Właśnie wyszedłem z konferencji ZTE - najgorszego wydarzenia pod względem organizacyjnym, jakie kiedykolwiek widziałem na tych tagach - ale o tym może w osobnym newsie. Zaprezentowano tam smartfon, a raczej phablet o nazwie Grand Memo, o który huczało w sieci już od dawna. Urządzenie to jako pierwsze na świecie pochwalić się może posiadaniem czterordzeniowego procesora Qualcomm Snapdragon 800, taktowanego zegarem 1.5GHz. Poza tym dysponuje on 5.7-calowym ekranem 1080p, aparatem 13Mpix (1080p z obsługą trybu panoramy), WiFi a/b/g, dźwiękiem Dolby Digital Plus, obsługę DLNA oraz olbrzymią jak na tak niewielką grubość obudowy (8.5mm) baterię, o pojemności 3200mAh. Przeprojektowano nieco interfejs aby mimo dużego ekranu, użytkownik ...
... mógł wykonać większość operacji trzymając telefon w jednej ręce i tą samą ręką go obsługiwać (np. klawiaturę numeryczną telefonu sprowadzono bardziej do prawego rogu ekranu). Poza tym podobnie jak wiele firm w tym roku, postanowiono oddać w ręce użytkowników oprogramowanie ułatwiające zarządzenie telefonem, zwiększające bezpieczeństwo oraz pozwalające lepiej monitorować jego pracę (np. kontrolować transfer przez sieć telefonii komórkowej).