Co w pudełku
Pudełko w które zapakowany został 7 Trophy jest stosunkowo niewielkie. Dlatego w komplecie poza samym telefonem otrzymujemy tylko ładowarkę sieciową, kabel synchronizacyjny, słuchawki oraz kilka książeczek.
Jeden z pierwszych palmtopo-telefonów HTC wyposażonych w system Windows Phone 7 na pierwszy rzut oka nie specjalnie różni się wyglądem od pozostałych urządzeń tego producenta. Szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę modele pozbawione sprzętowej klawiatury. Cały przedni panel Trophy jest idealnie gładki, łącznie z przyciskami dotykowymi zamieszczonymi pod ekranem. Zarówno górna jak i dolna część urządzenia są delikatnie zaokrąglone, dzięki czemu urządzenie z obu stron wygląda jednakowo. Wokół części ekranowej, znajdującej się pod jednolitą szklaną pokrywą wkomponowano srebrną obwódkę, która nadaje urządzeniu szlachetniejszy wygląd. Przy górnej krawędzi widoczna jest szeroka siatka maskująca głośnik oraz diodę systemowych powiadomień. Czujnik natężenia światła i czujnik bliskości - wszystko jednak dobrze ukryte pod lustrzaną powłoką obudowy tak, że trudno jest którykolwiek z tych elementów zlokalizować. Aby dostrzec te elementy trzeba dokładnie przyjrzeć się trzymając obudowę pod kątem do padającego światła.
Lewa część urządzenia kryje w sobie przyciski głośności oraz złącze ładowania/synchronizacyjne microUSB.
Z prawej strony mamy przycisk wyzwalania aparatu fotograficznego. Przycisk ten pokryto perforowaną powłoką, dzięki czemu podczas wykonywania zdjęć palec dobrze na nim spoczywa.
Górna część standardowo już kryje przycisk włączania zamieszczony w prawej części oraz złącze słuchawkowe 3.5mm.
Tylna ścianka obudowy nie jest płaska, ale lekko wypukła. Większą jej część stanowi wspomniana pokrywa chroniąca baterię. Ponad nią znajduje się główny głośnik, wystający obiektyw aparatu cyfrowego i dioda LED pełniąca rolę lampy błyskowej. Tuż pod klapką akumulatora zamieszczono napis Windows Phone wraz z logo okienkowego systemu. Na próżno szukać slotu na karty pamięci, czy miejsca do zaczepienia smyczy.
Czarna kolorystyka może się podobać, szczególnie przedni panel urządzenia, w który połączono szkło, chromowane elementy oraz czarną obudowę. Na uwagę zasługuje fakt, że obudowę wykonano z bardzo dobrej jakości materiałów. Połączenie szkła oraz trwałego plastiku na przednim panelu z podgumowanym tylnym panelem skutkuje wysoką trwałością. Urządzenie używane bez pokrowca przez ponad dwa tygodnie nie dorobiło się żadnych oznak zużycia. Również spasowanie elementów stoi na wysokim poziomie. Jedynym elementem, do którego można się przyczepić jest mocowanie klapki baterii, które wydaje się być delikatne. Niemniej jednak w trakcie intensywnego testowania nie straciło na swoich właściwościach.
Gabaryty
Trzeba przyznać, że co jak co, ale HTC postarało się jeśli chodzi o odchudzenie swego najnowszego PDA. Grubość urządzenia wynosi zaledwie 12 mm. Wysokość to 118,5 mm natomiast szerokość to 61,5 mm. Robi to naprawdę doskonałe wrażenie. Zwarta bryła wygląda bardzo ładnie i jest praktycznie idealnie skomponowana. Poniżej kilka fotek, na których ocenić można rozmiary Trophy obok LG Swift 7.
HTC zadbało również o odpowiednie sensory – akcelerometr, czujnik zbliżenia, oświetlenia oraz cyfrowy kompas znajdują się na standardowej liście wyposażenia.
