanowimy wykonać twardy reset, czyli skasować wszystkie wgrane przez nas dodatkowe aplikacje - przywrócić ustawienia fabryczne, to przy ładowaniu systemu nie będzie nam już dane wybrać jego wersji językowej. Po prostu załadują się czyste angielskie okienka. A co z InterWrite'em? Tracimy go na zawsze? Otóż nie, gdyż znajduje się on na jednej z płyt CD dołączanych przez producenta. Ale w takim razie po co to cała afera na temat "wbudowanej" polskiej lokalizacji, skoro rozwiązanie polegające na dodawaniu płyty CD z InterWrite'em lub Marchevką, czy też Language Extenderem praktykowane jest przez wielu producentów PDA już od lat. Jedyna różnica polega na tym, że program ten instalowany jest jeszcze w siedzibie firmy, po czym palmtop pakowany jest do pudełka i wysyłany do dystrybutora. Przy kolejnym uruchomieniu PDA, aplikacja ta ładowana jest z "autostartu" i to cała filozofia. Gdyby jednak aplikacja znajdowała się w tym samym obszarze co system operacyjny, to twardy reset nie powodowałby utraty oprogramowania lokalizacyjnego.

Ufff... nie powiem, że fakt ten nieco mnie zirytował, szczególnie że artykuł ten miałem już prawie gotowy, gdy pokusiłem się o wykonanie twardego resetu - przez co musiałem później przerabiać niektóre fragmenty tekstu.



W kwestii oprogramowania dodatkowego, Mitac nie dorzucił tym razem zbyt dużej liczby aplikacji. Z programów znanych użytkownikom innych modeli palmtopów tego producenta, w Mio P550 znajdziemy tylko kalkulator z przelicznikiem miar i walut, czyli eConvertor oraz aplet SysInfo z menu Settings. Pozwala on kontrolować niektóre parametry pracy PDA i wykonać programowy twardy reset.







Inne niespotykane standardowo w Windows Mobile 5.0 for Pocket PC programy, to m.in. WLAN Tool, do którego skrót znajdziecie w menu Settings -> zakładka Connections. Wyświetla on informacje o sieci, do której jesteśmy aktualnie podłączeni i pozwala kontrolować parametry pracy modułu WiFi, takie jak siła sygnału oraz energooszczędność.










Mitac zdecydował się uaktywnić również mało znany, ale obecny standardowo w WM 5.0 plugin do ekranu Today, pozwalający na kontrolowanie pracy modułów bezprzewodowych. Wyświetla on tylko status modułu BT oraz WiFi (wł/wył) i ewentualnie nazwę sieci WLAN, do której jesteśmy aktualnie podłączeni. Więcej na jego temat przeczytacie w jednym ze starszych PDAclubowych newsów.



Do Mio P550 producent dołącza trzy płyty CD. Pierwsza zawiera:
- polską instrukcję obsługi w pliku PDF
- program Adobe Acrobat Reader dla PC
- ActiveSync v4.1 PL
- oraz spolszczenie SunnySoft InterWrite przeznaczone dla wszystkich modeli palmtopów Mitaca (Mio 168, 168 RS, 169, 180, P350, P550, A201, A701).

Na płycie tej wyraźnie jednak zaznaczono, że ta edycja InterWrite'a to wersja demo, działająca tylko 14 dni. Aby móc korzystać dłużej z tego spolszczenia, należy zakupić licencję. Całe szczęście na kolejnej płycie CD, poza angielską instrukcją obsługi jest też pełna wersja tego samego spolszczenia, przeznaczonego tylko dla modeli Mio P350 i P550, nie wymagająca już rejestracji. Na trzeciej płycie znajduje się natomiast tylko i wyłącznie program ActiveSync. Podobnie jak w Mio A701, tak i tutaj Mitac postanowił zaoszczędzić przez pozbawienie użytkowników możliwości korzystania z MS Outlooka, czyli programu bez którego praktycznie nie ma co myśleć o synchronizacji palmtopowego kalendarza, czy też książki adresowej z komputerem PC. Do tej pory chyba wszyscy producenci PDA dodawali angielską wersję tego programu, wchodzącego również w skład pakietu MS Office.


