Zarówno firma Palmax jak i Mitac dobrze wyposażyły swoje palmtopy, zapewniając praktycznie wszystkie akcesoria, które potrzebne będą do komfortowego korzystania z nawigacji - szczególnie w samochodzie. Poza samym palmtopem otrzymujemy bowiem uchwyt samochodowy montowany do szyby, ładowarkę samochodową, ładowarkę sieciową, kabel do synchronizacji oraz instrukcję obsługi. Przy czym tylko Palmax dołącza polską wersję instrukcji oraz polski przewodnik szybkiego startu. W komplecie z Palmaxem znajdziecie jeszcze słuchawki, których brak w Mio. Poza tym jest oczywiście płyta CD gdzie poza angielskim MS Outlookiem i aplikacją ActiveSync nie znajdziecie nic szczególnie interesującego.
Przykro jest zaczynać w tym tonie, ale ani jeden ani drugi palmtop nie zachwyca od strony wyglądu zewnętrznego. Nie znaczy to, że są one brzydkie, ale można powiedzieć, że jakieś takie smutne. Szarobury plastik i do tego spora niesymetrycznością konstrukcji (szczególnie w przypadku Mio) nie jest zbyt atrakcyjna dla oka. Palmax nie ma bowiem zewnętrznej odchylanej anteny i przez to zachowuje dość obłe kształty. Mitac jest niestety garbaty, przez to nie można go np. "płasko" położyć na blacie stołu. Plastik w Mitacu jest również bardziej "plastikowy". Jego konkurent charakteryzuje się wyższej klasy obudową, wykonaną z plastiku metalizowanego, który jest bardziej gładki i przyjemny w dotyku. Wymiary i waga tych PDA jest następująca:
Wymiary i Waga | ||
---|---|---|
Mitac Mio 169 | ][ 125,6 x 79,5 x 24,2 mm | ][ 172 g |
Palmax GPS | ][ 121 x 71,5 x 17-22 mm | ][ 160 g |
Urządzenia te zostały zaprojektowane do pracy przy wyświetlaczu ustawionym w trybie poziomym. Bardzo łatwo można się o tym przekonać patrząc na układ klawiszy i orientację symboli na ich powierzchni. Niemal wszystkie przyciski w Mio 169 rozmieszczone są na jego przednim panelu, po prawej stronie od wyświetlacza. Są on zgrupowane w dwóch kolumnach.
Pierwsza zawiera patrząc od góry klawisz zmiany orientacji ekranu, klawisz notatnika i kontaktów, a obok nich znajdują się przyciski Power (nieco zagłębiony w stosunku do reszty), zadań oraz kalendarza. Poniżej widać manipulator kierunkowy i głośnik, a powyżej - przy zaokrąglonym rogu obudowy, otwór mikrofonu. Po przeciwnej stronie ekranu znajdują się tylko diody - ładowania i powiadomień. Jedyny przycisk przemieszczony na inną ściankę to przycisk notatnika. Tak, są dwa przyciski notatnika. Tyle że ten drugi z wymienionych, włącza aplikację Notes od razu w trybie nagrywania głosu. Znajduje się on obok gniazda na karty pamięci, na lewym boku PDA.
Górna ścianka mieści port podczerwieni i otwór restowania palmtopa, natomiast na prawym boku znajdziecie silos rysika, pokrętło jog-dial oraz gniazdo mini-jack do podłączenia słuchawek.
Został nam już do opisania tylko dół i tył Mio 169. Na dolnej ściance, na jednym jej końcu widzimy gniazdo miniUSB służące do komunikacji z komputerem PC, a po drugiej stronie zlokalizowano małe gniazdo do połączenia ładowarki.
Tylna ściana mieści odchylaną antenę GPS, ze złączem do podpięcia anteny zewnętrznej oraz przełącznik twardego resetu.
Klawisze sprzętowe Palmaxa są rozmieszczone w bardziej urozmaicony sposób. Część z nich, podobnie jak w przypadku Mio znajduje się po prawej stronie ekranu - są to przyciski ezGO! (patrz dalej), obok niego przycisk włączania nawigacji satelitarnej, a poniżej klawisze prowadzące do kalendarza i książki adresowej. Ponad nimi znajduj się joypad i otwory głośnika.