Poza tym są już same plusy. Przykładowo aplikacja do konfiguracji połączenia internetowego powinna wykryć wszystkich dostępnych operatorów a tak nie jest. Na liście dostępne są wyłącznie cztery pozycje, wyłącznie te, które korzystają z obsługi sieci Plus.
Samo oprogramowanie do obsługi WiFi nie jest rozbudowane. Po włączeniu modułu następuje przeszukanie okolicy i ewentualne połączenie automatyczne, jeśli znajdujemy się w zasięgu dodanego wcześniej punktu dostępowego. Chcąc połączyć się z nową siecią jedyną opcją wykonywaną jest ewentualne podanie klucza sieciowego.
Po połączeniu do sieci, wybieramy z listy jej nazwę dłużej przytrzymując palec na danym elemencie. Pojawia się wtedy menu kontekstowe, w którym mamy dostęp do edycji ustawień – zmiany adresu IP, DNS a także ustawień serwera Proxy.
Czułość ekranu jest bardzo wysoka. Wyświetlacz reaguje w mgnieniu oka na każde, nawet najmniejsze, ledwo odczuwalne muśnięcie palcem. Trudno przyczepić się do jego czytelności nawet przy pełnym nasłonecznieniu.
Telefon nie ma też problemów z rozpoznawaniem dotknięć w wielu miejscach jednocześnie. Technologia multitouch sprawdza się idealnie. Ekran pojemnościowy to nie tylko super czuła powierzchnia, ale również multitouch, czyli obsługa dotknięcia więcej niż jednym palcem jednocześnie. Z technologii tej korzystają wszelkie aplikacje, w których zaimplementowano jej obsługę – mapy, przeglądarka zdjęć, przeglądarka internetowa itp.
Jedyną wadą tej wielkości ekranu jest fakt, że wygoda obsługi urządzenia jedną ręką jest mocno ograniczona. Niestety to jest główna wada dużych ekranów, dlatego dokonując wyboru urządzenia zawsze trzeba się z tym liczyć.
Oprócz standardowych polecanych przez producenta systemu mamy również przycisk kamery – będący zarówno wyzwalaczem spustu migawki obiektywu jak i klawiszem uruchamiającym aplikację aparatu/kamery. Przycisk ten pracuje dwustopniowo – delikatnie przyciskając, mniej więcej do połowy ustawiana jest ostrość, następnie dociskając przycisk do końca wyzwalamy migawkę. Podobnie kręcąc film – najpierw możemy złapać ostrość a następnie rozpocząć nagrywanie.
Standardowo już w urządzeniach tego producenta w górnej części urządzenia mamy umieszczony przycisk włączania natomiast po lewej stronie – przyciski głośności. Do ich działania trudno się przyczepić – bardzo dobre wykonanie, rozmiary oraz umiejscowienie powodują, że przyciski te obsługuje się bezproblemowo.
Niestety, nowy system Microsoftu obecnie nie pozwala na zmianę mapowania przycisków. To znaczy nie można przypisać do niego żadnej innej funkcji, niż standardowa. Ta tradycyjna w poprzednich windowsach funkcjonalność, w przypadku wielu nowych PDA po prostu nie istnieje.
Minusem - dla wielu bardzo odczuwalnym, jest brak joypada czy innego sprzętowego manipulatora. Co prawda system jest przygotowany do obsługi palcem, jednak nie oznacza to, że np. touchpad stosowany w ostatnich androidowych modelach HTC nie byłby mile widziany.
Omawiając jeszcze sposób wprowadzania tekstu warto wspomnieć, że pozbawienie urządzenia przycisku nawigacyjnego spowodowało, że nie możemy przesuwać kursora tekstu. Otóż możemy i to całkiem wygodnie. Wystarczy tapnąć w dowolne miejsce tekstu i przytrzymać do momentu pojawienia się kursora powyżej palca. Następnie należy przesunąć palec poniżej tekstu, który chcemy edytować aż kursor opadnie na ten tekst. Przesuwając palec w prawo lub w lewo przesuwamy również kursor skokowo co literę.
