RECENZJA: ZTE Blade

24 luty 2011
Autor :   recenzja gościnna, don.kamillo
Po długim obcowaniu z Windows Mobile, nadszedł czas na zmianę systemu. Podyktowane było to głównie powolną agonią posiadanego WM 6.5 w kolejnych odsłonach i brakiem zaufania co do przyszłości WP7. No i ta presja otoczenia… ;) Z początku nieufnie podszedłem do marki ZTE. Myślę sobie: chiński bubel, popsuje się po chwili używania. Parametry miał jednak zachęcające: ekran WVGA, 3,5”, procesor 600 MHz, układ ten sam co w słynnym LG Swift. Poszperałem tu i ówdzie, stwierdziłem, że zaryzykuję. W swojej klasie cenowej konkurencję miał znikomą. Czyżby android miał trafić pod strzechy?

 

Zestaw

Pudełko jest strasznie małe. Jakby producent chciał zaoszczędzić także na tekturze. Po otworzeniu tego kartonika, jego rozmiar przestaje dziwić. Akcesoria nie powalają:
- ładowarka dwuczęściowa, składająca się z elementu zasilającego i przewodu, będącego również kablem USB
- bateria, sam telefon
- słuchawki typu pchełki
- karta pamięci SanDisc o pojemności 2 GB
- instrukcja.


Jak zatem widać, szału nie ma. Producent wchodzący na rynek walczy o klienta ceną, a ta jest minimalizowana poprzez niewielką ilość akcesoriów. I ich jakością. Ładowarka ma odpychający wygląd. Nie sprawia wrażenia solidnej. Kabel jest wg mnie zdecydowanie za krótki. Przydałoby się jeszcze z 20-30 cm. Karta pamięci 2 GB, na dobry początek. Sam ZTE Blade ma wbudowanej pamięci ok. 150 MB, co na dzisiejsze standardy jest ilością komiczną. Na szczęście w androidzie 2.2 można już aplikacje instalować na karcie pamięci.
A propos karty pamięci: jej umiejscowienie, pod klapką baterii, jest dość niewygodne. Niewygodne jest ściąganie klapki. I zupełnie niewygodny jest mechanizm „trzymający" kartę. Wbrew pozorom, nie jest to szufladka, w której osadzona jest karta, a tylko zaślepka. Efekt mechanizmu jest taki, że po przytknięciu karty, dość problematyczne jest zamknięcie owej klapki. No ale trzeba było ciąć koszty…

 


Tu warto dodać ciekawostkę. Zapewne wiele osób pamięta, że w urządzeniach z Windows mobile były przyciski do resetu PDA, gdy system się zawiesił. Otóż taki przycisk znajduje się także w Blade. Po prawej stronie od obiektywu kamery, pod klapką. Co prawda, gdy zawiesi się android i zdejmiemy klapkę baterii, to możemy wyjąć baterię zamiast wciskać guzik reset. Ot, chińska filozofia.

 


Wygląd

Przód telefonu to niemal w całości ekran o przekątnej 3,5 cala. Play, podobnie jak Orange sprzedają te telefony z wyświetlaczem TFT, choć pierwsze wersje posiadały ekran OLED. Pod wyświetlaczem znajdują się trzy przyciski: ‘domek’, menu i strzałka, którą cofamy do poprzedniego poziomu. Jakość tych przycisków nie jest zadowalająca. Wciskając je odnoszę wrażenie, że już „nie wrócą” do góry. Że coś się urwie. Na razie jest dobrze, nie skrzypią, ale zobaczymy, co będzie za parę miesięcy.

 


Producent nie zaprojektował klasycznych przycisków zielonej i czerwonej słuchawki. Ani klawisza nawigacyjnego. Nawigowanie odbywa się tylko przez dotyk. Nie powiem, że to dobre rozwiązanie. Co prawda przyzwyczajony jestem do machania rysikiem i precyzji i może stąd moje niezadowolenie, ale jakiś mały D-pad by się przydał. Naprawdę uciążliwe jest poprawianie literówek w SMSie. Nigdy nie mogę trafić opuszkiem palca w odpowiednie miejsce…

Po lewej stronie telefonu, w górnej części znajduje się gniazdo ładowania/synchronizacji – microUSB. Nie jest zabezpieczone żadną zaślepką.
W górnej części telefonu znajdziemy przycisk on/off, a tuż obok niego wejście mini Jack 3,5 mm, a więc standardowe. Nie trzeba bawić się w jakieś przejściówki, etc. Można zatem używać swoich ulubionych słuchawek. 


