Wewnątrz baterii gaz jest magazynowany w pojemniku wielkości wkładu do długopisu. W wyniku reakcji chemicznej wydzielane jest ciepło, tlen i elektryczność. Energia jest następnie wykorzystywana albo do zasilania urządzenia, albo jak w rozwiązaniu Motoroli – do ładowania innej baterii zasilającej urządzenie. Metan jest dobrym wyborem, gdyż jest łatwo dostępny i to w ogromnych ilościach, wydzielany jest on np. na wysypiskach śmieci... Poza tym można go wykorzystać w formie ciekłej, wygodniejszej w zastosowaniu.
Motoroli udało się zmieścić wspomniane rozwiązanie w urządzeniu mierzącym około 5 cm x 10 cm x 1.2 cm. Dla użytkowniku telefonów rozwiązanie to wydaje się jednak trochę dużym.
Nie tylko Motorola prowadzi badania nad tym źródłem energii dla przenośnych urządzeń, zainteresowanie na rynku jest spore. W wyścigu tym biorą udział także tacy giganci jak Sony czy Nec.