Po przeciwnej stronie ekranu znajdziemy wielofunkcyjną diodę (sygnalizuje ładowanie i powiadomienia), otwór mikrofonu, a pomiędzy nimi dwa dodatkowe przyciski, których oznaczenia przeniesiono na boczną ściankę PDA. Ich funkcja odpowiada jog-dial z Mio, czyli standardowo kontroluje poziom głośności. Pozostałe przyciski rozmieszczone są na górnej ściance PDA. Znajdziemy tam również inne elementy - patrząc od lewej jest to gniazdo do podłączenia słuchawek (mini-jack), klawisz obracania ekranu, przełącznik (suwak) blokady klawiszy i ekranu, gniazdo na karty SD/MMC, a na końcu klawisz Power.
Teraz pozostały już tylko pojedyncze elementy rozrzucone na poszczególnych ściankach - na prawej bocznej widać otwory głośnika, a na dolnym brzegu otwór do przełożenia smyczy. Po przeciwnej stronie obudowy mamy tylko port podczerwieni i końcówkę rysika.
Na dolnej ściance widać port miniUSB, pełniący rolę gniazda ładowania i jednocześnie portu synchronizacyjnego.
Natomiast na ostatniej tylnej powierzchni obudowy znajdziemy przełącznik odblokowujący wymienną baterię, otwór resetowania PDA oraz gniazdo do podłączenia anteny zewnętrznej.
Klawisze obu PDA podświetlane są na niebiesko, jednak w przypadku Mio nie mamy możliwości regulacji czasu ich iluminacji, która to trwa około 3 sekund. W Palmaxie w menu Settings istnieje specjalne okienko, gdzie można ustawić jeden z trzech czasów podtrzymywania ich podświetlania - 3, 6 lub 9 sekund. Przyciski tego drugiego z wymienionych palmtopów są mniejsze, ale znacznie łatwiejsze do zlokalizowania bez użycia wzroku. Po prostu w Mio musimy "ponawigować" trochę palcem bo ich powierzchni by zorientować się, który przycisk jest który, a w Palmaxie opuszką jednego palca jesteśmy w stanie objąć praktycznie wszystkie klawisze rozmieszczone obok ekranu, przez co od razu wiadomo, na którą stronę należy przyłożyć nacisk by wywołać odpowiednią funkcję.
Niestety w przypadku obu palmtopów w menu Settings -> Buttons, czyli w okienku przypisywania funkcji do klawiszy sprzętowych, brak możliwości zmiany przeznaczenia pokrętła jog-dial i odpowiadających mu przycisków Palmaxa. Jeśli jednak jakiś program, czy też gra, potrafi sama kontrolować powiązania klawiszy, przez przechwytywanie ich systemowych kodów po wciśnięciu, to będzie można z nich korzystać. Niestety Automapa tego nie potrafi. Dlatego możemy korzystać w niej tylko z czterech podstawowych klawiszy i joypada. Mio pozwala jednak przemapować w menu Buttons wszystkie 6 klawiszy, a Palmax tylko cztery rozmieszczone pod joypadem.
Jak większość palmtopów dostępnych na rynku tak i Mio posiada opcję programowego blokowania wszystkich przycisków - poza Power oczywiście. Palmax ponownie wybija się na tym polu, gdyż jako jeden z niewielu pocketów, dysponuje sprzętowym przełącznikiem blokującym klawisze oraz dodatkowo ekran. Dzięki temu nawet jeśli przez przypadek wciśniemy w kieszeni Power, to przypadkowe dotykanie ekranu nie włączy żadnej aplikacji.
