Nie tylko Google ma problem z wykradaniem danych użytkowników. Okazuje się, że w systemie iOS pozostawiono celowo lub nie wiele nieudokumentowanych usług i procesów systemowych pozwalających na dostęp do pokaźnej ilości danych zgromadzonych w urządzeniu firmy Apple. Jak informuje serwis MacRumors, jeśli mamy dostęp do włączonego iPhone'a czy iPada odblokowanego przynajmniej raz od uruchomienia, to możemy wydobyć z niego część prywatnych danych.

Apple od dawna oferuje użytkownikom smartfonów i tabletów z iOS czy komputerów z OS X funkcję wyświetlania obrazu z ich urządzeń na telewizorach podłączonych do Apple TV dzięki technologii AirPlay (czyli bezprzewodowo). Google do tej pory oferowało jedyne wsparcie konkurencyjnego standardu Miracast, ale nie zdobył on większej popularności. Teraz firma z Mountain View postanowiła ponownie podejść do tematu ze swoim tanim Chromecastem.

Po niecałych trzech tygodniach od udostępnienia drugiej bety systemu iOS 8, firma Apple zdecydowała się udostępnić kolejną kompilację testową. Jak piszą redaktorzy z serwisu MacRumors, aktualizacja pozwala między innymi częściowo uaktywnić usługę iCloud Drive, dodaje panel sterowania aplikacjami ją wykorzystującymi oraz przynosi kilka nowych tapet. 

Gdy Google pokazało podczas konferencji IO nowy interfejs kolejnej wersji Androida część osób była nieco zdziwiona doborem ikon dla przycisków nawigacyjnych umieszczonych na dole ekranu. Poza tym umieszczonym z lewej strony (trójkąt), ikony niewiele mówiły o wykonywanej funkcji i mogły sprawiać problemy nowym użytkownikom. Wygląda jednak na to, że nawet ikony nie są finalne i być może się jeszcze zmienią, o czym donosi serwis Phandroid.

Gigant z Redmond niechcący opublikował artykuł z informacjami na temat nowej funkcji, która ma pojawić się wraz z nową aktualizacją dla systemu Windows Phone 8.1. Strona została już usunięta, ale jak wiadomo w internecie nic nie ginie. Dzięki temu wiadomo już, jak będą działać katalogi na ekranie Start, o czym informuje serwis WMPoweruser.

Pierwszy pokaz nowej wersji Androida już za nami, a do premiery finalnego wydania zostało jeszcze kilka miesięcy. Mimo to, jest już pierwszy producent potwierdzający plany udostępnienia nowej wersji systemu Google dla wybranych urządzeń. Precyzując, jest to firma HTC.

W środę pisaliśmy o nowościach pokazanych przez Google podczas prezentacji otwierającej konferencję Google I/O 2014, w tym między innymi nowej wersji Androida oraz projektach Android Wear czy Android TV. Zapowiedziano wówczas udostępnienie obrazów z wersją Developer Preview oraz pakietów SDK następnego dnia. Tak też się stało, wczoraj po południu na stronach firmy z Mountain View pojawiły się linki do odpowiednik plików.

Dzisiaj oficjalnie rozpoczęła się konferencja Google I/O 2014 dla deweloperów piszących aplikacje dla różnych platform związanych w jakiś sposób z firmą Google, czyli Androida oraz przeglądarki Chrome. Co pokazano? Dosyć sporo, ale nas interesuje najbardziej część dotycząca Androida nazywanego na razie “L”. Tutaj zaszło całkiem sporo zmian - od odświeżonego interfejsu, przez wiele nowych API oraz nowe rodzaje urządzeń współpracujących z mobilnym systemem Google.

Jak pisaliśmy wczoraj, Microsoft zaprezentował kolejną Nokię z Androidem na pokładzie. Od poprzednich różniła się ona lepszymi parametrami, nieco inną obudową oraz nowszą wersją systemu z kilkoma udoskonaleniami (między innymi odświeżonym launcherem, powiadomieniami i widokiem Fastlane). Nie było jednak wiadomo, czy będą mogli z nich korzystać także posiadacze starszych smartfonów z tej serii.  Przedstawiciele Giganta z Redmond postanowili odpowiedzieć na to pytanie.