
Do niedawna Symbian nie kojarzył się z nowoczesnością – wręcz przeciwnie. Przytłaczający, ciężki i złożony interfejs Symbiana bardziej przypominał system dla zwykłego telefonu niż dla współczesnego smartfona. W międzyczasie w Nokii podjęto decyzję o zmianie strategicznego systemu operacyjnego na Windows Phone 7 i porzuceniu MeeGo, przy jednoczesnym kurczowym trzymaniu się wspomnianego już Symbiana. O co w tym wszystkim chodzi? Czyżby Stephen Elop miałby być koniem trojańskim, który od środka osłabi fińskiego giganta? Bynajmniej.Można zadawać sobie pytania o sens kurczowego trzymania się przestarzałego Symbiana. Dla Nokii jest on nie tylko ważny jako produkt, ale również jako symbol. To dzięki niemu Nokia jakiś czas temu była numerem jeden na smartfonowym rynku. Niestety duma finów po osiągnięciu sukcesu była tak duża, że przestali zwracać uwagę na rosnącą w siłę konkurencję i ofensywę z jej strony, która była naturalną odpowiedzią na pojawienie się na rynku przełomowego produktu jakim był pierwszy iPhone. Jak długo można było jednak ignorować zmiany zachodzące na kapryśnym, mobilnym rynku? Zbyt długo. Obecnie Nokia przechodzi poważny kryzys. Sytuację może uratować Windows Phone 7, który powoli ma przechodzić w status strategicznego systemu operacyjnego. Jednocześnie Nokia nie chce (i raczej nie może) zrezygnować z Symbiana, nawet na rzecz MeeGo. Jak już wspominałem, Symbian wciąż ma sporą rzeszę wiernych fanów (fanów, którzy nie wyobrażają sobie Nokii bez swojego ulubionego systemu) – to oni są dla Nokii kołem ratunkowym, które w przypadku kiepskiej sprzedaży urządzeń z WP7 wyciągnie Nokię z poważnych kłopotów.Transformacja Symbiana to akcja przemyślana. Obecnie Nokia pokazuje światu, że oni również potrafią stworzyć 'swojego Androida'. Z marketingowegopunktu widzenia to bardzo dobry krok. Nawet jeżeli pod przykrywką pięknego interfejsu znajdują się wciąż te same, przestarzałe i ociężałe aplikacje...W następnej kolejności Nokia powinna zacząć dalej modyfikować interfejs Symbiana – wedle mnie będzie on coraz bardziej przypominał MeeGo. Już jakiś czas temu wyszło na jaw, że Nokia dążyć będzie do unifikacji interfejsów swoich systemów, dopiero teraz wszystko to zaczyna nabierać sensu – szczególnie, że oba interfejsy napisane zostały przy użyciu tych samych bibliotek (Qt). MeeGo traktowany jako 'platforma eksperymentalna' nigdy nie zdobędzie serc konsumentów – urządzenia takie jak N9 zainteresują raczej geeków niż masowego klienta. MeeGo stanie się czymś w rodzaju gałęzi rozwojowej Symbiana. Ci którzy już przewidzieli śmierć Symbiana powinni zrewidować swoje dotychczasowe poglądy. Symbian will be back.