Część osób będzie wykorzystywać te urządzenia zapewne nie tylko do nawigacji satelitarnej, ale również do rozrywki. Rozrywka to często również gry. W niektóre palmtowe gierki można grać przy pomocy rysika, ale inne wymagają również funkcjonalnego manipulatora kierunkowego. Co to znaczy? Chodzi o to by był on po pierwsze wygodny w obsłudze, a po drugie by obsługiwał nie tylko cztery kierunki wychylenia, ale również ruchy po przekątnej. Niestety Mio nie spisuje się w tym przypadku najlepiej. Jego kontroler o typie malutkiego joysticka pozwala tylko na ruchy lewo-prawo, góra-dół oraz wciśnięcie. Manipulator Palmaxa o typie joypada jest tylko minimalnie lepszy - obsługuje ruchy po przekątnej, ale trudno jest go odpowiednio wychylić (ma pewne luzy), a palmtop reaguje na te dodatkowe kierunki z lekkim opóźnieniem. Dlatego też do większości szybkich gier akcji lub np. emulatorów, ani jeden ani drugi palmtop specjalnie się nie nadaje. Oczywiście można na nich odpalić np. Pocket Quake'a, który należy oczywiście do szybkich gier akcji, ale do jego obsługi 8 kierunkowy manipulator nie jest już tak potrzebny. W czasie gry w trybie pionowym pracy ekranu, na jednym jak i na drugim urządzeniu, użytkownik będzie miał wygodny dostęp do przycisków - tyle że w Mio kontroler kierunku należy obsługiwać lewym kciukiem, a pozostałe przyciski palcami prawej ręki. W Palmaxie sytuacja jest odwrotna - prawy kciuk spoczywa na joypadzie. Nie wiem czy stanowi to dla Was jakiś problem, ja zarówno na jednym jak i drugim urządzeniu radziłem sobie całkiem nieźle z obsługą klawiszy w grach. Gorzej jest w trybie poziomym pracy ekranu, gdyż tutaj w przypadku palmtopa firmy Mitac prawy kciuk aż prosi się o umieszczenie na joysticku, ale wtedy lewą ręką trudno jest obsługiwać pozostałe przyciski, nie zasłaniając sobie przy tym ekranu. Uchwyt po zamianie rąk (lewy kciuk na joysticku, prawa ręka obsługuje pozostałe przyciski), nie jest już tak komfortowy.
Czytelność ekranów zarówno w świetle dziennym jak i w półmroku jest porównywalna. Oba panele LCD mają też taką samą przekątną 3.5", rozdzielczość 320x240 punktów i wyświetlają 65 tysięcy kolorów. Oczywiście panele nie są identyczne. Widać to choćby w jakości odwzorowania kolorów - w Palmaxie biel ma lekki - bardzo delikatny, odcień żółci. Trudno powiedzieć czy jest tak naprawdę, czy to tylko moje odczucie. Różnica występuje również w jakości, natężeniu i ilości stopni podświetlania. Mio pozwala ustawić natężenie na jednym z 9 poziomów, a Palmax oferuje o jeden stopień mniej. Tyle że przy tym Palmax zarówno świeci mocniej na największym i słabiej na najsłabszym. Gdy ustawimy podświetlanie na minimum urządzenie doskonale nadaje się do nocnego czytania ebooków. Większość "lamp" podświetlających ekrany PDA nie oferuje aż tak niskiego natężenia podświetlenia, przez co oczy bardzo szybko męczą się w ciemności. Ponadto Palmax ma idealnie równe podświetlanie ekranu, a Mitac przy krawędzi obcującej z klawiszami pokazuje niewielkie smugi - praktycznie niewidoczne, gdy patrzymy na ekran prostopadle. By je zauważyć trzeba spojrzeć pod kątem, od drugiej strony ekranu.
Wbudowane w palmtopy głośniki są naprawdę dobrej jakości. Grają czysto i głośno. Nie potrafię ocenić który z nich gra lepiej, ale jak już wiele razy wspomniałem audiofilem niestety nie jestem. Co do dźwięku wydobywającego się z gniazda słuchawkowego to jest on również głośny. Minimalnie głośniej gra Mio - tony niskie też są tutaj wyraźniej zaznaczone. Ale za to Palmax mniej "szumi w tle" (szum statyczny) i pozwala regulować natężenie dźwięku oraz balans osobno dla głośnika i słuchawek.
Na pierwszy rzut oka Mitac Mio 169 i Palmax GPS to urządzenia bardzo podobne - i nie chodzi tylko o wygląd. W końcu najbardziej rzucające się w oczy parametry tych PDA są zbliżone, lub nawet identyczne. Różnic jest jednak sporo. Po pierwsze palmtopy te posiadają ten sam system operacyjny, czyli Windows Mobile 2003 Second Edition for Pocket PC, znajdujący się w pamięci Flash ROM. Mitac ma 32MB tej pamięci, a Palmax aż dwa razy więcej, z czego prawie 26MB dostępne jest dla użytkownika, jako wbudowana karta pamięci. RAMu mają tyle samo, czyli po 64MB. Sercem tych palmtopów są procesory Intel X-Scale, należące jednak do dwóch generacji. Mio 169 posiada układ z rodziny PXA255 400MHz, a Palmax może pochwalić się CPU z najnowszej serii PXA270 416MHz. Poza tym mamy gniazdo SD/MMC z obsługą kart SDIO w obu PDA oraz oczywiście najciekawszy element, czyli zintegrowany odbiornik nawigacji satelitarnej.
