HD2 - więcej, szybciej ... lepiej?

10 luty 2010
Autor :  
Prawie trzy lata temu, Apple zahipnotyzowało cały świat, który oszalał na punkcie ich telefonu komórkowego. Pisano o nim „przełomowy, nowatorski” ale przede wszystkim „prosty i wygodny w obsłudze jak nigdy dotąd”. Miliony osób zachłysnęły się iPhonem, ale wielu producentom komórek stanął on w gardle, gdyż nie mogli oni przełknąć jego sukcesu. Urządzenie to było na tyle zaawansowane, że dogonienie Apple i wprowadzenie na rynek czegoś na wzór iPhone'a, stało się nie lada wyzwaniem. Dopiero po latach można znaleźć coś co może bezpośrednio konkurować z telefonem z jabłuszkiem w logo, m.in. pod względem technologicznym. Tym czymś przynajmniej w teorii jest HTC Touch HD2, czyli pierwszy palmtopo-telefon z systemem Windows Mobile, wyposażony w pojemnościowy ekran dotykowy - cechę którą iPhone przez te lata miał praktycznie na wyłączność. Tego fani WinMo zazdrościli użytkownikom telefonu z jabłuszkiem w logo chyba najbardziej. Jak jest jednak w praktyce? Czy pojemnościowy ekran i szybki bo 1GHz procesor wystarczy, aby zrobić z HD2 mobilno-okienkowego iPhone'a? Na to i inne pytania staramy się udzielić odpowiedzi w naszym teście HD2, znanego również jako HTC Leo.

 

 

 

 

 
(kliknij aby zobaczyć powiększenie) 

 

 

 

Co w pudełku

 

Pudełko w które zapakowany został HD2 jest stosunkowo niewielkie. Dlatego w komplecie poza samym telefonem otrzymujemy tylko ładowarkę sieciową, kabel synchronizacyjny, kartę pamięci, słuchawki, etui oraz kilka książeczek. 

 

 

 

Wygląd



Najnowszy model palmtopo-telefonu HTC na pierwszy rzut oka nie specjalnie różni się wyglądem od pozostałych urządzeń tego producenta pozbawionych sprzętowych klawiatur. Cały przedni panel HD2 jest idealnie gładki, tylko kilka klawiszy pod wyświetlaczem minimalnie wystaje ponad jego powierzchnię. Natomiast przy górnej krawędzi widoczne jest szerokie zagłębienie. Umieszczono tam głośnik a obok niego diodę systemowych powiadomień, czujnik natężenia światła i czujnik bliskości - wszystko jednak dobrze ukryte pod lustrzaną powłoką obudowy tak, że trudno jest którykolwiek z tych elementów zlokalizować.

 



(kliknij aby zobaczyć powiększenie)
 

 

 

 

Boczne ścianki w odróżnieniu od fortepianowej czerni przedniego panelu są szare, wykonane z matowego plastiku, jakby lekko gumowego w dotyku. Miejscami widoczna jest tutaj również klapka chroniąca baterię, która jest już wykonana z metalu. Górna oraz prawa boczna ścianka jest całkowicie pusta. Po przeciwnej stronie mamy klawisze kontroli głośności, a dół okupuje złącze synchronizacyjne microUSB, mikrofon i otwór dla zestawu słuchawkowego 3.5mm.

 

 
(kliknij aby zobaczyć powiększenie)
 

 
 
(kliknij aby zobaczyć powiększenie) 

 

Tylna ścianka obudowy nie jest płaska, ale lekko wypukła. Większą jej część stanowi wspomniana pokrywa chroniąca baterię. Ponad nią znajduje się główny głośnik, wystający obiektyw aparatu cyfrowego i dwie diody pełniące rolę lampy błyskowej.

 

 
 
(kliknij aby zobaczyć powiększenie) 
 
 
 
 
 
 

Nie brakuje Wam czegoś? Przykładowo slotu na karty pamięci, czy klawisza Power? Faktycznie, niektórych elementów po prostu brak (miejsce do zaczepienia smyczy), a inne ukryto pod pokrywą baterii - mam tutaj na myśli slot na kartę SIM oraz gniazdo microSD, a także umieszczony obok niego czerwony przycisk służący do resetowania PDA.

 

 

 

 

Na powyższym zdjęciu wyróżnić można jeszcze dwa metalowe piny widoczne na obudowie, przy dolnych rogach baterii. Służą one do ładowania urządzenia przy zastosowaniu firmowego uchwytu samochodowego (HTC HD2 CU S400 Car Upgrade Kit), gdzie zainstalować należy specjalną pokrywę baterii, pełniącą rolę elementu mocującego HD2 w uchwycie. 

 

Gabaryty


Trzeba przyznać, że co jak co, ale tym razem HTC postarało się jeśli chodzi o odchudzenie swego najnowszego PDA. Na grubość mierzy on bowiem zaledwie 11 mm. To nawet mniej niż część mieszcząca klawiaturę w HTC Touch Pro2 (po rozsunięciu ekranu). Robi to naprawdę doskonałe wrażenie. Poniżej kilka fotek, na których ocenić można rozmiary HD2, m.in. obok Touch Pro2.

 

 

 
 
 
 
(kliknij aby zobaczyć powiększenie) 
 

 

 

 

 

 

 

 
 
 
 
 


Parametry



HD2 to obecnie najlepiej wyposażony pod względem parametrów technicznych palmtopo-telefon z systemem Windows Mobile na rynku. Po pierwsze procesor - 1GHz jednostka Qualcomm Snapdragon. Co prawda jest już ona obecna w kilku innych PDA, ale w oficjalnych polskich kanałach dystrybucyjnych Leo był pierwszy i ma aktualnie tylko jednego konkurenta - Acera S200. Taki zegar jest blisko dwa razy szybszy (liczbowo) od poprzednich CPU instalowanych we wcześniejszych PDA korporacji HTC. Ale czy w rzeczywistości da się faktycznie odczuć aż taki przyrost mocy? Temu poświęcamy osobny akapit, który znajdziecie w dalszej części artykułu. W kwestii pamięci mamy standardowe 512MB ROMu (127.64MB wolne) i również po raz pierwszy aż 448MB RAMu (206.42MB dostępne dla użytkownika po starcie systemu z interfejsem Sense). Ekran również zasługuje na swój odrębny akapit, wspomnę tylko, że posiada on rozdzielczość 800x480 punktów, rozpostartą na 4.3-calach i pojemnościową matrycę dotykową. Nie mogło zabraknąć również BT, WiFi, modułu telefonii komórkowej 3.5G, odbiornika GPS, radia FM i aparatu 5Mpix. Pracą HD2 zawiadują okienka Windows Mobile 6.5 - również praktycznie po raz pierwszy w historii PDA HTC (choć kilka tygodni wcześniej pojawił się low-endowy Touch2 z tym systemem).

 



Komunikacja bezprzewodowa



Moduł telefonii komórkowej zainstalowany na pokładzie Leo niczym nie różni się od tych znanych z poprzednich urządzeń tego producenta. Jest to produkt firmy Qualcomm, obsługujący cztery zakresy dla GSM/GPRS/EDGE (850/900/1800/1900 MHz) i dwa dla UMTS/HSDPA/HSUPA (900/2100 MHz). W czasie naszych testów na karcie operatora Plus, wyciągał on spokojnie ponad 2500kbpsów przy pobieraniu plików i około 620kbpsów uploadu w centrum Katowic. Jakość rozmów jest bardzo dobra, choć trzeba przyznać, że w tej kwestii HD2 cofnął się w rozwoju w stosunku np. do Touch Pro2. Po pierwsze pozbawiono go kamery do wideo-połączeń, czy też interfejsu do nawiązywania połączeń konferencyjnych bezpośrednio z dialera. Dodatkowo podobnie jak w drugim Diamondzie i Touch Pro2, tak i w tym modelu HTC postanowiło pozbawić użytkowników funkcji wybierania głosowego. 


Poza tym są już same plusy. Przykładowo aplikacja do konfiguracji MMSów i połączenia internetowego potrafi automatycznie wykryć i wypełnić dane dla chyba wszystkich naszych operatorów, a mianowicie: Polsat Cyfrowy, Era, Heyah, Plus, Orange, Play, myAVON, mBank Mobile oraz WPmobi. Dodano też kilka nowych funkcji w zakładkach menu Ustawień. HD2 potrafi np. głośniej dzwonić gdy znajduje się w kieszeni czy damskiej torebce, a podnosząc dzwoniący telefon ze stołu dzwonek automatycznie może być wyciszany.


 



Jedną z większych zmian w kwestii oprogramowania telefonicznego, jest nowy interfejs aplikacji do obsługi wiadomości tekstowych. Skrzynka SMSowa została bowiem całkowicie oddzielona od standardowej mobilno-okienkowej aplikacji Messaging, która obsługuje teraz tylko pocztę elektroniczną. SMSy i MMSy oddano w ręce programu o nazwie HTC Messages. Gdy otrzymamy wiadomość tekstową, ta oczywiście nadal wyświetlana jest w zakładce TouchFLO 3D czy jak kto woli Sense UI, bo taką nazwę nosi najnowsza wersja tej nakładki na ekran Today. Ale gdy zechcemy odpisać na takiego SMSa, przywita nas nowy interfejs, będący rozwinięciem pomysłów wprowadzonych w poprzednich modelach PDA tego producenta.