W komplecie z urządzeniem otrzymujemy ładowarkę sieciową z dwiema wymiennymi końcówkami, pozwalającymi podłączyć się do europejskich i brytyjskich gniazdek zasilania. Kabel na drugim końcu ma oczywiście wtyczkę miniUSB, co chyba nazwać można już standardowym rozwiązaniem w przypadku PDA - nie tylko tego producenta.

Rysik w Mio P550 jest podobnie jak w Mio A701 teleskopowy, ale znacznie grubszy. Grubszy i dłuższy nawet od rysika dodawanego do palmtopo-telefonów HTC Wizard. Trzyma się on dobrze w swym schowku, a zatem nie musimy się obawiać, że sam nam kiedyś wyleci.




Niestety coraz rzadziej producenci PDA decydują się dołączać do swych palmtopów stacje dokujące. Nawet Mio P550, będący obecnie najlepszym pod względem parametrów technicznych produktem firmy Mitac, nie posiada tak zwanej kołyski. Otrzymujemy jedynie kabel USB-miniUSB, który pozwala na synchronizacje danych oraz ładowanie PDA bezpośrednio z magistrali USB.

Oczywiście nie mogło też zabraknąć uchwytu samochodowego i ładowarki. Uchwyt jest typowy dla PDA tej firmy - po jednej stronie przyssawka do szyby, po drugiej miejsce w które wkłada się Mio, połączone sztywnym wysięgnikiem. Palmtop wskakuje tam łatwo i trzyma się bardzo mocno. Ułożenie PDA można dostosowywać, dzięki zawiasowi kulkowemu zamontowanemu zaraz za plastikiem obejmującym PDA.






Jednym z problemów, który zaczyna doskwierać już po chwili zabawy z PDA, jest brak ikon na dolnym pasku ekranu Today, będących skrótami do modułu Bluetooth, WiFi i odbiornika GPS. Za pośrednictwem takich ikon w innych palmtopach, można szybko uruchamiać te wbudowane moduły lub aktywować ich okna konfiguracji. Powiecie że Mitac dodał przecież plugin do ekranu Today, pozwalający uzyskać szybki dostęp do BT i WiFi. Faktycznie, ale chyba większość użytkowników będzie chciała raczej wyłączyć ten zajmujący sporo miejsca plugin i wrzucić w zamian jakąś bardziej rozbudowaną wtyczkę do obsługi kalendarza, czy też wyświetlającą informacje o pogodzie. Wtedy by włączyć Bluetooth lub WiFi, trzeba będzie wchodzić do Menu Start -> Settings, zmienić zakładkę na Connections i dopiero kliknąć w wybraną ikonę BT lub WiFi, a następnie postawić ptaszka przy opcji aktywacji danego modułu. Natomiast brak diody lub ikonki symbolizującej aktywność odbiornika GPS, może doprowadzić do zbyt szybkiego rozładowania baterii PDA, gdy w tle pracować będzie aplikacja do nawigacji satelitarnej, którą przez przypadek tylko zminimalizowaliśmy, a nie zamknęliśmy.

Ponadto widziałem na naszym forum, że niektórzy użytkownicy narzekają też na funkcjonowanie przycisku Power, który znajduje się w dość nietypowym dla niego miejscu. Jest on bowiem jednym z czterech klawiszy otaczających miniaturowy joystick. Wszystkie te klawisze wystają ponad poziom obudowy, przez co często dochodzi do ich przypadkowego wciskania w czasie przenoszenia PDA. Całe szczęście producent pomyślał o możliwości zablokowania uruchamiania urządzenia, przez te trzy klawisze aplikacji. Wystarczy udać się do menu Settings -> Power i postawić ptaszka przy odpowiedniej opcji. Oczywiście nie ma mowy o blokowaniu samego klawisza Power, gdyż uniemożliwiłoby to uruchamianie urządzenia. Mitac rozwiązał jednak i ten problem, dodając po pierwsze opcję automatycznego blokowania ekranu i klawiszy po wyłączeniu PDA - przy użyciu standardowego mechanizmu znanego z WM 5.0 (plugin Today). Po drugie przy ponownej aktywacji urządzenia, na ekranie pojawia się komunikat, że jeśli nie odblokujemy ekranu i klawiszy w ciągu 5 sekund, to palmtop zostanie automatycznie wyłączony. Opcja ta dostępna jest w aplikacji SysInfo na zakładce System w menu Settings.