Wracając do kwestii filmów i zdjęć. Cieszy, że zastosowano dwustopniowy spust aparatu, dzięki któremu możemy sami kontrolować dobieranie ostrości zdjęć i filmów. Denerwujący jest fakt, że o ile zdjęcia standardowo wykonywane są w maksymalnej rozdzielczości o domyślny rozmiar filmów to VGA. Aby nagrywać w HD trzeba się każdorazowo przełączać w tryb 720p - aż prosi się o możliwość ręcznego wyboru domyślnych ustawień.
Aparat wyposażony został w białą diodę LED, która pełni funkcję lampy flash. Oczywiście trudno się spodziewać ogromnej mocy, jednak jest ona w zupełności wystarczająca aby wykonywać zdjęcia nawet w zupełnie zaciemnionych pomieszczeniach. Pobierając z Marketplace przygotowany przez HTC program latarka zamienimy flash kamery w latarkę.
Zdjęcia i filmy obsługiwane są standardową aplikacją dostarczoną wraz z systemem Microsoftu. Nie doszukamy się tutaj bardzo zaawansowanych funkcjonalności. Nowością dodaną przez HTC jest natomiast aplikacja Photo Enhacer. Program ten służy do obróbki zdjęć według określonego szablonu. Działanie jest proste - wczytujemy zdjęcie, wybieramy odpowiedni filtr, który chcemy użyć i otrzymujemy zdjęcie po obróbce.
Uwagę można mieć natomiast do czujnika oświetlenia, a ściślej mówiąc do tego w jaki sposób działa regulacja podświetlenia ekranu. Ta niestety nie jest płynna i pomimo, że czujnik działa bardzo szybko reakcja jest dwustopniowa - albo obserwujemy mocne oświetlenie albo słabe.
Czujnik zbliżeniowy standardowo już zapobiega przypadkowemu wybieraniu funkcji z ekranu za pomocą twarzy. Podnosząc urządzenie do ucha w trybie rozmowy telefonicznej ekran wygasza się automatycznie, odkładając następuje dokładnie odwrotna reakcja.
Dzięki połączeniu wspomnianych czujników można korzystać z ciekawych aplikacji takich jak np. Layar. Taka prosta funkcjonalność a pozwala odnaleźć się w mieście, którego kompletnie nie znamy. Niestety w Polsce nadal niewiele miejsc posiada elektroniczną bazę punktów obsługiwanych przez tego typu oprogramowanie.
Złącza
Kolejnym złączem, o którym warto wspomnieć jest minijack 3.5 mm. Wielu z nas pamięta czasy, w których HTC męczyło nas swoim rozwiązaniem o nazwie ExtUSB. Na szczęście mamy ten etap współpracy już za sobą i obecnie wszystkie modele HTC, łącznie z 7 Trophy wyposażone są w standardowe złącze stereo 3.5mm minijack.
Zgodnie z obowiązującymi standardami HTC wkomponowało w obudowę Trophy złącze ładowania microUSB. Oprócz ładowania złącze to również służy do przewodowej synchronizacji z komputerem PC.
Ustalania pozycji zajmuje w przypadku Trophy stosunkowo niewiele czasu. Z wyłączonym wspomaganiem w postaci AGPSu czas pierwszego fixowania (po pełnym resecie) wynosi nie więcej niż 3 min, natomiast czas hot fix zamyka się w kilku sekundach. Tych wyników raczej nie trzeba komentować – przedstawione czasy są wystarczające.
HTC 7 Trophy to jeden z pierwszych palmtopo-telefonów tego producenta, który standardowo przychodzi w komplecie z okienkami Windows Mobile 7. Celowo w tej recenzji pomijam ogólny opis systemu, ponieważ szczegółowo popełniłem go podczas niedawnej recenzji LG Swift. Tam też odsyłam wszystkie osoby, które chcą zapoznać się z ogólną funkcjonalnością systemu. W tym miejscu skupimy się wyłącznie na zmianach jakie wprowadziło HTC – głównie w postaci dodatkowego oprogramowania.