 


(SMS w zakładce Sense UI)

 

 

Gdy klikniemy w ikonkę nowej wiadomości (prawy górny róg na poprzednim zrzucie) otworzy się takie oto okno:


 

(po kliknięciu w spinacz rozwija się menu wstawiania obiektów graficznych/filmów,
muzyki i innych załączników, zamieniających SMSy w MMSy)
 
 
Tak natomiast wygląda interfejs skrzynki odbiorczej HTC Messages i podgląd treści SMSa:

 

 

Standardowo wiadomości wyświetlane są w postaci czatu (patrz powyżej), ale dla osób preferujących odczytywanie każdego SMSa w osobnym okienku, można przełączyć tryb pracy HTC Messages (z opcji pod lewym klawiszem SoftKey). Wtedy interfejs skrzynki SMSowej wygląda następująco:

 

 

 

 

 Tym razem Sense UI, czyli alternatywny interfejs ułatwiający obsługę PDA za pomocą palca zamiast rysika, sięga nawet do okna ustawień konta wiadomości SMS/MMS:

 

 

   

 

 

 Bluetooth

 

Podobnie jak w poprzednich dwóch modelach palmtopo-telefonów HTC, tak i tutaj standardowy menadżer Bluetooth Microsoftu został zastąpiony oprogramowaniem firmy Broadcomm - nieco przyjaźniejszym dla oka i bardziej funkcjonalnym. Choć w stosunku do wersji opisanej w teście Touch Pro2, praktycznie nic się nie zmieniło. 

 

 
 
 
 

WiFi

 

Natomiast oprogramowanie do obsługi WiFi zyskało jedną nową, ale za to jakże przydatną funkcję. Otóż HD2 służyć może za router, udostępniający komórkowe połączenie internetowe pobliskim urządzeniom wyposażonym w moduł WiFi. Pierwszy ślad tej nowej funkcjonalności pojawia się już w menadżerze połączeń bezprzewodowych:

 

 
 

 

Obsługa routera jest bardzo prosta i może polegać wyłącznie na przesunięciu tego jednego wirtualnego przełącznika powyżej. Oczywiście mamy możliwość własnoręcznego skonfigurowania nazwy czy kodu WEP, jeśli chcemy lepiej zabezpieczyć naszą przenośną sieć WiFi.

 

 

 

 

 Sam program do obsługi sieci WiFi (jako klient a nie router) jest identyczny jak w Touch Pro2 - wygodny do obsługi palcem. Ale gdy wejdziemy do ustawień zaawansowanych przywita nas ten sam stary interfejs.

 

 

 
 
 

 

Ekran




Przekątna 4.3-cala w telefonie komórkowym to już nie byle co. Większość dostępnych na rynku telefonów z Windows Mobile ma ekrany od 2.8 do 3.5, czasem 3.7”. Dla porównania drugi Diamond i Touch Pro2 dysponowały ekranami 3.6-cala, natomiast telefon z którym HD2 ma w końcu godnie konkurować - czyli sam Apple iPhone, dysponuje 3.5-calowym wyświetlaczem. Leo bije zatem wszystkich i to ze sporym zapasem. Sama rozdzielczość 800x480 punktów na matrycy LCD w świecie WinMo to już nic nowego. Kolory na ekranie HD2 są żywe a podświetlanie równomierne, regulowane automatycznie lub ręcznie, w 10-stopniowej skali. HD2 posiada bowiem czujnik natężenia światła, inteligentnie podkręcający moc podświetlania gdy na około jest jasno i zmniejszający siłę w pomieszczeniach. Pracuje on tak samo jak w poprzednich PDA HTC, czyli tylko dwustopniowo - albo mocno, albo słabo. Mnie brakuje jednak dodatkowego stopnia „super niskiego”. Przy próbie odpisania na SMSa w środku nocy, jesteśmy bowiem dość mocno oślepiani przez ekran pracujący na automatycznym niskim ustawieniu - wciąż nie najniższym, które można uzyskać przy ręcznej kontroli. Ten sam problem dotyczy testowanego wcześniej HTC Touch Pro2. Żałuję też, że HTC nie pozwala przynajmniej zdefiniować samemu poziomów natężenia podświetlania, dla tych dwóch stanów rozróżnianych przez czujnik. Choć wystarczyłoby dodać jeszcze jeden warunek do sterownika natężenia podświetlania - godzinę. Wtedy np. w nocy ekran mógłby świecić jeszcze słabiej niż w dzień w warunkach słabego oświetlenia (jeśli czułość instrumentu pomiarowego na pokładzie HD2 nie jest wystarczająca aby rozróżniać pełną ciemność od półmroku). W kwestii ekranu nie można pominąć czujnika bliskości, który wygasza ekran gdy przyłożymy telefon do głowy podczas rozmowy - dzięki temu nie wciśniemy uchem przypadkowych klawiszy.

 

Na koniec akapitu poświęconego ekranowi, zostawiliśmy samego rodzynka, czyli matrycę dotykową. Otóż po raz pierwszy w PDA z systemem Windows Mobile, który wszedł oficjalnie do sprzedaży (inne urządzenie to np. referencyjny model PDA Texas Instruments), zastosowano matrycę dotykową o typie pojemnościowym, a nie rezystancyjnym. Innymi słowy, to ten sam typ ekranu, który montowany jest w telefonie z jabłuszkiem w logo. Czym różni się on od standardowych wyświetlaczy znanych ze wszystkich innych palmtopo-telefonów? Przede wszystkim tym, że wystarczy lekko musnąć go opuszką palca, aby zareagował. Różnica w czułości jest kolosalna, czasem aż przytłaczająca. Najwyraźniej do tej pory nie zdawaliśmy sobie sprawy, że czasem przelatujemy palcem po powierzchni ekranu telefonu, przekładając go z ręki do ręki, czy obracając. Tutaj bowiem wielokrotnie zdarzało mi się, że programy niemal same się uruchamiały, a różne funkcję przełączały, przez takie naprawdę przypadkowe muśnięcia.


Ekran pojemnościowy to nie tylko super czuła powierzchnia, ale również multitouch, czyli obsługa dotknięcia więcej niż jednym palcem jednocześnie. Na daną chwilę tylko kilka aplikacji dodanych przez HTC (jak przeglądarka zdjęcia czy przeglądarka WWW Opera) potrafi wykorzystywać tę funkcjonalność. Działa to podobnie jak w Apple iPhone, gdzie przy pomocy dwóch palców możemy zbliżać i oddalać zdjęcia, rozciągając lub zsuwając opuszki do siebie.

 

 (ekran idealnie płasko przechodzi w ramkę obudowy)

 

A gdzie rysik? No właśnie, teraz dochodzimy do minusów ekranu dotykowego o typie pojemnościowym. Otóż można dotykać go tylko opuszką palca, gdyż jest nieczuły na puknięcia standardowymi rysikami, kluczami od samochodu, długopisami czy nawet palcami osłoniętymi rękawiczkami (o tym przekonali się już użytkownicy iPhonów, a producenci akcesoriów już produkują specjalne rękawiczki z opuszkami wykonanymi z materiału „rozpoznawalnego” przez ekrany pojemnościowe). HTC postanowiło zatem nie dołączać w ogóle rysika, choć chodzą słuchy, że taki specjalny rysik dla pojemnościowego ekranu pojawi się jako dodatkowe akcesorium do nabycia. Aktualnie można nabyć uniwersalne pojemnościowe rysiki, które powstały z myślą o Apple iPhone.



Zapytacie po co komu rysik, skoro ekran jest tak czuły na dotyk palcem? Faktycznie czuły to on jest - nawet za bardzo, co szybko zaowocowało opracowaniem na XDA-Developers hacków do rejestru, obniżających nawet jego czułość. Jednak palec jest często zbyt duży aby trafić w jakiś niewielki element, a interfejs mobilnych okienek niestety nie jest jeszcze w pełni zoptymalizowany dla obsługi czymś tak dużym jak palec. Co prawda HTC dodaje swoje przyjazne dla palca TouchFLO 3D (więcej na ten temat w dalszej części artykułu), ale mimo wszystko wiele programów wciąż posiada jakieś małe przełączniki - jak choćby okno przeglądania plików w odtwarzaczu multimedialnym CorePlayer, czy standardowy File Explorer. W tych programach wielokrotnie wciśniemy nie tę opcję którą trzeba, mimo że ekran jest naprawdę duży. Te niewielkie elementy są często wciąż ponad dwukrotnie mniejsze niż nasz palec. Zapewne wielu z Was będzie powątpiewać w moje słowa - sam miałem identyczne podejście do tych wszystkich opisów, z którymi do tej pory spotykałem się w sieci. Dopiero gdy wziąłem Leo do ręki na dłużej niż te kilka minut podczas premiery Windows Mobile 6.5 w Warszawie, zrozumiałem w czym jest rzecz. Powiecie że na mniejszych ekranach przecież da się całkiem rozsądnie stukać palcami w małe obiekty? Racja, tyle że tam do przełączenia drobniejszych opcji zawsze użyć można paznokcia. W HD2 taki zabieg nie zawsze się udaje - ekran czasem rozpoznaje dotyk paznokciem, a czasem nie. Brak rysika odbija się również na sposobie resetowania urządzenia. Otóż pod obudową mamy faktycznie przycisk resetowania, ale jeśli nie mamy pod ręką czegoś ostrego (np. spinacza biurowego), to łatwiej będzie wyciągnąć baterię niż wcisnąć tę czerwoną kropkę, umieszczoną poniżej poziomu plastiku.

