Obudowa
Jeśli chodzi o obudowę, to Nokia 701 wywarła na mnie całkiem pozytywne wrażenie. Zarówno bryła jak i użyte materiały stoją na bardzo wysokim poziomie. Na froncie obudowy znajduje się niemały, 3,5 calowy ekran, pod którym umieszczono trzy przyciski: Dwa skrajne służą do odbierania i kończenia rozmów, środkowy klawisz funkcyjny pozwala na powrót do ekranu głównego z dowolnej aplikacji, po dłuższym naciśnięciu otwiera menu z działającymi w tle aplikacjami. Nad samym ekranem umiejscowiono całkiem estetycznie wyglądający głośnik, obiektyw przedniej kamery a także czujniki: zbliżeniowy oraz oświetlenia.
Na górnej krawędzi znajdziemy przycisk 'Power', gniazdo jack 3,5 mm oraz zaślepione gniazdo microUSB. Z lewej strony umiejscowiono wyłącznie gniazdo ładowarki, z prawej natomiast regulator głośności , suwak blokujący klawiaturę i spust migawki aparatu. Mikrofon umieszczono na dole a kamerę obok której znajdziemy podwójną diodę LED oraz głośnik multimediów obok niego. Na tylnym panelu obudowy rzuca się w oczy również zatrzask klapki baterii nad którym widnieje nazwa modelu.
Sprzęt
Jeżeli chodzi o podzespoły, to Nokia 701 jest również na całkiem dobrym poziomie. Wykorzystano procesor taktowany 1GHz, 512MB pamięci RAM, gigabajt ROMu i 7GB pamięci przeznaczonej na dane użytkownika – przestrzeń tę możemy rozszerzyć za pomocą karty microSD. Do komunikacji z otoczeniem wykorzystano zestaw modułów komunikacji bezprzewodowej: WiFi zgodne ze standardami b/g/n, Bluetooth 3.0, USB 2.0/OTG 1.3, modem HSPA+, GPS/A-GPS, Transmiter/odbiornik FM.
Wyświetlacz
W modelu zastosowano ekran TFT IPS o wielkości 3,5 cala, wykorzystano też technologię Clear Black, która znacznie poprawia wrażenia wizualne podczas korzystania z urządzenia. Wyświetlacz działa w rozdzielczości 360x640 – na papierze wygląda to marnie, jednak w rzeczywistości wyświetlany obraz jest bardzo przyzwoitej jakości. Dotyk wykrywany jest metodą pojemnościową dzięki czemu można było zaimplementować obsługę gestów multi-touch.
Zmiany, zmiany, zmiany...
Przestarzały i niezbyt funkcjonalny interfejs, przypominający bardziej feature phone niż smartfona został gruntownie przebudowany. Nie sposób nie zauważyć licznych inspiracji Androidem – widoczne są na pierwszy rzut oka. Pierwszą rzeczą na jaką zwraca się uwagę po spojrzeniu na ekran jest domyślnie ustawiony zegar – całkiem podobny do tego z HTC Sense, tylko w ciemnych barwach i bez zintegrowanej aplikacji pogodowej. Do Sense Symbiana Belle upodabnia również dolna belka, która identycznie jak w androidowym interfejsie HTC podzielona została na trzy przyciski spośród których jeden odpowiedzialny jest za ukazywanie listy aplikacji, drugi otwiera dialer do połączeń, natomiast trzeci ukazuje nam opcje personalizacji pulpitu.
Homescreen i widgety
Skoro już mowa o pulpicie, to warstwa widgetów została również zapożyczona od Google. Monotonne prostokątne widgety zastąpiono różnokształtnymi właśnie na wzór tych z Androida. Trzeba przyznać, że te podstawowe, stworzone przez twórców systemu prezentują się niezwykle pięknie. Kolejnym mocno rzucającym się w oczy zapożyczeniem jest lista aplikacji, którą postanowiono wreszcie uprościć. W tej chwili wszystko znajduje się na jednej liście i nie jest tak złożone jak przedtem.
