Przede wszystkim, jak pisze serwis Droid Life, asystent Facebooka aktualnie nazywa się po prostu "M" i funkcjonuje jako kolejna osoba na liście kontaktów Messengera. Porozumiewamy się z nim wysyłając mu wiadomości, tak samo jak każdemu innemu użytkownikowi. Asystent ma oferować możliwość robienia za nas zakupów, rezerwacji miejsc w restauracjach, wysyłania prezentów znajomym, etc. Będzie też oferował sugestie na bazie dotychczasowych konwersacji z nim.
Co ciekawe, za Facebook M będą stały nie tylko algorytmy i sztuczna inteligencja, ale również zwykli ludzie. Niestety, na razie nie wyjaśniono dokładniej na czym będzie polegała ich praca (bo chyba raczej nie na czytaniu wiadomości od wszystkich użytkowników).
Obecnie usługa jest testowania na niewielkiej grupie użytkowników mieszkających w San Francisco, ale docelowo miałaby być dostępna dla wszystkich posiadaczy kont na Facebooku. Nie wiadomo jednak, kiedy miałoby nastąpić rozszerzenie dostępności.