 

 
(kliknij aby zobaczyć powiększenie) 
 

 

Gdy pierwsze iPhone’y trafiły do rąk szczęśliwych użytkowników, Ci zachwycali się nie tylko matrycą pojemnościową, ale również materiałem z którego wykonano ekran. W telefonach Apple był on bowiem wyjątkowo odporny na zarysowania - można było nosić słuchawkę w tej samej kieszeni co klucze i długo nie doczekać się jakichś śladów zadrapania. HTC również zadbało o odporność „szybki” w tym okienkowym telefonie. Sam nie miałem serca drapać nożem czy kluczami po pięknym ekranie Leo, ale jak mogliście zobaczyć w sieci kilka tygodni temu, redakcja Mobile-Review nie miała skrupułów. Oto wspomniany film, na którym testowany telefon przechodzi katusze, wychodząc z tego bez szwanku.

 

 

 

Klawisze



Z modelu na model HTC wydaje się ograniczać ilość dostępnych klawiszy sprzętowych, do niezbędnego (według Microsoftu) minimum. Według wytycznych producenta systemu operacyjnego, każdy PDA musi posiadać klawisz czerwonej i zielonej słuchawki, klawisz Back oraz Windows. Tutaj mamy dodatkowo klawisz Home oraz dwa przyciski do regulacji głośności na bocznej ściance. Wszystkie przyciski minimalnie wystają ponad poziom obudowy - dosłownie 0.5 mm, zatem łatwo jest je namierzyć bez użycia wzroku. Zapewniają też dobre odczucie wciśnięcia (znacznie lepsze niż np. w HTC Touch Pro2).

 



Jednym z klawiszy, który zniknął dość niespodziewanie jest przycisk Power - zauważyliście przy opisie wyglądu, że nie ma go ani na górnej ani na bocznych ściankach, gdzie do tej pory HTC zwykło go lokować? Tak, tym razem przypisano tę funkcję do czerwonej słuchawki i jak dla mnie, jest to rozwiązanie doskonałe dość dobre. Po raz pierwszy w świecie Windows Mobile spotkałem się z tym w Palm Treo Pro (który bądź co bądź wyprodukowało również HTC) i bardzo spodobał mi się ten patent. Przecież znacznie łatwiej jest wcisnąć ten klawisz pod ekranem niż szukać gdzieś na obudowie innego przycisku, w miejscu zazwyczaj gorzej dostępnym dla palca i dla oka.

 

 
(kliknij aby zobaczyć powiększenie) 

 

Musiałem jednak „ugryźć się w język” pisząc jedno z poprzednich zdań, gdyż Power jako czerwona słuchawka jest rozwiązaniem bardzo dobrym, choć w wydaniu HTC niestety nie doskonałym. Otóż klawisz ten dość łatwo „sam się wciska” - np. gdy mamy telefon w kieszeni, lub podczas wyciągania go z etui. Dodatkowo HD2 uruchomić można każdym z przycisków pod ekranem, ale już wyłączenie odbywa się tylko za pośrednictwem czerwonej słuchawki. Zatem bardzo łatwo o przypadkowe włączenie telefonu, które wielokrotnie mi się zdarzało, w przeciągu tych dwóch tygodni użytkowania HD2. Po prostu wyciągając go z kieszeni okazywało się, że ekran już świecił. Raz nawet - choć zupełnie nie wiem jak to się stało, telefon sam nawiązał połączenie z ostatnio wybieranym numerem. Jest to o tyle dziwne, że HTC aktywowało automatyczną blokadę systemu przy wyłączeniu PDA i teraz za każdym razem musimy przesunąć suwak z WM 6.5, aby móc wykonać jakąś operację. Mimo wszystko ten suwak to za mało. Czerwona słuchawka jako Power sprawdziłaby się doskonale, gdyby jako jedyna potrafiła wł/wył telefon i dodatkowo obniżona była w stosunku do poziomu obudowy - wtedy o przypadkowe wciśnięcie byłoby znacznie trudniej.


Najbardziej zdziwiło mnie jednak to, że aktualnie żaden z klawiszy znajdujących się na obudowie nie może zostać przemapowany. To znaczy nie można przypisać do niego żadnej innej funkcji, niż standardowa. Ta tradycyjna bądź co bądź funkcjonalność, powoli zaczęła wymierać w przypadku wielu nowych PDA. Przykładowo poprzednie modele ze stajni HTC oferowały możliwość przypisania funkcji tylko do akcji aktywowanej przez przytrzymanie zielonej słuchawki. Tutaj niestety nawet tego zabrakło. Dowodem na to jest poniższy zrzut ekranu z menu Buttons.

 

 

(pusta lista klawiszy, które można przemapować)

 

Kolejnym minusem - dla wielu bardzo odczuwalnym, jest brak joypada czy innego sprzętowego manipulatora. Ułatwiłby on nie tylko przeskakiwanie po ikonach w Menu Start, ale pozwoliłoby również na wygodną zabawę z mobilno-okienkowymi grami, które do tej pory zazwyczaj nie były tworzone z myślą o obsłudze ich wyłącznie z poziomu dotykowego ekranu. Matryca typu pojemnościowego oczywiście wiele w tej kwestii zmienia, ale zanim powstaną gry zdolne wykorzystywać technologię wielo-dotyku, jeszcze trochę czasu upłynie. 

 

 

 Klawiatura



HTC postanowiło wyciąć wszystkie oferowane standardowo przez Microsoft metody wprowadzania znaków i zostawić tylko własną klawiaturę programową, o nazwie Touch Input. Jest to dobrze znana posiadaczom poprzednich PDA HTC klawiatura, która jednak na tym PDA z uwagi na ekran typu pojemnościowego, powinna dawać zupełnie nowe wrażenia z wklepywania tekstu. Faktycznie, wrażenia są inne, choć nie jak wszyscy mogliby się spodziewać lepsze - wręcz przeciwnie.

 

 

Otóż bardzo... ale to bardzo często zdarza się, że podczas pisania przy pomocy tej klawiatury, dotkniemy palcem więcej niż jeden klawisz. Zapytacie jak to możliwe, przecież ekran jest tak duży, a nawet na PDA z mniejszymi ekranami klawiatura ta dawała się wygodnie obsługiwać? Otóż tutaj problemem jest zbyt czuły ekran i zbyt małe odstępy pomiędzy poszczególnymi klawiszami. Przez to już w momencie odrywania palca od powierzchni ekranu, często następuje lekkie odchylenie opuszki co sprawia, że zamiast dotkniętego znaku wskakuje ten sąsiadujący z nim. Myślałem że może tylko ja mam taki problem, więc postanowiłem sprawdzić jakie odczucia będzie miał użytkownik iPhone'a, który spróbuje napisać coś na HD2. Wszyscy posiadacze telefonu z jabłuszkiem w logo, którzy posłużyli za króliki doświadczalne, niestety również nie potrafili sprawnie pisać na tej klawiaturze - bez przypadkowego wstawiania innych znaków (co nie zdarzało im się na urządzeniu Apple). W trybie poziomym niestety sprawa jest identyczna - mimo że klawisze są większe, to odstępy pomiędzy nimi wciąż takie same. 

 

 
 

 

Aparat



Jak na topowy model telefonu HTC, to w przypadku wielkości matrycy wbudowanego aparatu cyfrowego, firma ta nie specjalnie się postarała. Tylko 5Mpix? Kiedy tu i ówdzie pojawiają się zapowiedzi urządzeń z ośmio-megapikselowymi cyfrówkami? Choć z drugiej strony nie ma się co dziwić, że postawiono na 5Mpix, skoro w poprzednich modelach były aparaty 3.2 Mpix - nie można przecież przeskoczyć kolejnego etapu. Niech użytkownik ma na co czekać - za rok wypuści się to samo w nieco zmienionej obudowie, z odświeżonymi okienkami i lepszym aparatem... a co...

W odróżnieniu do większości innych PDA tego producenta, tutaj aparat nie jest chroniony przez umieszczenie go głęboko pod powierzchnią obudowy. W HD2 mamy wręcz odwrotną sytuację - aparat wystaje ponad poziom tylnej ścianki. Jedyną ochroną przed porysowaniem szybki rozpostartej nad obiektywem jest jej metalowa otoczka, która wystaje na jakieś pół milimetra ponad poziom szybki. Jako że chciałem aby telefon wrócił do dostawcy w nienaruszonym stanie, nie miałem jak sprawdzić, czy taka forma ochrony faktycznie jest wystarczająca - wydaje mi się jednak, że to za mało.

