Jeden programista znalazł jednak sposób na obejście tego problemu w wypadku YouTube i stworzył aplikację PipTube, o czym można przeczytać w serwisie MacStories. Wystarczy wkleić do widżetu na ekranie Dzisiaj adres URL filmu, a program przetworzy stronę tak, by możliwe było wykorzystanie systemowego odtwarzacza multimediów. Dzięki temu film bez problemu można zminimalizować do okienka i odtwarzać nad programami firm trzecich.
Wada takiego rozwiązania? Trzeba bawić się z kopiowaniem adresów URL i za aplikację trzeba zapłacić, choć stosunkowo niewiele, bo w App Store dostępna jest w zamian za 1,99 € (około 9 zł).