Nowości w systemie jest kilka. Rozpoczynając od wspomnianego przy okazji opisu aparatu Photo Enhancera poprzez program Notes to tworzenia notatek, Sound Enhancer, HTC Hub, Stocks a skończywszy na porządnym programie do obsługi kanału YouTube.
Zacznijmy od Notes. Program ten jest bardzo prosty, ale pozwala nam w prosty sposób zapisywać krótkie notatki i przypinać do wirtualnej ściany. Osobiście uważam, że to bardzo przydatne narzędzie – do pobrania z Marketplace, ale niestety tylko przez urządzenia HTC.
Sound Enhancer to tajwańska odpowiedź na brak możliwości zmiany ustawień dźwięku. Program co prawda nie pozwala na ręczne dostrajanie konkretnych pasm częstotliwości niemniej jednak umożliwia wybór pomiędzy Dolby Mobile i SRS. Możliwe jest również dobranie filtru do rodzaju muzyki. Te same zmiany można zastosować w odniesieniu do plików wideo. Faktycznie działanie programu można ocenić wysoko, szczególnie po wybraniu opcji SRS muzyka wydobywająca się ze słuchawek oferuje pełniejsze i czystsze brzmienie.
HTC Hub to kolejna aplikacja, której umożliwia dostęp do prognozy pogody oraz przygotowanych przez HTC aplikacji. Z wyglądu program do złudzenia przypomina interfejs Sense UI, z drobnymi zmianami. Czyżby HTC szykowało się do portu Sense UI dla Windows Phone 7? Pewnie jeszcze nie teraz, w przyszłości wszystko pewnie może się wydarzyć. Jedyną bolączką tego programu może być długie uruchamianie co widać na filmie.
Program o nazwie Stocks to niestety mało użyteczne narzędzie do przeglądania notowań giełdowych. Po pierwsze generalnie większość tego typu aplikacji dostarcza informacje z conajmniej kilkuminutowym opóźnieniem co jest największym problemem. Z punktu widzenia polskiego użytkownika większy problem stanowi jednak fakt, że niestety nie możemy podglądać notowań spółek z Giełdy Papierów Wartościowych.
Na koniec zostawiłem sobie program do obsługi YouTube. Przy okazji recenzowania LG Swift 7 wspominałem, że dostępna w Marketplace wtyczka do tegoż serwisu nie pozwala sama w sobie przeglądać nagrań a wyłącznie odsyła do przegladarki internetowej. W przypadku programu dostarczonego przez HTC jest zgoła inaczej. Program zarówno pozwala wyszukać interesujące nas wideo, szufladkuje je według określonych kategorii ale także, co najważniejsze pozwala te filmy oglądać bez konieczności uruchamiania przeglądarki.
Jak widać, HTC oprócz dostarczenia dobrego urządzenia postarało się o dodatkowe oprogramowanie – coś na dobry początek. Tylko czekać aż wreszcie pojawią się programy do udostępniania połączenia internetowego czy też do synchronizacji z MS Outlook.
Interfejs
Mimo wszystko zdołano upchać tam ładowarkę sieciową z gniazdkiem USB, do której wpinamy kabel USB-microUSB (również w komplecie). Taka ładowarka to bardzo fajne rozwiązanie, gdyż pozwala ładować nie tylko tego PDA, ale również inne urządzenia, jak jakiegoś PNA, konsolę czy odtwarzacz MP3 - jeśli tylko posiadamy do niego kabel ładujący z wtyczką USB. Docenia się to zazwyczaj jadąc na wakacje, kiedy ilość zabieranych gadżetów jest czasem całkiem spora, a gdy dołoży się do tego te wszystkie ładowarki, to okazuje się, że trzeba brać osobny plecak.
