Zacznijmy od największej nowości, czyli możliwości uruchamiania dwóch aplikacji jednocześnie na tablecie Apple. Są trzy różne sposoby na skorzystanie z tej opcji. Można na chwilę wysunąć z lewego brzegu ekranu inną aplikację, która "przykryje" tą wcześniej uruchomioną. Można też przypiąć program na stałe i korzystać wtedy jednocześnie z obu aplikacji. Da się też umieścić wideo w okienku i w tym samym czasie korzystać z innego programu. Przy czym druga opcja dostępna będzie tylko dla posiadaczy iPada Air 2. Z pozostałych dwóch opisanych nowości korzystać będą także posiadacze pierwszego Aira oraz iPadów Mini z ekranami Retina.
Kolejną nowością jest bardziej rozbudowane Siri, które teraz na wzór Google Now będzie się uczyć naszych nawyków, by móc proponować akcje do wykonania, interesujące nas miejsca, artykuły, aplikacje do uruchomienia czy też kontakty. Więcej możliwości zyska także wbudowana w system wyszukiwarka Spotlight (choć najprawdopodobniej, tak jak przy iOS 8, jej zaawansowane sugestie nie będą dostępne w naszym kraju). Nowe Siri będzie miało tylko jedną wadę (choć może dla niektórych to akurat zaleta) - wszystkie dane będą trzymane lokalnie na urządzeniu, więc można zapomnieć o ich synchronizacji pomiędzy iPhone’em, iPadem czy iPodem (na szczęście będą zapewne uwzględniane w kopii zapasowej, więc po kupnie nowego sprzętu nie trzeba będzie od nowa uczyć asystenta).
Zmian doczekała się także systemowa klawiatura wbudowana w system. Na iPadzie zyskała pasek skrótów, na którym umieszczono opcje kopiowania i wklejania czy formatowania tekstu. Przy pomocy gestów wykonywanych dwoma palcami na klawiaturze można teraz też sterować kursorem (przesuwać go lub zmieniać granice zaznaczenia). Warto też wspomnieć o tym, że iOS 9 nareszcie doczekał się sprawdzania polskiej pisowni.
Apple zdecydowało się także odświeżyć część wbudowanych aplikacji oraz dodać kilka nowych. Znacznie rozbudowano wbudowany notatnik, który teraz o wiele bardziej przypomina aplikacje typu Evernote czy OneNote. Można w nim między innymi tworzyć listy zadań do wykonania, wstawiać zdjęcia z kamery, odręczne rysunki czy elementy z aplikacji firm trzecich. To wszystko jest później oczywiście synchronizowane poprzez iCloud z innymi urządzeniami oraz webową wersją.
Firma z Cupertino postanowiła również dodać do swojego systemu aplikację do czytania wiadomości stworzoną na wzór Flipboarda. Zastosowano w niej eleganckie animacje, a twórcy treści mogą dodawać multimedialną zawartość. Z czasem, gdy już program pozna nasze zainteresowania, ma on też coraz lepiej podpowiadać nam ciekawe artykuły. Jeśli sami prowadzicie bloga lub piszecie w jakimś portalu, możecie je zgłosić do aplikacji na tej stronie.
Pewnych zmian doczekała się też aplikacja map - inżynierowie z Cupertino dodali, np. dane o komunikacji miejskiej (nie ma na razie listy miast, ale nie liczyłbym na razie na wsparcie polskich miast) czy sugerowanie ciekawych miejsc w okolicy po otworzeniu wyszukiwarki. Z kolei Passbook został przemianowany na Wallet i prócz biletów oraz kart płatniczych z Apple Pay obsługuje teraz także karty lojalnościowe.
Apple chwali się też, ze w iOS 9 położono duży nacisk na optymalizację i system powinien działać wyraźnie szybciej na starszym sprzęcie. Aktualizacja do nowej wersji powinna też teraz wymagać o wiele mniej wolnego miejsca w porównaniu do poprzednich wersji systemu. Na koniec warto też wspomnieć o dodaniu trybu oszczędzania energii (włącza się go w sekcji Baterii w ustawieniach, która została przeniesiona na główny ekran). Wyłącza on odświeżanie aplikacji w tle, aktualizowanie maila metodą fetch, animowane tapety oraz efekty ruchu (np. paralaksę). Można też umieścić na pulpicie skrót do aplikacji iCloud Drive.
Testowa wersja iOS 9 dla deweloperów jest już dostępna. Publiczna beta ma zostać udostępniona w lipcu (zapisać się będzie można tutaj), a finalne wydanie ma pojawić się jesienią. Nowe wydanie systemu otrzymają wszystkie urządzenia kompatybilne z iOS 8, czyli nawet iPad 2 czy iPod touch 5G.
Nagranie z konferencji można obejrzeć na tej stronie.
