Ostatnie newsy
W zeszłym tygodniu pisaliśmy o udostępnieniu pierwszej aktualizacji do Androida 12L od Samsunga. Chodziło o ostatni tablet koreańskiego producenta, czyli Galaxy Tab S8. W tym tygodniu do listy doszły kolejne modele.
Kiedy pisaliśmy o udostępnienie finalnej wersji Androida 13, informowaliśmy, że aktualizacja w wypadku Pixeli 6, 6 Pro i 6a podnosi licznik “rollback prevention”, blokując powrót do starszej wersji systemu.
Mimo, że prace nad Androidem 13 już sfinalizowano i pierwsze aktualizacje dla producentów urządzeń innych niż Google zapewne zobaczymy w ciągu kilku tygodni, Samsung dopiero zaczął udostępniać Androida 12L.
Nie trzeba było długo czekać na pierwszy zawód nowicjuszem na rynku smarfonów z Androidem ze średniej półki. Firma Nothing zapytana o aktualizację do Androida 13 dla swojego pierwszego urządzenia przyznała, że trzeba będzie uzbroić się w cierpliwość.
W mijającym tygodniu dość niespodziewanie Google udostępniło finalną wersję Androida 13 dla swoich Pixeli oraz jej kod źródłowy w repozytorium AOSP. Okazuje się, że niedawne opóźnienie łatek zabezpieczeń wynikało z chęci wypuszczenia zamiast nich “trzynastki”.
Bo miesiącach testów w wykonaniu Google i wielu innych producentów, w końcu Samsung również dołączył do grona producentów testujących publicznie aktualizację do Androida 13. Dołączyć będą mogli posiadacze Galaxy S22 z wybranych krajów.
Po serii problemów i opóźnień aktualizacji dla Pixeli 6 na przełomie 2021 i 2022 roku, problem znów wraca. Tym razem jednak dotyczy wszystkich Pixeli. W miniony poniedziałek powinny się ukazać łatki zabezpieczeń dla smartfonów Google.
Mimo, że wsparcie dla Pixeli 3 skończyło się w listopadzie zeszłego roku, to telefony te otrzymały jeszcze dwie aktualizacje od tego czasu. W minionym tygodniu zaś pojawiła się jeszcze trzecia.
Jeśli posiadacie tablet Samsunga lub Folda, to zapewne zastanawialiście się, kiedy dostaniecie aktualizację do Androida 12L/12.1, która wprowadza szereg ulepszeń dla dużych ekranów. Wygląda na to, że już niedługo.
W mijającym tygodniu badacze zabezpieczeń ujawnili, że w zeszłym roku wykryli w kodzie obsługującym dźwięki zakodowane z użyciem Apple Lossless Audio Codec (ALAC) dziury pozwalające na zdalne wykonywanie kodu.