Ostatni gadżet w komplecie to zestaw słuchawkowy. Również to rozwiązanie znamy z innych urządzeń tego producenta. Są to typowe douszne słuchawki 3.5 mm. Ładnie wykonane, gorzej z ich właściwościami muzycznymi. Niestety tutaj można by wymagać troszeczkę więcej. Proszę nie zrozumieć mnie źle, nie ma tragedii. Dźwięk jest przeciętny, ale to wszystko. Konkurencja potrafi trochę więcej, szczególnie SonyEricsson, którego słuchawki również miałem okazję porównać (słuchawki z zestawu Xperii X1). Różnicę odczują szczególnie Ci, którzy spróbują zmienić standardowe słuchawki na inne. Korzystając z zamienników tracimy jedną ważną funkcjonalność – mikrofon. Tak więc po podłączeniu słuchawek spoza zestawu narażeni jesteśmy na konieczność wyjmowania słuchawek gdy tylko ktoś do nas zadzwoni.
Po pierwsze szybkość odtwarzania filmów – tutaj absolutnie nie można się przyczepić. Filmy w rozdzielczości 720p odtwarzane są bezproblemowo, co więcej trudno przyczepić się do szybkości odtwarzania. Brak jakichkolwiek zatrzymań czy zwolnień. Filmy odtwarzane są płynnie i bez szarpnięć.
Po drugie – poruszanie się po menu i szybkość pracy z aplikacjami. Tutaj już można wydać jedynie subiektywny wyrok. Co prawda niektóre animacje menu mogłyby działać szybciej, jednak nie można odmówić im płynności. Tak samo np. z przeglądarką internetową, która radzi sobie bardzo dobrze nawet przy otwartych 6 kartach.
Jak więc wypada akumulator Trophy w normalnym użytkowaniu? Korzystając z urządzenia do wykonywania połączeń głosowych (około 1h dziennie), przeglądania internetu (około 30 min dziennie korzystając z WiFi) oraz słuchania muzyki (20-40 min dziennie) urządzenie domagało się ładowania po około 50 godzinach. To sporo jak na PDA. Podczas testu cały czas było podniesione połączenie danych, telefon znajdował się w zasięgu sieci 3G przy pełnej sile sygnału.
Osobiście podoba mi się, że producent zerwał z szarą kolorystyką i urozmaicił ją chromowanymi wstawkami oraz czernia. Zwarta konstrukcja, cienka obudowa, duży ekran - to duże zalety HTC 7 Trophy. Dla wielu osób największym minusem tego urządzenia może być system Windows Phone, który nie ma się co oszukiwać jest w tej chwili w pierwszym etapie rozwoju. System ten jednak przekonuje do siebie prostotą obsługi, logiką i szybkością działania. To jest dobra podstawa, aby zbudować zarówno bazę aplikacji jak i dodatkowe możliwości systemowe. Sama baza aplikacji rozwija się bardzo szybko, dużo szybciej niż osobiście przypuszczałem. Z moich obserwacji wynika też, że w większości malkontentami (odnośnie WP7) są osoby, które nie miały z nim styczności.
Przez całe 2 tygodnie testów telefon nie zawiódł mnie ani raz - cały czas pracował stabilnie, a jakość rozmów była bardzo dobra. Ekran jak przystało na konstrukcję pojemnościową jest super odporny, gdyż udało mi się nie złapać ani jednej ryski - to samo mogę powiedzieć o obudowie Trophy. Dwutygodniowe testy tego modelu pozostawiły po sobie dobre wrażenie, urządzenie jest dojrzalsze niż sam system, któremu wróżę szybki rozwój.
Za wypożyczenie urządzenia do testów redakcyjnych dziękujemy p. Monice z Inventive Communication.
:: Plusy:
+wydajność
+stabilność
+dodatkowe oprogramowanie od HTC
+solidne wykonanie
+dobra bateria
+dwustopniowy przycisk aparatu
+świetna klawiatura ekranowa
+powiadomienia
:: Minusy:
- dotykowe przyciski
- brak zaczepu dla smyczy
- mała pojemność pamięci
- ograniczenia systemowe
- brak D-pada oraz przycisków do obierania połączeń