Fani frameworku Xposed ułatwiającego modyfikację Androida doskonale już zdają sobie sprawę z niekompatybilności obecnie dostępnych wersji z ART, które we wczesnej wersji zawitało w KitKacie, a w Lollipop zastępuje już Dalvika. Autor ciągle nie udostępnił choćby testowej kompilacji swojego dzieła, ale już kilka razy wypowiadał się na temat dodania zgodności z ART. Teraz, po udostępnieniu odświeżonego wydania Developer Preview, ponownie wypowiedział się na temat Xposed i nowego Androida, o czym pisze Android Police. Czego możemy się dowiedzieć?

Zgodnie z obietnicą daną na ostatniej konferencji, Apple udostępniło dzisiaj system iOS w wersji 8.1. Główną nowością jest aktywowanie niedostępnej u nas funkcji Apple Pay. Ale poza tym odblokowano też pełną integrację z systemem OS X (np. synchronizację i wysyłanie SMSów z komputerów Mac czy iPadów). Przywrócono również rolkę aparatu oraz umożliwiono korzystanie z testowej wersji usługi iCloud Photo Library (dostęp do zdjęć na komputerze można uzyskać poprzez tę stronę).

W dzisiejszych czasach firmie BlackBerry (dawne RIM) został zasadniczo już tylko popularny produkt - komunikator BBM (plus oprogramowanie dla firm). Urządzenia tej firmy póki co mają bardzo mały udział w rynku i nie zanosi się na to, żeby sytuacja ta uległa zmianie w niedalekiej przyszłości. Nic więc dziwnego, że kanadyjski producent nieustannie rozwija swoją aplikację i właśnie udostępnił testerom kolejną betę, o czym poinformowano na oficjalnym blogu.

Finalna (lub prawie finalna) kompilacja Androida 5.0, którą Google właśnie udostępniło w postaci obrazów systemu posiadaczom Nexusów 5 i 7 (2013) zawiera wiele drobnych zmian w stosunku do wersji sprzed kilku miesięcy. Poza oczywistym dopracowaniem interfejsu pojawiło się też sporo przydatnych nowinek, które w serii artykułów zatytułowanej "Lollipop Feature Spotlight" opisali redaktorzy z serwisu Android Police.

Najpopularniejsze aplikacje oraz powiązane z nimi usługi (np. Instagram czy Flickr) do dzielenia się zdjęciami długo w pewnym sensie omijały tablety szerokim łukiem. I to mimo tego, że na tych urządzeniach ludzie przede wszystkim konsumują różnego rodzaju media, a większy ekran lepiej nadaje się do przeglądania zdjęć niż o wiele mniejszy w telefonie. Powoli zaczyna się to jednak zmieniać.

Myśleliście zapewne, że to ile pamięci w urządzeniu wykorzystaliśmy nie wpływa w żadnej sposób na jego wagę, prawda?  Otóż okazuje się, że tak jednak nie jest, o czym donoszą redaktorzy z serwisu Cult of Mac. Obliczył to na przykładzie czytnika Kindle profesor John D. Kubiatowicz z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley. Dlaczego w takim razie Kindle czy iPady stają się cięższe wraz z wypełnianiem ich pamięci w coraz większym stopniu?

Kilka dni temu Google przedstawiło nowe Nexusy i oficjalnie zaprezentowało Androida 5.0. Wówczas padło zapewnienie, że aktualizacja starszych modeli pojawi się w ciągu nadchodzących tygodni. Chwilę później natomiast serwis Android Police dowiedział się, że start aktualizacji planowany jest na 3 listopada. Teraz natomiast okazuje się, że Google udostępniło zaktualizowane obrazy z nowym systemem dla posiadaczy Nexusa 5 i 7 (2013), o czym poinformowano na oficjalnym blogu.

Dotychczas, jeśli chcieliśmy szybko przełączyć się na innego operatora musieliśmy żonglować kartami SIM lub bawić się adapterami, które nie zawsze chciały współpracować z posiadanymi przez nasz urządzeniami. Jednak wraz z premierą iPada Air 2 oraz Mini 3 firma Apple postanowiła spróbować zaradzić temu problemowi. Jak? Poprzez stworzenie programowalnej karty SIM, o czym pisze portal The Verge.

Pod koniec września informowaliśmy o udostępnieniu aplikacji Jawbone Up dla iOS, która może działać bez opaski tej samej firmy, np. pobierając dane z HealthKit czy zegarka Pebble z odpowiednią aplikacją. Teraz przyszedł czas na udostępnienie podobnego programu dla Androida, o czym pisze serwis Android Community.

Gdy wczoraj pisaliśmy o nowych Nexusach i oficjalnej zapowiedzi nowego Androida, nie była jeszcze znana żadna przybliżona data premiery aktualizacji dla starszych urządzeń od Google. Firma ograniczyła się jedynie do stwierdzenia "w ciągu nadchodzących tygodni". Teraz jednak serwisowi Android Police udało się potwierdzić datę premiery aktualizacji dla pierwszych modeli u dwóch zaufanych źródeł.

