Mamy więc bardzo wąskie ramki, wcięcie u góry ekranu, dwa aparaty z tyłu w identycznym ułożeniu jak u Apple i tylko skaner odcisków na tylnej obudowie odróżnia Mi 8 od iPhone'a. Poza tym telefon ma ekran OLED od Samsunga o przekątnej 6,21 cala i rozdzielczości 1080 x 2248. Do tego Snapdragon 845, 6 GB RAMu i 64 GB, 128 GB lub 256 GB wbudowanej pamięci, przednia kamerka z matrycą aż 20 MP oraz tylne aparaty rejestrujące obraz o rozdzielczości 12 MP. Wszystko to zasilane baterię o pojemności 3400 mAh oraz kontrolowane przez MIUI 10.
To jednak nie koniec - Xiaomi pokazało także specjalną edycję Mi 8 o nazwie Explorer, która dodatkowo ma skaner odcisków palców w ekranie oraz trójwymiarowe rozpoznawanie twarzy (mające działać na podobnej zasadzie co Face ID w iPhonie X). Wydanie to ma mieć też przezroczystą tylną obudowę, choć niedługo po premierze okazało się, że to nie do końca prawda - część komponentów jest przykryta plastikowym elementem udającym płytkę z układem scalonym i to jego widać przez obudowę.
Na koniec warto też wspomnieć o Mi 8 SE, które jest budżetową wersją flagowca. Jest to pierwszy smartfon z układem Snapdragon 710 (ma być o 30% bardziej oszczędny i 20% bardziej wydajny od Snapdragona 660). Ponadto ma ekran OLED o przekątnej 5,88 cala (rozdzielczość taka sama jak w bazowej wersji, podobnie z aparatami), 4 GB lub 6 GB RAMu, 64 GB wbudowanej pamięci i baterię o pojemności 3120 mAh.
Mi 8 ma kosztować około 421 $ (jakieś 1550 zł bez VATu), edycja Explorer około 577 $ (mniej więcej 2130 zł bez VATu), a wersja SE tylko 281 $ (około 1040 zł bez VATu). Bazowy model trafi na półki sklepów w Chinach 5 czerwca, a wersja SE 8 czerwca. Edycja Explorer na razie nie ma daty premiery.
Źródło: The Verge