Skoro jesteśmy już przy temacie klawiszy i joypada, to ponarzekać muszę zarówno na ilość przycisków sprzętowych jak i funkcjonowanie samego manipulatora. Ów mini joystick obsługuje niestety tylko cztery kierunki wychylenia, a zatem Mio P550 nie nadaje się zbytnio do zabawy z jakimiś dynamicznymi grami akcji. Z drugiej strony sam manipulator na nie wiele się zda, skoro palmtop ten posiada tylko trzy klawisze (plus klawisz akcji - wciśnięcie joysticka), które można by przypisać do poszczególnych funkcji w mobilnych grach. Taka ilość to często zbyt mało do komfortowej zabawy, szczególnie z emulatorami niektórych konsol.

Jedną z bardziej irytujących rzeczy jest jednak sposób działania dwóch diod, umieszczonych ponad ekranem. Ta po lewej sygnalizuje pracę modułu WiFi (kolor bursztynowy), a jej sąsiadka włącza się, gdy aktywujemy moduł Bluetooth. Do tej pory wszystko się zgadza prawda? OK, brakuje może diody sygnalizującej aktywność odbiornika GPS, ale to już w produktach Mitaca standard. Powiedzcie mi jednak dlaczego wymienione diody świecą cały czas ciągłym światłem, zamiast mrugać? Nie wspominając już nawet o zmianie koloru w momencie nawiązania połączenia... Pewnie zastanawiacie się czemu tak mi to przeszkadza? Śpieszę wyjaśnić, że dioda WiFi jest jeszcze do przeżycia, ze swym przytłumionym bursztynowym światłem. Natomiast niebieskie światło BT daje tak po oczach - szczególnie w warunkach słabego oświetlenia, że nie sposób jest normalnie korzystać z PDA, gdyż po kilku sekundach jesteśmy praktycznie oślepieni tym przenikliwym światłem. Na podobny problem narzekali użytkownicy HP iPAQ hx4700, gdzie dioda mimo że mrugała, to była zbyt silna i raziła po oczach. Wyobraźcie sobie, że tutaj dioda ta nie dość, że chyba jeszcze mocniejsza to świeci non-stop. Jedynym rozwiązaniem będzie albo odszukanie i wycięcie klucza rejestru odpowiedzialnego za odpalanie diody, albo zamalowanie jej czarnym markerem, co powinno stłumić światło na tyle, aby nie oślepiało ale nadal było widoczne. Przez oczko, pod którym znajduje się dioda BT, dociera do nas jeszcze światło pomarańczowej diody, sygnalizującej ładowanie (światło ciągłe) oraz systemowe powiadomienia (mruga). Nie jest ono aż tak przenikliwe jak niebieskie, ale również męczy wzrok.

Jak już mogliście przeczytać wcześniej, Mitac dodał w komplecie pakiet spolszczający mobilne okienka. Niestety czeski SunnySoft - producent tej aplikacji, nie ustrzegł się licznych błędów i niedoróbek w tłumaczeniu. Sprawiają one, że niektóre komunikaty brzmią śmiesznie, inne są niezrozumiałe, a jeszcze inne nieczytelne - wychodzą poza okienko. Oto kilka przykładów takich "byków".







Dziwię się czemu nie zatrudnili jakiegoś polaka do sprawdzenia poprawności komunikatów spolszczonego systemu. To samo przydałoby się zrobić z papierową ulotką, dołączoną do programu InterWrite. Jest to doskonałe podsumowanie roboty jaką odwalili nasi południowi sąsiedzi. Zobaczcie zresztą sami...




Mio P550 tak jak i wszystkie inne palmtopy poddaliśmy testom wydajności poszczególnych układów, przy pomocy aplikacji Spb Benchmark, GXMark oraz The Core Pocket Media Player. Na pierwszy ogień poszedł wymieniony jako ostatni TCPMP, czyli najlepszy odtwarzacz filmów dla urządzeń klasy PDA. Benchmark na standardowym dla naszych testów pliku trailera Matrixa (RL_MQB_320x240_512_128.avi), zapisanym w pamięci Flash ROM, dał wynik 157.26%.