Prawy bok telefonu zawiera klawisze głośności i głośnik. Producent nie przewidział miejsca na oddzielny klawisz aparatu foto, czy chociażby klawisza do notatek. Nie powiem, trochę mi brakuje zwłaszcza klawisza do aparatu. Widocznie był za drogi… 


Głośnik jest jeden. Jego umiejscowienie jest jakby na przekór ergonomii. Trzymając telefon prawą ręką zasłaniamy go. Gdyby był umiejscowiony w górnej części, byłoby korzystniej. Co prawda nigdy nie słucham muzyki z głośnika telefonu, niemniej wydaje mi się to dziwne.
Spód telefonu to jedynie mikrofon. I jakby takie wyżłobienie (choć nie wiem, czy to dobre określenie), gdzie możemy otworzyć tylny panel, aby dostać się do baterii.

 

 


Tył telefonu zawiera napis ‘ZTE’ na dole i oko aparatu 3,2 Mpix. Tylny panel trzyma się dość dobrze, otworzenie go jest jednak problematyczne. Podobnie jak zamykanie. Trzeba dociskać obudowę dokładnie w miejscu zatrzasków w przeciwnym wypadku klapka się nie domknie.
Całość wykonana jest z miękkiego matowego plastiku. Podobny materiał użyto do produkcji HTC TouchPro. Telefon trzyma się pewnie w dłoni tak więc nie trzeba się bać, że wypadnie z ręki.

 

 

 

Ekran

Jak wspomniałem ekran ma 3,5 cala i rozdzielczość 480x800 (WVGA). To dobre parametry, jak na tani telefon. Parametry zdecydowanie lepsze, niż u konkurenta z tej półki cenowej: HTC Wildfire, który ma ekran QVGA (240x320) i jedynie 2,8 cala - wielkość jak sprzed epoki. W dystrybucji Play i Orange otrzymamy wyłącznie wersję TFT. Tylko pierwsze partie posiadały OLED. Widocznie TFT było tańsze w produkcji… Na ekranie nie widać pojedynczych pikseli. Obraz jest wyraźny. Jakością jestem naprawdę miło zaskoczony.


W ZTE Blade zastosowano technologię multitouch. Ekran reaguje na dotknięcia w dwóch punktach. Przydatne zwłaszcza w galerii zdjęć i przeglądarce internetowej. Czułość ekranu jest całkiem dobra, nie mam zastrzeżeń. Niestety, nie mam też porównań do innych androidowców, bo to mój debiut w tym systemie. I, niestety, moje niewprawione paluchy nadal są przyzwyczajone do ekranów rezystancyjnych i jak nie paznokciem próbuję dotknąć, to dość mocno dociskam ekran… Efekt jest odwrotny do zamierzonego – ekran przesuwa się opornie.
Sam multitouch w tym urządzeniu posiada pewien bug, który prezentuje poniższy filmik.


Jak widać, dotyk wariuje przy krzyżowaniu się. Nie jest to jednak uciążliwe przy co dziennym użytkowaniu. Zdecydowanie gorzej, jeśli ktoś Blade’a wykorzystuje do gier.

 

Wnętrze

Sercem ZTE Blade jest procesor Qualcomm o częstotliwości 600 MHz. Taki sam, co w LG Swift i SE Xperii X8. W zależności od egzemplarza, można go podkręcić do nawet 800 MHz. Ja akurat zadowalam się standardowym taktowaniem. Blade posiada osobny chipset graficzny, więc w połączeniu z procesorem wydajność jest większa niż w Samsungu Spicy.

