Zdecydowali się oni bowiem zabrać część już dostępnych funkcji osobom, które kupiły program za czasów, gdy był on jednorazowym zakupem. Nie od razu - dopiero po roku od wypuszczenia wersji 11.0 mieli oni zasadniczo zrównać się z darmowymi użytkownikami bez subskrypcji.
To oznacza utratę dostępu do automatycznej synchronizacji notatek przez iCloud, automatycznej kopii zapasowej czy rozpoznawania tekstu z odręcznych notatek. Co gorsza, oznacza to też ograniczenie ilości edycji jakie możemy wprowadzić.
Jak można się było spodziewać, dotychczasowi użytkownicy nie byli z tego zadowoleni i zasypali twórców skargami na taki obrót spraw. Ostatecznie ulegli oni presji i obiecali, że począwszy od wersji 11.0.2 dotychczasowi użytkownicy po upływie roku będą przechodzić na wiecznie aktywny plan Classic dający im dostęp do wszystkich funkcji jakie mieli przed wprowadzeniem zmian (ma to obejmować również dodatki wykupione za dodatkową opłatą).