W testach układu graficznego, przeprowadzonych przez GXMark Mitac Mio P550 otrzymał 1735 punktów. Wynik ten możecie porównać z osiągami innych PDA, na stronie producenta tego programu.



Natomiast Spb Benchmark, czyli narzędzie do kompleksowego testowania wydajności palmtopa poddanego różnym obciążeniom, wygenerował następujące wykresy. Mio P550 celowo zestawiamy na nich z innymi PDA z systemem Windows Mobile 5.0 for Pocket PC, gdyż tylko osiągi urządzeń z tym samym systemem są bezpośrednio porównywalne - szczególnie tyczy się to WM 5.0 for Pocket PC, gdzie zmieniono sposób zarządzania pamięcią, w stosunku do poprzednich wersji okienek.









Przeprowadziliśmy również testy czasu pracy palmtopa na baterii, w kilku różnych scenariuszach zastosowań - przy czytaniu książki elektronicznej, słuchaniu plików MP3 z wyłączonym ekranem, pracy w sieci WiFi oraz nawigacji GPS.

:: Odtwarzanie MP3:

- wyłączony GPS, Bluetooth oraz WiFi
- bateria w pełni naładowana, bez automatycznego wyłączania palmtopa
- głośność ustawiona na połowę skali
- procesor pracujący na standardowej częstotliwości
- zapętlony w TCPMP utwór MP3 o bitrate 128kbps, zapisany w pamięci ROM
- wszystkie aplikacje wyłączone
- ekran wyłączony przy pomocy funkcji dostępnej w TCPMP

:: Czytanie książki elektronicznej:

- wyłączony GPS, Bluetooth oraz WiFi
- podświetlanie ustawione na minimum, bez automatycznego wyłączania
- bateria w pełni naładowana, bez automatycznego wyłączania palmtopa
- dźwięk wyciszony
- procesor pracujący na standardowej częstotliwości
- odpalony tylko Internet Explorer ze specjalną, samoprzeładowującą się stroną internetową zapisaną w pamięci ROM

:: Nawigacja GPS:

- włączony GPS
- wyłączony moduł Bluetooth oraz WiFi
- podświetlanie ustawione na trzecim stopniu (od najsłabszego), bez automatycznego wyłączania (kolor czerwony na wykresie)
- podświetlanie ustawione na maksimum, bez automatycznego wyłączania (kolor żółty na wykresie)
- bateria w pełni naładowana, bez automatycznego wyłączania palmtopa
- procesor pracujący na standardowej częstotliwości
- odpalony tylko VisualGPSce

:: Praca w sieci WiFi:

- aktywowany moduł WiFi i PDA zalogowany do punktu dostępowego
- wyłączony moduł Bluetooth i GPS
- podświetlanie ustawione na trzecim stopniu (od najsłabszego), bez automatycznego wyłączania
- bateria w pełni naładowana, bez automatycznego wyłączania palmtopa
- procesor pracujący na standardowej częstotliwości
- odpalony tylko VisualGPSce

Mitac Mio P550 w testach wydajności poszczególnych układów wypadł całkiem nieźle. Jak widać na powyższych wykresach dorównuje on spokojnie urządzeniom pracującym nawet na nominalnie szybszych jednostkach centralnych Intela. Procesory X-Scale charakteryzują się jednak większą energooszczędnością, choć w tym przypadku różnica nie jest aż tak wyraźna. Litowo-jonowa bateria o pojemności 1.300mAh pozwala słuchać muzyki z wyłączonym ekranem przez około 10 godzin i 30 minut, czyli mniej więcej o godzinę krócej od Mio A201 - tyle że on dysponuje baterią mniejszą o 100mAh. Test czytania e-booka zakończył się natomiast po 13 godzinach - lepiej o godzinę od Mio A201. Natomiast czas pracy Mio P550 z włączonym modułem GPS jest porównywalny do osiągów Mio A201 - około 5 godzin i 20 minut z podświetlaniem ustawionym na maksimum skali. Osoby planujące serfować po internecie przez WiFi też nie powinny specjalnie narzekać. Urządzenie to wytrzymuje w tym trybie blisko trzy i pół godziny.