 

 


Aparat 5Mpix nie musi być zły, jeśli tylko optyka i oprogramowanie do jego obsługi będzie na odpowiednim poziomie. Niestety HTC czegoś najwyraźniej nie dopilnowało i większość modeli HD2 wprowadzonych na rynek, posiadało skazę, w postaci problemów z balansem kolorów. Na wielu zdjęciach pojawiała się bowiem różowa poświata. Dopiero w pierwszym tygodniu grudnia wypuszczono aktualizację, która pod sprytną nazwą Digital Picture Enhancement kryła łatkę do problemów z ustawieniami aparatu. Udostępniono to akurat wtedy kiedy testowaliśmy ów telefon, stąd miałem okazję zaobserwować zarówno „różowy filtr” jak i potem jego brak. Zresztą sprawdźcie sami możliwości aparatu na przykładzie tych zdjęć (kliknij aby zobaczyć powiększenie):

 

 


 

HTC w swych PDA w większości przypadków montowało diodowe lampy błyskowe, na których jednak postanowiono zaoszczędzić w przypadku topowych modeli palmtopo-telefonów z pierwszej połowy zeszłego roku. Mam tutaj na myśli drugiego Diamonda i Touch Pro2. Za to w Leo mamy taką lampę i to nawet podwójną. Dwie silne diody okazują się być w wielu sytuacjach nawet za jasne, a urządzenie nie potrafi tego poprawnie kontrolować i zdjęcia z odległości mniej więcej pół metra i mniej w nocy wychodzą po prostu prześwietlone. Teraz kilka fotek z lampą i bez, pokazujących moc tych podwójnych diodek doświetlających.

 

 

 

 

 

 

Interfejs programu do obsługi aparatu minimalnie zmienił się w stosunku do tego znanego np. z TP2. Przede wszystkim osobno uruchamia się teraz aparat a osobno kamerę - dwie odrębne ikony w Menu Start, czy zakładce przeglądarki zdjęć na Sense UI. 

 

Akcelerometr i kompas

    
Akcelerometr jest i działa - to praktycznie wszystko co można o nim napisać, szczególnie dla osób, które miały już przyjemność spotkać się z PDA tego producenta, wyposażonymi w czujnik grawitacji. Niestety HTC wciąż nie daje możliwości kontroli, dla których aplikacji ma zachodzić rotacja ekranu po obróceniu urządzenia. Jesteśmy zatem zdani albo na to co zaplanował dla nas producent (rotacja w SMSach i Operze czy przeglądarce zdjęć), albo weźmiemy sprawy we własne ręce i zainstalujemy jeden z programów dostępnych na XDA-Developers.


Znacznie bardziej ciekawym, gdyż pojawiającym się po raz pierwszy w Windows Mobile modułem dodatkowym, jest elektroniczny kompas. Co prawda na daną chwilę tylko standardowo dodany przez HTC program potrafi z niego korzystać, ale zapewne wkrótce się to zmieni. Po uruchomieniu aplikacji Digital Compass pojawia się cyfrowa igła kompasu, a w oknie mapy (współpracuje z Google Maps) można ustawić cel, aby następnie nawigować na jego azymut - przydatne przy pieszych wędrówkach po nieznanym mieście. Obsługę kompasu dodano również do zakładki Footprints w Sense UI, co pozwala na nawigację na dany punkt POI ze zdjęcia z zapisanymi współrzędnymi GPS.

 

 

 

 

Kompas niestety potrafi czasem źle wskazywać kierunek północny i nie znalazłem sposobu na jego zresetowanie. Czasami sam wykrywa, że coś może być nie tak i prosi o kalibrację (trzeba machać telefonem zakreślając w powietrzu dużą ósemkę), ale kilka razy zdarzyło mi się, że wystąpiło dosłowne obrócenie biegunów magnetycznych - północ wg kompasu znajdowała się na południu!
 

Mimo wszystko taki gadżet jest bardzo potrzebny w świecie Windows Mobile, zważywszy że mają go wszystkie Androidowe telefony, a nawet telefony z jabłuszkiem w logo. Po co nam taki wynalazek? Choćby po to, że GPS + akcelerometr + kompas jest w stanie zrewolucjonizować nawigację satelitarną. Wszystkim od czasu do czasu korzystającym z nawigacji satelitarnej, znany jest zapewne problem "pływania pozycji". Przykładowo gdy zatrzymamy samochód na światłach, wskaźnik naszej pozycji wcale nie stoi w miejscu, tylko porusza się (jakby pływa raz w prawo, raz w lewo, czasem do przodu i dodatkowo obraca się). Wszystkiemu winne niedokładne wskazania pozycji GPS, które przy pomocy akcelerometru i elektronicznego kompasu można by całkowicie wyeliminować. Jak? Bardzo prosto - akcelerometr mierzyłby przyśpieszenie i dzięki temu program nawigacyjny wiedziałby, czy stoimy czy faktycznie poruszamy się. Natomiast elektroniczny kompas wyeliminowałby rotację wskaźnika pozycji. Dodatkowo kompas pozwoli na zabawę z aplikacjami takimi jak np. Layar.

 

Porty i złącza



W HD2 mamy „aż” cztery złącza, licząc razem z tym na SIMa i kartę microSD - oba pod pokrywą chroniącą baterię. Mimo wszystko postanowiłem poświęcić im osobny akapit, gdyż z kilku powodów warto o nich napisać parę słów więcej. Po pierwsze slot na SIMa nie wymaga wyciągania baterii, aby dostać się do karty - to plus w porównaniu do wielu innych telefonów, gdzie wydłubanie tej karty czasem graniczy z cudem. Dostęp do karty pamięci również jest stosunkowo łatwy, a ukrycie gniazda pod pokrywą baterii sprawia, że nie musimy się martwić o zgubienie tego nośnika.

 

 


 

 

Wydaje mi się, że dla wielu fanów PDA produkcji HTC, to o czym teraz będę pisał, jest nawet większym wydarzeniem od tego całego ekranu pojemnościowego. Mowa o 3.5mm złączu audio, czyli popularnym miniJacku, który zainstalowano na dolnej ściance Leo. Od kilku lat korporacja HTC katowała nas swoim ExtUSB, czyli niewielką modyfikacją złącza miniUSB (wyprostowanie jednego ze ściętych rogów gniazda). Służyło ono nie tylko za interfejs do ładowania i synchronizacji danych za pomocą zwykłego kabla miniUSB, ale również do komunikacji ze słuchawkami, wyposażonymi w specjalną wtyczkę (również z wyprostowanym rogiem), której nie sposób podłączyć do innego telefonu. Było to sporym utrudnieniem dla melomanów, dla których słuchawki dodawane przez HTC oferowały niezbyt wyszukaną jakość dźwięku i niesatysfakcjonującą wygodę użytkowania. Oczywiście dało się do tego złącza podpiąć inne słuchawki, ale aby tego dokonać należało zakupić dodatkowy adapter z ExtUSB na miniJack, lub ręcznie przerobić posiadane słuchawki.


W HD2 zaoszczędzono nam niepotrzebnych przejściówek i wydatków - miniJacka mamy już na pokładzie. Za to fochać się można na HTC z innego powodu. Do tej pory 99% produkowanych w ciągu ostatnich kilku lat PDA z systemem Windows Mobile korzystało ze złącza miniUSB do ładowania i wymiany danych. Tymczasem HTC postanowiło iść z duchem czasu i w Leo zaserwowali oni nam jego odchudzoną wersję - microUSB. To prędzej czy później musiało nastąpić, ale pewnie wielu z Was wolałoby raczej opcję „później”. Teraz trzeba podpinać do PC dodatkowy kabel, który plątał się będzie po biurku razem z miniUSB - no chyba że wszystkie Wasze gadżety korzystają już z tej mniejszej wtyczki. Ja nie mam takiego szczęścia...

 

Radio FM 

 

Jednym z modułów dodatkowych, który można powiedzieć jest już w PDA HTC standardem, jest radio FM. Wydaje mi się, że program do obsługi radia nie uległ żadnym zmianom na przestrzeni tych kilku miesięcy. Do swej pracy wymaga oczywiście podpięcia słuchawek, które działają jak antena, ale dźwięk odtwarzać już można nie tylko na słuchawkach, ale i na wbudowanym głośniku.

