Zaskoczenie jest tym większe, że technologia odpowiedzialna za rejestrowanie obrazu praktycznie się nie zmieniła w stosunku do poprzednika - jak można przeczytać w portalu The Next Web, matryca nadal ma około 16 MP, a zoom optyczny to wciąż 21x. Zmniejszyła się za to pamięć dostępna dla użytkownika - wbudowane nadal jest 8 GB, ale dzięki różnej maści dodatkom od koreańskiego producenta dla użytkownika zostaje jedynie 2,8 GB wolnego miejsca (w poprzednim modelu było to około 3,7 GB). Oczywiście można rozszerzyć pamięć poprzez karty pamięci.
Zastosowany procesor to nadal czterordzeniowy Exynos, tyle że z taktowaniem szybszym o 200 MHz (1,6 GHz w porównaniu do 1,4 GHz z poprzednika). Przybyło też 1 GB pamięci RAM (w sumie 2 GB) oraz możliwość przesyłania danych z pomocą technologii NFC. Znacząco powiększono także baterię - teraz ma pojemność 2000 mAh zamiast 1650 mAh z pierwszej wersji. Rozmiar ekranu nie uległ zmianom i nadal wynosi 4,8 cala. Dokładnej jego rozdzielczości niestety nie podano, podobnie jak i ceny. Galaxy Camera 2 ma działać pod kontrolą Androida 4.3 z nakładką TouchWiz (brak informacji o ewentualnej aktualizacji do KitKata).
Więcej informacji ma się pojawić na nadchodzących targach CES w Las Vegas. Ja jednak już wiem, że to nie jest to na co ja czekałem (aparat nie uległ znaczącej poprawie, żeby dosyć wysoką cenę, która zapewne wielkim zmianom nie ulegnie), a jedynie odgrzanie poprzedniego modelu. Nadal czekam na coś bardziej przystępnego. A Wy co sądzicie?