Nową opcję można włączyć w ustawieniach oszczędzania transferu. Z jednej strony dzięki zawarciu takiej funkcji bezpośrednio w kodzie programu twórcy osiągnęli lepszą wydajność niż w wypadku dodatkowych rozszerzeń. Z drugiej natomiast wbudowana funkcja blokowania reklam nie oferuje praktycznie żadnych ustawień ponad jej włączenie czy wyłączenie, nie wspominając o możliwości dobierania filtrów.
Z tego powodu mogą się przez nią prześlizgnąć reklamy nieanglojęzyczne i nie można wykorzystać jej do pozbycia się denerwujących dymków z informacjami o ciasteczkach (z czym nie ma problemu w wypadku korzystania z wtyczek w mobilnym Firefoksie). Pewną wadą jest też brak szybkiego sposobu na odświeżenie strony bez blokowania reklam w razie problemów ze stroną.
Najnowszą betę Opery Mini można już pobierać z Google Play.