 

 

 

Nawigacja GPS



Dla producentów palmtopo-telefonów niebywałą zaletą chipsetu Qualcomma jest fakt, iż integruje on w sobie wiele układów - poza CPU mamy m.in. akcelerator grafiki, moduł telefonii komórkowej oraz odbiornik GPS. Można już nawet napisać „stary dobry gpsOne” - bo tak nazywa się ów układ Qualcomma, który po raz pierwszy pojawił się w modelu HTC Trinity w 2007 roku. Choć z tym „dobry” to różnie bywało - w niektórych modelach użytkownicy narzekali na lagi w odczycie sygnału (wskazania pozycji opóźnione o kilka sekund, czyli komunikat głosowy o manewrze pojawiające się za późno). Jak radzi on sobie w HD2? Jak zwykle testy nawigacji przeprowadziliśmy porównując możliwości dwóch urządzeń jednocześnie. Obok Leo wystąpił tym razem HTC Touch Pro2, z tym samym odbiornikiem GPS na pokładzie.


Pierwszy test polegał na zmierzeniu siły sygnału i ilości widocznych satelitów w samochodzie, który zaparkowany był w miejscu o utrudnionej widoczności nieba (pomiędzy 3-piętrowymi kamienicami). Oba pomiary przeprowadzono jednocześnie, a zrzuty ekranu obrazujące wynik testu znajdziecie poniżej:

 



(po lewej Touch Pro2, po prawej HD2)

 

 

Drugi sprawdzian to objechanie kilku ulic z włączonym zapisem śladu, który następnie naniesiony został na mapy Google - zapis również jednocześnie na obu PDA. Ciekawe wycinki mapy zamieszczamy poniżej, gdzie na niebiesko zaznaczona jest ścieżka Leo, a na czerwono Touch Pro2.

 

 
 
 
Na powyższej mapce linie pokrywają się niemal doskonale w miejscu o dobrej widoczności nieba i przy dużej prędkości - na autostradzie. Pierwsze odchylenia pojawiają się już po zjeździe z A4 i zwolnieniu do jakichś 50km/h.
Gdy do tego dołączają się sąsiadujące z drogą budynki, różnice odczytu pozycji są bardziej wyraźne (patrz poniższa mapka).Takie zygzakowate linie to jednak norma, a oba urządzenia zachowują się tutaj identycznie.

 

 

 Im wolniej jedziemy, tym sygnał GPS wydaje się być bardziej najeżony błędami, co dobrze obrazuje ostatnia mapka, na której wciąż w cieniu stojących blisko drogi budynków, objeżdżamy Plac Miarki w Katowicach. W miejscu w którym zaparkowaliśmy samochód widoczne są "węzły".

 

 

Jak mogliście ocenić to sami, oba urządzenia zachowują się niemal identycznie, zapewniają wystarczającą dokładność odczytu pozycji do komfortowej nawigacji samochodowej.



Oprogramowanie

 

HTC wprowadziło kilka ważnych zmian w oprogramowaniu HD2. Niektóre z nich widoczne są już w momencie pierwszego uruchomienia telefonu. Otóż podmieniono standardowy mobilno-okienkowy samouczek na zupełnie nową aplikację, jakby inspirowaną tym co otrzymują użytkownicy telefonów z systemem Google Android. Program ten na kolejnych ekranach wykrywa kartę SIM i konfiguruje połączenia z internetem oraz MMSy, następnie mamy szybki kurs pisania na klawiaturze programowej i instruktarz obsługi autokorekty błędnie wpisanych wyrazów, dalej rozpoczyna się wyszukiwanie sieci WiFi i ewentualna konfiguracja ich zabezpieczeń. Kolejne okno to pytanie o Google Location - czy zgadzamy się na zbierania danych, które pozwolą udoskonalić usługę, potem ustawienie konta pocztowego, następnie możliwość podania swoich loginów i haseł dla Facebooka, YouTube i Twittera, a na koniec wyświetlana jest informacja na temat synchronizacji i adres windowsmobile.com/getstarted. Zanim wyświetli się główny ekran systemu musimy obejrzeć jeszcze reklamę strony internetowej htc.com/hd2


HTC Touch HD2 to jeden pierwszych palmtopo-telefonów tego producenta, który standardowo przychodzi w komplecie z okienkami Windows Mobile 6.5. Kilka tygodni wcześniej na rynku pojawił się co prawda low-endowy HTC Touch2 oraz aktualizacja dla drugiego Diamonda i Touch Pro2, podnosząca wersję systemu do tej ostatniej odsłony mobilnego OSa Microsoftu. Nie będziemy opisywać tutaj samego systemu operacyjnego, gdyż to temat na zupełnie odrębny artykuł. Skupimy się wyłącznie na modyfikacjach wprowadzonych przez HTC.

 

Interfejs



Microsoft podobno dołożył starań, aby Windows Mobile 6.5 stał się systemem bardziej przyjaznym w obsłudze opuszkami palców i nie wymagał przez to użycia rysika. Niestety wciąż sporo pozostało do zrobienia i zapewne dopiero kolejna odsłona tego systemu zrewolucjonizuje interfejs graficzny okienek. Stąd też wielu producentów PDA postanowiło na własną rękę ułatwić użytkownikom obsługę urządzenia. Tak w laboratoriach HTC powstał TouchFLO 3D, który w ostatniej odsłonie dostarczanej wraz z HD2 nosi już nazwę Sense UI. Jest to znacznie bardziej rozbudowana wersja tego interfejsu, w porównaniu choćby do tej z HTC Touch Pro2 nawet z WM 6.5 na pokładzie. Aktualnie Sense UI obejmuje swym zasięgiem prawie cały system i przeciętny użytkownik rzadko kiedy zobaczy np. standardowe windowsowe okna menu ustawień. Z poziomu zakładek Sense UI i dodanych przez HTC programów możemy zrobić już bowiem prawie wszystko.

Teraz krótko na temat zmian, jakie wprowadzono do TouchFLO 3D/Sense UI, w porównaniu np. do wersji z palmtopo-telefonu HTC Touch Pro2:
   - na pierwszej zakładce pojawił się dodatkowo panel skrótów do ulubionych programów, który przeciągnąć można do góry tak, aby ukazało się więcej przycisków do których przypisać można najczęściej uruchamiane aplikacje (zegar wtedy zmniejsza się i znika informacja o pogodzie)


 
(kliknij aby zobaczyć powiększenie) 



   - zakładka kalendarza pozwala teraz nie tylko wygodnie przeglądać wpisy, ale również dodawać nowe pozycje palcem w komfortowy sposób (wszystkie obiekty są łatwo klikalne)

 

 

 






(gdy klikniemy na pole z datą w oknie dodawania spotkania, otwiera się taki iPhone'owy selektor jak powyżej - to samo z godziną)



   - zakładka SMSów teoretycznie nie zmieniła się, jednak poważnym zmianom przeszedł interfejs samej skrzynki odbiorczej, o którym wspomnieliśmy w jednym ze wcześniejszych akapitów

   - zakładka prezentująca zdjęcia i nagrane aparatem filmy wygląda niemal identycznie. Pojawił się jednak jeden nowy przycisk - osobno uruchamia się teraz aparat a osobno kamerę

 

 
 

   - prognoza pogody to jedna z tych bardziej widowiskowych cech interfejsu HTC. Dodatkowo HD2 dobrze sam wykrywa naszą lokalizację (mój Touch Pro2 ma z tym czasem problemy) i automatycznie zmienia prognozę wyświetlaną na głównej zakładce, w zależności od miejsca pobytu

 

 


   - zakładka ustawień grupuje teraz prawie wszystkie funkcje z menu Ustawień mobilnych okienek, opakowując je we własną kolorystykę i inne grupy (do tego akurat trudno było mi się przyzwyczaić). Można jednak wciąż uzyskać dostęp do standardowego menu Settings, z opcji ukrytej pod prawym klawiszem SoftKey.

 




Jeśli chcecie wiedzieć co zgrupowano pod poszczególnymi pozycjami tej listy, oto rozwinięcie tego tematu:

        - Personalize - zmiana tapety głównej zakładki TouchFLO 3D, tapety ekranu blokowania, kolejności zakładek, systemowej czcionki i kontrolę wibracji przy dotknięciu obsługiwanych elementów
        - Wireless Controls - to po prostu menadżer bezprzewodowy
        - Sound & Display - profile, głośność dzwonków, rodzaj dzwonka, dźwięki powiadomień, a do kategorii Display dodano tutaj podświetlenie i kalibrację czujnika grawitacji

 



(wszystkie te opcje jak widzicie opakowane w interfejs HTC - na zrzutach pokazujemy tylko kilka najciekawszych okien)


 


        - Data Services - całkiem dobry pomysł na dodanie takiego menu, które pozwala kontrolować usługi korzystające z transmisji danych (wyłączać je, np. w czasie roamingu). Obserwować można tutaj status ActiveSynca, zakładki z cenami akcji, pogody, synchronizacji czasu z Internetem, Facebooka, Twittera oraz YouTube.

 



        - Location - tutaj możemy zgodzić się lub nie na zbieranie informacji na temat naszego położenia, celem ulepszenia funkcjonowania różnych usług wykorzystujących te dane (np. automatycznego pokazywania pogody w zależności od miasta w którym się znajdujemy - bez konieczności ręcznego wybierania miasta).