Statusbar
Mimo wszystko najbardziej androidowym elementem na liście zmian Symbiana Belle jest jednak rozwijany statusbar. W rzeczywistości pełni on jednak funkcję całkiem odmienną niż androidowy odpowiednik. W nowym Symbianie znajdziemy kilka podstawowych przełączników i notyfikacje o wykorzystywanych sieciach bezprzewodowych czy działających niektórych aplikacjach systemowych (jak np. odtwarzacz muzyczny). Wykonanie więc znacznie gorsze niż w pierwowzorze – szczególnie, że nie w każdej aplikacji można go rozwinąć – przykładowo Ovi Store działa w trybie pełnoekranowym co jest dla mnie absolutnie niezrozumiałe. Boli to szczególnie dlatego, że urządzenie ma tendencję do zrywania połączeń z WiFi, trzeba wtedy wrócić do ekranu głównego, ponownie połączyć się z siecią i dopiero powrócić do aplikacji sklepu.
Sklep z aplikacjami
Nokia Ovi Store w założeniu ma ułatwiać pracę z urządzeniem – w rzeczywistości jest źródłem nerwów i straty czasu. Ostatnimi czasy poprawiono mechanizmy wyszukiwania oraz interfejs sklepu (jest teraz lżejszy). Aktualizacja jednak przysporzyła sporo kłopotów. Próbując zainstalować aplikację z linku na stronie zostaniemy odesłani do strony, która będzie chciała... zainstalować starą wersję Nokia Ovi Store. Niestety również to nie przyniesie efektu, ponieważ odpalona aplikacja poinformuje o istnieniu nowej wersji sklepu i będzie chciała ją pobrać – tworzy nam się błędne koło, które nie ma końca.
Nie można milczeniem pominąć kilku innych uniedogodnień jak na przykład podziału na kategorie, który nie dość, że jest mało intuicyjny, to nie spełnia swojego podstawowego zadania. Niewłaściwie posegregowane aplikacje nie zdarzają się jakoś przesadnie często, jednak takie 'smaczki' skutecznie uniemożliwiają przeszukiwanie sklepu. Niestety wciąż nie usunięto kategorii z tapetami i dzwonkami na telefon. Te 'aplikacje' to ogromna część w katalogu aplikacji, który liczy sobie około 10 tysięcy pozycji. Trzeba przyznać, że to niesamowicie skromy wynik na tle szybko rosnącej konkurencji. Nie mam tu na myśli już Androida czy iOS'a a konkurencję wewnątrz firmy w postaci Windows Phone 7, który trafił już do pierwszych smartfonów fińskiego producenta z serii Lumia.
Pośród katalogów w Ovi Store znajdziemy również taki, w którym umieszczono wyłącznie aplikacje produkcji Polskiej. Szczerze powiedziawszy nie ma tam zbyt wiele użytecznych narzędzi. Przykładowo Nokia chwali się dedykowanymi aplikacjami do obsługi portali Nasza Klasa, Fotka czy Pudelek... Pośród bardziej użytecznych aplikacji jak Ceneo (porównywarka cen), BZWBK czy Gadu-Gadu nie znalazłem takich, które nie mają swoich (najczęściej wcześniej powstałych) odpowiedników na innych platformach. Symbian więc również tutaj nie zdobywa przewagi nad konkurencją.
Multimedia
Pomijając wielkość ekranu Nokia 701 może stać się całkiem przyjemnym centrum multimediów. Filmy ogląda się na urządzeniu bardzo przyjemnie. Problem występuje jedynie z filmami RMVB – są one odtwarzane, jednak często moc procesora jest niewystarczająca aby płynnie odtworzyć większy materiał. Tak czy inaczej do odtwarzacza filmów czy muzyki nie mam większych zastrzeżeń, bardzo dobrze spełniają powierzoną im rolę. Niewątpliwym plusem w tym wypadku jest obsługa zewnętrznych nośników danych (np. Pendrive) dzięki opcji USB OTG.
