Ostatnie newsy
Android, w przeciwieństwie do iOS, bardzo długo nie posiadał porządnego systemu tworzenia kopii zapasowej danych aplikacji. By go zrobić, trzeba było rootować telefon albo liczyć na to, że producent urządzenia doda taką opcję w swojej nakładce.
Podczas konferencji Google IO zorganizowanej w mijającym tygodniu, Google udostępniło trzecią betę Androida Q. Jest to jednocześnie pierwsza beta udostępniona także na urządzenia firm trzecich (16 modeli), podobnie jak to miało miejsce w zeszłym roku z Androidem 9 (wtedy jeszcze P).
Do tej pory twórcy ROMu o nazwie Pixel Experience stawiali sobie za cel tworzenie dystrybucji Androida możliwie najwierniej odzwierciedlającą system, który znajdziemy na telefonach od Google. To oznaczało brak pewnych bardziej zaawansowanych opcji znanych, np. z Lineage OS.
W Androidzie Q wprowadzono dosyć dużą zmianę w API odpowiedzialnym za dostęp do systemu plików na urządzeniu. Wyjątkowo Google chciało dosyć szybko wymusić na programistach dostosowanie się do nich, na szczęście firma ostatecznie złagodziła plany.
W drugiej połowie zeszłego roku Komisja Europejska ukarała Google za dopuszczanie się jej zdaniem monopolistycznych praktyk poprzez preinstalowanie swojej przeglądarki oraz wyszukiwarki razem z klientem sklepu Play i innymi aplikacjami. Wtedy firma wprowadziła pewne zmiany skutkujące wprowadzeniem opłat licencyjnych.
Posiadacze urządzeń z układem partycji A/B mają pewien problem z custom ROMami - otóż w tym schemacie nie ma miejsca na osobną partycję dla recovery, więc jest ono częścią partycji boot zawierającej też jądro systemu. Przez to trudniej jest zainstalować custom recovery.
W zeszłym roku Asystent Google zyskał sporo nowości (choć tylko w Stanach Zjednoczonych), między innymi funkcję Duplex (umawiania za nas przez telefon rezerwacji w restauracjach, u fryzjera, itp.) czy Call Screen (sprawdzania kto do nas dzwoni).
Już kilku lat jesteśmy zachęcani do korzystania z dwustopniowej weryfikacji przy logowaniu do ważniejszych usług (np. cyfrowych sklepów). Cyberprzestępcy często znajdują jednak sposób i na nią chociażby instalując na naszych telefonach trojany odczytujące SMSy czy przekierowując nas na fałszywe strony.
W mijającym tygodniu Google udostępniło drugą betę nadchodzącego Androida Q. Prócz poprawek, oficjalnie zapowiedziano kolejną nowość, której niedopracowaną wersję odkryto już w poprzedniej kompilacji. Mowa o systemowej implementacji odpowiednika chat bubbles z Facebook Messengera.
Zgodnie z oczekiwaniami, w mijającym tygodniu Google udostępniło pierwszą publiczną kompilację testową Androida Q. Nowości, które wprowadza nie są wielkim zaskoczeniem, dzięki kompilacji, która wyciekła w styczniu. Mimo wszystko poznaliśmy kilka drobniejszych zmian, których nikt w wersji z wycieku się nie doszukał.