 


        - Security - szyfrowanie karty pamięci, zarządzanie zainstalowanymi certyfikatami, blokowanie dostępu do telefonu hasłem oraz programowy hard reset
        - Application - możliwość przeglądania listy zainstalowanych programów i ich ewentualnego usunięcia
        - SD Card & Phone Storage - to podsumowanie ilości pamięci dyskowej i operacyjnej

 




        - Date&Time - nic dodać nic ująć, po prostu możliwość konfiguracji godziny i daty, ale również miejsca w którym się znajdujemy (strefa czasowa)
        - Locale & Text - tak zwane ustawienia regionalne, czyli m.in. format daty i godziny oraz ustawienia dotyczące systemu XT9 (podpowiada zakończenia wyrazów w czasie ich pisania, na podstawie bazy słownikowej)


 


        - Updates & Feedback - Customer feedback (mechanizm zbiera dane na temat sposób użytkowania przez nas urządzenia i przekazuje takie schematy do Microsoftu, a Error Reporting to po prostu zgłaszanie błędów w przypadku wysypania się systemu
        - Other - tutaj mamy kilka pod-menu:
             - Car Kit Mode - po wykryciu podpięcia do firmowego uchwytu samochodowego, automatycznie uruchamiany jest panel nawigacyjny oraz możliwe jest również automatyczne przekierowywanie dźwięku do zestawu słuchawkowego Bluetooth
            - Task Manager - menadżer zadań, pokazujący uruchomione aplikacje, ilość zajętej przez nie pamięci i użycie procesora.

 

 

            - Microsoft MyPhone - to klient usługi o tej samej nazwie, pozwalającej wykonywać kopię bezpieczeństwa niektórych danych przechowywanych w pamięci telefonu na serwerach Microsoftu
            - USB to PC - wybór trybu pracy ActiveSynca, zdefiniowanie jak urządzenie ma być rozpoznawane przy podpięciu do PC i czy pokazywać selektora po podpięciu

 

        - About Phone
            - Phone Identity - nazwa którą przedstawia się nasz egzemplarz HD2, numer modelu, IMEI i numer seryjny
            - Hardware Information - lista parametrów technicznych
            - Software Information - szczegóły na temat wersji poszczególnych sekcji oprogramowania oraz czas rozmów od ostatniego ładowania

 

 


            - Battery - procentowy (co 1%) wskaźnik stanu baterii i opcja wyłączenia ładowania podczas synchronizacji (wbrew pozorom bardzo w tym modelu przydatna - więcej na ten temat w innym akapicie)
            - About - informacje o prawach autorskich do poszczególnych komponentów systemu

 

Jedną z charakterystycznych cech Sense UI jest interfejs prezentacji pogody nie tylko na specjalnej zakładce i w formie ikonki pod zegarkiem na głównym ekranie, ale również jako pełnoekranowe animacje. Nakładają się one w przyjemny dla oka sposób na główną zakładkę Sense UI - tą z zegarkiem, kalendarzem i skrótami do programów. HTC dodało nawet funkcję demo, pozwalającą obejrzeć każde ze zdarzeń pogodowych, nie czekając na nadejście odpowiedniej pory roku. Poniżej menu rozwijane z jednego z klawiszy SoftKey na głównej zakładce Sense UI i zrzuty ekranu ze wspomnianych animacji pogodowych.

 

 





 
 

 
 

 

Sense UI to również nowy interfejs powiadomień, zapożyczony z systemu Google Android. Wystarczy dotknąć ikony informującej np. o nowym SMSie - wyświetlanej na pasku zadań, aby otworzyć takie oto okno, gdzie w postaci listy grupowane są wszystkie zaległe powiadomienia - poczta, kalendarz, SMSy, alarmy budzika oraz informacje na temat baterii, WiFi, czy połączenia komórkowego z Internetem. 

 

  

 

 Oczywiście Sense UI można wyłączyć, powracając do ekranu Today lub przełączając się na wprowadzony w WM 6.5 interfejs Titanium.

 

Menu Start


Windows Mobile 6.5 przynosi m.in. nowe Menu Start, z którego HTC postanowiło skorzystać (przypomnijmy że w poprzednich modelach PDA producent ten stosował nakładkę zmieniającą wygląd Menu Start). Tym razem mamy standardowy dla WM 6.5 plaster miodu, ale po raz pierwszy HTC dodało foldery grupujące niektóre programy w kategorie. Mimo wszystko wciąż panuje tutaj spory bałagan. Oto lista znajdujących się w menu pozycji:  HTC Messages, E-mail, People, HTC Calendar, Albums, YouTube, Camera, Camcorder, Search Widget, CoPilot, WiFi Router, Google Maps, Opera Browser, Today, MyPhone, Internet Explorer, Marketplace, Gettings Started, Windows Live, Help, Facebook, File Explorer, Bing oraz kilka folderów grupujących pozostałe ikony: Multimedia, Office Mobile, Tools, Outlook, Games i Messaging.

 




 

 


Teraz słówko na temat wspomnianych folderów i ich zawartości...

 

Folder Multimedia


- Pictures & Videos - standardowy dla WM 6.5 program do przeglądania miniatur zdjęć i filmów
- Windows Media Player - nie wymaga komentarza
- Audio Booster - equalizer (dostępny wyłącznie po podpięciu słuchawek)
- MP3 Trimmer - narzędzie do przycinania piosenek, aby użyć ich fragmentów w roli dzwonków



- Streaming Media - program do odtwarzania internetowych multimediów strumieniowych
- FM Radio - opisany wcześniej program do obsługi radia FM


Folder Tools

 
Ten katalog zapchany jest kilkunastoma ikonami, wrzuconymi tutaj chyba trochę na siłę. Ja przynajmniej część z nich porozdzielałbym na inne katalogi - przykładowo kilka pozycji spokojnie nadałoby się do poprzednio opisywanego katalogu. Popatrzcie zresztą sami na zwartość tego folderu:

 

 


- Calculator - działający w pionie ale również całkiem nieźle w poziomie (dodatkowe funkcje matematyczne)
- Comm Manager - skrót do menadżera modułów bezprzewodowych
- ActiveSync - bez komentarza
- Internet Sharing - tutaj do wyboru tylko USB lub Bluetooth PAN, gdyż Router WiFi aktywuje się z innego menu
- Search Phone - również bez komentarza
- Quick GPS - aktualizator danych A-GPS, przyśpieszających start systemu nawigacji satelitarnej
- Voice Recorder - notatnik głosowy
- RSS Hub - czytnik RSS
- WorldCard Mobile - program do rozpoznawania/skanowania wizytówek z poziomu aparatu cyfrowego
- JetCet Print - narzędzie obsługujące drukowanie plików na drukarkach Bluetooth i sieciowych
- JBlend - wirtualna maszyna Javy
- Remote Desktop Mobile - klient zdalnego pulpitu
- Adobe Reader LE - czytnik plików PDF
- Digital Compas - tak dobrze ukryto skrót odpalający program do obsługi cyfrowego kompasu
- Format SD Card - narzędzie jak sama nazwa wskazuje, do formatowania karty pamięci

 

 

 

 Przyznacie chyba sami, że kilka istotnych skrótów naprawdę „ginie” w tym gąszczu ikon.

 

Folder Outlook

 
Tutaj zgromadzono odnośniki do standardowych mobilno-okienkowych aplikacji PIM - dla wszystkich tych, którym przykładowo nie podoba się zmodyfikowany przez HTC kalendarz czy książka adresowa.

 

 

 

Teraz ostatnie trzy foldery, których istnienie jest raczej tylko niepotrzebnym utrudnianiem życia... mowa o katalogu Calls, Games oraz Messaging. Pierwsze dwa mieszczą bowiem tylko po jednej ikonie - odpowiednio SIM Manager oraz Teeter (maniacy pasjansa będą zrozpaczeni). Natomiast w Messaging znajdziemy odnośniki do komunikatora Microsoftu oraz aplikacji wspomagającej konfigurację poczty elektronicznej.

 

 

Menu Ustawień


Kiedy wpadniemy już na to, że pod prawym klawiszem SoftKey w panelu Settings na Sense UI znajduje się ukryty skrót do standardowego Menu Settings, zwolennicy tradycyjnego podejścia do mobilnego panelu sterowania poczują się w końcu jak w domu. 


 (główny ekran Menu Settings)

 

Jak widać na powyższym zrzucie, mamy tutaj ikonę Bluetooth (w poprzednich okienkach gościła na zakładce Connections), Lock (mechanizm ochrony PDA hasłem), Sounds & Notifications (gdzie ciekawostka - standardowo alarmy aktywowane są aby odtwarzane były nawet po wyciszeniu telefonu - do tej pory w WM tylko jako opcja), Today (możliwość kontrolowania tapery i interfejsu Today/Sense UI/Titanium), My Phone - skrót często spotykany w różnych menu, prowadzący do tego samego okna konfiguracji programu i trzy foldery zamiast zakładek z WM 6.x: Personal, System oraz Connections


Folder Personal


- Buttons - nie wiem jaki jest sens dodawać skrót do tego menu, skoro lista klawiszy do przemapowania jest jak już wspominaliśmy pusta
- Input - tutaj wyrzucono wszystkie standardowe klawiatury, została tylko ta od HTC
- Phone - również opisane już wcześniej okna ustawień telefonu

 

 Folder System

 

- Car Kit Mode - przenosi do opisanego już menu pracy w trybie
- Clear Storage - przywraca system operacyjny do ustawień fabrycznych
- Device Info - wyświetla informacje dotyczące parametrów telefonu
- G-Sensor - pozwala skalibrować
- Uploader - wyświetla listę ostatnio wysłanych plików (np. do Twittera czy YouTube)

Reszta pozycji jest już standardowa dla mobilnych okienek.