Bateria
W normalnym trybie czas pracy na baterii nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle smartfonowej konkurencji – jest przeciętnie. Cuda zaczynają się dziać po włączeniu trybu oszczędzania energii. W ten sposób uzyskać można nawet dwukrotnie dłuższy czas pracy, co jak dla mnie jest bardzo dobrym wynikiem.
NFC
W urządzeniu wbudowano moduł Near-Field Communication, jednak na chwilę obecną istanieją tylko trzy aplikacje dla Symbiana, które wykorzystują ten moduł. Warto dodać, że dwie pośród wymienionych aplikacji to gry.
Klawiatura
Klawiatura nie jest atutem Nokii 701. Co tu dużo mówić: jest zmorą, jednym wielkim koszmarem. Całe szczęście z pomocą przychodzi darmowa klawiatura Swype, którą bez problemu można znaleźć w Ovi Store (czego nie można powiedzieć o polskim słowniku do niej). Klawisze domyślnej klawiatury są małe, niewygodne, w dodatku polskie znaki diakrytyczne zyskały dedykowane klawisze co skutkuje potrzeb ą długiego przyzwyczajania się do klawiatury o tym bardzo nietypowym układzie.
Przeglądarka www
Inaczej jest z przeglądarką. Od czasu gdy Symbian ^3 pojawił się pierwszy raz na Nokii N8 zmieniła się ona bardzo. Przede wszystkim dopracowano jej interfejs. Korzystanie z jej podstawowych funkcji nie sprawi już problemów chyba nikomu. Kompatybilność ze standardami również została poprawiona i osobiście nie spotkałem się z żadną stroną, która na Nokii 701 nie działałaby tak jak należy. Ogólnie rzecz ujmując – w przeglądarce na Nokii 701 może nie znajdziemy nic czego nie ma od dawna konkurencja, jednak bez problemu można z nią codziennie pracować.
Ustawienia
Ustawienia poza zwiększoną estetyką praktycznie się nie zmieniły. Ich struktura nie w każdym miejscu jest wystarczająco jasna i znalezienie niektórych elementów w systemie wymaga dłuższych poszukiwań. Jeżeli jednak ktoś miał dłuższą styczność z urządzeniami wyposażonymi w ten system, to raczej nie powinien mieć kłopotu ze znalezieniem czegokolwiek – w końcu przyzwyczajenie drugą naturą człowieka.
Ovi Maps
Chyba nikt nie zaprzeczy, że nie udostępniono jeszcze lepszej, darmowej nawigacji niż Ovi Maps. Mapy Nokii są chyba jej największym atutem: są dokładne, intuicyjne i szybko działają. Ogólnie rzecz biorąc kłopotów nie sprawiają i wyraźnie wyróżniają się na plus pośród całości.
Duży problem mam z ocenieniem działania klienta poczty elektronicznej, ponieważ zaczął on prawidłowo działać dopiero po dokonanej aktualizacji oprogramowania, którą przeprowadziłem dopiero pod koniec testu. Wcześniej system nie pozwalał na korzystanie z serwerów niewykorzystujących Microsoft Exchange. Kiedy w końcu udało mi się poprawnie skonfigurować skrzynkę, aplikacja okazała się przyjemną w obsłudze. Miałem już co prawda do czynienia z dużo lepszymi klientami poczty (ideałem w tej materii jest dla mnie HTC Mail), jednak aplikacja podstawową rolę spełnia bardzo dobrze. To czego może najbardziej brakować, to sortowanie wiadomości według wątków. Ktoś kto przeprowadza sporo rozmów via email di kiedykolwiek korzystał z takiej opcji doskonale powinien zdawać sobie sprawę, że taka opcja bardzo ułatwia pracę z pocztą elektroniczną. Zastrzeżenia można jeszcze mieć do jakości wyświetlanych obrazów .
