Jak donosi serwis Pocketnow, parametry urządzenia nie powalają - jest to bardzo niska półka (co nie dziwi biorąc pod uwagę cenę wynoszącą jakieś 90 $, czyli około 330 zł bez VATu). Mamy więc dwurdzeniowy procesor O taktowaniu 1,2 GHz, 768 MB RAMu, 4 GB wbudowanej pamięci rozszerzalnej kartami microSD, ekran o przekątnej 4 cale i rozdzielczości WVGA (800x480) oraz dwa aparaty - tylny z matrycą 3 MP i przedni VGA.
Całość pracuje pod kontrolą Tizena w wersji 2.3 i zasilana jest przez baterię o pojemności 1500 mAh. Urządzenie obsługuje też łączność z sieciami Wi-Fi b/g/n, Bluetooth 4.1 oraz HSDPA.
Początkowo telefon dostępny ma być jedynie w Indiach. Taki start dowodzi, że Samsung nie wierzy w swój system na tyle, by stworzyć flagowy model pracujący pod jego kontrolą. Co w sumie nie jest dziwne - nikt nie wyda kilku tysięcy złotych na telefon, dla którego praktycznie nie ma aplikacji firm trzecich. Pytanie, czy rozpoczęcie sprzedaży na rynku indyjskim pozwoli to zmienić.