 




  

 

Folder Connections

 
Tutaj mamy tylko jedną nową pozycję - Account Manager, gdzie wprowadzamy nasze dane (login i hasło) do serwisów Facebook, YouTube oraz Twitter. Pozostałe ikony albo już opisywaliśmy, albo są standardowe dla WinMo. 

 

 

 

Akcesoria



Po pierwsze pudełko w którym przychodzi HD2 jest wyjątkowo kompaktowe - w stylu iPhona, zatem już na wstępie wiadomo, że nie ma co spodziewać się "nie wiadomo jakich" akcesoriów w komplecie (mam na myśli np. uchwyt samochodowy).

 

 

Mimo wszystko zdołano upchać tam ładowarkę sieciową z gniazdkiem USB, do której wpinamy kabel USB-microUSB (również w komplecie). Taka ładowarka to bardzo fajny patent, gdyż pozwala ładować nie tylko tego PDA, ale również inne urządzenia, jak jakiegoś PNA, konsolę czy odtwarzacz MP3 - jeśli tylko posiadamy do niego kabel ładujący z wtyczką USB. Docenia się to zazwyczaj jadąc na wakacje, kiedy ilość zabieranych gadżetów jest czasem całkiem spora, a gdy dołoży się do tego te wszystkie ładowarki, to okazuje się, że trzeba brać osobny plecak.

 

 


 

 

 

W pudełku zmieściło się nawet proste etui, w formie skórzanej skarpety, do której wsuwamy HD2. Nie posiada ono żadnej szlufki aby zawiesić ją na pasku, czy też miejsca do przymocowania smyczy. Służy ono zatem tylko do ochrony PDA przed lekkimi urazami mechanicznymi, w czasie transportowania go w kieszeni czy plecaku.

 




Jest bardzo ciasne i trudno jest nie tylko umieścić w nim Leo, ale również go wyciągnąć. Może być to kłopotliwe szczególnie wtedy - gdy chcemy odebrać przychodzącą rozmowę, gdyż wyciągając urządzenie trzeba za coś chwycić i to coś to zazwyczaj obszar klawiszy sprzętowych. W ten sposób można przez przypadek odrzucić lub odebrać połączenie. Zatem według mnie nie jest to najlepsze etui tego typu jakie znam.

 

 

 

 

 

Jako że pamięci dyskowej w Leo nie jest jakoś strasznie dużo, by nie powiedzieć dramatycznie mało - szczególnie na tle jego głównego konkurenta - czytaj iPhone’a, to HTC postanowiło dodać kartę pamięci. Nośnik ten w standardzie microSD posiada co prawda wciąż niewielką pojemność - zaledwie 2GB, ale zawsze to coś.

 


 

Ostatni gadżet w komplecie to zestaw słuchawkowy. Wbrew pozorom również na tyle ciekawy, że warto zająć się nim bardziej szczegółowo. Nie chodzi nawet o złącze miniJack, klips do przypięcia słuchawek do koszuli i gąbki nakładane na końcówki, ale o pilota, który umieszczono na kablu. Posiada on bowiem aż 3 przyciski - górny, środkowy i dolny. Za ich pomocą można nie tylko odbierać połączenia (środkowy klawisz), ale również sterować odtwarzanymi z Windows Media Playera utworami. Środkowy działa wtedy jako Play/Pauza, a górny i dolny pozwalają przerzucać piosenki.

 



Słuchawki są dość dobrze wykonane jeśli chodzi o ich wygląd. Czy są wygodne? Ja preferuje słuchawki douszne, a nie takie które ledwo da się wewnątrz małżowiny zaczepić. Ale jeśli ten pilot nie jest dla Was tak ważny, to zawsze zmienić można te słuchawki na inne lub przerobić oryginalne, ucinając kabel za pilotem i montując tam gniazdo dla podpięcia nowych słuchawek. Oczywiście sam tego nie robiłem na wypożyczonym urządzeniu, ale myślę, że w ten sposób dałoby się pogodzić kwestię oryginalnego pilota, ze słuchawkami dousznymi.





(kliknij aby zobaczyć powiększenie) 





Wydajność

 

Teraz chyba najciekawsza część testu - jak ma się sprawa 1GHz procesora w HD2? Czy da się wyczuć przyrost wydajności? Jako długoletni użytkownik PDA z Windows Mobile na pokładzie, korzystając z tego PDA przez 2 tygodnie mogę napisać, że jestem w końcu zadowolony z szybkości, z jaką system operacyjny reaguje na poczynania użytkownika. Co prawda wciąż nie jest to to co oferuje np. iPhone, ale jest już naprawdę dobrze. Aby podeprzeć tą opinię jakimiś niepodważalnymi faktami, przeprowadziliśmy kilka testów. 

 

Po pierwsze szybkość odtwarzania filmów, tym razem nie za pomocą TCPMP (nie działa na HD2), ale jego płatnej wersji, czyli CorePlayer 1.3.6. Na funkcji Benchmark dla tego samego co zawsze pliku trailera Matrixa, zakodowanego w rozdzielczości 320x240 punktów, HD2 wyciąga aż 555.79 punktów w trybie RAW sterownika graficznego (550.59 dla DirectDraw oraz 406.43 dla GDI). Tym samym Leo staje się bezapelacyjnie królem naszego zestawienia, zawierającego wyniki 89 przetestowanych PDA, obalając przez lata nie pobitego Axima X50v. Zachęcony doskonałym wynikiem załadowałem plik z ramkami VGA i tutaj niespodzianka - HD2 klatkuje, z wynikiem 244.72 punkty. Wynik niby dobry, ale płynność obrazu w momentach gdzie sporo się dzieje, jest zbyt mała. Jak widzicie na poniższym zestawieniu, HD2 wypadł lepiej od testowanego niedawno Acera S200, wyposażonego w ten sam CPU.

 



 

Teraz czas na testy za pomocą Spb Benchmark i porównanie wyników do innych popularnych PDA - ASUSa P750, HTC Kaisera i Wizarda z ekranami 320x240 punktów oraz Acer F900 (na wykresach omyłkowo jako F1) i Touch Pro2 z rozdzielczością 800x480, a także i-mate 9502, który jako jedyny w tym zestawieniu posiada ekran 640x480 punktów. Większość urządzeń posiada procesory Qualcomma (oznaczone literką Q na wykresach). Wizard natomiast pracuje pod kontrolą CPU Texas Instruments OMAP 200MHz (najwolniejszy w całym zestawieniu), ASUS ma Intela PXA270 na 520MHz, a Acer dysponuje Samsungiem 533MHz. 

 

 

 

 

 

Jak widać HD2 wygrywa we wszystkich testach poza graficznym, gdzie duże znaczenie ma rozdzielczość ekranu i najlepszą oceną pochwalić się mogą urządzenia mające mniej pikseli na ekranie, czyli układ graficzny ma mniej do przeliczania co daje większą płynność.  

 

Bateria

 


Na koniec testy baterii - kolejnej cechy mającej istotny wpływ na komfort korzystania z PDA. Tutaj jest o co się martwić - niewielka grubość, malutka bateria i olbrzymi ekran, czy to da się pogodzić?. Zanim jednak zajmiemy się omawianiem wyników testów, chciałem pochwalić HTC za porządny sterownik obsługi baterii, który spada co 1% a nie co 10% jak w ostatnich PDA tego producenta. Niby drobiazg, ale np. w czasie testów baterii nieoceniony. Po drugie po raz pierwszy doceniłem opcję "nie ładuj urządzenia podczas synchronizacji" dostępną w menu ustawień zasilania. Otóż HD2 nie był rozpoznawany przez mój komputer po podpięciu kablem USB, z uwagi na olbrzymi pobór mocy, potrzebny do naładowania telefonu gdy ten duży ekran jest włączony. Dopiero po odłączeniu ładowania, synchronizacja przebiegła bez problemu.


