Po pierwsze według nich iPhone’y są bardziej „w dechę”. Po drugie zyski czerpie się nie tylko ze sprzedaży telefonów, ale również oprogramowania dodatkowego, a AppStore Palma świeci pustkami, w porównaniu do tego jabłuszkowego. Po trzecie użytkownicy biznesowi wybierają Blackberry. Po czwarte Google oferuje swój system za friko. Dalej piszą oni o niewielkim udziale Palma w rynku smartphone’ów (7%), aby skończyć na tym, że wybór operatora Sprint jako partnera strategicznego, był nietrafiony.