Wbudowany odbiornik nawigacji satelitarnej oparty na układzie SiRF Star III, jak można się było domyślać, w jednym jak i drugim PDA sprawował się doskonale. Palmtopy te w testach wypadły nawet minimalnie lepiej w porównaniu do sinozębego odbiornika GlobalSat BT-338. Mio oraz Palmax w warunkach dużego zachmurzenia, trzymały praktycznie przez cały czas stabilny sygnał z 7 - 8 satelitów (nieco lepiej Mitac), a BT-338 widział o jednego satelitę mniej. W trudnych warunkach (czyli pod siedzeniem samochodu) spadała siła sygnału i gubiły się niektóre satelity, ale nadal pozostawało około 6 z nich w zasięgu.
Urządzenia szybko łapały "fixa" - gorący start następował nawet w 5 i mniej sekund, a zimny start zajmował palmtopom około 45 sekund. Szkoda tylko, że Mitac nie sygnalizuje w żaden sposób faktu, że moduł GPS jest włączony - na obudowie są co prawda dwie diody, ale jedna sygnalizuje ładowanie, a druga powiązana jest z systemowymi powiadomieniami. Natomiast Palmax ogłasza to wszem i wobec przez podświetlenie przycisku aktywującego program do nawigacji satelitarnej, umieszczonego pod joypadem. W ten sposób nie czerpiemy na darmo energii z systemowego ogniwa, gdy nie jest to nam potrzebne.
Zastanawia mnie tylko jedno - po co Mitac montował wystającą, odchylaną antenę? Nie ważne bowiem jak ją ustawimy - czy to poziomo (palmtop w trybie poziomym pracy ekranu) czy to pionowo, a odbiornik GPS będzie widział taką samą ilość satelitów. Możemy jej nawet w ogóle nie rozkładać - nic to nie zmienia. Urządzenie te sprawują się doskonale i mało kto będzie potrzebował skorzystać z zewnętrznej anteny.
Dodatkowym plusem Palmaxa jest wbudowana obsługa komunikatów TMC. Te trzy magiczne literki oznaczają system automatycznego powiadamiania o warunkach panujących na drodze (korki, roboty drogowe, itd), który już od dawna funkcjonuje w Europie Zachodniej, a nawet u naszych południowych sąsiadów. Gdy aplikacja do nawigacji satelitarnej potrafi wykorzystać te otrzymywane drogą normalnych fal radiowych dane, to może automatycznie wyznaczać objazdy. Niestety nie miałem okazji sprawdzić działania tego systemu w praktyce.
Automapa i inne programy do nawigacji satelitarnej bez problemu wykrywają wbudowane odbiorniki GPS i bez problemu z nimi współpracują. Nawet gdy wyłączymy PDA w czasie pracy Automapy i włączymy go ponownie po kilku minutach, to urządzenie już po paru sekundach namierzy satelity i program wznowi nawigację - żadnych błędów, żadnych problemów. Pewne kłopoty może nam jednak sprawić nawigacja w trybie poziomym pracy ekranu. Otóż Automapa nie jest w pełni zgodna z WM 2003 SE, czyli źle pracuje w trybie landscape. Program wygląda tak jak na poniższych zrzutach ekranu. Pasek zoomowania jest na środku ekranu i jest ucięty, ucięte jest też menu (brak dostępu do dolnego paska), a jak odpalimy tryb pilota to praktycznie cała mapa jest zasłonięta. Oczywiscie gdy nie obracamy ekranu do trybu lanscape, to nie ma żadnych problemów z Automapą.
Występują problemy analogiczne do tych, z którymi zmierzyć się musieli posiadacze iPAQa hw6515 - palmtopo-telefonu HP z wbudowanym GPSem i kwadratowym ekranem. Podobnie problem ten można rozwiązać instalując wersję AM przeznaczoną dla wymienionego PDA. Wtedy w trybie poziomym zarówno dostęp do menu, jak i widok mapy w trybie pilota będzie znacznie lepszy.