Wracając do testów, sprawdziliśmy standardowo - jak długo HD2 przeżyje podczas słuchania muzyki z wyłączonym ekranem (również wyłączone BT, WiFi i telefon), jak długo przeżyje w teście czytania książki elektronicznej (wyłączone wszystkie moduły bezprzewodowe razem z telefonem, a ekran na 30% mocy podświetlania - dobrze czytelny w pomieszczeniu) oraz ile wytrzyma podczas nawigacji GPS (tutaj już telefon był włączony). A oto wyniki zestawione na wykresach:

 

 

 
 
 

 

 

 

 

Bateria 1230mAh zamontowana w Leo, dla MP3 i testu e-booka wypada nieco blado na tle innych PDA, tyle że te inne PDA nie mają tak dużego ekranu. Natomiast w teście nawigacji nie jest źle - przy podświetlaniu na 30% mocy HD2 wytrzymuje prawie 6 godzin i niecałe 4 dla maksymalnej jasności. Natomiast jeśli zapytacie ile HD2 wytrzyma gdy korzystamy z niego bardziej jak z telefonu to przy bardzo niewielkim obciążeniu rozmowami (15 minut), przeżył on od godziny 7:00 we wtorek do 15:00 w czwartek. Dwa i pół dnia to raczej mało, szczególnie że wygadaliśmy naprawdę tylko 15 minut + minimalne użytkowanie telefonu (kalendarz, kilka SMSów itd). Jeśli zatem marzycie o tym PDA, ale rozmowy głosowe po kilka godzin na dzień to dla Was norma, przygotujcie się do ładowania go codziennie.  

 


 Podsumowanie

 

Długo czekaliśmy wszyscy na tego iPhone'a w skórce Windows Mobile. Jak to wypadło? Całkiem nieźle pod względem szybkości pracy i wrażeń dla wielbicieli mobilnych multimediów - HD2 to wymarzony sprzęt np. do oglądania filmów czy nawigacji - oczywiście dla fanów WinMo. Na pewno nie da się przejść obok tego PDA obojętnie. Zwarta konstrukcja, wyjątkowo cienka obudowa, olbrzymi przykuwający wzrok ekran - to duże zalety HTC Leo. Największym minusem tego urządzenia jest jednak sam Windows Mobile, który nie dorósł jeszcze do tego aby w pełni wykorzystać potencjał ekranu pojemnościowego i zapewnić wygodę obsługi porównywalną do tej z Apple iPhone. Po drugie wydaje mi się, że HTC trochę przesadziło jeśli chodzi o wielkość samego ekranu. Najwyraźniej chcieli za wszelką cenę zrobić urządzenie lepsze od iPhone'a. A to przecież ma być przede wszystkim telefon, czyli urządzenie, które powinno łatwo obsługiwać się jedną ręką. Tymczasem tutaj nie sposób sięgnąć kciukiem np. do Menu Start czy innego obiektu przy górnym pasku ekranu, trzymając HD2 w tej samej ręce. Ekran ma po prostu za dużą przekątną. Najbardziej jednak denerwowała mnie - nie boję się użyć tego słowa - wręcz wkurzała klawiatura programowa, która po prostu nie pozwalała na bezbłędne pisanie. Do tego stopnia, że ograniczałem do minimum ilość wysyłanych podczas testu SMSów i z utęsknieniem zerkałem w stronę mojego Touch Pro2, dysponującego porządną sprzętową klawiaturą. Do tego dochodzi problem różowego filtra aparatu (szybko naprawiony) i inne liczne łatki, którymi HTC zasypuje nas od samego początku. Narzekać można również, że HTC nie ułatwia programistom tworzenia aplikacji w pełni wykorzystujących możliwości HD2 - nie udostępnia SDK do ekranu multitouch czy cyfrowego kompasu.


Innymi słowy, według mnie nie jest to zbyt udany debiut ekranu pojemnościowego w Windows Mobile, ale znając HTC, wyciągną oni odpowiednie wnioski i kolejne modele będą bardziej udane. Ja proponuje coś bardziej w gabarytach drugiego Diamonda, czy jego klawiaturkowej wersji, również z ekranem pojemnościowym, 1GHz CPU, większą baterią, kompasem i być może jeszcze jakimś innym ciekawym dodatkiem - przykładowo te słuchawki z trzyprzyciskowym pilotem to fajna rzecz. Trzeba też lepiej rozwiązać kwestię uruchamiania/blokowania klawiszy sprzętowych. Ponadto nie mogę HTC wybaczyć tego, że postanowili zrezygnować z instalowania aplikacji do głosowego wybierania numerów, z którego zawsze korzystałem w parze ze słuchawką Bluetooth. Brak wideo-rozmów nie jest akurat dla mnie specjalnym problemem, ale wielu z Was ten fakt skutecznie odstraszy od zakupu Leo.

 
Przez całe 2 tygodnie testów telefon nie zawiódł mnie ani raz - cały czas pracował stabilnie, a jakość rozmów była bardzo dobra. Ekran faktycznie jest super odporny, gdyż udało mi się nie złapać ani jednej ryski - to samo mogę powiedzieć o obudowie Leo.


 
 (kliknij aby zobaczyć powiększenie)

 

Urządzenie to polecić mogę tylko wszystkim tym, którzy stawiają bardziej na widowiskowość niż funkcjonalność swego telefonu i wykorzystują go rzadziej do wprowadzania notatek, rozmów głosowych, a częściej jako odtwarzacz filmów czy mobilny terminal internetowy - na tym ekranie strony przegląda się bajecznie. Zanim zdecydujecie się na HD2 proponuje wziąć go do ręki i sprawdzić, czy odpowiada Wam telefon takich rozmiarów. Zdjęcia zupełnie nie oddają tego jak urządzenie to w rzeczywistości leży w dłoni czy kieszeni.

 

HTC Touch HD2 nabyć można za mniej więcej 2.399 zł z VAT lub w ofercie sieci komórkowych już nawet od 1zł dla klientów biznesowych. W tym artykule testowaliśmy wersję angielską (WWE), ale można już nabyć również HD2 z systemem operacyjnym w języku polskim. Jest to też jedyny telefon, dla którego poniekąd zapowiedziano już aktualizację systemu do wersji Windows Mobile 7, kiedy system ten (w drugiej połowie tego roku) zostanie udostępniony - kolejna rzecz, która przemawia za zakupem Leo.


Jako że jedna osoba testując urządzenie przez 2 tygodnie nigdy nie odkryje wszystkich za i przeciw, przed zakupem zachęcamy do zapoznania się z naszym forum i działem poświęconym Leo, gdzie znajdziecie mnóstwo dodatkowych informacji na temat tego PDA.


Za dostarczenie urządzenia do testu dziękujemy firmie MD-Consulting - TotalnaWyprzedaz.com.pl

:: Plusy:
  najnowsze mobilne okienka
  Sense UI sprawia że obsługa palcem jest naprawdę wygodna
  cyfrowy kompas
  olbrzymi ekran
  matrycy dotykowa o typie pojemnościowym
  "wszystko-odporny" ekran
  zaledwie 11mm grubości
  wyjątkowo szybki procesor 1GHz
  3.5G, WiFi, BT
  router WiFi
  złącze 3.5mm dla słuchawek
  słuchawki z trzyprzyciskowym pilotem
  mocne diody doświetleniowe aparatu
  odbiornik GPS
  cyfrowy kompas
  automatyczne blokowanie systemu po wyłączeniu PDA
  bardzo głośne dzwonki i dobra jakość rozmów
  czujnik bliskości i kontrolujący siłę podświetlania
  etui w komplecie
  karta pamięci w komplecie

:: Minusy:
  za duży do obsługi jedną ręką
  klawiatura niedopasowana do ekranu pojemnościowego
  brak rysika
  brak oprogramowania do wybierania głosowego
  brak kamery do wideo-rozmów
  aparat z tyłu mocno wystaje (narażony na zniszczenie)
  brak możliwości przemapowania klawiszy
  każdy przycisk pod ekranem uruchamia PDA 
  raczej krótki czas pracy na baterii
  złącze microUSB
  brak SDK dla multitouch i kompasu
  brak zaczepu dla smyczy

Tag :


Komentarze::DISQUS_COMMENTS 21430 Wyświetleń
Tag :
Jakub Kańczugowski

Pasjonat mobilnych technologii, związany z branżą od 2001 roku. Uczestniczył w rozwijaniu pierwszych portali internetowych poświęconych palmtopom, smartfonom i innym komputerom kieszonkowym. Współzałożyciel PDAclub.pl oraz CyfrowyJa.pl, swego czasu publikujący w wielu pismach branżowych jak Mobility, Twoja Komórka, Mobile Computing, czy też CHIP. Nieuleczalny gadżeciarz, uzależniony od Kickstartera oraz IndieGoGo. Wielki fan ubieralnych technologii, nie rozstaje się ze swoim smartwatchem i iPhonem, nie wychodzi z domu bez bateryjnej ładowarki, zestawu kabli z różnymi końcówkami i mobilnego routera.

O Serwisie

Wortal PDAclub.pl to serwis internetowy zajmujący się tematyką technologii mobilnych. U nas znajdziesz najnowsze informacje o smartfonach, tabletach, smartwatch i innych urządzeniach mobilnych pracujących zarówno pod kontrolą Apple iOS jak i Google Android czy też Windows. PDAclub.pl to także jednao z najstarszych forów internetowych, gdzie każdy użytkownik znajdzie fachową pomoc.

PDAclub POLECA


W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. Można dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności. Akceptuję otrzymywanie plików cookies z serwisu pdaclub.pl. Akceptuję