Transmiter FM
Transmiter FM nie jest opcją, którą spotkamy w każdym smartfonie, jednak może okazać się całkiem przydatną. Jako, że nie wszyscy wiedzą na czym polega działanie transmitera pokrótce to wyjaśnię. Dodatek ten pozwala na streaming dźwięku poprzez fale radiowe do dowolnego odbiornika FM. Opcja taka może się okazać przydatna szczególnie dla osób, które w swoim samochodzie nie posiadają wbudowanej obsługi plików MP3. Bardzo przykrym okazuje się fakt, że podłączenie dowolnego urządzenia do portu USB (chociażby ładowarki na micro USB) skutkuje wyłączeniem transmitera. Jego zasięg też zbyt duży nie jest a sytuację pogarsza fakt, że każde poruszenie urządzeniem wywołuje bardzo nieprzyjemne dla ucha trzaski i szumy.
Radio FM
Radio FM sprawuje się już dużo lepiej - trzasków i szumów nie uświadczymy. Dobrze spisuje się nawet w pomieszczeniach. Aby radio w ogóle zadziałało potrzebujemy jednak dołączonych do zestawu słuchawek podłączonych do gniazda jack.
Słuchawki
Skoro napisałem już o słuchawkach to pora na parę słów o nich. Nokia dostrzegła najwyraźniej, że słuchawki dokanałowe nie są akceptowane przez wszystkich i z Nokią 701 sprzedawane są zwykłe słuchawki douszne. W jednym opakowaniu z nimi znalazł się zestaw 'poduszek' lub jak kto woli 'gąbek' do założenia na samą słuchawkę. Niestety powierzchnia słuchawek jest bardzo śliska a gąbki stosunkowo luźne, co sprawia, że bardzo łatwo je zgubić - szczególnie jeśli chce się je nosić w kieszeni. Co do jakości oferowanego przez nie dźwięku nie mam żadnych zastrzeżeń – szału nie ma, tragedii też nie.
Aparat
Nokia przyzwyczaiła swoich użytkowników do wyróżniających się na tle konkurencji aparatów wbudowanych w swoje urządzenia. Niestety z Nokią 701 jest inaczej. Aparat niczym nie zachwyca, za to w wielu miejscach rozczarowuje. Brakuje trybu makro, zdjęcia z niewielkiej odległości wychodzą koszmarnie nieostre a ręcznie focusu ustawić się nie da. Nawet robiąc zdjęcia krajobrazu możemy się czuć rozczarowani – zdjęcia sprawiają wrażenie wszechobecnej mgły. Co prawda dobry fotograf potrafiłby przynajmniej zminimalizować ten efekt, jednakże od zwyczajnego użytkownika, który chce szybko zrobić zdjęcie tego oczekiwać nie można.
Podsumowanie
Nokia w końcu się obudziła i skierowała Symbiana na odpowiednie tory. Podjęto pierwsze kroki w kierunku całkowitej odmiany tego systemu. Ulepszona przestrzeń widgetów, uproszczony interfejs i liczne zmiany w domyślnym zestawie aplikacji czynią nowego Symbiana Belle bardziej przejrzystym a telefon na nim pracujący dużo atrakcyjniejszym. Nokia 701 jest pierwszym, w pełni dla mnie używalnym urządzeniem z Symbianem, jestem podekscytowany tym, jak może wyglądać kolejna odsłona systemu i jak Nokia wykorzysta pierwsze, dobrze postawione kroki. Nokię 701 na tle poprzednich modeli tego producenta ocenić muszę na piątkę z plusem, na tle konkurencji wypada już gorzej, jednak nie na tyle źle, aby nie polecać zakupu tego urządzenia. Jak zawsze wszystko zależy od indywidualnych priorytetów użytkownika.