Mio P550 to bardzo szybki, dobrze wyposażony i stabilnie pracujący Pocket PC - w czasie prawie dwutygodniowych testów nie zawiesił się on ani razu. Może nie posiada on jakiejś specjalnie wyszukanej stylistyki, ale o gustach się raczej nie dyskutuje i być może dla Was urządzenie to będzie bardzo przyjemne dla oka. Niestety ów PDA nie jest urządzeniem idealnym, choć nie wiele mu do takiego statusu brakuje. Można przyczepić się głównie do drobiazgów, jak zbyt mała ilości klawiszy, tylko czterokierunkowy joystick, błędy w polonizacji, brak ikon BT, WiFi i GPS, czy też oślepiające światło diodek. Jednak minusy te raczej nie będą dawać się we znaki wszystkim użytkownikom. Jeśli planujecie zakup PDA z myślą o wykorzystaniu go głównie w nawigacji satelitarnej, ale nie obrazicie się, gdy oferować on będzie możliwość uzyskania dostępu do sieci przez WiFi, czy przez Bluetooth i telefon komórkowy, to urządzenie o nazwie Mitac Mio P550 mogę Wam spokojnie polecić. W wolnych chwilach poza serfowaniem po sieci będzie można przy jego pomocy obejrzeć jakiś film (bardzo dobra wydajność), posłuchać muzyki, czy też przeczytać książkę elektroniczną - nawet w środku nocy, gdyż podświetlanie ustawić można na tak niskim poziomie, że oczy nie będą się zbyt szybko męczyć.



Gorzej jeśli myśleliście też o mobilnych grach i emulatorach - niestety spora ilość tytułów będzie raczej niegrywalna przez ułomność joysticka i małą ilość klawiszy. Dla niektórych odbiorców dużym plusem będzie dołączona polska lokalizacja, która mimo że kulawa to ułatwi rozpoczęcie przygody z PDA tym mniej doświadczonym użytkownikom. Choć przyznam szczerze, że ja po zabawie z Mio P550 tylko utwierdziłem się w przekonaniu, że instalacja polskiej lokalizacji, to największa krzywda jaką można wyrządzić PDA w sposób programowy.

Bezpośrednim konkurentem Mio P550 są wspomniane na wstępie palmtopy firmy ASUS i Fujitsu-Siemens. Być może będą one ciekawszą propozycją dla bardziej wymagających odbiorców? Niestety nie miałem przyjemności korzystać z tych urządzeń, dlatego nie potrafię podpowiedzieć Wam, którego z nich wybrać. Mitac Mio P550 w momencie publikacji tego artykułu kosztował 1399zł brutto, co czyni z niego najtańszego PDA z wbudowanym modułem BT, WiFi i odbiornikiem GPS.

Za dostarczenie urządzenia do testu, dziękujemy oficjalnemu dystrybutorowi produktów Mitaca, czyli firmie Comes.

:: Plusy:
okienka Windows Mobile 5.0 for Pocket PC z AKU 2.2
moduł Bluetooth zgodny ze standardem v2.0 i WiFi 802.11g
czułość odbiornika GPS jak na SiRF Star III przystało
brak odchylanej anteny
gniazdo dla anteny zewnętrznej
dobrej jakości ekran
gniazdo na popularne karty SD/MMC
spolszczenie w komplecie
uchwyt i ładowarka samochodowa w komplecie

:: Minusy:
spolszczenie znika po twardym resecie
2.5mm gniazdko słuchawek
brak funkcji zestawu głośnomówiącego
brak MS Outlooka na CD
brak ikon BT, WiFi i GPS na dolnym pasku
brak diody lub ikony sygnalizującej aktywność odbiornika GPS
diody oślepiają użytkownika
joystick nie obsługuje ruchów po przekątnej
niewielka liczba klawiszy
brak portu podczerwieni
kiepska jakość spolszczenia
klapka od baterii zamontowana "na stałe"
instrukcja tylko na CD
brak etui w komplecie