Wyglądem nie odbiega od każdego innego tego typu urządzenia z tą różnicą, że poza zwykłym złączem USB posiada z drugiej strony wtyczkę w standardzie Lightning, za pomocą której podłączymy pamięć do dowolnego smartfona czy tabletu firmy Apple. Wykonany jest z czarnego aluminium.
JetDrive Go 300K firmy Transcend posiada złącze USB w standardzie 3.1 co znacznie przyspiesza operacje kopiowania plików dla tych co posiadają komputery wyposażone w w/w złącze. Według producenta do 130MB/s (ale o tym na końcu). Urządzenie posiada też certyfikat MFi (Made For iPhone/iPad/iPod) co gwarantuje, że będzie poprawnie współpracować ze sprzętem firmy Apple i nie spowoduje żadnych uszkodzeń (jak to bywa w przypadku taniej chińszczyzny).
W zestawie dostajemy urządzenie oraz trochę papierologii, natomiast instrukcję obsługi znajdziemy w formie elektronicznej na samym urządzeniu. Przy podłączeniu do komputera pendrive zachowuje się jak każda inna pamięć, natomiast przy pierwszym podłączeniu do sprzętu firmy Apple, zostaniemy przekierowani do AppStore celem pobrania bezpłatnej aplikacji do obsługi urządzenia. Przy następnych podłączeniach pamięci do telefonu, będzie ona automatycznie uruchamiana.
Aplikacja obsługująca pendrive jest prosta i czytelna. Na wejściu posiada cztery główne funkcje. Pierwsza (JetDrive Go) pozwala przeglądać zawartość urządzenia oraz zarządzać plikami. Druga (My Storage) pozwala przeglądać pliki w przestrzeni prywatnej aplikacji, które znajdują się w smartfonie wewnątrz aplikacji. Tutaj możemy kopiować dane z pamięci przenośnej, żeby mieć je w telefonie (np. potrzebne dokumenty), bez konieczności podłączania pendrive. Trzecią opcją jest CameraRoll czyli funkcja dająca nam możliwość przeglądania i zarządzania swoimi zdjęciami jakie posiadamy w smartfonie. Ostatnią jest Backups czyli sporządzanie kopii zapasowych nastego telefonu. Niestety kopie te ograniczają się wyłącznie do zdjęć i wideo znajdujących się w Rolce Aparatu.
Chciałem powrócić jeszcze do pierwszej funkcji, gdzie możemy przeglądać zawartość JetDrive. W zależności od rodzaju plików ekran podzieli nam się na cztery sekcje: Folder, Photo (zdjęcia), Video (wideo) i Document (dokumenty). Wbudowana przeglądarka pozwala przeglądać dokumenty, zdjęcia czy oglądać filmy znajdujące się na pamięci zewnętrznej. Jest to o tyle wygodne, że możemy w podróż nagrać filmy na pendrive i oglądać je w pociągu czy samolocie. Niestety odtwarzacz filmów jest dość ubogi. Mimo, że obsługuje wszystkie najbardziej popularne formaty wideo, to z formatem mkv radzi sobie średnio (zresztą wg. instrukcji nie powinien go obsługiwać). Kolejną wadą odtwarzacza jest brak obsługi napisów, co dla wielu osób może być sporą przeszkodą.
W momencie oddawania tej recenzji znalazłem informację o tym, że istnieje możliwość włączenia szyfrowania danych na urządzeniu, dzięki czemu nasze dane będą bezpieczne zarówno przed dostępem z poziomu iOS (możliwość odblokowywania przez TouchID) oraz z poziomu komputera (bez hasła nie da się dostać do danych). Niestety nie mogłem już tego zweryfikować, bo w czasie, kiedy posiadałem sprzęt do testów tej funkcjonalności jeszcze nie było, albo producent nie widział potrzeby o wspomnieniu o niej.
Na koniec chciałem poruszyć kilka aspektów technicznych. Producent obiecuje prędkość odczytu po USB ok 130 MB/s i faktycznie w testach udało mi się bez problemu dobić do 120MB/s przy odczycie na komputerze. Prędkość zapisu jednakże wynosiła zaledwie 36 MB/s co jest znacznie poniżej możliwości USB3.1.
Dla porównania, prędkość pendrive SanDisk 32GB na USB3.0 (takiego za ok. 40 zł) wyniosła 110MB/s przy zapisie i 145 MB/s przy odczycie. Jak widać producent mógł się znacznie lepiej postarać, ponieważ najczęściej zależy nam na szybkim wrzuceniu danych na JetDrive niż na pobieraniu z niego, (chyba że chcemy zgrać zdjęcia skopiowane ze smartfona) Przynajmniej dla mnie ważniejsza jest jednak prędkość zapisu niż odczytu. Kolejną sprawą jest format plików na samym urządzeniu. Oczywiście możemy tę pamięć sformatować sobie dowolnie, jednakże jeżeli chcemy, aby była obsługiwana również przez iOS, musi być w formacie FAT32, który ma kilka wad. Przede wszystkim jest wolny, awaryjny no i największą wadą w dzisiejszych czasach jest to, że max. Wielkość pojedynczego pliku nie może przekroczyć 4GB. Próbowałem z różnymi formatami (NTFS, exFAT, HFS+) i niestety, aplikacja na iOS nie rozpoznaje urządzenia jeżeli nie jest w FAT32.
Cena urządzenia też nie jest mała, bo wynosi ok. 340 zł. Czy warto, na pewno działa dobrze i do przenoszenia danych między urządzeniami na iOS a komputerem sprawdza się dobrze i spełnia swoje zadanie.
Zalety:
- solidnie wykonany
- szybki odczyt
- certyfikacja MFi
- możliwość szyfrowania danych
Wady:
- wolny zapis (jak na możliwości UBS3.1)
- uboga aplikacja zarządzająca z ubogim odtwarzaczem wideo
- obsługa wyłącznie systemu plików FAT32
- cena