Niestety, osobiście nie testowałem gier 3D, ale na youtubie są filmiki z możliwościami Blade’a. Wygląda to imponująco. Istnieje jednak haczyk: aby móc w pełni cieszyć się z akceleracji sprzętowej, konieczna jest zmiana ROMu na Froyo. W standardowym sofcie Play akceleracja jest wyłączona. Nawet ręczne włączenie nic nie pomoże – telefon może przestać prawidłowo działać. Wspomniane filmy z grami 3D powstały na nieoficjalnych ROMach z Froyo.
Telefon wyposażono w 512 MB RAM (choć niektóre wersje mają po 256 MB. Pozostała cześć jest zablokowana. Na szczęście nie dotyczy to telefonów w polskiej dystrybucji). Po resecie wolna pamięć wynosi ok. 300 MB, zatem nie ma co się martwić o komunikat dotyczący małej dostępnej ilości. Oczywiście ilość wolnej pamięci spada w trakcie użytkowania, ale to przecież oczywiste.
Jak z wydajnością? Pobrałem program Quadrant z Android Market. Przetestowałem. Wynik to coś w okolicy 400 pkt, może mniej. Oczywiście test na standardowym ROMie Play. Trochę szkoda, że zestawienie Blade’a jest na tle telefonów z wyższej półki, z mocniejszymi procesorami, mającymi po 1 GHz. 
Ogólnie jest na pewno wydajniej niż w Samsungu Spicy, który jak wiadomo, nie ma sterowników 3D. Oczywiście można takie dograć, zmienić ROM i Spica będzie wydajniejsza, ale ja piszę o telefonie świeżo wyjętym z pudełka. Na Blade’a też jest CyanogenMod, który niesamowicie przyspiesza działanie telefonu. Ale nie o tym mowa. Mowa jest o tym, że Angry Birds na oprogramowaniu z Play nie tnie, animacje działają płynnie.

 

 

wymiary:    14,00 x 56,50 x 12,10 mm
waga:    158 gramów z baterią
domyślny system:    Google Android 2.1
taktowanie procesora:    600 MHz
model procesora:    Qualcomm MSM7227
pamięć ROM:    512 MB
pamięć RAM:    512 MB
typ ekranu:    TFT/OLED, 256k kolorów
przekątna ekranu:    3.5"
rozdzielczość ekranu:    480x800 pikseli,
protokoły pracy:    CSD, GPRS, EDGE, UMTS, HSDPA, HSUPA
gniazdo rozszerzeń:    microSD (do 32 GB)
sieć bezprzewodowa:    802.11b, 802.11g
moduł GPS:    wbudowany
kamera główna:    3.2/5 mpx
Domyślna bateria:    1250 mAh 

 

Połączenia

Blade jest wyposażony w szereg modułów do utrzymania łączności ze światem wymienionych w specyfikacji na górze. Z łączy bezprzewodowych typu UMTS świetnie się korzysta np. na wydziale WPiA w Łodzi. Akurat tylko z tych, gdyż próżno próbować połączyć się z wydziałowym WiFi (jest zablokowane). Sam moduł WiFi w Blade jest w standardzie 802.11b/g.

 


Co do samego WiFi: nie wiem, czy w innych urządzeniach z androidem tak jest, ale Blade ma tą przypadłość, że po wygaszeniu ekranu, połączenie wifi zostaje zerwane. Wznawiane jest dopiero w chwili włączenia wyświetlacza. To pewnie spory minus dla osób lubiących korzystać z GG w telefonie. Niestety, nie wynaleziono jeszcze fixa na ten błąd. Nawet w nieoficjalnych ROMach.
Miłym dodatkiem w ZTE Blade jest radio. Co prawda nie ma RDSu, ale działa. Sympatycznie potrafi umilić podróż  w czasie jazdy autobusem. Oczywiście do działania potrzebne są słuchawki pełniące rolę zewnętrznej anteny. Wygląd jest strasznie ascetyczny. Żadnych wodotrysków. Żadnych animacji. Nie ma też możliwości przełączenia radia na głośik telefonu – pozostaje tylko słuchanie ze słuchawek.

GPS

Blade jest wyposażony w moduł GPS. Ciężko mi stwierdzić, jak sprawdza się jako nawigacja samochodowa, bo nie mam potrzeb do korzystania z takich urządzeń. Namierzanie wydaje się jednak dość dokładne. Telefon na prostej drodze ‘trzyma się’ trasy. Zdecydowanie gorzej jest na skrzyżowaniach. No, ale w końcu jakaś granica błędu też musi być. Ważne, że raz złapanego sygnału nie gubi co kilka kilometrów. Na programie, którym rejestrowałem trasę, GPS działał nawet po wygaszeniu wyświetlacza. Więc jak dla mnie ok.

