Ostatnie Newsy
HMD Global, obecny licencjobiorca marki Nokia w segmencie telefonów i smartfonów, ogłosił, że planuje wprowadzić na rynek urządzenia i telefony własnej marki. Dotychczasowa umowa licencyjna z Nokia kończy się w 2026 roku, co oznacza, że marka Nokia może znów zniknąć z branży urządzeń mobilnych.
Pamiętacie, jak w pierwszej połowie zeszłego roku pisaliśmy o wycofywaniu się Oppo ze Starego Kontynentu? Wygląda na to, że firma jednak wolałaby zostać, ponieważ negocjowała cały czas warunki licencjonowania patentów Nokii (przez spór z fińską firmą Oppo wycofało ze sprzedaży w Europie większość swoich smartfonów) i w końcu negocjacje te udało się zakończyć.
Fińska firma pochwaliła się na tegorocznych targach MWC nowym smartfonem nazwanym G22. Co w nim szczególnego? Jak zapewnia producent, łatwy proces wymiany komponentów takich jak ekran, bateria czy port USB-C oraz ich dostępność we współpracy z serwisem iFixit.
Fiński koncern (nie firma HMD Global, mająca jedynie licencję na produkcję smartfonów z logo Nokii) wygrał w niemieckim sądzie sprawy o łamanie patentów przez właściciela marek Oppo oraz OnePlus. To z kolei poskutkowało wycofaniem ich ze sprzedaży za Odrą.
Fińska firma, która zasadniczo zaczynała jako startup znany tylko dzięki zdobyciu licencji na używanie logo Nokii na swoich smartfonach, nieco przeceniła swoje możliwości. Dość szybko zaczęła wypuszczać wiele modeli w jednym roku, co potem skutkowało problemami z aktualizacjami przez zbyt mały zespół inżynierów.
HMD Global, czyli firma produkująca smartfony z logo Nokii, w tym roku została pozwana w Niemczech przez firmę VoiceAgeEVS LLC. Chodzi o stosowanie kodeka Enhanced Voice Services przy połączeniach VoLTE bez potrzebnej licencji wydawanej przez ową firmę.
W tym roku na prowadzenie pod względem szybkości udostępniania aktualizacji do nowego Androida wysunął się Samsung - koreański producent wypuścił już finalne wersje systemu dla Galaxy S21, Galaxy Z Fold 3 oraz Z Flip 3. W tym samym czasie aktualizacja do OnePlusa 9 musiała zostać wycofana.
Im tańsze smartfony, tym gorzej wygląda sprawa aktualizacji. Nic więc dziwnego, że w wypadku Androida Go, odmiany systemu dla najsłabszych urządzeń, mijają długie miesiące od wypuszczenia kodu finalnej kompilacji przez Google do pojawienia się aktualizacji dla urządzeń (o ile w ogóle się pojawiają).
Duża ilość modeli oraz pandemia koronawirusa nie pomogły HMD w przygotowywaniu aktualizacji do Androida 11 do swoich urządzeń. W kwietniu wydawało się jednak, że firmie udało się odkopać z zaległości i proces udostępniania nowej wersji systemu w końcu nabierze tempa.
Smartfony z logo Nokii miało do tej pory całkiem czytelny system nazewnictwa - pierwsza cyfra oznaczała półkę cenową (mniejsze wartości, to niższa cena, która rośnie razem z numeracją), zaś druga po kropce generację (jeśli to już któraś z kolei). Niestety, HMD postanowiło się z tego wycofać i w tegorocznych modelach wprowadzić rozróżnienie rodzin produktów literkami.