Technologia PowerMat wymaga położenia telefonu odbiornikiem w dół, tak aby przylegał on bezpośrednio do powierzchni stacji dokującej. Gdy położyliśmy pomiędzy te urządzenia PDAclubową wizytówkę, ładowanie nie występowało. Tak wygląda taka stacja ładująca dla dwóch urządzeń jednocześnie.

A tutaj na blacie widzicie przenośną stację dokującą (składana), wyposażoną w baterię o dużej pojemności, która powinna pozwolić na podładowywania telefonu nawet przez tydzień.

Tutaj też przenośna bateria, ale nieco inaczej działająca. Przede wszystkim jest mniejsza i przeznaczona jest do ładowania urządzeń, które same tej bezprzewodowej technologii dostarczania energii nie obsługują - ma wystającą wtyczkę dla urządzeń Apple i miejsce dla podpięcia innych przewodów. Samą baterię można jednak podładować kładąc ją na macie.

Ponadto firma planuje wkroczyć na rynek z ciekawym produktem - podpisali oni umowę z producentem foteli spotykanych najczęściej na lotniskach, który zintegruje ich maty ładujące ze stolikami zamontowanymi przy fotelach. Pozwoli to użytkownikom takich doposażonych lub firmowo przygotowanych do odbioru bezprzewodowej energii gadżetów, bez problemu podładować się bez szukania gniazdka. To jednak nie koniec.

Firma ta doszła też do porozumienia z General Motors, który ma montować specjalne konsole przy skrzyni biegów Chevy Volt, które również będą zgodne z technologią bezprzewodowego ładowania firmy PowerMat, co pozwoli położyć tam telefon i naładować go w czasie jazdy. Taka stacja dokująca umieszczona jest w zagłębieniu na pierwszym planie - szary kolor. 

Jest również duża szansa, że technologia PowerMat zostanie wbudowana do wielu baterii laptopów i komórek, które od razu po opuszczeniu fabryki będą mogły współpracować z ich stacjami dostarczającymi energię.

PowerMat chce wejść również na rynek nieco inny niż telefony komórkowe, tablety czy przenośne komputery. Otóż prowadzą oni rozmowy z producentami kuchennych urządzeń, takich jak miksery, celem wprowadzenia na rynek ich bezprzewodowo zasilanych wersji. Wtedy stacja ładująca mogłaby być ukryta pod powierzchnią blatu - zupełnie niewidoczna i wystarczyłoby postawić mikser w odpowiednim miejscu, aby ten zaczął działać.

Natomiast już teraz można kupić meble firmy Teknion posiadające zintegrowane rozwiązania firmy PowerMat - bardzo oryginalne. Oto kilka przykładów z targów, a znacznie więcej znajdziecie pod zamieszczonym w poprzednim zdaniu odnośnikiem.

Ta widoczna na powyższym zdjęciu lampka biurkowa (niestety trochę uciąłem), jest również stacją ładującą. Dokładnie centralna część podstawki służy do przekazywania energii. Obok niej leży biały przedmiot, który jest uniwersalnym odbiornikiem, na końcu którego jest standardowa wtyczka - np. miniUSB, dzięki czemu z PowerMat ładować można urządzenia nie posiadające obsługi tej technologii. Natomiast po lewej na tym samym zdjęciu, na ścianie meblowej zawieszono zegarek, a za nim kolejną stację dokującą, w formie prostokątnej skrzynki.

Na jej powierzchni wystarczy położyć kompatybilne urządzenie, aby rozpoczęło się ładowanie, a po podniesieniu czarnej pokrywki, ukazuje się schowek:

Tutaj wypełniony akurat stacjami dokującymi dla urządzeń Apple, które to stacje posiadają wbudowany odbiornik PowerMat.

Produkty PowerMat kupić można już w USA i kilku krajach europejskich (m.in. w Wielkiej Brytanii i Hiszpanii). Takie etui ochronno/ładujące np. dla Apple iPhone 3/3GS kosztuje 29,99 USD, a dla Droida X oraz wymienna klapka na baterię dla HTC HD2 już 39.99 USD + stacja dokująca (od 59.99 do 79.99 USD). Ta przenośna/składana bateryjna stacja to wydatek 129.99 USD. Podstawka pod iPhone/iPoda z wbudowanym odbiornikiem kosztuje 39.99 USD. Natomiast cały zestaw stacja + obudowa dla iPhone 4 uszczupli waszą kieszeń o 59.99 USD.