Wczoraj pisaliśmy o pokazaniu przez Google nowych Nexusów oraz oficjalnej zapowiedzi nowego Androida. Firma z Mountain View orzy tej okazji podała również listę starszych Nexusów, które otrzymają aktualizację. Chwilę później to samo zrobiła Motorola. Jeszcze wcześniej HTC obiecało, że flagowce tej firmy otrzymają nowego Androida w ciągu 90 dni od udostępnienia kodu przez Google (nie licząc czasu zatwierdzania przez operatorów).

Zgodnie z oczekiwaniami, na wczorajszej konferencji zobaczyliśmy następców iPada Air oraz iPada Mini z ekranem Retina. Co się zmieniło? W tym drugim wypadku niewiele, ograniczono się do dodania sensora Touch ID, koloru złotego oraz zastąpienia modelu z 32 GB pamięci przez wersję ze 128 GB (poza tym nadal dostępne są opcje z 16 GB oraz 64 GB). Pozostawiono natomiast procesor A7 czy kamerę iSight z drugiej generacji.

Według plotek w tym tygodniu mieliśmy zobaczyć nowe Nexusy oraz poznać oficjalną nazwę (i numerek) kolejnej wersji Androida. Tak też się stało, choć wszystko dokonało się bez konferencji - Google po prostu opublikowało wpis na swoim oficjalnym blogu, w którym poinformowano o wszystkich nowościach. Zacznijmy więc od samego systemu - kolejne wydanie będzie nosiło nazwę Lollipop oraz numerek 5.0. Sama lista nowości nie zmieniła się szczególnie od czasu wydania wersji Developer Preview.

Stworzenie udanego konkurenta dla komunikatora Snapchat wydaje się być "Świętym Graalem" firm z sektora technologicznego. Dwukrotnie próbował już Facebook, raz wyzwanie podjął również Instagram (aplikacji nawet nie udostępniono w Polsce). Tym razem swoich sił postanowili spróbować twórcy komunikatora Skype i udostępnili program Qik, o czym poinformowali na swoim oficjalnym blogu.

W zeszłym miesiącu mieliśmy premierę nowych iPhone'ów: 6 i 6 Plus. Niestety, do tej pory nie doczekaliśmy się ich wprowadzenia do sprzedaży na terenie naszego kraju. Poniekąd nic dziwnego - nie kupujemy ich tyle, co mieszkańcy krajów Europy Zachodniej czy USA, a fabryki mają skończone możliwości. Najpierw "zaspokajani" są więc obywatele bogatszych krajów. Apple jednak nareszcie podało datę premiery swoich nowych telefonów także w naszym kraju.

Niedawno pisaliśmy o wydaniu stabilnej wersji klawiatury Fleksy dla Androida z polskim słownikiem (po kilku tygodniach beta-testów). Kwestią czasu była wiec podobna aktualizacja dla systemu iOS (Fleksy jako jedna z niewielu klawiatur, obsługiwała tu od początku wszystkie słowniki z wersji dla systemu Google'a) i dzisiaj się doczekaliśmy.

Dodanie nowych API w iOS 8 otworzyło deweloperom drogę do tworzenia aplikacji nowego rodzaju, których wcześniej w App Store nie mogliśmy znaleźć (choć w Cydii już bywały). Powstawać zaczęły między innymi widżety zawierające szybkie akcje dla zawartości schowka (np. wysłanie łącza przy pomocy usługi Pushbullet w Paste+). Teraz przyszła kolej na pełnoprawny menadżer schowka.

Chcieliście kiedyś szybko uaktywnić udostępnianie swojej lokalizacji znajomym czy współpracownikom czekającym na Was, ale tylko na ograniczony czas? Wystarczy smartfon z aplikacją Glympse. Druga strona nie musi nic instalować, bo otrzyma zwykły link otwierający stronę z mapą. Niestety, w głównym programie wysyłanie naszej lokalizacji nie jest takie szybkie (zwłaszcza, jeśli przekazujemy link poza aplikację), po drodze trzeba ustawić kilka rzeczy.

W połowie maja Foursquare udostępniło swoją nową aplikację dla iOS i Androida do meldowania się w odwiedzanych przez nas miejscach. W połowie sierpnia natomiast pojawił się program dla Windows Phone. Po drodze były też aktualizacje z poprawkami. Teraz natomiast przyszedł czas na wykorzystanie możliwości dawanych przez iOS 8, o czym pisze portal The Next Web.

Na początku lipca pisaliśmy o premierze wersji 2.0 aplikacji iA Wirter. Wprowadziła ona przede wszystkim odświeżony interfejs przystosowany do iOS 7. Jednak droższy kuzyn, czyli Writer Pro nadal miał istotne braki względem starszej edycji, np. brak integracji z Dropboksem czy jakiejkolwiek obsługi katalogów. Ostatnio jednak pojawiła się w końcu aktualizacja naprawiająca wspomniane wady.