Mapa zasięgu LTE Play
Zaczęło się od wprowadzenia ograniczenia prędkości pobierania danych do 3 Mbps pod koniec zeszłego roku. Kilka tygodni temu z kolei limit obniżono jeszcze bardziej do poziomu 1,5 Mbps. To oczywiście denerwuje klientów, którzy mieszkają poza większymi miastami lub często podróżują, ponieważ poza większymi miastami zasięg własny Play jest pełen białych plam. Zresztą nawet w takich miastach jak Warszawa można trafić w miejsca, gdzie sieć fioletowego operatora działa marnie i do tej pory jedynym sposobem było przełączanie się na cudze nadajniki w ramach roamingu krajowego.
Mapa zasięgu LTE Orange
Kilka dni temu natomiast poszedł o krok dalej - jak można przeczytać na łamach serwisu Antyweb, Play postanowił zablokować większości klientów możliwość ręcznego wyboru operatora w ramach roamingu krajowego (z wpisów klientów na forach i w komentarzach można się dowiedzieć, że niektórzy w ogóle nie mogą korzystać z roamingu krajowego). Firma tłumaczy to chęcią zapewnienia jak najlepszej jakości usług. Jednocześnie operator zaznacza, że zmiana listy operatorów oferujących dostęp do swojej sieci w ramach roamingu krajowego nie jest elementem umowy, więc może się zmieniać bez konieczności informowania klientów, czy tym bardziej możliwości zrywania przez nich umowy z tego powodu.
Mapa zasięgu LTE T-Mobile
Porównanie map zasięgu "wielkiej czwórki" wyraźnie pokazuje, że Play za bardzo się pośpieszył z obrzydzaniem klientom roamingu krajowego. Chyba, że sieć przestała być zainteresowana osobami podróżującymi po Polsce lub mieszkającymi w rejonach bez jej własnych nadajników i świadomie chce się ich pozbyć. Niewykluczone, że to wszystko ma związek wprowadzonymi niedawno ograniczeniami kosztów roamingu - Play mógł dojść do wniosku, że woli zacząć ostro ograniczać roaming krajowy niż znacząco podnieść abonamenty lub zacząć wprowadzać takie, które nie obsługują roamingu za granicą.
Mapa zasięgu LTE Plusa
Źródło: Antyweb