Ostatnie newsy
Kolejny producent postanowił się podzielić swoimi planami odnośnie aktualizacji do Androida 11 dla swoich urządzeń. Tym razem zdecydowała się na to Motorola. Trzeba przyznać, że lista modeli jest dość długa, ale obejmuje tylko nowsze modele.
Google jakiś czas temu postanowiło odejść od uniwersalnego wyświetlania aplikacji nad innymi programami ze względów bezpieczeństwa (złośliwe oprogramowanie wykorzystuje ten system aby nakłonić użytkownika do różnych działań zasłaniając prawdziwe ekrany swoimi).
Jakiś czas temu Google zapowiedziało specjalną edycję swojej aplikacji aparatu dla tańszych urządzeń z serii Android One. Wówczas jednak program nie oferował zbyt wiele i był w sumie zwyczajną aplikacją aparatu plus kilka opcji związanych z oszczędzaniem wbudowanej pamięci.
Według pierwotnych planów, posiadacze OnePlusów 7 i 7T mieli otrzymać aktualizację do Androida 11 jeszcze w tym miesiącu. Tak się jednak nie stanie. Na chwińskich forach pojawił się post przedstawicieli producenta, informujący o opóźnieniu.
Do tej pory nad Wisłą z eSIM w pełni korzystać mogli jedynie klienci Orange. Żadnej inny operator nie oferował takiej opcji wszystkim klientom (T-Mobile od jakiegoś czasu dawał ją tylko klientom korporacyjnym).
W ciągu ostatnich kilku dni mogliście zobaczyć komunikat o tymczasowej niedostępność części funkcji w komunikatorze Messenger od Facebooka czy kliencie Instagrama. Niestety, był on bardzo ogólny i niewiele mówił. O co chodzi?
W obliczu blokowania przez Apple natywnych aplikacji do streamingu gier z chmury, ich twórcy decydują się na tworzenie webowych wersji. Tak zrobiła już NVIDIA, zapowiedział to już Microsoft, a teraz na taki krok zdecydowało się Google.
Tytułowa aplikacja służyła do tej pory jedynie do generowania haseł jednorazowych (dla kont w dowolnych usługach) oraz potwierdzania logowania na kontach Microsoft czy domenowych. Kilka dni temu Microsoft jednak znacząco rozbudował swój program.
Tytułowy serwis VOD udostępnił niedawno wybranym użytkownikom swojej aplikacji dla Androida ciekawą opcję - możliwość odtwarzania swoich materiałów tylko z dźwiękiem, bez obrazu.
Po reakcjach na wiadomości czy ulepszonych grupach w Signalu, przyszedł czas na dodanie wsparcia dla konferencji wideo (do tej pory komunikator wspierał tylko rozmowy wideo między dwiema osobami).
W mijającym tygodniu Apple udostępniło kolejną aktualizację dla systemu iOS 14, która dodaje między innymi obsługę formatu ProRAW na nowych iPhone’ach, obiecaną na jesiennej prezentacji. Dość niespodziewanie jednak udostępniono także iOS 12.5 dla niewspieranych już modeli.
Na początku grudnia Samsung rozpoczął udostępnianie Androida 11 dla posiadaczy smartfonów z serii Galaxy S20. Podzielił się także harmonogramem dla pozostałych urządzeń. W tym tygodniu natomiast pierwsi posiadacze Note’ów 20 oraz S20 FE otrzymali nowego Androida.
W październiku Microsoft zapowiedział, że planuje stworzyć webową wersję klienta usługi xCloud (streamingu gier Xboxa z chmury), aby obejść ograniczenia narzucane przez Apple. Nie podał jednak żadnego terminu.
Kolejny rok, nadszedł więc czas na zakończenie wsparcia kolejnego Pixela, tym razem oznaczonego numerkiem 2. Podobnie jak w zeszłym roku, Google zdecydowało się udostępnić ostatnią aktualizację w grudniu, czyli chwilę po zakończeniu oficjalnego okresu wsparcia.
Niedawno pisaliśmy, że Samsung zaczął w końcu proces udostępniania finalnej aktualizacji do Androida 11 i One UI 3.0 dla swoich najnowszych flagowców. Niestety, jak co roku, jeśli używacie pakietu dodatków do modyfikacji systemu GoodLock, powinniście się na razie wstrzymać z aktualizacją.
Kilka miesięcy temu Google udostępniło w Polsce możliwość korzystania z własnej implementacji RCSa (następcy SMSów) w aplikacji Google Messages, bez czekania aż operatorzy wdrożą własne. Niestety, rozwiązanie to nadal nie posiadało modnego ostatnio szyfrowania E2E (end-to-end).
W grudniowym Pixel Feature Drop, Google udostępniło posiadaczom Pixeli 5 oraz 4a 5G nowy algorytm obliczania pozycji na podstawie sygnału GPS, który ma znacząco poprawić precyzyjność systemu w gęsto zabudowanych miastach. Jak to działa?
Jak zapewne wiecie, Spotify, w przeciwieństwie do konkurencji w postaci YouTube Music (a kiedyś Google Play Music) czy Apple Music, nie oferuje opcji trzymania w chmurze własnej muzyki użytkowników. Zamiast tego ma dość zawodną opcję synchronizacji plików w sieci lokalnej.
Do tej pory, jeśli chcieliście na słuchawkach (bez względu na to, czy przewodowych czy Bluetooth) korzystać z Asystenta Google do czegoś więcej niż prostego “aktywuj i słuchaj komendy”, to trzeba było kupować droższe modele z oficjalną integracją.