Zazwyczaj nie ma co specjalnie rozpisywać się na temat typowych akcesoriów dołączanych do PDA. W tym przypadku jednak kilka zasługuje na większą wzmiankę. Zacznijmy od rysików. Palmax posiada chudy długi rysik, chowany w silosie znajdującym się na górnej ściance PDA (przy pracy w trybie pionowym). Natomiast Mio wyposażony jest w znacznie grubszy teleskopowy stylus, który ukrywa się po przeciwnej stronie ekranu. Na szczęście rysików nie trzeba rozkręcać by resetować PDA i oba wygodnie leżą w dłoni - którym lepiej jest się posługiwać? To już kwestia gustu.
Dalej mamy ładowarki i przewody synchronizacyjne. Oba kable do podłączenia PDA do PC są identyczne - zakończone po jednej stronie wtyczką USB, a po drugiej miniUSB. Tyle że Palmax posiada opcję ładowania bezpośrednio z magistrali Universal Serial Bus, a Mio czymś takim nie może się pochwalić. Ponadto jak już wspomniałem wcześniej, Palmax korzysta z jednego gniazda do synchronizacji jak i ładowania - oryginalna ładowarka samochodowa i sieciowa zakończona jest też wtyczką miniUSB.
Ostatnim i najciekawszym gadżetem jest uchwyt samochodowy. Jeden jak i drugi składa się ze sztywnego pałąku zakończonego po jednej stronie przyssawką do szyby, a po drugiej łapkami, w które wpina się właściwy uchwyt. Zgięcie pałąku można dowolnie formować i zachowuje ono nadany kształt. Uchwyt dołączany przez Mitaca jest bardziej skromny - nie obejmuje całego PDA, a jedynie całą dolną ściankę, część tylnej, a od góry ma tylko mały zaczep. Sprawdza się on bardzo dobrze, a umieszczony w nim palmtop trzyma się mocno.
Znacznie ciekawszy uchwyt znajdziemy jednak w komplecie z jego konkurentem. Co jest w nim takiego nadzwyczajnego? Na pierwszy rzut oka wygląda on jakby charakteryzował go przerost formy nad treścią. Gdy jednak zaczniemy się nim bawić okazuje się, że nie ma tutaj zbędnych elementów i wszystko zostało raczej dokładnie przemyślane. Uchwyt ten posiada unikalny system montowania w nim PDA. Polega to na tym, że wkładając palmtopa do uchwytu, automatycznie podłączane jest zasilanie i antena zewnętrzna. Ale po kolei - pusty uchwyt wygląda jak na poniższej fotce, gdzie widać, że środkowa i dolna część jest jakby odchylona. W tej pozycji wsuwamy palmtopa, a on sam nachodzi na wystającą wtyczkę kabla ładowarki, którą umieszczamy wcześniej w odpowiednim miejscu. Dzięki temu, że palmtop ciasno wchodzi do uchwytu, wtyczka ładowarki bez problemu trafia w gniazdo miniUSB. Teraz wystarczy tylko dopchnąć całą, odchyloną na zawiasie część, a palmtop zostanie stabilnie zablokowany, automatycznie wpinając się tylnym gniazdem we wtyczkę anteny zewnętrznej, którą również można zamontować w odpowiednim wycięciu uchwytu. Jest tylko niewielki problem przy wyciąganiu Palmaxa z uchwytu. Za PDA podąża bowiem kabel ładujący, który nie siedzi na tyle mocno w wycięciu uchwytu. Trzeba albo pamiętać by przytrzymać kabel w momencie wyciągania PDA, lub wkleić go tam na stałe. Inna niedogodność to brak dostępu do rysika, gdy PDA spoczywa w uchwycie. Oba uchwyty można dostosować zarówno do pracy w trybie poziomym jak i pionowym. Niestety palmtopy zbyt lekkie nie są, a ów pałąk jest lekko elastyczny, co powoduje że na naszych polskich drogach całość dostaje sporych wibracji w czasie jazdy. Nie specjalnie to przeszkadza, ale warto o tym wiedzieć.
Szkoda tylko, że ani Mitac ani Palmax nie dodaje żadnego etui w komplecie, nie wspominając już o stacji dokującej, która dumnie podpierałaby PDA w czasie synchronizacji lub ładowania.
