Ów układ składa się z dwóch rdzeni Cortex-X1 o taktowaniu 2,8 GHz, dwóch Cortex-A76 o zegarach 2,25 GHz oraz czterech Cortex-A55 1,8 GHz. Ponadto zawiera układ Titan M2 oraz układ graficzny Mali G78 MP20 (potencjalnie to on może wypadać najsłabiej na tle konkurencji, gdyż deweloperzy raczej optymalizują gry pod kątem Adreno ze Snapdragonów i w przyszłości zapewne Radeonów w Exynosach). Poza tym układ oczywiście wyposażono w szereg dodatków mających ułatwiać obsługę algorytmów uczenia maszynowego.
To ostatnie ma pozwalać na takie nowinki jak HDR Net, czyli odpowiednik dotychczasowego HDR+, ale dla nagrywanych filmów (nawet 4K) zamiast zdjęć czy Magic Eraser, czyli funkcja usuwania ze zdjęć niepożądanych obiektów.
Z większych ciekawostek warto wspomnieć Direct My Call, czyli budowanie graficznego menu nawigacji dla automatycznych systemów na infoliniach ("przyciśnij 3, aby przejść do ...") z pomocą rozpoznawania mowy czy wykres ze średnim “obłożeniem” infolinii. Niestety, ta pierwsza opcja zapewne nie będzie dostępna dla polskiego języka przez długie lata (podobnie jak wcześniejsze opcje identyfikacji dzwoniącego czy dzwonienia za nas w celu rezerwacji miejsca).
Poza tym Pixel 6 ma ekran OLED o przekątnej 6,4 cali, odświeżaniu 90 Hz i rozdzielczości 2400×1080, 8 GB RAMu i 128 lub 256 GB wbudowanej pamięci oraz baterię o pojemności 4600 mAh. Wersja Pro natomiast ma wyświetlacz LTPO OLED o przekątnej 6,7 cala, odświeżaniu 120 Hz oraz rozdzielczości 3120×1440, 12 GB RAMu oraz baterię o pojemności 5000 mAh.
Pixel 6 pierwszy raz od wielu lat w końcu zmienia też matryce aparatów zamiast tylko poprawiać algorytmy przetwarzania zdjęć. W bazowym modelu znajdziemy 50 MP w tylnym aparacie, 12 MP w szerokokątnym oraz 8 MP w przednim. Tylny aparat ma też laserowy autofocus czy OIS.
W Pixelu 6 Pro znajdziemy z tyłu dodatkowo obiektyw teleskopowy dający trzykrotne powiększenie z matrycą 48 MP, zaś przedni aparat ma 11 MP zamiast 8 MP z bazowego modelu.
Oba modele obsługują standard Wi-Fi 6E (czyli z pasmem 6 GHz) czy eSIM i mają certyfikat IP68 i skaner odcisków palców wbudowany w ekran.
Wsparcie dla sieci 5G będzie zależało od regionu (na pasm poniżej 6 GHz mają je wszystkie modele, ale dla mmWave już tylko dla wybranych rynków).
Ceny ustalono na poziomie 650 € (około 3000 zł) za bazową wersję oraz 900 € (około 4150 zł) za model Pro. Wbrew obawom o znacząco mniejszą liczbę rynków z powodu niedoboru chipów, nowe Pixele są sprzedawane w Niemczech (skąd zwykle Polacy je sprowadzają).
Standardowo jednak zapasy na preordery były za małe i dość szybko się skończyły, więc obecnie można się jedynie zapisywać na listę oczekujących. Rozpoczęcie właściwej sprzedaży zaplanowano na 28 października.
Źródło: Ars Technica