W styczniu, równolegle z premierą serii Samsung Galaxy S24, Google pokazał nową funkcję o nazwie “Circle to Search”. Ten gest umożliwia szybkie wyszukiwanie treści wyświetlanych na ekranie telefonu. Aby go aktywować, wystarczy długo przytrzymać przycisk Home lub pasek nawigacyjny i następnie narysować lub zaznaczyć obszar, który nas interesuje.
Aplikacja Google dla Androida jest dzisiaj dosyć rozbudowanym kombajnem. Odpowiada nie tylko za wyszukiwanie, ale także czytnik wiadomości Discover czy inteligentne powiadomienia o transporcie do pracy czy domu, pogodzie, itd.
Już od paru lat Google oferuje Pixel Feature Dropy, dodające nowe funkcje do Androida na Pixelach co trzy miesiące (czasem trafiały one też do innych urządzeń, jeśli importowali zmiany z AOSP inne niż łatki zabezpieczeń częściej niż przy dużych aktualizacjach).
Google od lat oferuje swoją własną aplikację z prognozą pogody, która jest częścią głównej aplikacji wyszukiwarki na smartfonach z Androidem. Od początku też nie spieszy się z aktualizowaniem jej interfejsu by pasował do aktualnej wersji motywu Material Design.
Format historii (“stories” z angielskiego) szturmem podbija kolejne sieci społecznościowe. Google dostrzegło ten trend i postanowiło dodać te publiczne do wyników wyszukiwania z urządzeń mobilnych.
Od udostępnienia finalnej kompilacji Androida 10 wprowadzającego między innymi globalny ciemny motyw pierwszym urządzeniom minęło już 9 miesięcy, a nadal są aplikacje Google’a, które nie wspierają wspomnianej funkcji.
Kilka lat temu Google przeprojektowało na Androidzie system przeszukiwania zawartości trzymanej lokalnie na telefonie (np. kontaktów, maili, SMSów, etc.). Wszystko zostało wbudowane do aplikacji Google oraz umieszczone w specjalnej zakładce.
Firma z Mountain View przejmuje złe wzorce z niegdysiejszego hegemona oprogramowania (czyli Microsoftu) i wypuszcza spore zmiany w swoich systemach aplikacjach dokończone tylko w połowie. Tak jest teraz chociażby z ciemnym motywem, którego globalną obsługę dodał Android 10.
Dwa lata temu firma z Mountain View udostępniła odchudzoną wersję Androida z dopiskiem "Go" w nazwie. Razem z nią przygotowano także pakiet lekkich wersji aplikacji z tym samym dodatkiem w nazwie. Większość z nich oficjalnie była jednak dostępna tylko dla Androida Go, a część dodatkowo miała również ograniczenia regionalne.
Wraz z Androidem Pie, Google zapowiadało nowe API dla programistów o nazwie Slices oraz App Actions. Ostatecznie tylko te drugie są dostępne, ale tylko w launcherze Google lub producentów i tylko Pixelach lub smartfonach z rodziny Android One. Natomiast o Slices słuch zaginął aż do teraz.