Google niedawno zaszyło w swoich dokumentach informację o planach zakończenia wsparcia dla Androida 7.0 w przeglądarce Chrome. Ma to się stać wraz z wydaniem wersji oznaczonej numerkiem 120 (co planowo powinno się stać 6 grudnia tego roku).
W połowie zeszłego roku Unia Europejska uchwaliła w końcu przepisy, które będą w końcu nakładać pewne obowiązki na gigantów technologicznych i ograniczać ich monopolistyczne ciągoty. Mowa między innymi o sklepach z aplikacjami jak App Store cz Google Play - szczególnie Apple ma tu powody do obaw, bo do tej pory dość mocno ograniczało konkurencję dla własnych aplikacji różnymi zakazami.
Do tej pory Google nie oferowało na Androidzie menadżera haseł jako aplikacji. Był po prostu ekran edycji zapisanych haseł w przeglądarce Chrome oraz danych do systemowego autowypełniania (mimo, że były to te same dane). To się jednak zmienia.
Od jakiegoś czasu Google po cichu testowało swoją przeglądarkę Chrome w wersji 64-bitowej na wybranych urządzeniach z Androidem. Nie było jednak jasnego klucza jakie wymagania trzeba spełniać, by tę wersję otrzymać w Google Play. Niektórzy użytkownicy byli też “zawracani” do wersji 32-bitowej.
Ponad rok po dodaniu przez Apple odpowiednich API (w iPadOS 13), Google w końcu dodało do Chrome dla iOS obsługę trybu multi-window. Dzięki temu użytkownicy tej przeglądarki mogą na iPadach uruchamiać kilka jej instancji obok siebie.
Niedawno Apple podało jakie warunki trzeba będzie spełnić, by móc oferować aplikację oferującą możliwość ustawienia jej jako domyślnej przeglądarki internetowej czy klienta poczty elektronicznej w iOS oraz iPadOS 14. W tym tygodniu pierwsza przeglądarka te warunki spełniła.
W kwietniu zeszłego roku pisaliśmy o udostępnieniu nowej wersji Kiwi Browser (jest forkiem projektu Chromium, na którym bazuje przeglądarka Chrome) z obsługą rozszerzeń z komputerowego wydania Chrome’a. W kwietniu tego roku zaś kod źródłowy Kiwi Browser został publicznie udostępniony.
Dosyć dużo opcji w przeglądarce Chrome jest ukrytych za tak zwanymi flagami, które można przestawiać na stronie “chrome://flags”. Sporo z nich jednak nigdy nie wychodzi poza eksperymentalną fazę i po prostu znikają. Niedawno firma zdecydowała się usunąć część z nich.
Wyciekanie haseł z różnych serwisów to w dzisiejszych czasach coraz większa plaga (tym bardziej, że większość użytkowników używa tego samego hasła w wielu miejscach), więc coraz popularniejsze robią się narzędzia, do sprawdzania baz z takich wycieków pod kątem obecności naszego hasła.
W lutym zeszłego roku Google pierwszy raz wspomniało o planach integracji swojej przeglądarki dla Androida z aplikacją Digital Wellbeing, dzięki czemu moglibyśmy przeglądać statystyki czasu spędzonego na poszczególnych stronach oraz wprowadzać indywidualne limity.