 

 

 

Bateria

Bateria w telefonie ma pojemność 1250 mAh. Jak to się sprawdza w praktyce? W domu wifi włączone mam stale, poza domem transmisja EDGE. Dziennie rozmawiam jakieś 20 minut. Dochodzi do tego jakieś 2h słuchania muzyki na słuchawkach. Kilka SMSów. Czasem gierka. Z racji, że to mój pierwszy android, często instaluję różne aplikacje, a to też czerpie bateryjkę. Na takich obrotach, telefon wytrzymuje mi jakieś 1,5-2 dni użytkowania. Wynik więc taki sobie. Za serce nie chwyta, ale w porównaniu z HTC TouchPro i tak jest nieźle ;)

Aparat

Aparat w ‘Blejdzie’ ma 3.2 Mpix. W wersji bodajże skandynawskiej ma 5 Mpix. Na pociechę polskim użytkownikom dodam, że wersja z 5 megapikselami ma gorszy support, niż wersja 3.2 (mniejsza liczba ROMów wynikająca z braku sterowników). Przyznam, że nie robię dużo zdjęć telefonem. Najbardziej interesuje mnie zawsze funkcja autofocus. Wiadomo - szybka fotka notatek itp. Co do zdjęć plenerów: fotografie mają nieco przekłamane kolory. Ale to moje subiektywne odczucie.

 

 

 

 {pic '25513' center /}

 {pic '25514' center /}

 {pic '25515' center /}

 {pic '25516' center /}

 {pic '25517' center /} 

 


Oczywiście konieczne jest fotografowanie w dobrym oświetleniu. Nocą, przy świetle żarówki nie ma po co wyciągać telefonu, o czym świadczą ostatnie zdjęcia. W telefonie nie ma żadnych diod doświetlających. A szkoda. Mówiłem już coś o cięciu kosztów? Na ROMie Play telefon kameruje w maksymalnej rozdzielczości CIF (352 x 288) w formacie 3gp. Ilość klatek na sekundę nie jest mi znana, ale podejrzewam, że w granicach 15 klatek na sekundę.  Zdecydowanie nie ma szaleństwa.

Android

W pudełkowej wersji otrzymujemy ZTE Blade z androidem 2.1. Wieść gminna niesie, że aktualizacja oprogramowania do wersji 2.2 ma nastąpić w okolicy marca. Na chwilę obecną można zainstalować ROMy z androidem 2.2 w wersjach nieoficjalnych. Jak wspomniałem, po takiej aktualizacji telefon zyskuje na szybkości. Zdecydowanie przyspieszy po wydaniu pełnej wersji CyanogenMod. Na chwilę obecną trwają testy tego systemu.

 

 

 

 

 


Co do oryginalnego ROMu Play 2.1. operator nie umieścił w nim żadnych swoich aplikacji. Żadnych dodatkowych widżetów. Ograniczył się do tapety i splashscreena. Oczywiście firma ZTE nie skonstruowała żadnej nakładki na system. To po prostu goły android ze standardowym launcherem. Jak wspomniałem, aplikacje działają płynnie. Możemy ustawić tapety statyczne (osobno dla ekranu głównego i ekranu blokady), albo tapety animowane (które szybko ‘zjadają’ baterię). Wygląd głównego menu jest animowany, w ustawieniach określany mianem 3D. Menu przesuwa się bez zacięć. Klawiatura jest wygodna, ale to pewnie dzięki dużemu wyświetlaczowi. Zwłaszcza w trybie landscape trudno jest się pomylić.

 

 



Galeria
Galeria obrazów w telefonie prezentuje się dość ładnie. Blade wyszukuje wszystkie obrazy z karty pamięci i umieszcza je w osobnych jakby folderach. Wszystko działa płynnie. Galerię możemy przeglądać w trybie landscape. Wystarczy obrócić telefon na bok. Wbudowany akcelerometr w połączeniu z ROMem Play działa specyficznie: obraca ekran tylko wtedy, gdy obrócimy telefon na lewy bok. Nie znalazłem w opcjach zmiany tych ustawień. Na ROMie Froyo działa już prawidłowo, czyli obraca się w każdym kierunku. W galerii przydatny jest multitouch, do powiększania zdjęć.