Według mnie jest to nie do pomyślenia, że producenci urządzeń z wbudowanym odbiornikiem nawigacji satelitarnej nadal nie instalują w ROMie żadnego programu do analizy danych GPS. Wydaje się to być oczywiste, że choć najprostszy programik podający tylko współrzędne, powinien być na pokładzie od samego początku. Niestety nie obejdzie się bez instalowania dodatkowego oprogramowania, takiego jak choćby darmowy VisualGPSce. Z dodatkowych aplikacji, które instalują producenci wymienić należy - w przypadku Mio 169, programy eBackup, Picture Viewer i eUtility w menu Settings. Są to standardowe dla firmy Mitac aplikacje, które znajdziecie w niemal każdym ich PDA. eBackup służy oczywiście do wykonywania kopii bezpieczeństwa, Picture Viewer to programik do przeglądania i prostej edycji zdjęć, a eUtility pozwala sprawdzić wersję ROMu, zmienić tryb pracy procesora (Auto, Low, Normal, High) i skonfigurować inne opcje widoczne na zrzucie ekranu.
Palmax stanął ponownie na wysokości zadania dodając kilka dość unikalnych programów. Po pierwsze w systemie Mio nie znajdziemy nawet śladowych informacji potwierdzającej istnienie wbudowanego odbiornika GPS. W Palmaxie natomiast mamy trzy takie aplikacje ze słowem GPS w nazwie. Dwie z nich znajdziemy w menu Settings. Chodzi o GPS EasyStart oraz GPS Power Control. Pierwsza pozwala wybrać jaki program do nawigacji satelitarnej ma być uruchamiany wraz z aktywacją modułu GPS, po wciśnięciu przycisku umieszczonego na obudowie.
Natomiast GPS Power Control to narzędzie pozwalające programowo włączyć lub wyłączyć odbiornik GPS oraz go zresetować. Trzecia aplikacja znajduje się na dolnym pasku ekranu Today i pełni podobną rolę co ikonki Bluetooth w PDA z modułem BT, czyli pozwala jednym kliknięciem włączyć lub wyłączyć moduł GPS. Obok tej ikonki znajduje się jeszcze jeden skrót, do kolejnego bardzo użytecznego programu - Profile. Po jego kliknięciu mamy możliwość szybkiej zmiany profilu pracy palmtopa. Każdy z 6 profili może mieć inne ustawienia natężenia podświetlania oraz kontrolek głośności (patrz dalej).
Wróćmy jeszcze na chwilę do menu Settings, gdzie znajdziecie kilka apletów, niespotykanych powszechnie w innych PDA. Jest to Button Backlight pozwalający kontrolować czas podświetlania klawiszy, SysInfo pokazujące bardzo szczegółowo wszystkie informacje na temat podzespołów PDA, Volume Control pozwalający niezależnie kontrolować natężenie dźwięku głośnika, mikrofonu i gniazda dla słuchawek (jest też kontrolka balansu dla tej ostatniej pozycji) oraz skrót do ustawień aplikacji Profile. Zmienił się co nieco również wygląd okienka Power, gdzie można włączyć opcję ładowania z magistrali USB i zmienić prędkość taktowania zegara PDA - Auto, Normal (416MHz) i Low (104MHz). To jednak nie koniec. Jest jeszcze program do backupu, z opcją automatycznego wykonywania kopii bezpieczeństwa (co prawda tylko bazy danych PIM - książka adresowa, kalendarz itd) systematycznie, np. co tydzień w piątek o godzinie 20:00. Oczywiście ręcznie można zrobić kopię całego systemu. Kolejny program to ezGO! - alternatywny launcher, pozwalający organizować skróty do programów w systemie zakładek z dużymi ikonami, łatwymi do obsługi przy pomocy palców. Posiada on również wbudowany menadżer zadań, wyświetlający listę uruchomionych programów. Skoro jesteśmy już przy temacie uruchomionych programów, to warto dodać, że Palmax jest jednym z niewielu producentów, który standardowo dołącza aplikację, która potrafi zamykać programy, a nie tylko je minimalizować.
