Ostatnie newsy
Tydzień temu informowaliśmy o poważnej dziurze w zabezpieczeniach programu AirDroid, która pozwalała na podsłuchiwanie części ruchu pomiędzy urządzeniem mobilnym i komputerem, a także potencjalnie podsuwanie plików APK ze złośliwym oprogramowaniem.
W tym tygodniu mBank ogłosił uruchomienie testów nowej funkcji w swojej aplikacji dla Androida oraz iOS - mobilnej autoryzacji. Dzięki niej klienci tej instytucji będą mogli potwierdzać większość operacji po zalogowaniu się do programu bez potrzeby przepisywania jednorazowych haseł z SMSów. Firma chwali się, że wprowadza taką funkcję jako pierwsza, choć to nie do końca prawda - od jakiegoś czasu bank Millennium oferuje podobne rozwiązanie, choć ograniczone tylko do potwierdzania płatności kartami zabezpieczonymi przez 3D Secure.
Od przynajmniej kilku tygodni spora część użytkowników miała dostęp do nowego wyglądu usługi Google Now na urządzeniach z Androidem, który jest podzielony na dwie sekcje - Aktualności (zawierającej prognozę pogody, interesujące artykuły, etc.) oraz Nadchodzące (z przyszłymi wydarzeniami, informacji o czasie dotarcia do domu czy wydarzenie z kalendarze, etc.).
Oficjalne aplikacje klienckie Dropboksa dla urządzeń mobilnych już od dosyć dawna pozwalały na zapisywanie w pamięci urządzenia wybranych plików, które były automatycznie synchronizowane z chmurą. Niestety, nie można było do tej pory zrobić z całymi folderami.
Jeśli chcecie udostępniać swoją lokalizację znajomym i rodzinie, to jest kilka usług oferujących takie możliwości. Między innymi Facebook, Google+ czy Glympse, które różnią się między sobą implementacją. Podobne rozwiązania oferują też operatorzy komórkowi. Teraz natomiast Google postanowiło udostępnić osobną aplikację tego typu.
Kanadyjska firma zapowiedziała właśnie na łamach swojego oficjalnego bloga udostępnienie aktualizacji kilku swoich aplikacji dla urządzeń z Androidem. Nowości doczekają się między innymi BlackBerry Hub, Launcher, menadżer haseł czy klawiatura ekranowa.
Użytkownicy dosyć popularnej na zachodzie usługi Netflix narzekali do tej pory głównie na jedną rzecz - brak możliwości zapisania filmów i seriali w pamięci urządzenia mobilnego, aby móc je oglądać w wypadku braku połączenia z siecią lub gdy skończy nam się limit danych. Ten dzień w końcu nadszedł.
W połowie 2014 roku klawiatura ekranowa SwiftKey stała się darmowa, a w tym roku została przejęta przez Microsoft. Teraz natomiast, jak można przeczytać na łamach portalu Android Central, jej twórcy ogłosili pełne przejście na darmowy model, czyli usunięcie opłat za dodatkowe motywy graficzne.
Mimo upływu kilku miesięcy od ogłoszenia udostępnienia obsługi aplikacji androidowych opcja ta nadal jest w powijakach - dostępna jest raptem na kilku komputerach i z opinii użytkowników wynika, że wciąż aplikacje te nie działają zbyt stabilnie. Google jednak cały czas udoskonala to rozwiązanie.
Sam Android już od dłuższego czasu obsługuje kopiowanie i wklejanie tzw. "bogatego" tekstu (rich text), czyli zawierającego formatowanie, łącza, obrazki, etc. Jednak do tej pory oficjalny klient Gmaila nie wspierał w pełni tej funkcji. Można było wkleić sformatowany tekst, ale jego układ i wszelkie dodatki już nie były poprawnie przenoszone.