 

 

 



Muzyka
Odtwarzacz muzyki to najprostsza aplikacja, bez żadnych graficznych bajerów, czy wyszukanych efektów przejścia. Sortuje muzykę według albumów, wykonawców i utworów i spełnia swoje zadanie znakomicie. Do odtwarzacza przygotowano prosty widżet, za pomocą którego możemy sterować muzyką na ekranie głównym. Sam odtwarzacz potrafić wyświetlać też okładki, ale niestety w nie najlepszej jakości.

 



Internet
Przeglądarka internetowa to również podstawowa aplikacja. Dobrodziejstwem w używaniu będzie multitouch, choć według mnie skalowanie stron nie jest zbyt płynne. Istotną informacją będzie to, że przeglądarka nie obsługuje technologii flash, zatem filmików na youtubie nie obejrzymy, czy nie posłuchamy utworów z wrzuty. Flash nie działa również na ROMach z Froyo. Podobno funkcja ta nie zadziała nigdy, z uwagi na specyficzną architekturę procesora, ale to tylko pogłoski. Sam nie potwierdzę. Oczywiście na serwis YouTube można wejść, ale filmy są wyświetlane w osobnej aplikacji, nie w oknie przeglądarki.

 

 

 

Podsumowanie

ZTE Blade to całkiem udany produkt. Narzekam na cięcie kosztów przez firmę ZTE, ale jakość wykonania podniosłaby cenę, a zatem byłaby pewnie porównywalna do modeli z wyższej półki. Kto wybrałby produkt nieznanej w Europie firmy, gdyby cena produktu była podobna do ceny HTC?
ZTE Blade jest niekwestionowanym zwycięzcą w kategorii cena/możliwości. Obawy może budzić jego chińskie pochodzenie, co jest szczególnie widoczne w wykonaniu akcesoriów. W szczególności tej nieszczęsnej ładowarki… Samo wykonanie telefonu już większych zastrzeżeń nie budzi. Obudowa nie skrzypi, nie odstaje nigdzie. Jedyny minus to strasznie palcujący się wyświetlacz (ale to zaleta ekranów pojemnościowych). W wersji białej wykonanie jest podobno gorsze. Mówię podobno, bo takowego w ręce nie miałem, a w polskich dystrybucjach oferowany jest tylko kolor czarny. To raczej ostrzeżenie dla osób kupujących na allegro/ebay. W białej wersji farba szybko odpryskuje.
Blade nie jest konkurencją dla modeli z wyższej półki. Będę to podkreślał, bo czytałem już o chęciach zestawień Blade’a i któregoś HTC. Nie ma co porównywać do modnego Desire, czy modeli topowych Motoroli. Pamiętajmy, że u operatora za nowy telefon bez umowy zapłacimy 699 zł.
To raczej model dla osób, które z androidem wcześniej nie miały do czynienia. Nie chcą kupować pierwszego lepszego, taniego sprzętu, ale jednocześnie nie chcą wydawać fortuny na wyższe modele. Z pewnością to konstruktywna alternatywa dla modeli LG Swift, Samsung i5700, i5500 oraz HTC Wildfire.

Plusy:
- dobry ekran: WVGA i 3,5 cala
- przyzwoita pamięć RAM
- dużo opcji połączeń
- mini Jack 3,5 mm

Minusy:
- bateria
- słaba jakość akcesoriów



O Serwisie

Wortal PDAclub.pl to serwis internetowy zajmujący się tematyką technologii mobilnych. U nas znajdziesz najnowsze informacje o smartfonach, tabletach, smartwatch i innych urządzeniach mobilnych pracujących zarówno pod kontrolą Apple iOS jak i Google Android czy też Windows. PDAclub.pl to także jednao z najstarszych forów internetowych, gdzie każdy użytkownik znajdzie fachową pomoc.

PDAclub POLECA


W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. Można dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności. Akceptuję otrzymywanie plików cookies z serwisu pdaclub.pl. Akceptuję