Aplikacja FreeMem pozwala aktywować automatyczne zamykanie programów po kliknięciu w krzyżyk z opcją wyłączenia tej funkcji dla Internet Explorera i Windows Media Playera. Jeśli nie chcemy korzystać z krzyżyka do zamykania programów, to system może automatycznie zamykać wszystkie uruchomione programy po każdym wciśnięciu przycisku Power (opcja wyjątku dla Pocket Internet Explorera i aplikacji mobilnego pakietu Office). Dodano nawet możliwość ostrzegania użytkownika, w momencie gdy ilość dostępnej pamięci spadnie poniżej ustalonej liczby megabajtów. Ostatni program, o którym chcę wspomnieć, jest równie rzadko dołączany oryginalnie do PDA, co wspomniany wcześniej dodatek. Mowa o aplikacji TaskBar, która po włączeniu wyświetla na górnym pasku zadań systemu Pocket PC dwie małe kontrolki, obrazujące stan naładowania baterii oraz ilość wolnej pamięci operacyjnej. Po jej kliknięciu otwiera się niewielkie okienko gdzie te same wskaźniki (plus dodatkowy pasek stanu pamięci RAM przeznaczonej dla instalowania aplikacji) pokazane są w większej postaci. Natomiast poniżej mamy listę aktualnie włączonych programów, z możliwością zamknięcia pojedynczej pozycji lub wszystkich aplikacji. Wystarczy tylko przytrzymać rysik na nazwie danej aplikacji i wybrać opcję z menu.
Który palmtop jest szybszy? Mimo że różnica w liczbie megaherców jest niewielka, to urządzenia te pod kątem wydajności znacznie się od siebie różnią. Przeprowadziłem kilka testów przy użyciu różnych programów, by wiarygodnie zobrazować potencjał obu konkurentów.
W pierwszym teście, sprawdziłem jak urządzenia te radzą sobie z odtwarzaniem filmów, przy pomocy aplikacji The Core Pocket Media Player (znanej jako BetaPlayer) w wersji 0.66. Odtwarzałem standardowy plik (RL_MQB_320x240_512_128.avi) z pamięci RAM, który używany jest do tego celu już od dawna, przez posiadaczy różnych PDA. Dzięki temu można łatwo porównywać wyniki. W tym teście Palmax zmiażdżył niemal Mio 169, dzięki temu, iż posiada nowszej generacji procesor oraz bardzo wydajny układ graficzny, o którym więcej przeczytacie poniżej. Wynik Palmaxa to 341.18%, a Mitac uzyskał tylko 191.49%. Palmax plasuje się w pierwszej dziesiątce listy przetestowanych pod kątem odtwarzania filmów palmtopów. Mio jest niestety poza dwudziestką. Ostatnie wydanie tej listy znajdziecie na naszym forum.
Następnie zapuściłem GXMark, który sprawdza wydajność układu graficznego PDA. Tutaj również wygrał Palmax, ale różnica nie była już taka znacząca - 1352 punktów do 1588 dla Palmaxa. Tabelę wyników innych PDA znajdziecie na odpowiedniej stronie portalu producenta programu.
... a potem przyszedł czas na katusze jakie zadaje palmtopom aplikacja Spb Benchmark. Oto wyniki kilku ciekawszych testów:
Jak widać Palmax zachowuje się w niektórych testach wręcz REWELACYJNIE. Szczególnie zaskoczył mnie wydajnością układu graficznego przebijając, wielu konkurentów, którzy od dawna byli na szczycie listy. Dziwicie się zapewne czemu palmtopy z ekranami VGA wypadły w teście grafiki tak kiepsko. Otóż Spb Benchmark nie jest przystosowany do testowania takich urządzeń, które mają 4 razy więcej punktów na ekranie, a tym samym wymagają znacznie więcej mocy obliczeniowej CPU by wszystko "przemielić".
Dalsze testy polegały na sprawdzeniu czasu pracy palmtopów na baterii, w kilku typowych i łatwo powtarzalnych scenariuszach, czyli przy czytaniu książki elektronicznej, słuchaniu muzyki oraz nawigacji satelitarnej. Dokładne specyfikacje testów znajdziecie poniżej:
:: Odtwarzanie MP3:
- bateria w pełni naładowana, bez automatycznego wyłączania palmtopa
- procesor pracujący w trybie Auto
- głośność ustawiona na połowę skali
- zapętlony w Windows Media Player utwór MP3 o bitrate 128kbps, zapisany w pamięci RAM
- poza WMP pracuje tylko Battery Monitor
- ekran wyłączony przy pomocy funkcji dostępnej w WMP
:: Czytanie książki elektronicznej:
- podświetlanie ustawione na minimum (+1 na Palmax), bez automatycznego wyłączania
- bateria w pełni naładowana, bez automatycznego wyłączania palmtopa
- dźwięk wyciszony
- procesor pracujący w trybie Auto
- odpalony tylko Battery Monitor oraz Internet Explorer ze specjalną, samoprzeładowującą się stroną internetową zapisaną w pamięci RAM
:: Nawigacja:
- procesor pracujący w trybie Auto
- bateria w pełni naładowana, bez automatycznego wyłączania palmtopa
- głośność ustawiona na maksimum skali
- podświetlanie również na maksymalnym poziomie, bez automatycznego wyłączania
- poza Automapą v3.8 pracuje tylko Battery Monitor
- włączony moduł GPS
Palmax posiada litowo-jonową wymienną baterię 1320mAh, a Mitac zainstalował zabudowane na stałe ogniwo o 30mAh większej pojemności. Jak widać na powyższych wykresach, palmtopy te oferują całkiem niezły czas pracy na baterii, przynajmniej w kwestii czytania książek elektronicznych i słuchania muzyki. W obu tych sprawdzianach urządzenia funkcjonowały przez ponad 9 godzin, przy czym Mio 169 okazał się nieco lepszy. Nie specjalnie zachwyca wynik pracy na baterii przy nawigacji GPS, szczególnie w przypadku Palmaxa, który trzymał około 35 - 40 minut krócej od Mio, czyli 2 godziny 40 minut. Choć nie jest to aż tak istotne, gdyż praktycznie każdy korzystał będzie z ładowarki samochodowej, w czasie poruszania się pojazdem z włączoną nawigacją. Jeśli jesteśmy już przy baterii to warto zaznaczyć, że Palmax charakteryzuje się bardzo interesującym systemem podtrzymywania stanu pamięci, w momencie odłączenia baterii głównej. Większość palmtopów wykonuje wtedy soft reset, gdyż po ponownym włączeniu widać, że startują one od początku. Natomiast Palmax co prawda wyłącza ekran i blokuje możliwość korzystania z PDA, ale po ponownym zainstalowaniu baterii wszystko wraca do poprzedniego stanu - jeśli mieliśmy włączoną Automapę i otwarte okienko wyszukiwania ulic, to nadal będzie ono widoczne.
Według mnie palmtopy te nie zawiodły pokładanych w nich nadziei. Często nawet je przerosły - pobicie BT-338 w testach GPS. Są one doskonałymi następcami pocketowych nawigatorów poprzedniej generacji, czyli m.in. Mitaca Mio 168 i jego największego konkurenta - Acera n35. Oferują nieporównywalnie większy komfort korzystania z nawigacji GPS, nawet w trudnych warunkach wąskich miejskich uliczek. Dobrze sprawdzają się one również jako zwykłe palmtopy. Oczywiście nie oferują dodatków takich jak moduł Bluetooth, czy też WLAN. Dlatego jeśli planujecie łączyć się często z Internetem przez komórkę lub hotspoty, to warto rozważyć, czy nie lepiej wybrać innego PDA, który posiada te moduły na pokładzie i dokupić osobny odbiornik GPS. Ale jeśli głównym zastosowaniem Waszego palmtopa ma być prowadzenie Was za rączkę po gąszczu polskich dróg, to naprawdę warto wybrać jednego z tych PDA. Którego? To chyba raczej oczywiste. Palmax w wielu testach pokonał bezsprzecznie produkt firmy Mitac. Teoretycznie jest przy tym nawet tańszy. Kosztuje on bowiem 1450zł brutto, a Mitac Mio 169, który wejdzie do sprzedaży już w przyszłym tygodniu kosztować ma nieco więcej. Oczywiście Palmaxa można nabyć również w komplecie z oprogramowaniem do nawigacji satelitarnej:
- PDA + akcesoria + karta pamięci 128MB + Automapa XL to koszt 2.200zł
- gdy zamiast Automapy wybierzemy Destinatora PN i kartę 256MB to zapłacimy 2.381zł
- oraz obie te aplikacje i karta 512MB w cenie 3.051zł
(ceny zawierają podatek VAT)
Z przyjemnością przyznajemy urządzeniu Palmax GPS PDAclubowy symbol jakości - wybór redakcji.
Za dostarczenie urządzeń do testu dziękujemy oficjalnemu przedstawicielowi Palmaxa na terenie Europy Wschodniej, czyli firmie Jamicon z Katowic. Poniżej prezentujemy jeszcze raz zebrane plusy i minusy obu urządzeń:
:: Palmax GPS | :: Mitac Mio 169 |